Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
ziuta,
ziuta, 20-01-2010 22:52

AM.. a ja pieję z radości, że jesteś niepaląca, brawo! To już pół setki! Każdy pachnący dzień to Twoja zasługa.
Tak, tak.. to jest na pewno reakcja organizmu.., ale potworka! nie Twoja. Ten karypel wysycha to i ma dołki kochanie:) Wczoraj trafiło mu się na krzywy ryj sztachnąć nikotynką , więc odżył na chwileczkę pasożyt!
Tak po prostu bywa.. raz na wozie raz pod wozem, nic nie trwa wiecznie.. i dołek i euforia też.. Na pewno na prawdziwą radość przyjdzie jeszcze czas!
No ale skąd to uczucie presji ze strony męża?.. gdzie Twoje pragnienie niepalenia?.. uchodzi jak i ta euforia z balonu?.. przypomnij sobie czyż to nie ono było dla ciebie siłą napędową?..
AM, dlaczego nie palisz?.. przypomnij sobie:) No i co chcesz udowodnić mężowi, jeżeli jesteś pewna swego?.. a może masz wątpliwości?. może.. a co ja będę tu wymyslała.. sama wiesz skąd pochodzi to uczucie i jak się nazywa:)
I bardzo dobrze że piszesz, szukaj przyczyn, analizuj swoje emocje... To jest praca, która przyniesie efekty. Nie zapominaj, że jesteś na początku drogi i może być czasem nielekko.
Takie stany niejednego dopadają i mnie też nie były obce.. oj bywało różnie! Pamietam jak ten robal robił co mógł abym zwątpiła w sens wszystkiego.. jak straszył mnie że będzie mi trudno wytrzymać bez papierosa w towarzystwie lub w nerwach.. a wystarczyło tylko powiedzieć "spadaj dupku! ja NIE palę! Dam radę!".. i to jest naprawdę łatwe o ile się chce.
..Stara!.. a Ty chcesz! prawda? zaręczam Ci, że to wszystko minie!.. tak jak zima której też nie lubię..
..ale nie przeszkadza mi ona w permanentnej euforii/zadowoleniu/szczęściu z powodu niepalenia.. czyli można:) może nawet trzeba?..
Buziak!

Zinka.. gdzieś Ty?

bozenazak
bozenazak 20-01-2010 23:42

Witam, jutro mija rok ! palenie rzuciłam z Tabexem 21 stycznia 2009 r.
Pozdrawiam wszystkich rzucających i życzę wytrwałości:)

Zina
Zina 21-01-2010 15:06

Ziutka :)ty zawsze czujna,nawet kilku dniowy brak obecnosci wypatrzysz :).Ech,czasami i tak bywa ze sa sprawy ktore nie pozwalaja nam mic spokojnie napisac.U mnie to byl zasmarkany nosek synka,ani w dzien chwilki czasu nie mialam,ani na wieczor-bo sie co chwilke budzil i wolal zeby mu nasa wytrzec.Biedaczek,zreszta dla dzieciatka kazda choroba jest skaraniem boskim.Tak az sama sie zastanawiam z kad we mnie teraz tyle opanowania i spokoju.Synek marudny i jeczliwy na kazdym kroku.Z domu nie mozemy sie ruszyc wiec tylko psoci na kazdym kroku.A mimo to nawet nie mysle o tym zebym mogla zapalic.Kiedys to chyba by mi ze dwie paczki dziennie poszly,dla uspokojenia.A teraz -chym ten spokuj jest we mnie.A przyznam sie nie dowiezalam czytajac Allana,ze to wlasnie papierosy odbieraja nam pewnosc siebie.
Kaprysik,Bozenazak-no super,sliczna okragla rocznica.Gratulacje!Ach mi jeszcze duuzo zostalo do takiego jubileuszu,no ale dobrze ze wogule zaczelam :)
A.M chyba rozumie twoja apatje i oi przyparcie do muru przez meza.Moi rodzice tak samo ze mna robili.Np.nie musisz zdac matury i tak jestesmy z Ciebie dumni ze zdalas do liceum..No i taka duma jest gorsza niz nie dowiezanie,kazania wysluchiwane nad glowa,nakazy czy rozkazy.Masz niby wolna droge ,ale tak bardzo nie chcesz odebrac mu tego powodu do dumy,bo wiesz ze go to i tak rozczaruje.Znaczne leprze jest wyzwanie -a wlasnie ze dam rade udowodnie wszystkim ze umie.Latwiej jest robic na przekor niz utrzymywac kogos w zadowoleniu.Ale pamietaj ze najwazniejsza osoba ktorej codziennie udowadniasz ze dasz rade jestes ty sama.Bo ty w tym wszystkim jestes najwazniesza.Kazdy palacz zucajac palenie ma jakies powody,ale ostatecznie i tak to sam sobie wyswiadcza najwieksza przysluge :).Wiec glowa do gury.Euforia nie trwa wietrznie,ale dolek tez sie kiedys konczy.A Lenii ma racje pioszac ze to konajacy potworek zostal tak nieprzyjemnie podrazniony.

limara1
limara1 22-01-2010 07:17

Witam wszystkich. Choć z reguły nie lubie się chwalić to dziś chwale się wszystkim-a mianowicie: dziś mija rok - równy rok jak nie zapaliłam żadnego papierosa!!!! Po trzech dniach brania tabexu właśnie 22 stycznia 2009r. przeżyłam bez śmierdzącej fajki:))) Kiedyś nawet sobie nie wyobrazalam że mozna nie palić, a teraz przyznaję się że byłam głupia tak mysląc. Cieszę się bardzo że nie jestem związana już z fajkami, choć kologramów mi przybyło ale fakt rzucenia nałogu przyćmiewa wszystko. Hura!!!! Życzę wszystkim takiej radości jak ja mam dzisiaj, nie dajcie się fajkom!! Można nie palić i żyć!!! jeszcze raz- juz ROK NIE PALĘ!!! Ale radochę mam:) pozdrawiam wszystkich i wracam do pacy:)

lenii
lenii 22-01-2010 11:11

hejka kochani:)

Chyba wczoraj mi nie wszedł mój wpis... no nic... może dziś się uda..

limara:) Gratuluję roczku - to jest radość co??:) jest co świętować:) widzę, że rok temu fajna grupa była na forum i teraz wszyscy pomału się odzywają:) fajnie czerpać od was tą radość:)

a tak a propos.. jak się czuje AM dziś?? mam nadzieję, że nastawienie się porawiło i już jest lepiej i znowu umiesz się na nowo cieszyć z tego ile sama dla sibie zrobiłaś i że przecież teraz jest lepiej prawda??:)

Zina życzę ci aby Twoje dziecię szybko wróciło o zdrowia i żebyś miała trochę więcej czasu na pisanie do nas:)

Mazianka....... gdzie ty???


Pozdrawiam:)

kaprysik
kaprysik 22-01-2010 13:20

Witajcie:)

limara1 moje gratulacje!!!!!!

Ja swoją "rocznicę" będę obchodziła 24 stycznia:)
Trzymajcie się pachnąco!!!Pozdrawiam i jeszcze raz limara1 gratuluję!!!

iwusiam32
iwusiam32 22-01-2010 14:41

Witam pachnąco:)
Ja jak zwykle tylko na chwilkę się zamelduję:)
w dalszym ciągu fajNIE!!!
to już 111 dni:D
Każdy dzień cieszy i każdy na czerwono w kalendarzu zaznaczony, bo każdy powodem do dumy:)
Gratuluję wytrwałości i silnej woli pierwszoroczniakom :) oby jak najwięcej i jak najdłużej:D
Pozostałym również gratuluję waszych może i krótszych ale też wielkich rocznic, i dzieki serdeczne za to, że jesteście:) gdyby nie Wy nie było by mnie wśród Pachnących:)
Mam też malutkie sukcesy a mianowicie udało mi się przekonać dwie osoby do tabexu:) oraz dałam namiary na Allena Pani, która pobierała mi krew do badania i tak się jakoś zgadałyśny :)Pani paliła ( MAM NADZIEJĘ, ŻĘ JUŻ NIE PALI) 2 papierosy dziennie i powiedziała, że nie potrafi rzucić:(
I choć nie zawsze piszę to zawsze znajdę chwilkę żeby poczytać, tak więc piszcie, piszcie i jeszcze raz piszcie bo uwielbiam Was czytać:D:D
PS przestałam tyć czas trochę schudnąć a raczej zadbać o kondycję:) i pozbyć się oponki na brzuszku:D
Pozdrawiam i Buziole pachnące:*

Zina
Zina 22-01-2010 15:00

Witam cieplutko.Ech dzieciatko wraca do zdrowia,to znowu mnie cos zaczyn rozbierac.Ale leczymy sie dzielnie,wiec moze bedzie lepiej.Ulga jest to ze w chwilach takich nie musze juz palic.Uff jak kiedys bywalam taka przeziebiona to nigdy nie rezygnowalam z papierosa.Mimo,bolacego gardla,zapchanego nosa-wciaz palilam.Boze dzieki zes mi rozum przywrucil.Teraz jak sie patrze na swoje wczesniejsze zachowania-to wszysko wydaje mi sie byc glupota.Ale kiedys bylo rutyna wrecz obowiazkiem ktorego chce sie czy nie trzeba spelnic.Dobrze ze juz nie musze dokarmiac potworka :).
A maz powoli zaczyna rozmawiac,i co wazniejsze sluchac.Wczoraj wrocil z pracy i stwierdzil ze mial bardzo ciezki,stresujacy,nerwowy dzien.I jak by mial gdzies sklep w poblizu to by poszedl sobie kupic papierosy.Ale ze sklepu nie bylo to jakos wytrzymal.Na to ja niesmialo i delikatnie-jeszcze pamietam ostatnia klutnie-no widzisz jak dales rade.A pomysl jak bys zapalil to czy twoja sytuacja by sie zmienila?Nie, bylo by dokladnie tak samo wkurzajaco,tylko ze by ci sie chcialo zapalic kolejnego papierosa jeszcze bardzej.No i wiecie co przyznal mi racje!Tylko dodal jeszcze -no ale bym sie uspokoil na chwile-a ja mu na to przeciez i tak sie uspokoiles-pamietaj ze sila jest w tobie nie w papierosie.Przyjol te slowa bez komentaza,a ja dalej tez nie drazylam.A potem opowiedzial mi jeszcze ze snilo mu sie ze ukradl komus papierosa,i ze zostal prawie przylapany jak go palil.No i ze obudzil sie zlany potem ,bo nie mogl uwiezyc ze on by mugl kogos okrasc i to z papierosa.Pocieszylam go ze takie sny sa normalne,ja ich nie mialam ale inni na forum pisali ze mieli.Uspokoil sie troszke.
Ech,ta moja Zosia samosia:)Ale dajemy rade i to sie liczy!

kaprysik
kaprysik 24-01-2010 22:06

Witajcie moi drodzy:)
Dzisiaj minął mi ROK jak zapaliłam ostatniego papierosa!!!!SUPER!!!!ROK NIE PALĘ!!!
Pozdrawiam was pachnąco i trzymam mocno kciuki za wszystkich.Buziole!!!

lenii
lenii 25-01-2010 08:09

Hejka moi mili:)

Na początek - gratuluję kaprysik:) oczywiście opiłam Twój roczek małym piwkiem - jak obiecałam:) no i przy okazji policzyłam swoje pachnące dni... tak więc u mnie na dzień dzisiejszy - 152 dni bez smrodów:) a zatem arco miał swoją pierwszą 100 dwa dni temu... tylko czemu nic nam o tym nie napisał??:( zaczynam się martwić, ze zapracowany za bardzo ten nasz arco..a mazianka?? ludzie, to nie ładnie tak milczeć..

Zina.. dobrze ci poszło z mężem:) teraz to ty musisz być ta silna i mądrzejsza:) mąż jak widzisz sam przyszedł, bo wie, że ty znajdziesz dla niego odpowiedź na każdy problem, bo dla niego to ty wiesz więcej na ten temat... a przykłady z forum są napewno dobre, bo łatwiej jest myśleć, że w takim cierpieniu się nie jest samym i że też są ludzie na tym świecie, którzy w trakcie "oczyszcania" organizmu z papierosów mieli sny nikotynowe... one są gorsze od niektóych koszmarów...sama pamiętam jakie ja jazdy miałam a to że zapaliłam (w śnie oczywiście) było tak poniżające i odrażające, że rano oczuwałam ogromną ulgę, że to był tylko sen... potwór działa nawet na naszą podświadomość, nawet kiedy śpimy, byleby dojść do celu i dostać odrobinę nikotyny..

Przypomniało mi się jak ZIutka kiedyś pisałąś o tej pani z nosowym głosem co to mówi że "sama silna wola nie wystaraczy" oczywiście za każdym razem jak to oglądam mam z tego ubaw po paszki, ale ostatnio uśmiałam się do rozpuchu jak zobaczyłam co to znowu wymyślili za pułapkę dla palaczy.... INHALATOR!!!! ludzie to już jest naprawę przegięcie - żeby się inhalować nikotyną!!! masakra!!!

i tym optymistycznym akcentem kończę swą wypowiedź:)

Buziakam:)

limara1
limara1 25-01-2010 10:22

Kaprysik - WIELKIE GRATULKI za ten rok bez papierosów:))) Znam tę radość z autopsji:)))
Pozdrawiam wszystkich pachnąco:))

ziuta,
ziuta, 25-01-2010 11:19

Witajcie:)
No to nam się na forum rocznice sypnęły.. Kaprysik, Bozenazak, Limara.. sto lat! gratuluje i oby tak dalej:) niedługo i ja dołącze..
Mazianko.. Tobie też gratuluję, zawsze rozczulają mnie takie śliczne trzy jedyneczki!

Lenii.. no nareszcie doczekałam się a już miałam znowu pytać ile to już dni.. "ile to już lat" jestes pachnąca:) fajnie widzieć takie cyferki.. jeszcze fajniej mieć już z górki i tak się czuć jak Ty:)
A takie reklamy wymyślają chyba ci co nigdy nie palili albo ci którym nie zależy tak naprawdę na tym aby palacze przestali palić. Takie świństwo żeby reklamować, co!?.. jak nie chcesz palić to i tak płać za te diabelskie "wynalazki".. ciekawe, jak ktoś powie w necie dobrze o tabexie to zaraz krzyk, że to kryptoreklama..

Ludziska Lenii ma rację.. nie milczcie tylko piszcie, odzywajcie się, chwalcie wynikami:)
tak dużo nas tu przecież!.. a i wsparcia nigdy za wiele, mimo że tu coraz więcej osób zaawansowanych w niepaleniu:).. i ja też tak bardzo lubię Was czytać:)
Asieńka, Amre, Anigra Tes, Manka, Sonix.. co słychać, jestem pewna że nie palicie.. pochwalcie się nam sami!
Emi2.. nie tęsknisz za nami?:(((
Sol.. palisz dalej? nie masz ochoty dołączyć do nas znowu?
Surykatka.. czekam na ciebie:)
Wiki.. też gdzieś zginęła..
Zinka.. dzielna z ciebie dziewczynka:) pracujesz za dwóch!
pozdrowienia dla twojej równie dzielnej i silnej Zosi.. przeszedł ciężką próbę ale nie ugiął się jednak chłopak, pewnie gdyby naprawdę chciał zapalić to by znalazł gdzieś tego jednego papierosa..
..takie wydarzenia wbrew pozorom wzmacniają i to bardzo:)
Kibicuję Wam obojgu..

Całuski:)

anigra
anigra 25-01-2010 13:53

Witam,
pozwolę sobie dorzucić do koszyczka niepalących cyferek moje 250 dni. I przy tej okazji zrobiłam sobie bilans zysków i strat. Bilans wyszedł na +. Po pierwsze kasa 9 zeta x 250 dni daje 2250, perfumy pachną inaczej , nie muszę nigdzie wychodzić na fajkę bo komuś śmierdzi itd. Ale pomimo szczerych chęci nie udało mi się nikogo namówić na TABEX. Albo trafiłam na twardych zawodników albo jestem mało przekonywująca. I jestem na etapie obojętności wobec palaczy, mnie to nie rusza i już. Jak ktoś chce rozstać się z nałogiem to sam poszuka środków jak to zrobić i trafi na nasze forum. Bo tu nikt nikogo do niczego nie zmusza, można być nawet taką jemiołą jak ja, która nic nie daje od siebie a czerpie od WAs tak wiele.
Popzdrawiam, FAJnie że jesteście.

manka_23558
manka_23558 25-01-2010 22:47

Witajcie Pachnący Niepalący! Debiutantów coś nie widać.
Ja nie palę już 69 dni. Udało mi się skutecznie dołączyć do grona niepalących, to jakiś cud chyba że ja nie palę, wcześniej nigdy bym nie przypuszczała że mnie na to stać żeby palenie rzucić.
A.M – u mnie waga skoczyła w górę i chyba stoi tzn nie rośnie (8 kg) Od 1 stycznia się „odchudzam” ale marne to odchudzanie – czytam, czytam i czytam, zdrowiej się odzywiam, polubiłam salatki owocowe i pochlaniam je w duzych ilosciach ale chyba po prostu zjadam za duże ilości tego „zdrowego jedzenia” i muszę kupić wagę kuchenną i sobie wazyc ile zjadam. Melduj co u Ciebie, jak radzisz sobie z „odchudzaniem”? Jak Twój nastrój? Wiadomo, raz będzie lepiej raz gorzej, trzeba dać od czasu do czasu kopa temu małemu potworkowi żeby się za bardzo nie uaktywniał. Nie wierzę ze po 50 dniach niepalenia (to bardzo dlugo) i po przytyciu 8 kg moglabys sobie pozwolic na papieroska. Teraz czas na odchudzanko, jak się na tym skoncentrujesz to calkiem zapomnisz o papierosach.
ZIUTA – pytasz co Allen pisze o odchudzaniu, różne rzeczy mniej i więcej mądre, ale np. pisze żeby nabiał zupełnie odstawic i to mnie rozsmieszyło (nie odważylabym się) jednak w „poradnik zywieniowy czlowieka XXI wieku” też pisze żeby nabiał odstawić. Owoce na sniadanie tak jak radzi Allen jem (inni sniadanie radzą obfite ale mnie owoce po kawie trzymają dlugo)Wg poradnika j.w. upiekłam chleb z kaszy jaglanej i ryżu a raczej kromki chleba (smaczne nawet, za pierwszym razem mniej smaczne wyszlo). Obawiam się że jakas nawiedzona jestem z tym zdrowym jedzeniem, jakos palilam tyle lat i się trułam a tu nagle zdrowe odżywianie…., musze przyhamowac żeby ludzie dziwnie na mnie nie patrzyli. A ksiązki Allena Carra są w empiku też. Ziuta, powtarzam za Tobą mądre słowa bo mi się to podoba -”"licho nie śpi"!.. zawsze przyda się jeszcze popracować nad sobą aby robal nie wrócił do głosu:).. jestem tu również dlatego, że to forum jest dla mnie miejscem magicznym:)))”
LENII – pozdrawiam Cię, równym krokiem wspomagasz Ziutę na forum, piszcie, piszcie, piszcieJ
ZINA – wytrwałości przy Twoich chłopakach Ci życzę, przynajmniej masz jakiś cel z dużym, a mały niech w końcu zdrowy będzie i dużo radości Wam niesie, dzieci szybko rosną, niedługo zapytasz, zdziwisz się „dlaczego urósł tak szybko”?
MAZIANKA – jak tam twój mały wędrowniczek? Usypiaj, usypiaj – jak tak bardzo lubi, widocznie potrzebuje tego wieczornego przytulaniaJ
BACARDI….! - po co ci to było? Widać rzeczywiście „licho nie śpi”
KAPRYSIK – gratuluję z okazji pachnącego roczku.
ANIGRA – masz rację, moi znajomi też są oporni, nie ma sensu nikogo namawiać, nam się wydaje to takie fantastyczne ze można wyjść z nałogu ale to nie jest zaraźliwe niestety. Żadnego entuzjazmu nie widzę u moich znajomych. Każdy sam musi dojrzeć do decyzji.
Ojej! Miło tu się z Wami gawędzi ale chyba zupa mi się przypala!!!!

manka_23558
manka_23558 25-01-2010 22:50

nie wiem co mi sie powstawialy jakies znaki, kopiowalam z worda - myslniki czy co> nie bede teraz analizowac tego.

Zina
Zina 25-01-2010 23:01

Witajcie cieplutko.
Lenii-powiem Ci ze z tym inchalatorem to wymyslili naprawde glupio,bo nie mam pojecia jak by to mialo pomudz komukolwiek w zucaniu palenia.Choc przyznam ze jak bym jeszcze do tej pory palila to dalabym sie na to zlapac.Ale efekt byl by pewnie taki ze skonczylabym uzalezniona i od inchalatora i od papierosow.Bo pewnie tam gdzie nie mozna palic uzywalabym inchalatora,a w pozostalych przypadkach papierosa.Bo przeciez nikotyna wciaz zwawo krazyla by w moim organizmie,a w dodatku nie pozbylabym sie glupiego nawyku brania czegos do ust i zaciagania sie.Tak ze nie wiem jak taki inchalator ma pomudz w zucanie palenia.
Ziutka uwiez wcale nie jest latwo zucac za dwuch palenie.O ile ja to klasyczny przyklad osoby dla ktorej-tym razem-latwo poszlo,to moj maz to przeciwienstwo.Ja nie przytylam ,wlasciwie ciagutki do papierosa mialam przez dwa tygodnie,nie bylam nazbyt nerwowa,a od mometu wypalenbia ostatniego papierosa-45 dni temu-rozpiera mnie radosc,ze juz nie musze palic.Za to moj maz,to biedny teskniacy,walczacy o kazdy dzien,nerwus.A na wadze tez mu przybalo.Mimo ze dzis mijaja mu 3 tygodnie to dalej go biednego ciagnie.No ale jednego jeste pewna.Jak to przetrzyma i naprawde sam dojdzie do tego ze papierosy nie dawaly mu kompletnie nic,tylko odbieraly nie bedzie juz nigdy wiecej palic.Do puki to olsnienie na niego nie splynie ,doputy i ja nie bede w pelni spokojna.Ale kazdy dzien zbliza nas do tego momentu.Kazda sytuacja z w ktorej dalo sie rade bez papierosa jest wazna.Jeszcze w jego glowce siedzi przekonanie ze cos stracil-waznego.Trzymam kciuki zeby juz niedlugo odkryl ze tym czyms byla tylko iluzja-za ktora placilismy spora kasa i wlasnym zdrowiem.
Pachnacej nocy.

manka_23558
manka_23558 25-01-2010 23:59

Witaj Zina! Tak sobie myślę że szkoda, że Twój mąż nie przeczytał książki. Łatwiej by mu było po praniu mózgu w wykonaniu Allena Carra:) Powodzenia i pozdrawiam.

manka_23558
manka_23558 26-01-2010 08:35

Witajcie kochane Wspomagaczki(-e) w ten piękny mrozny i sniezny poranek.
Ja po dwoch miesiącach mam coraz mniej odruchow nalogowca nikotynowego ale jednak zdarza mi sie podswiadomie np rano zanim oczy otworze mam taka krotka mysl - papieros - to jest moment ale jednak, wieczorem tez mi sie to zdarza ale nie kojarze w jakiej sytuacji, to siedzi gdzies gleboko, czyli "licho nie spi". Proszę dziewczyny te starsze stażem czy wam się to zdarza jeszcze? Milego dnia, milej pracy, caluski:)

Izyda'68
Izyda'68 26-01-2010 13:49

Witajcie wszyscyc!!!
Dziś mam 131 dni FAJ-NIE !!!

kaprysik
kaprysik 26-01-2010 14:00

Witajcie:)
LENII, LIMARA1, ZIUTA dziękuję Wam serdecznie za gratulacje:)
Ja również gratuluję wszystkim sukcesów tych małych i tych dużych:)
Limara1 tobie gratuluję roczku, bo świętowałaś przede mną:)
Ziuta czekam na Twój roczek.
A u mnie Fajnie już ROK i 2 dni:)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i trzymam za Was kciuki.
Buziole pachnące:)

Odpowiedz w wątku