Szukaj

Nie palę dzięki tabletką Tabex!:)

Odpowiedz w wątku
MartuchaUparciucha
MartuchaUparciucha 04-12-2009 07:54

Witam Wszystkich Tabex'siarzy!!! Nie było mnie na forum dosyć długo, dlatego większość mnie nie będzie znała!!! Ale przypoomnę się: nie palę już prawie 1,5 roku dzięki Tabex'owi i oczywiście wspaniałej książce (pomagaczu). Przeczytałam kilka wpisów wstecz i chciałabym pogratulować Naszej Babci wspaniałego Wnuczka!!!!
Pozdrawiam Was serdecznie Nowych i "Starych" Tabex'siarzy!!!
Marta

lenii
lenii 04-12-2009 08:16

witam:)

zaczną może od tego... MAZIANKA jak możesz w ogóle uważać, że cie "skreśliliśmy" co?mogłabyś owszem się częściej odzywać, ale żeby od razu cie skreślać?? no wiesz...

Emi2:) zazdroszę tego ciepła i radości jakie daje dla cełej rodziny jej nowy członek - Bartuś powiadasz:) wysyłam mu i Tobie pachnąca babciu ogrom pachnących całusków:)

No i oficjalnie w imieniu własnym powitać chcę Aleksandrę:) powiem tylkko tyle.. nic nowego nam nie powiedziałaś koleżanko:) z moich obliczeń wynika, że jakieś 99% osób (w szczególności kobiet) boi się odstawienia, a tym samym przytycia i co? po miesiącu , dwóch, a już tym bardziej po roku dochodzą do wniosku, że waga nieznacznie się zachwiałą w pewnym momencie, ale potem szybciutko wróciła na miejsce... tak więc widzisz, że nie taki straszny wilk jak go malują...ciszę się że dołączyłaś do naszego grona i jeśli tylko nam pozwolisz to postaramy się ci pomóc jak tylko będziemy umieli:) na początek w chwilach niepewności polecam lekturę tego forum no i naszą "biblię" (jak to Ziutka nazwała:) a propos.. ktoś widział Ziutę?? dawno się nie pojawiła) "Prosta metoda na rzucenie palenia" Allena Carra.. ona pomaga uspokoić i zebrać myśli:)

monia:) gratuluję 37 pięknych, pachnących dni:) a ten kilogram co to ci się przybrało, to tak jakbyś w ogóle nie przytyła... jak na mój gust to ze 2 dłuższe posiedzenia na "tronie" i kilogram zostawiasz w łazience ;P a te chwilowe migawki miną i później już będą tylko zamglonym lecz niemiłym wspomnieniem, ale wszystko w swoim czasi:)

Amre... ale przysłodziłaś:) Nie zaprzeczę, że mądrość naszej Ziutki jest przeogromna i szkoda, że tak rzadko nas odwiedza... ale ja? ja tak samo jak i większość "nowicjuszy" tego forum jestem jej uczniem:) i mistrza nie przerosnę, bo się nie da:) gratuluję drugiej setuni:) i wiesz co ci powiem??

Dzieli nas równo 100 dni:) bo ja dziś obchodzę moje małe/duże święto:D moja studnówka :D jak to brzmi dumnie:) na początku marzyłam o tym , żeby to w końcu napisać i nie powiem.. dumna jestem strasznie, ale w pewnym momencie przestałam już liczyć... mam na kalendarzu wypisane, kiedy są okrąglejsze rocznice, żeby nie zapomnieć, ale już nie liczę każdego dnia jak to było na początku.. i to też jest fajny etap:) a satysfakcja tym większa, jak się zobaczy raptem tak okrągła sumke:)

Buziaki nuziaki kochani:) i pamiętajcie w kupie raźnie - kupy nic nie ruszy:)

lenii
lenii 04-12-2009 08:30

ale błą... mój błąd... więc szybciutkie sprostowanie... chodziło mi o anigre a nie o amre.. ale to chyba przez to , że Anigra z rzadka się do nas odzywa a za amre chyba sie stesknilam:) przepraszam za błąd:) buziaki

manka_23558
manka_23558 04-12-2009 12:34

Cześć Wszystkim:)
Aleksandro - wytrzymałaś? FajNIE! ja też tak miałam, nie może być całkiem łatwo ale mi bardzo pomogła lektura o której pisze Lenii i wsparcie tego forum:) Ja jestem niepaląca 16-tą dobę i nie zamierzam palić. I zamierzam schudnąć!!!!
Odnośnie palenia to nasze reakcje z każdym dniem się zmieniają ale ciągle jakby odzywał się ten "głodek tytoniowy" pod różną postacią. Ale ja się nie dam:)

ziuta,
ziuta, 04-12-2009 21:12

Cześć All(i)enowcy i Tabexiarze!

Leniusiu:):).. toż kilka dni zaledwie mnie nie było.. ale dobrze, dobrze.. pilnuj żeby się towarzystwo nie rozlazło po obcych forach:) Ja już ledwie dycham, nie mam czasu na nic, zdarza się że i na sen.. niech ten rok nareszcie się skończy!
Ale co tam.. dzis masz swój dzień.. gratuluję 1-szej okrąglutkiej setki, masz prawo czuć satysfakcję i oby nigdy Cię ona nie opuściła! Pamiętaj, że to praktyka czyni mistrza:)
Anigro i Tobie także z okazji 2-giej setki gratuluję fajNIE!.. tak po cichutku i bez wielkiego gadania (nie to co ja!) przeszłaś przez te wszystkie trudne czasami etapy do wolności.. Brawo:)

Manka.. 16 dzień, Monia 38 dzień, Mazianka 2 miesiące, Majawk.. chyba ze 3 tyg..,
Emii.. nie wiem ile, ale bardzo, bardzo mnie cieszą Twoje pachnące dni.. a wszystkim Wam życzę wytrwałości i wielkiej przyjemności z niepalenia bo taką ono niewątpliwie jest!
Myślę, że bez względu na ilość dni jaka nas "dzieli" od palenia, radość z niepalenia jest taka sama. I to jest magia.. bo przecież Akwe, Arti i Martucha (pozdrawiam cieplutko:) tak samo fajNIE się czuje jak Manka, Lenii, Emi czy Majawk:)

Niepalenie sprawia mi niesamowitą frajdę ilekroś sobie przypomnę, że paliłam kiedyś.. i ulgę jak widzę na wystawie wagoniki kolorowych pudełek z nikotyną.. bleeeeee! Nie potępiam palaczy, ale modlę się, żeby ta głupota nigdy nie wróciła do mnie i by każdy dzień był swiętem, bo.. ja dziś nie palę!
A teraz z drugiej beczki.. dziewczyny jak wam idzie zażywanie ispagula?.. są efekty jakieś?
Ja musze się z nim ograniczyć, bo mi spodnie spadną z tyłka w locie! dopiero będzie ubaw!
Zeszłam poniżej 60-tki!

Aleksandro.. witaj.. i nie bój się nic. Takich wpisów ja Twój było już tu wiele. Twoje mysli to rzecz zupełnie naturalna, to samoobrona organizmu.. ten piąty dzien nie jest taki straszny. To rzecz umowna (w granicach rozsądku) , jeśli będzie to 6 dni to też dobrze, ale nie możesz mieć wątpliwości.. bo nic z tego nie wyjdzie (patrz Widzewiak, który zadowoliłby się ograniczeniem palenia i poddał się) . A w ogóle kto Ci powiedział, że będziesz gruba.. różnie reagujemy:)
No chyba, że szukasz wymówek.. radzę Ci rzucaj po prostu palenie, nie czekaj na "dojrzenie" do tej decyzji.. bo czy wiesz czy przypuszczasz chociaż kiedy to nastąpi.. znasz tę datę?
Czy jak będziesz "stara i brzydka" to będziesz bardziej chciała rzucić palenie?
Kiedy wyobrażałam sobie siebie bez papierosa do końca życia czułam w sobie bunt i lęk.. "nie chcę, nie poradzę sobie, jeszcze nie teraz, zginę bez papierosa z tymi stresami" i takie tam bajki.. aby tylko odwlec ten moment "dojrzałości".
Nie poddawaj się (być może już się tu nie pojawisz:( .. łykaj, czytaj i pisz.. oczywiście tutaj!
Coraz częściej dochodzę do wniosku, że pisanie właśnie najbardziej mi się przysłużyło.. Zagadałam tego potwora i znokautowałam.. skutecznie dzień po dniu.. tu i teraz..
Aleksandra.. polecam Ci czytanie tego co pisze Manka.. np. z 27 listopada z godz. 13,07..
Ten wpis zresztą też "Odnośnie palenia to nasze reakcje z każdym dniem się zmieniają ale ciągle jakby odzywał się ten "głodek tytoniowy" pod różną postacią. Ale ja się nie dam:)"
No skarbnica wiedzy, korzystaj z niej Aleksandro!
Zapytaj siebie czego pragniesz.. i tak będzie:`)

Tradycyjnie przy wekendzie pozdrawiam wszystkich całuśnie!
Tylko Naszych Chłopaków znowu jak na lekarstwo.. ehhhh!.. nie możecie chociaż raz na tydzień? tak jak ja..?:DDD

mazianka
mazianka 04-12-2009 23:24

Ziutka Lenii hej,hej,hej,jak fajnie do Was pisac i was czytac,tylko nie rozumiem za bardzo o co chodzi z tymi spodniami Ziutki,czyzby jakis cudowny srodeczek na figurke???

hmmm
ja nie pale 2 mies i kilka dni i nie przytyam nic a nic. a pamietam jak sie balam,
fakt waga sie ciagle waha w jedna i druga o 1-2kg,ale tak mialam zawsze,wiec oki,
zreszta przy mojej córci cięzko przytyc ( a propos dzisiaj skonczyla 2 latka ))
a od niedzieli odstawiamy pieluszki( wiecie jaki to stres????? caly tydzien w niepewnosci,rzucanie fajek przy tym to pikus- Pan pikus hihi))
ale chyba sie udalo,bo dzisiaj obudzilo mnie punkt 6 rano "mama siusiu"i SUKCES !!!
Tak tak takie teraz mam sukcesy hihi.

ale co ja Wam tu bede pierdolki opowiadac,

Aleksandro bierz Tabex i czytaj Allena,
a napewno sie uda!!!
a przytycia sie nie boj,bo schudnac zawsze zdazysz,a rzucic palenie lepiej jak najszybciej.
jak juz sie zdecydowalas to do dziela,
aha i z tym 5 dniem to jak komu,zreszta Ziutka Ci juz pisala,a jak czytalas forum wstecz,to wiesz ,ze roznie bywa z odstawienie,wiec bierz i rzucaj to paskudztwo!!!!!

uff ale monolog hihi

fajnie Was miec,slodziutkich i pachnacych snow!!!!!

kaprysik
kaprysik 06-12-2009 23:37

Witajcie pachnąco:)
Dzisiaj minęło mi 10 miesięcy i 12 dni jak nie palę!!!
arti,akwe59,MartuchaUparciucha gratuluję WAM sukcesu!!!Pozostałym również składam gratulacje:)Trzymajcie się pachnąco.Papatki.

lenii
lenii 07-12-2009 07:49

witam wszystkich w poniedziałkowy deszczowy poranek:)
Ziuta :) pilnować porządku kurcze muszę, bo Tobie, jak i wszytskich nas po kolei cały czas zabiera praca... masz rację niech się w końcu skończy ten rok... jest szalony, zabiegany i jedyne co ja czerpałam z tego roku, to ogrom nowości, radości i dobrych decyzji:) ale końcówka faktycznie szalona... chłopaki faktycznie nas opuścili... smutne to, ale czekajmy cierpliwie:) no i zazdroszcze tych 5 kilo.. ja niestety nie zawsze pamiętam o ispagule, ale wpadam pomału w nawyk chodzenia z małą butelka wody mineralnej w ręku:) na wagę nie wchodziłam już bardzo dawno, ale w końcu będę musiała się zmusić.. jednak dla mnie nie wiem czy będą dobre wiadomości... pożyjemy , zobaczymy:)

Mazianka:) ucałuj córeczkę z okazji 2 urodzinek:) no a odstawienie od pieluszek to zdecydowanie duuuuży krok w życiu każdego człowieka, więc trzymam kciuki, żeby przeszło bezboleśnie i szybko, chociaż widzę, że już jest duży postęp, skoro sama mówi, że chce siusiu:)

manka_23558
manka_23558 07-12-2009 08:59

Witajcie Kochani!
U mnie jutro miaja 3 tygodnie bez papierosa.
Ziuta, proszę napisz jezcze raz jak ty uzywasz ispagual tzn ile razy dziennie i czy zamiast jedzenia czy przed, moze juz to pisalas, ale ja mam gorszy dzien dzisiaj i dodatkowo stresuję sie swoją wagą.

Doronia
Doronia 07-12-2009 11:12

Cześć! Bardzo się cieszę, ze zaglądają tu nadal moi znajomi: Akwe, Martucha Uparciucha, Arti. Pozdrawiam serdecznie i chcę powiedzieć, że u mnie fajNIE od roku. Nie palę. Można na luzie. Paliłam ponad 20 lat i dałam radę. Tabex+A.Carr!
Życzę powodzenia wszystkim!

kenai
kenai 07-12-2009 16:11

Hej! :) Leni, ja niby miałbym Was opuścić??? Odpowiem Ci na to tak jak D.Stenka w jednym filmie: " NIGDY W ŻYCIU!" :DD
Melduję się po którejś już tam przerwie cały i zdrowy...może inaczej- cały i dochodzący do zdrowia. Jak to u mnie bywa, niestety nie mogę się jak inni pochwalić wysokim stażem (chociaż miałem takie możliwości to myślę, że jeszcze wszystko przede mną)...dziś mija równy tydzień jak nie pale. "Dokończyłem" ostatni listek tabexu, dokładnie przeczytałem Allena...
Wydaje mi się, że teraz jest jakoś inaczej niż zawsze, jest mi dużo łatwiej. Wynika to chyba z tego, że najwyraźniej zapomniałem nadrzędne prawdy Allena, gdyż czytając je wydawało mi się jakbym słyszał je po raz pierwszy- krótko mówiąc- pomimo tego, że czytałem tą książkę już chyba po raz siódmy, to wydaje mi się, że dopiero teraz zrozumiałem dosłownie wszystko co autor miał mi do przekazania. Wskazuje na to bez wątpienia to, że od siedmiu dni miałem (dobrze to pamiętam) zaledwie dwa krótkie "ataki" wewnętrznego potworka, z których się cieszyłem bo wiemy wszyscy o czym to świadczy ;)Zwiększyłem wysiłek fizyczny, nareszcie widzę, że dochodzę do ładu pod wzgl. fizycznym i psychicznym, powraca ten 'szacun' do siebie samego, powracam do Was :D
Jedyne co mnie dręczy i boli to myśl o tych straconych i przepalonych latach jak i o tym, że znowu mogę coś spieprzyć...Ale nie ma o tym mowy, staram się nawet o tym nie myśleć (pracuję też nad podświadomością).

Tak więc na tegorocznego mikołaja zrobiłem sobie prezent w postaci 6-tego dnia czystego i swobodnego oddychania, a Wy co dostaliście?? ;)) Pozdrawiam :]

ziuta,
ziuta, 07-12-2009 18:27

Manka.. sorry, że nie od razu a Ty w potrzebie ale gorsze dni to ostatnio u mnie norma:( czego bardzo załuje bo brak mi czasu na częste bywanie z Wami:( a wagą nie warto się stresować. Mówisz trzy tyg. bez palenia?.. to jakby nie patrzył nie za długo.. Twój organizm jeszcze przestawia się na nowy styl życia.. uczy się jak normalnie, bez nikotyny i tych wszystkich trucizn żyć. No nie ma siły.. musisz przez to przejść ale przeżyjesz, jak i ja przeżyłam.. Kargul Ci to mówi!:DDD i cierpliwość przede wszystkim.. paliłaś tyle czasu to i pocierpieć za grzechy trzeba a i wyciągnąć wnioski na przyszłość:DDD..
Manka upłynie 2-3 miesiące i bardzo prawdopodobne, że sama będziesz tracić wagę.
Pisałam już kiedyś, że każde rzucenie papierosów (poprzednio) kosztowało mnie nie mało kg. Więc.. jeżeli ma dla Ciebie takie znaczenie waga, to rzuć raz i nie tyj kilka razy.
Co do ispagula to w przybliżeniu tak: biorę go rano na czczo przed wyjściem z domu, 2 czubate łyżeczki (to wg. przepisu-ważyłam na wadze-jest ok. 4 gr.) na dużą szklankę wody i po takim sniadanku jadę do pracy syta, gdzie zjadam ok. 8-mej jogurt z tym co mam pod ręką czyli z musli, z otrębami lub owockami. To mi pozwala znowu zjeść coś solidniejszego ok. 11-tej czyli mogą to być dwie kanapeczki z tym co lubię plus warzywka tj. pomidor, papryka ogórek kwaszony itp. w dowolnych ilościach. Może to być też sałatka z rozmaitości + jajko lub mięsko, rybka czy serek. Ok. 16-17 tej jem to na co mam czas i może to być zupa krem z dowolnej mrożonki (zmiksowana o wiele bardziej mnie syci:) albo wersja obiadowa - zwyczajne II danie ale bez ziemniaków, klusek itp. lub z małą ich ilością.. po jakimś czasie zażywania ispagula traci się ochotę na zjedzenie takich rzeczy:)
I dalej.. jeżeli czuję się syta na tyle , że nie mam ochoty na kolację w potocznym tego znaczeniu to ok. 18-tej wypijam znowu taką sama dawkę ispagula i zagryzam owocami, lub kanapką, sokiem.. a zdarza mi się, że i ciastem ale j e d n y m kawałkiem a nie połową blachy. To co powyżej jest tylko przykładowym żarełkiem, jedynie zarysem..
Zdarza mi się i czekoladka dla smaczku:)
Stosuję generalnie zasadę aby jeść wszystko a nie głodzić się.. to ispagul ma mi pomagać w zwalczaniu nadmiernego apetytu i wypełniać moje "duże możliwości" smakowe..
Stosując regularnie (to warunek -z czasem wchodzi w krew tak jak załatwianie innych naturalnych i oczywistych potrzeb) jak do tej pory schudłam ok. 3 kg (koleżanka więcej ale ja już muszę uważać żeby nie za dużo, bo teraz waże 59kg) .
Pamiętam głównie aby jeść.. jeść wszystko to co człowiek dla zdrowia powinien spożywać ale bez zbędnego liczenia kalorii, wagi a żołądek sam Ci powie ile tego ma być.. jednym słowem zwracać trzeba jedynie uwagę na zmniejszone możliwości żołądka aby go nie przeładować i ispagulem i jedzeniem. Z pewnością każdy może to robić na własny sposób, jeść to co lubi i pić ispagul tak jak mu pasuje np. rano i w porze obiadowej - wszystko zależy od trybu życia, czasu, rozkładu dnia/zajęć. 8gr. to dawka minimalna wg ulotki więc można i więcej łyknąć.. ze trzy razy dziennie pewnie też ale trzeba to sprawdzić na sobie, jak zwykle w takich razach:) i pić..
Muszę się jedynie przyznać , że w sprawach kibelkowych nie poczułam większej różnicy.. a na to liczyłam.. ale cóż nie można mieć wszystkiego:D.. jakby co to pytaj:D

Kenai.. tak się cieszę, że nie odpuściłeś sobie.. super! Atyle razy było tu mówione, że Allena trzeba czytać do skutku (on sam też to mówił) Ja dopiero po prawie roku chyba zrozumiałam (albo chciałam!) to co napisał:) Do tego wysiłek fizyczny i psychiczny i musi być efekt.. no chyba, że ktoś bardzo nie chce..
Czytałeś co powiedziała Emi.. w dowolnym przekładzie.. że, tyle rzeczy dzieje się w życiu a palenie jest tak mało ważne i ciekawe.. przynamniej tak to pamiętam i to jest 100% prawdy.
Kenai .. pokazuj się tu częściej i chwal się.
No to nie odezwał się jeszcze Arco-twardziel.. Arco.. helooooł!?
Buziaczki pachnące!

mazianka
mazianka 07-12-2009 21:56

hej hej wszystkim ale fajNIE !!!!!!!!!

Lenii dziekujemy za caluski,iii... dzienne pieluszki mamy z glowy!!!hurrra!!! pozostaje jeszcze noc,ale to juz powoli ))

u mnie jakos leci oczywiscie pachnaco,choc czasami mam migawki przeszlosci,blee smierdzacej przeszlosci i kurcze czasem nawet mi sie wydaje,ze mi czegos brakuje,ale to tylko na szczescie sekundy i sio !

słuchajcie to przeciez my decydujemy i wystarczy zignorowac te wszystkie potwory ,olac te glosy i poprostu zyc pachnaco i swiezutko,

a wiecie co jest najlepsze teraz jak juz nie musze palic??? ha

to,ze nie mam juz stresow typu: o kurcze ostatnia fajka,a jest 21(np)i co do rana??hihi

ostatnio poszlam z kuzynka na spacer i wiecie co slyszalam cala droge??wracajmy,bo nie wzielam fajek.ojj
to byla ulga dla mnie,ja nie mam juz takich problemow!!!!!!!!!!!!!!

i Wy tez nie macie,cieszcie sie tym!!!!!

buziole,nuziole hihi
pozdrowionka

iwusiam32
iwusiam32 08-12-2009 07:12

Ja na na Mikołaja zafundowałam sobie 65 dni fajNIE i Stary kredens do odnowienia na który byłam chora od zawsze:D
Pozdrawiam wszystkich pachnąco:)

manka_23558
manka_23558 08-12-2009 12:57

Witajcie:)
Dzięki Ziuta za te wszystkie informacje o jedzonku:)
Mazianka - tak optymistycznie napisałaś że miło się czyta:)
A wiecie że ostatnio mam czasami takie sekundy, takie jakieś poczucie straty, że sobie nie zapalę papierosa. Może to taki etap. A wcześniej nie pisałam że przez pierwsze dwa tygodnie miałam problemy ze snem, tzn ja, która zwykle przytulam glowe do poduszki i od razu zasypiam, budzilam sie po 5-6 razy w ciągu nocy, tak jakby co godzina z jakimś bliżej nieokreślonym uczuciem niepokoju czy coś takiego. Zastanawiałam się czy to wiązać z odstawieniem papierosów ale chyba tak, bo mi przeszło. Piszcie jakich jeszcze niespodzianek mam oczekiwać, co mnie jeszcze zaskoczy:) aktualnie mam grype i leże w łóżku:( mam się izolować od ludzi. Acha, większość ludzi z mojego otoczenia nie pali, ale kilka dni temu byłam na spotkaniu z palącymi i mnie nie ruszało, piłam tylko kawę:)A dzisiaj u lekarza pani rejestratorka "pachniała" papierosami i mimo ze nie był to dla mnie bardzo odrzucający zapach, to jednak cieszę się, że już tak nie "pachnę".

manka_23558
manka_23558 08-12-2009 13:54

Poproszę o legendę:
"D" - ?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie:)

szkieletor
szkieletor 09-12-2009 00:58

Witam. Mam na imię Leszek. Pragnę dołączyć do grona niepalących. Palę od 30 lat i może z tabexem uda mi się to przerwać. Dwa dni temu zacząłem kurację i jak narazie jest ok. Pozdrawiam wszystkich "rzucaczy".

kenai
kenai 09-12-2009 08:11

Miłej i pachnącej środy wszystkim :)

lenii
lenii 09-12-2009 08:14

dzień doberek kochani:)

na pocfzątek pozwolę sobie zacytować naszą tryskającą optymizmam maziankę:)"słuchajcie to przeciez my decydujemy i wystarczy zignorowac te wszystkie potwory ,olac te glosy i poprostu zyc pachnaco i swiezutko" i to uważam, że powinno być mottem dla wszystkich bojących się nowicjuszy:)

iwusiam się w końcu odezwała:) gratuluję tak długiego prezentu mikołajkowego:) to już 65 dni... jak to szybko mija prawda?:) też lubuję się w starych meblach więc rozumiem twoją "chorobę" i cieszę się z tobą że udało ci się ją zdobyć:)

Manka nie czekaj na żadne "skutki uboczne" rzucenia palenia.... każdy to przeżywa na swój własny niepowtarzalny sposób... nie czekaj nba to co cię "zaboli", tylko ciesz się z tego co osiągnęłaś.. owszem też miałąm nieprzespane noce i sny nikotynowe, ale to było w trakcie brania tabexu i utrzymało się przez jakiś czas, a później samo przeszło... pozwól się oczyścić swojemu orgaznizmowi...czas leczy najlepiej:) tylko nie szukaj dziury w całym:)
LEGENDA: znak, który napisałą iwusiam (bo chyba o to ci chodzi) ":D" oznacza nie mniej nie więcej jak baaardzo uradowaną buźkę... trochę bardziej niż ":)". mam nadzieję, że pomogłam:)

no i kenai... nie będę głaskać, nie będę chwalić, nie będe mówić, że czekałam na taką Twoją wypowiedź, bo już to przerabiialiśmy prawda? poprostu grzecznie poczekam na dalsze relacje (w duchu sobie potrzymam cichutko kciuki, ale Ci o tym nie powiem:))

No i witam nową duszyczkę - Leszka - w naszym gronie:) 2 dzień z Tabexem powiadasz? najpiękniejsze zatem jest przed Tobą:) nie wiem jak zgłębiłeś lekturę naszego forum, ale zawsze początkującym polecamy (kupno, ściągnięcie z netu) książkę A. Carra:) pomaga w tych najtrudniejszych piewrwszych chwilach odstawienia od nikotyny.. zapraszamy do naszego grona - zawsze chętnie służymy pomocną dłonią i radą... czasem również i kopniakiem, jeśli taki jest potrzebny, czasem pomaga i to (prawda kenai?:)) pozdrawiam cię serdecznie i trzymam kciuki, bo wierzę, że się uda - nam się już udało:)

mazianka
mazianka 09-12-2009 09:30

witam witam wszystkich deszczowo i ponuro,jednak nadal OPTYMISTYCZNIE )))

Wiecie ,tak sobie mysle jak tu jeszcze wszystkich Was i siebie nastawic na wesolo i doszło do mnie ,ze przeciez nie mozemy innaczej myslec,niz cieszyc sie ,ze jest fajNie,bo chyba nikt nie bedzie sie dolowal ,ze nie pali,he??
mam nadzieje,ze wiec ie o co mi chodzi,hihi.

pamietacie jak to bylo jak jeszcze nie znaliscie Tabexu i chcieliscie skonczyc z tym świnswem,ktore Was zrzeralo od środka,pzeralo Wasze finanse i kradlo kondycje????
ja jeszcze pamietam,wiec jak tu miec dola,kiedy to juz przeszlosc???

TYLKO SIE CIESZYC !!!!

a nieprzespane noce?? mam to przy dziecku hihi,

koszmary senne? to tylko koszmary,:D
skoncza sie predzej czy pozniej.

Cieszmy sie ludziska bo jest pachnąco,rześko,i świątecznie i jest fajNIE!!!!!

Odpowiedz w wątku