Szukaj

Bulimia - jak z tym skończyć?

Komentarze do: Anoreksja i bulimia
Odpowiedz w wątku
sylwia410
sylwia410 23-11-2007 00:00

wiem co czyją ludzie chorzy na bulimie mam ja od 2 lat to straszne budzisz sie codzień rano i obiecujesz sobie ze tego juz nie zroisz , a tu niestety do pierwszego posiłku może on być bardzo malutki ale i tak go musze zwrócic bo inaczej juz nie potrafie.jestem po operacji woreczka żółciowego i myslałam ze to sie skończy bo ból był straszny jak wymiotowałam po operacji,ale niestety organizm przyzwyczaił sie do wymiotów i juz nic nie boli. i co mnie najbardziej męczy to to że człowiek szuka miejsca żeby tylko zwrócic każdą nawet najmniejszą zecz która zje .wierzcie mi to straszne ja nawet do zlewu wymiotuje w kuchni jak mój mąż sie kąpie ,a ostatnio przy własnym dziecku jak sie kapało . nagminnie robie to pod prysznicem puszczam wode i nikt nie słyszy zawsze znajde miejsce .ale juz nie mam siłyjestem zmęczona boję sie że umre a mam dwuch wspaniałych synów kocham ich nad zycie ale nie moge przestac wymiotować .mam 27 lat gdy zaczełam sie odchudzac wszystko było ok z 86 kilo spadłam do 60 ale coraz bardziej mi sie to podobało i robiłam wszystko aby moja waga nadal spadała teraz waże 55lub 54 przy wzroście 1,65 jestem dla siebie jeszcze gruba w maju tego roku potrafiłam ważyć 49 kilo ale mąż bardzo krzyczał na mnie i pilnował mnie , bardzo cierpiałam jak jadłam szukałam miejsca aby zwymiotowac długo mi sie nie udawało po karzdym posiłku wiec troszke przytyłam ale od czerwca tego roku wymiotuje cay czas boje sie o siebie ale nie potrafie z tym skończyc nie umie sobie pomuc !!!!!!!!!!! może ktos mi kiedys pomoże albo sama sie wykończe..

Anusiak
Anusiak 26-11-2007 10:32

Witaj:)
Powiem szczerze,ze Twoje sposoby na pozbycie sie jedzenia nie sa mi obce, wiem do jakiego zezwierzecenia mozna sie doprowadzic-byle tylko pozbyc sie jedzenia.Ja choruje 4 lata,nie pisze tego po to,zeby pokazzac,ze mozesz dlugo jeszcze pociagnac.Wiem,ze walka jest trudna,ale mimo tego caly czas probuje.Osob,ktore sa w stanie Ci pomoc jest duzo,tylko musisz sama tego chciec,bo zaden terapeuta nie wyzdrowieje za Ciebie.Sa tez terapie rodzinne.Kochana, pamietaj,ze zdrowie jest najwazniejsze,a Ty masz dla kogo zyc.Piszesz,ze organizm przyzwyczail sie do wymiotowania,ale tak naprawde bulimia tym steruje,to ona szczuje mozg.Kazdy jest inny i u kazdego choroba przebiega inaczej,wiec nie moglabym dac Ci 1 super rady jak to pokonac.Sprobuj poszukac pomocy.Zycze Ci duzo sily i motywacji.Pozdrawiam serdecznie!

madzius
madzius 26-11-2007 20:00

witajcie.ja mam bulimie od 7 lat i wciaz z nia walcze.na poczatku glodzilam sie i widzialam sie wciaz gruba.tak jest do dzis.leczylam anoreksje pol roku potem jakos z niej wyszlam.do dzis sie odchudzam.nieraz mam czesto napady bulimi nieraz rzadko.zalezy od mojego nastroju.moze to sie zdazyc raz w tygodniu lub dwa trzy razy dziennie.lub raz w miesiacu.czuje ze nad tym panuje.albo tylko to sobie wmawiam.pragne znow byc szczupla tak jak kiedys.schudlam 30 kg.wazylam 45 teraz waze 60 kg przy wzroscie160 to jest za duzo .choc nikt tak nieuwaza lub niechce zauwazac.bo wszyscy wiedza ze mam problem i niechca mnie dolinowac.cale zycie nieumialam i nieumiem sie sobie podobac i to moj problem brak akceptacji w siebie.a reakcja na stres to bulimia.gniew radosc itp.chcialabym miec kolezanke.osobe z ktora moglabym pogadac o tym problemie,ktora tak samo jak ja to przezywa .osoby ktore nigdy tego nieprzezyly nierozumieja bulimiczek.

Anusiak
Anusiak 27-11-2007 11:21

Czesc Madziuś:)
Nie wiem,czy druga bulimiczka moze byc ziomalka;)bo wiesz,po wysluchiwaniu siebie nawzajem mozna wpac we wzajemne usprawiedliwanie atakow,albo dawanie rad,ktore samemu ciezko wprowadzic w zycie.Powiem Ci szczerze,ze mam kolezanke bulimiczke i wiem jak taka przyjazn wyglada.Ciezko jest sluchac jak ktos siebie krzywdzi i nie moc na to wplynac,zwlaszcza,ze to samo robi sie sobie.To wcale nie otwiera oczu.Z drugiej strony chodze na terapie grupowa i w sumie chcac,czy nie chcac zawieram nowe znajomosci tego typu.A jesli chodzi o odreagowywanie emocji to dla nas jest to normalne.Dzisiaj pomyslalam sobie,ze tak samo czlowiek,ktory odreagowywal stres biegajac,nagle zlamie noge,tez musi uczyc sie jakos sobie z tym poradzic-uczyc sie na nowo.Wyjscie z choroby jest mozliwe,ale pracochlonne,o czym pewnie wiesz:)Ale warto,kurcze warto.Pozdrawiam serdecznie!

no name
no name 12-12-2007 13:45

bulimia, czyli "sport" ekstremalny, najcześciej z sad end'em.

żyję z nią już od 4 lat.wcześniej chorowałam na anoreksję.wyszłam z niej.wszystko na pozór wydalwało się normalne.witaminy, hormony, leki wzagające apetyt... ale w pewnym momencie waga moja zaczęła w przerazającym tepie rosnąc. po okresie samozaparcia, absolutnej kontroli, cały swiat zaczal walic mi sie na glowe.mialam wrazenie, ze juz nie potrafie zapanowac nad wszystkim. na pozor normalne jedzenie, spotykanie sie z przyjaciołmi, chodzenie na zajecia... na zewnatrz nic nie widac. w srodku natomiast jest zupełnie inaczej... bezustanne krazenie mysli wkół jedzenia. walka z sama soba.chce duzo-ale nie moge. chce duzo-wiec zwymiotuje. stojac nad muszla klozetowa, codziennie mowisz sobie ze to juz po raz ostatni... nie wiem ile razy byl moj ostatni raz-juz chyba nawet nie chce wiedziec... wieczne oszustwa samej siebie.

ania10
ania10 16-12-2007 00:14

Witam!Nie wiedziałam że tyle osób choruje na bulimie!Mnie osobiście męczy to jakieś 10 lat ale znalazłam lekarstwo i jest lepiej....wiele lepiej.To świetny lekarz który mnie odchudza a ludzie przyjeżdżają do niego nawet z zagranicy.Nie wierzyłam w cuda ale od pewnego czasy tak.Jeśli ktokolwiek chce namiar do tego pana to piszcie do mnie.

gwiazdasss
gwiazdasss 06-06-2008 09:22

mam bulimie od 8lat .jestem świadoma zagrożenia ale stres i brak akceptacji rodziny i wsparcia mnie wykańcza.wszyscy myślą że jestem szczęśliw,udaje bo naprawde cierpie.szukam wsparcia pomocy i adresu grup wsparcia

Odpowiedz w wątku
Zobacz wszystkie komentarze do "Anoreksja i bulimia"