Szukaj

Czy legalizacja marihuany jest możliwa?

Podziel się
Komentarze0

Większość Amerykanów opowiada się za wprowadzeniem legalnej marihuany. W publicznej debacie jeszcze nigdy, aż tyle osób nie popierało legalności tego narkotyku. Ostatnie badania wykazują, że rekreacyjne zażywanie konopi indyjskiej wiąże się równocześnie z nadużywaniem leków na receptę.

Czy legalizacja marihuany jest możliwa?

W sondażu, przeprowadzonym w połowie marca - aż 52% ankietowanych wyraziło pozytywną opinię na temat legalizacji tego narkotyku, 72% twierdzi,że wysiłki wiążące się z egzekwowaniem prawa anty-marihuanowego przyniosą więcej kosztów niż pożytku.

Co ciekawe w stanie Waszyngton za licencjonowaną sprzedażą konopi są policjanci i prawnicy. Zwolennicy uważają, że zakaz handlu powoduje jedynie to, że na sprzedaży zarabiają przestępcy. Co więcej, jakość takiego narkotyku jest wątpliwa, "mieszanka" taka może okazać się nawet niebezpieczna dla zdrowia użytkownika.

Ważnym jest, że punkty sprzedaży tego narkotyku nie byłyby umieszczane w pobliżu przedszkoli, szkół czy uniwersytetów. Klientami takich sklepów mogłyby być osoby, które ukończyły 21 rok życia. Marihuany nie można byłoby palić publicznie.

Wyniki sondażu ujawniły również kilka interesujących trendów – różne pokolenia posiadają odmienne podejście do kwestii legalizacji narkotyku. Ma to związek z nierównomiernym dostępem do niego.  Jedynie 32% osób urodzonych pomiędzy rokiem 1928 a 1945 jest przychylnie nastawionych do legalizacji konopi (w tej grupie wiekowej istnieje bardzo nikły odsetek osób, które jej próbowały). Wśród pokolenia określanego  jako Baby Boomers (osoby urodzone pomiędzy rokiem 1946 a 1964) więcej jest zwolenników legalizacji „trawki”, bo aż 50%. Należy podkreślić, że było to pierwsze pokolenie pośród, którego stosunkowo dużo osób miało styczność z tym środkiem odurzającym.

Pośród młodszych respondentów urodzonych w latach 1980-1990 (Pokolenie X) odnotowano najwyższy poziom zażywania narkotyków. Aż 60% młodych ludzi przyznało się do tego, że kiedykolwiek próbowali marihuany. Jednak największymi entuzjastami legalizacji używki okazały się osoby urodzone po 1980 roku – 65% respondentów było za zniesieniem zakazu palenia marihuany, a 26% zgadzało się ze stwierdzeniem, że palenie trawki jest moralnie złe.


Doświadczenie z używką jest jednym z ważniejszych czynników determinujących opinie ludzi na temat jej legalizacji. Aż 70% osób mających styczność z konopiami indyjskimi, twierdzi, że powinny być legalne. Podczas gdy tylko 35% ankietowanych, którzy nie mieli nigdy do czynienia z tym narkotykiem jest za jego legalizacją.


Warto zaznaczyć, że na decyzje respondentów dotyczących kwestii legalizacji marihuany nie ma wpływu to czy mieszkają w Stanach, w których legalna i dostępna jest marihuana medyczna czy też nie.

Inną, równie ważną kwestią w debacie na temat legalności narkotyku była zmiana poglądu na temat tego, że konopie mogą okazać się bramą do zapoczątkowania zażywania przez ludzi twardych narkotyków. Jednak badania wskazują, że z tym poglądem zgadza się jedynie 38% Amerykanów.

Palenie marihuany może i nie ma związku z sięganiem po inne narkotyki, jednak wiąże się z większą skłonnością do stosowania i nadużywania lekarstw. Osoby palące marihuanę dużo częściej nadużywają innych leków. Dane sugerują, że nie chodzi im o uzyskanie podobnych doznań lecz raczej o wypróbowanie nowych i odmiennych substancji. Logicznym jest, że użytkownicy marihuany szukają nowych doznań, nowych smaków i są na nie bardziej podatni niż osoby, które efektu po zapaleniu trawki nie lubią lub Ci, którzy nigdy jej nie próbowali.

Za zniesieniem prawa anty-marihuanowego jest również większość z Partii Niepodległościowej i Demokratycznej (60% i 59%). Dla porównania wśród Republikanów zwolennicy to jedynie 37%. Co ciekawe, gdy poruszono temat kosztów przeznaczanych na walkę z handlem narkotykami- wtedy praktycznie wszystkie partie były zgodne i nie widziały w tym głębszego sensu.

Warto zaznaczyć, że w roku 1994 tylko 28% opowiadało się za legalizacją, dziś ta liczba wzrosła do 54%. Być może wpływ ma na to zaangażowanie zarówno polityków jak i mediów w walkę z handlem narkotykami.

Tomasz Bagnowski twierdzi, że - Wojna z narkotykami jest nieskuteczna. W ciągu 40 lat pochłonęła tysiące istnień ludzkich i 1 bln dolarów. W tym czasie popyt na narkotyki i jednocześnie ich dostępność na czarnym rynku praktycznie się nie zmieniły.

Jak widać kwestia legalizacji marihuany budzi wiele kontrowersji oraz zastrzeżeń. Biały Dom oponuje przeciwko temu procesowi. Warto jednak zapytać się czy w społeczeństwie demokratycznym, w którym większość ludzi opowiada się za tym, aby narkotyk ten był powszechnie i legalnie dostępny państwo może zignorować wole większości?

Opracowała:

Anna Tumilowicz

Komentarze do: Czy legalizacja marihuany jest możliwa?

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz