Wątpliwości co do ślubu i uczucia...

[Ada1234]

tak on bardzo chcialby juz miec dzieci i w ogole sie z tym nie kryje.. tesknie za nim bardzo gdy sie nie widzimy chwile albo gdy sie nie wiedzimy i nie napisze do mnie to mam zwalony caly dzien caly czas wtedy o nim mysle.. gdy sie nie odzywa martwie sie spedzilismy razem 4 lata roznie bylo ale fakt trzeba przyznac klocimy sie bardzo rzadko. stara sie o mnie ciagle mowi ze strasznie mnie kocha i chcialby mnie miec juz na zawsze gdy rok temu bylam w szpitalu dzien w dzien byl u mnie mimo ze pracuje na zmiany dzien/noc po 12 godz przesiadywal u mnie calymi dniami. rozmawialismy o slubie ale tak to byly tylko rozmowy a teraz gdy zamowilismy sale po prostu do mnie to dotarlo ze to juz. nigdy nie myslalam ze wyjde za maz za kazdym razem jak z kims bylam cos bylo nie tak czulam sie nieatrakcyjna brzydka gruba itd a teraz moge miec faceta na cale zycie tylko to jest jeden facet na cale zycie.. spanikowalam poczatkowo bo chyba pogubilam sie z uuczuciami gdzies zatarla sie ta granica gdzie zaczyna sie milosc a gdzie przyzwyczajenie.

[Macalsca]

Coś mi podpowiada, że Ty to tego tylko ślubu się boisz i pewnie rutyny, boisz się tego co będzie dalej, że się zmieni, postarzejecie się i znudzicie sobie... bo tak czule mówisz, jaki jest kochany i tak dalej Taki facet to chyba skarb !

[Ada1234]

tak, czasami mi sie wydaje ze to skarb jak patrze dookola i widze jacy faceci sa tzn jakimi sa idiotami i w ogole nie mysla powaznie o zyciu np do mojej kuzynki zarywal facet ktory ma narzeczona jak dla mnie szczyt chamstwa.. wiem ze moj chlopak by mnie nie zdradzil ufa mi.. a jesli by cos bylo na rzeczy mysle ze predzej czy pozniej by sie to wydalo. zastanawiam sie jeszcze gdzie jest lepiej zorganizowac przyjecie czy w remizie czy w lokalu

[nike]

Masz jeszcze dwa lata do ostatecznej decyzji. A obawy są normalne

[wind_of_hope]

dokładnie.
2lata to bardzo duzo.
moze dojrzejesz i nabierzesz pewnosci.
a jesli nie to zrezygnujecie ze slubu.
tak tez sie zdarza.
tylko nie zrob mu przykrosci i nie ucieknij sprzed ołtarza..
_________________

[Pasta]

[Ada1234]

oj nie z przed oltarza nie chcialabym uciekac.. ale jak to mowia lepiej zrezygnowac w ostatniej chwili niz zalowac cale zycie. myslalam wiele przez te dni i kurcze doszlam do wniosku ze nie ma drugiej takiej osoby z ktora chcialabym byc i przez te 4 lata takowa tez sie nie pojawila nie chodzi o to byle kogos miec ale troche sie jednak upewnilam ile moj obecny chlopak dla mnie znaczy ile nas laczy..

Pytam o sale bo spotkalam sie z opinia ze remiza ma swoj klimat my zas zarezerwowalismy sale w lokalu ot taka pol remiza pol lokal bo uklad podobny jak w remizie bo jest grzybek ale wszystko zadaszone w 1 budynku.. wesele w maju a z tad tez i cala kupa przesadow

[wind_of_hope]

Ada chyba juz Ci lżej na sercu i duszy?
przeanalizowałas swoje zwiazki i obecny okazał sie najlepszym?
wiec moze z dnia na dzien, miesiaca na miesiac bedziesz coraz bardziej przekonana do slubu własnie z NIM
oby tylko nie zmienił sie po tym jak zostaniesz jego żoną.

a ucieczki sprzed ołtarza...zdarzaja sie.
masakra.

Dodano po 42 sekundach:

Ada a nie ma miejsc na Czerwiec?
skoro za 2lata to moze jest szansa aby przesunac date?

ja brałam slub w Czerwcu jakos jestem przesądna.
_________________

[Ada1234]

właśnie w lokalu były wolne tylko dwie soboty maja ja ogolnie nie wierze w przesady mam brata ksiedza ogolnie jakos nie robi to na mnie wrazenia.. moim zdaniem co ma byc to bedzie czy slub bedzie w maju czy w lipcu czy w sierpniu to i tak zalezy od nas jak tym wszystkim pokierujemy..

myslalam dlugo lepszego partnera niz obecny nie mialam moze z czasem jeszcze bardziej sie upewnie co do wyboru a jesli nawet to zawsze mozna przelozyc to w czasie o rok bo rezygnowac calkowicie raczej bym nie chciala

[wind_of_hope]

Ada jasne ze tak
przeciez musisz byc pewna na 100% a nie brac slub pod wpływem impulsu a potem żałowac i za rok sie rozwodzic..
_________________