Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

CHCĘ BYĆ MAMĄ-fasolkowe trudności 8

Idź do strony 1, 2, 3 ... 38, 39, 40  Następny
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Niepłodność
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Sro Lip 13, 2011 8:43 pm    Temat postu: CHCĘ BYĆ MAMĄ-fasolkowe trudności 8 Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Zapraszam Wink
_________________
Jestem mamą Wink))



Ostatnio zmieniony przez tosia81 dnia Pon Wrz 19, 2011 2:13 pm, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
WIKI16



Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 316

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 22 podziękowań w 22 postach


PostWysłany: Sro Lip 13, 2011 8:55 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

melmisia po 25 roku ? no co Ty, płodność znacząco spada ale po 35 roku życia, ale to też nie jest regułą. Zacznijcie się starać, może te wszystkie badania, które nie są przyjemnością, nie są wam potrzebne. A jeśli już chcesz sprawdzić idź do gina, powiedz, że staracie się już ponad rok, dostaniesz skierowanie na badania hormonalne+usg, i badanie nasienia (przynajmniej tak powinno być, a jak nie to powiedz, że chcesz).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
tosia81
Moderator


Dołączył: 24 Lis 2008
Posty: 3493

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 101 podziękowań w 101 postach


PostWysłany: Sro Lip 13, 2011 9:05 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Wiki oj spada spada;)). Oczywiście nie tak drastycznie jak po 35 roku ale widać w badaniach dużą różnicę. Niestety taka natura. jednak nie ma co panikowac bo wiele kobiet i po 30 zachodzi z łatwością w ciąże.
Jeśli cokolwiek wzbudza wątpliwości to wizyta u gina powinna to rozwiać. Przede wszystkim badania hormonków i nasionka . To podstawa;)
_________________
Jestem mamą Wink))

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
nadzieja83



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 381

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: w-wa
PostWysłany: Sro Lip 13, 2011 10:27 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Lizelotko mdłości powiadasz... współczuję Rolling Eyes meatrofoxmax??? a co to takiego (być może przekręciłam nazwę pisze to z pamieci a to w poprzedniej częsci już Wink )

no ja liczę na długasna wiadomośc od Ciebie (moja czeka na Ciebie juz parę dni a jej nie odczytalaś cały czas Twisted Evil z resztą i tak już po ptakach Wink ) i 3mam Cię za słówko Smile
ps: swoją droga nie masz przypadkiem zablokowanej/przepełnionej skrzynki???

hmm widzisz to tak samo ja ja bym bardzo chciała aby sie udało i Wam kochane... i wiesz co?? ja wiem, że nam się wreszcie uda jednym szybciej innym później ale w końcu wszystkie będziemy mamami Smile

Pychotko gdzie Ty się podziałaś co???

Melmisia ja wiem, że to marne pocieszeni kiedy człowiek zaczyna się martwić. ale moja szwagierka tez przez parę miesięcy współżyła bez zabezpieczeń z partnerem i wcale się nie starali niby ale jak po 4 miechach nic nie wychodziło zaczęła się zastanawiać czy coś jest nie tak... i w następnym cyklu zaszła w ciążę Smile
widzisz to wielka loteria... być może niepotrzebnie się martwisz a być może zasadnie. To Twój wybór czy jeszcze poczekasz, czy podejmiesz decyzję, że chcesz zacząc się badać i skrócić ewentulany czas porazek dzięki szybkiej diagnozie co jest nie tak...
moja ginka powiedziała, że do póki nie minie rok prób nie przepisze mi ŻADNYCH badań bo to moze zablokowac psychike... ja poszlam do innego gina... okazał się zwykłym partaczem niestety. wtedy trafiłam tu na forum Smile zbadałam co trzeba i wiem co jest nie tak Smile
to indywidulana kwestia każdego co zrobi w danej sytuacji Smile pogadaj z Mkiem to ważne aby wasze plany była w miarę spójne Wink no bo on musi choćby chcieć pójść zbadać żołnierzyki Smile a od tego bym zaczęła...
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
WIKI16



Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 316

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 22 podziękowań w 22 postach


PostWysłany: Sro Lip 13, 2011 10:32 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

To taka teoretyczna ciekawostka :
Płodność kobiety zmienia się wg następującego schematu:

wiek 20-24 lata
- prawdpodobieństwo zajścia w ciążę: 86%
- prawdpodobieństwo niepłodności: 3%

wiek 25-29 lat
- prawdpodobieństwo zajścia w ciążę: 78%
- prawdpodobieństwo niepłodności: 5%

wiek 30-34 lata
- prawdpodobieństwo zajścia w ciążę: 63%
- prawdpodobieństwo niepłodności: 8%

wiek 35-39 lat
- prawdpodobieństwo zajścia w ciążę: 52%
- prawdpodobieństwo niepłodności: 15%

wiek 40-44 lata
- prawdpodobieństwo zajścia w ciążę: 36%
- prawdpodobieństwo niepłodności: 32%
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
nadzieja83



Dołączył: 13 Sie 2010
Posty: 381

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: w-wa
PostWysłany: Sro Lip 13, 2011 10:43 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

aha i dziewczynki powiem Wam jeszcze taką kwestię. nie wiem co o tym myslec bo dopiero niedawno zaczęlam wgłebiać się w temat... napisze Wam tylko to co narazie udało mi się ustalić.
Być może Wiki będzie umiała powiedzieć coś więcej w tym temacie na co po części po cichu liczę Wink

otóż ponoć w wielu przypadkach żadna IUI żadne In Vitro nie będzie skuteczne kiedy w organiźmie kobiety czy mężczyzny zachodza pewne reakcje zwalczające nowo powstałe zycie...
nie chodzi tu tylko o przeciwciała plemnikowe czy w śluzie czy we krwi... ponoć jest tyle możliwości o których ja i Wy nie mamy najmniejszego pojecia aż głowa od tego puchnie!!!
i co by się nie działo!!! może dochodzić do zapłodnienia!!! moze nawet dochodzić do rozwinięcia młodej ciązy - przez to że są te przeciwciała zarodek umiera Sad
i teraz tak. kliniki nieplodności doskonale o tym wiedzą !!!! a mimo to nad sprawami immunologicznymi zastanawiają się dopiero wtedy kiedy para wyda u nich wszystkie oszczędnosci jakie ma!!! Sad
ponieważ nie maja na to żadnego wytłumaczenia czemu się nie udaje nie (nawet IV nie pomaga) pozostaje im nic innego jak powiedziec starającym się o jeszcze jednej mozliwości... o kosztownych ale jak ważnych badaniach immunologicznych!!! które powinny być wykonane przed technikami wspomaganego rozrodu aby własnie zapobiec wydaniu niepotrzebnych pieniędzy...
tak jak napisałam dla mnie temat jest dosyc nowy i totalnie nie czuję sie w nim pewnie. Licze na Wasze wskazówki Smile w razie co będę pisać więcej Smile
_________________
Pozwól mi Boże nie tęsknic do tego, co być nie może...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Kornik



Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 459

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: z pracy
PostWysłany: Czw Lip 14, 2011 8:31 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

widzisz Nadziejko, z immunologii też dobra nie jestem - wiem tylko o tych podstawowych badaniach jak aTPO, aTG, p/c p/plemnikowe i p/c p/jądrowe - więc ja też liczę na Wasze opinie, dziewczynki Smile

a immunologia jest sprawą niezmiernie złożoną i wydaje mi się, że to nie takie hop-siup przebadać się pod kątem wszystkich możliwości - pary podchodzące do programu IV i tak robią szereg kosztownych badań - a mając nazbierane 10tys na jedną próbę większość liczy się jednak z każdą wydawaną nad program złotówką... no i na pewno każdy ma nadzieję, że "nam się uda za pierwszym razem"- w końcu jeśli nie, to po co byłoby podchodzić... mnie denerwują stwierdzenia po iui typu "i tak wiedziałam, że się nie uda, od razu wiedziałam, ze będziemy jeszcze raz podchodzić" no to co - robimy, choć wiemy że się nie uda? Confused

myślisz Nadziejo, że byś sobie te badania zrobiła? gdyby tu dziś ktoś odpowiedział że owszem, są jeszcze a, b, c, d, e, f-możliwości - to przed pierwszym podejściem do IUI poszłabyś na te badania, które na 100% przewyższają wartość jednej inseminacji?
bo ja bym poszła - jako że mam teraz półroczną przerwę, którą moge wykorzystać akurat na takie rzeczy hihihi Wink ale przed pierwszą IUI bym się na to nie zdecydowała - bo co, jeśli to wina szyjki, albo śluzu, które przy IUI się omija? wgm bardziej logiczne jest, żeby spróbować jednak ze dwóch podejść, a dopiero po niepowodzeniu zastanawiać się co jeszcze może być nieprzebadane i co jeszcze może przeszkadzać w zajściu.

Dodano po 2 minutach:

aha - a ja np. mimo że nie mam p/c żadnych z tych wyżej wspomnianych i tak dostawałam leki na osłabienie reakcji autoimmunologicznych do IUI Razz i to nie tylko do osłabienia konkretnej reakcji, tylko wszystkich jak leci - dzięki czemu najgorszy okres pylenia traw przeżyłam z odetkanym nosem, więc wiem, że lek zadziałał ze 100% skutecznością Laughing

Dodano po 10 minutach:

Nadzieja - Ty powinnaś wymyślać nazwy dla leków Laughing Laughing Laughing

Lizelotko, współczuję tak fatalnego samopoczucia po leku Sad lekarz mówił, że może mieć takie skutki uboczne? są leki do których organizm się przyzwyczaja i dolegliwości uboczne ustępują, więc mam nadzieję, że z tym jest tak samo i niedługo będziesz tryskać optymizmem i na forum też długaśnego posta wyskrobiesz Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Łobuz



Dołączył: 04 Mar 2010
Posty: 1047

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 3 podziękowań w 3 postach

Skąd: WLKP
PostWysłany: Czw Lip 14, 2011 10:32 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

melmisia, 25 lat to jeszcze nie tragedia! Very Happy Ja zaszłam w wieku prawie 30 lat, więc Twój wiek to chyba nie jest sprawa, która powinna spędzać Ci sen z powiek.

Wiem, że gdy pragnie się dzieciątka, to kolejne przychodzące @ przyprawiają nas o łzy - byłam tu na tym forum z dziewczynami ładnych parę miesięcy. Ale w końcu się udało - jak mnie zapewniał lekarz - powinnam dać sobie około roku czasu. Oczywiście zrobiłam wcześniej na własną rękę najpotrzebniejsze badania - dla spokoju sumienia.

nadzieja, powodzenia!!!! Na forach spotkałam już kilka dziewczyn, które po pierwszym IUI zaszły w ciążę i liczę na to, że do nich dołączysz.

U nas wszystko ok. Ja szybko doszłam do siebie po cc, Adaś zdrowy i grzeczny. Nawet nie wiecie, ile razy zaciska za Was małe kciuki! Laughing
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Kornik



Dołączył: 13 Paź 2008
Posty: 459

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach

Skąd: z pracy
PostWysłany: Czw Lip 14, 2011 10:35 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

o tak! taki kochany słodziaczek jak Adaś, ma na pewno najlepsze chody w niebie i może wyprosi, żeby rozdział ósmy zamknął temat raz a porządnie Very Happy
_________________
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
WIKI16



Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 316

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 22 podziękowań w 22 postach


PostWysłany: Czw Lip 14, 2011 11:00 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Niestety kwestie immunologii i autoimmunologi w niepłodnośći są sprawą bardzą trudą i złożoną dla samych lekarzy, nawet specjalistów tej dziedziny. Ja też niewiele wiem, tyle co o standardowych badaniach różnego rodzaju podstawowych przeciwciał do IUI czy IN VITRO. Lekarze tą część u danej pary zawsze zostawiają na koniec, bo niestety jeśli zawodzą wszystkie metody albo dochodzi do poronień z nieznanych przyczyn dopiero wtedy zaczynają się zastanawiać na tą kwestą, a tylko dlatego bo tak naprawdę często na ciężkie przypadki nie ma leku. Więc jeśli okaże się, że to sprawy naszej odporności, to szanse na potomka są bliskie zeru.
Tak na koniec, często jako podstawowy test na przeciwciała robi się test PTC (bezsensowny), albo test Kremera już lepszy. Wiele kobiet panikuje, jeśli wyjdą przeciwciała w śluzie (a we krwi nie), dla mnie jest jedna wielka bzdura, dla wielu lekarzy również. Przeciwciała w śluzie mogą się pojawić w każdej chwili u każdej kobiety, a po jakimś czasie może już ich nie być (często związane jest to z infekcjami).

Ludzki organizm jest nieprzewidywalny, efektem wspomaganego rozrodu ma być urodzenie dziecka. Dlatego lekarze nie skupiają się na "leczeniu" niepłodności ale na tym efekcie. Dopiero w trakcie wychodzą różne sprawy, których nie da się często wcześniej założyć ani przewidzieć.
Inną częścią tego tematu są poronienia.
Wg wielu lekarzy niestety są to jeszcze sprawy przyszłości tak leczenie jak i dostęp do badań. Oczywiście jeśli, któś jest zdeterminowany, ma pieniądze i czas można się badać, próbować leczyć (szczepionki z krwi), czasem są efekty. Powiem tylko tyle, kiedyś mi lekarz powiedział "Oby to nie były sprawy immunologii".....
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum medyczne -> Niepłodność Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 38, 39, 40  Następny
Strona 1 z 40

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group