Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sadia
Dołączył: 04 Wrz 2014 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: dfgdg
|
Wysłany: Czw Wrz 04, 2014 6:53 am Temat postu: |
|
|
13 ) Administratorzy forum na życzenie użytkownika mogą zmienić jego login/nick.
14 ) Administratorzy forum nie są zobowiązani do usuwania postów ani profilu zarejestrowanego użytkownika nawet na jego wyraźne życzenie.
15 ) Wszystkie wpisy od momentu pojawienia się na Forum są własnością Forum Biomedical.pl. Moderatorzy i Użytkownicy nie mogą usuwać swoich wpisów bez zgody Administratorów strony.
16 ) Używanie koloru czerwonego jak i zielonego przez użytkowników jest zabronione. Kolory te mogą być używane tylko przez moderatorów Forum.
17 ) Nie popędzamy użytkowników Forum w celu uzyskania odpowiedzi na swój post. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
violet
Dołączył: 22 Mar 2015 Posty: 12
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Mar 31, 2015 9:00 am Temat postu: |
|
|
mysle ze to jest mega trudny temat do dyskusji i sama nie wiem jakie moge zajac stanowisko. Jednak znam dwie kobiety: jedna musiala dokonac aborcji (przyczyny zdrowotne) i strasznie to przezywala i miala wlasnie syndrompostaborcyjny. Druga z kolei sama podjela taka decyzje - nie chce miec dzieci itp i wszystko u niej ok |
|
Powrót do góry |
|
|
|
AniaW.
Dołączył: 09 Cze 2015 Posty: 6
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Cze 09, 2015 2:37 pm Temat postu: |
|
|
Moja babcia miała kilka aborcji (dokładnie 2) i nie miała żadnego syndromu post-aborcyjnego. I to mimo tego, że każdej z tych aborcji żałowała. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
elena30
Dołączył: 30 Lis 2015 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Gru 14, 2015 10:50 pm Temat postu: |
|
|
tak naprawdę nie wiadomo do końca jak to się rzeczywiście odbija na psychice, skutki mogą być widoczne dopiero później, zresztą nie każda kobieta przyzna się do tego, że ma np. wyrzuty sumienia...
zastanawia mnie tylko jak to jest jak się później ma dzieci po takiej aborcji... chyba ciężko jest potem powiedzieć swoim dzieciom, że zabiło się ich rodzeństwo... a nie zawsze można to ukryć... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
GlenSzwedacz
Dołączył: 23 Mar 2015 Posty: 21
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Ostrzeżeń: 1
|
Wysłany: Sro Lut 03, 2016 4:11 pm Temat postu: |
|
|
Chyba bym się nie pozbierał. Nosisz w sobie zycie, pozniej je zabijasz... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
robertinio
Dołączył: 05 Kwi 2016 Posty: 4
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Kwi 05, 2016 8:20 am Temat postu: |
|
|
Na pewno zdarza się taki syndrom, ale np. urodzenie niechcianego dziecka, nieakceptowanego czy w okresie niedojrzałości psychicznej kobiety do macierzyństwa, z gwałtu itp. również wywołuje traumę i zaburzenia psychiczne. O tym się nie mówi tak "wzruszająco", jak o syndromie postaborcyjnym. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
cookiemonster
Dołączył: 26 Paź 2015 Posty: 11
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Kwi 05, 2016 9:26 am Temat postu: |
|
|
no i to jest według Ciebie powód, żeby zabijać niewinne dziecko, bo matka jest niedojrzała emocjonalnie? Aborcja to najgorsze możliwe rozwiązanie. Zawsze można oddać dziecko do adopcji, ale jest też mnóstwo kobiet, które zdecydowały się urodzić i wychowywać dziecko, nawet jak było poczęte w wyniku gwałtu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Iza25
Dołączył: 30 Kwi 2016 Posty: 18
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Pon Maj 02, 2016 1:24 pm Temat postu: |
|
|
A czy taki syndrom post aborcyjny można skutecznie leczyć ? Jest napisane, że potrzebna jest terapia - jednak nie okłamujmy się jednej kobiecie to pomoże a inna i tak będzie się z tym zmagać do końca życia. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
TomaszR
Dołączył: 30 Maj 2016 Posty: 42
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Maj 30, 2016 7:13 am Temat postu: |
|
|
Fakt jest taki, ze coś takiego istnieje. Różne kobiety różnie dają sobie z tym radę. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|