Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Strach, nieufnosc, urojenia???!!!!!!

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Zdrowie psychiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
marek21



Dołączył: 13 Lip 2010
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Wto Lip 13, 2010 9:05 am    Temat postu: Strach, nieufnosc, urojenia???!!!!!! Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Moja mama ma 54l. Choroba ktora podejrzewam zaczela sie okolo 4lata temu, czyli jakis rok po tym jak moj tata a jej maz zdradzil moja mame i odszedl. Wczesniej byly klotnie klamstwa z taty strony. Mama juz wczesniej cos podejrzewala co pozniej sie wydalo ale tata swietnie to ukrywal.
Zaczelo sie od ciaglego gadania ze on taki i owaki ciagle klamal zyl w spisku z ta kobieta to jego sprawka(chodzi o gluche telefony i anonimowe listy). Bylo masakryczniew tym okresie gdy to wszystko sie dzialo. Nastepnie uwazala ze ktos nas ciagle ----- a glownie ta baba z ktora tata spiskowal. Zaczela mowic szeptem zeby nas nie slyszeli. Owszem bywaloi tak ze myslelismy ze jest juz ok bo przez pol roku bylo calkiem sympatycznie. Zaczela czytac artykuly o skrzywdzonych osobach w podobny sposob.
Na dzien dzisiejszy jest moim zdaniem bardzo zle. Jestesmy z mama u mojej siostry za granica. Ja znalazlem prace chce zostac a mama ma wrocic z wnuczka(7l). na poczatku jak tu przykechalismy (2 mies temu) bylo w porzadku zarty usmiechy znow normalna z dala od falszywych polskich ludzi chodzi glownie o ludzi z naszego miasteczka(male ok. 10tys mieszk). Jakies 3 dni temu zaczelo wracac to wszystko do mojej mamy. Najpierw temat ojca, pozniej o ludziach. Uczucie ciaglego leku, nieufnosc do wszystkich tylko swoja wnuczke ktora wychowywala uwaza za ideal tego swiata, odczuwa jakies prady przez cialo gdy zauwazy jej zdanie kogos zlego niegodnego zaufania. Dzis mi powiedziala ze ktos przemawial do niej przez kota domowego-ze nie ma nikomu ufac idz z dzieckiem ono Cie zaprowadzi. To wszystko nic wiecej. I dzisiejsze slowa z rana ja tobie tez nie ufam wy mnie ciagle oszukujecie raz mowicie tak a raz tak. Przez te 3 dni ciagle staram sie mowic spokojnie przekonywac ja ze nie jestesmy jej wrogami ze ja kochamy i ze jej pomozemy. Nie wiem co robic chcialbym wrocic ale mam narzeczona ciagle sie staralem budowac swoja przyszlos ale ciagle trafialem do pracy w ktorej po roku mnie zwalniali bo nie jestem juz potrzebny jak i wiele innych osob ktore ze mna zaczynalo. teraz jest szansa na lepsze zycie i mam ogromny dylemat jak i moja siostra. ja ze nie wiem czy mama da sobie rade promem sama z dzieckiem a siostra czy puscic wogole swoja corke z chora mame. obawiamy sie wszystkiego mama nie chce zostac chce wrocic nie wiadomo poco.
Zapomnialem wspomniec tez ze pare razy byla u psychologa stosowala sie do rad i recepty. finansowo ciezko bylo ale jakos dawalismy rade kupowac leki. z czasem zaczela mowic ze lekarzom tez nie ufa a co moze psychiatra stwierdzic po 15minutowych wizytach i sie skonczylo.
Wiem ze pisalem chaotycznie ale mam nadzieje ze ktos cos chociaz troche z tego zrozumie i mi pomoze. dziekuje z gory
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Gosia85
Przyjaciel forum


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 2393

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 117 podziękowań w 117 postach


PostWysłany: Sro Lip 14, 2010 7:10 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

od razu na początku zaznaczę, że nie jestem psychologiem ani lekarzem dlatego moja wypowiedź to takie bardziej gdybanie Wink
to rzeczywiście wygląda na urojenia (rozmowa z kotem) , na manię prześladowczą (wszyscy są przeciwko niej, nikomu nie może ufać, każdy chce ją skrzywdzić).
moim zdaniem mama potrzebuje profesjonalnej pomocy.
i nie radzę zostawiać jej dziecka pod opieką, bo stan mamy może się pogorszyć. może dojść też do tego, że zacznie uwielbianą wnuczkę postrzegać jako swojego wroga lub w ogóle przestanie się nią zajmować .
po pierwsze- dobro dziecka. nie sądzę żeby zostawianie jej z babcią było dla niej dobre.
musicie widzieć że dziecko wierzy w to co powie mu dorosły. zwłaszcza ktoś bliski. jeśli więc babcia będzie jej powtarzać że wszyscy są źli, że każdy chce ich krzywdy, że nikomu nie można ufać to mała właśnie tak zacznie postrzegać świat. i będziecie mieć dwie osoby do leczenia.
dobrze by było zgłosić się z mamą do lekarza ponownie. i wejść z nią do gabinetu lub potem porozmawiać z lekarzem. powiedzieć jak się sprawy mają, co Was niepokoi i z czym sobie nie radzicie.
tylko lekarz po bezpośrednim badaniu i rozmowie oraz po zebraniu wywiadu będzie w stanie pomóc mamie i wdrożyć leczenie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Zdrowie psychiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group