silny kaszel..pomocy!!

[mala_zi]

Witam. Jestem mloda osoba, mam 20 lat. Trzy dni temu zachorowalam na angine, ktorej towarzyszy bardzo silny suchy kaszel. Kaszle praktycznie non stop.. od wczoraj mam jednak pewien problem. Przy prawym plucu, tak jakby po prawej stronie zoladka czuje, nie wiem, jak to opisac, tak jakby balonik powietrza... ktory mi przeszkadza, tak jakby to cos z zoladka powodowalo kaszel i nie dalo sie odksztusic, zupelnie nie wiem co to jest Pojawia sie to glownie po wypiciu czegos, pozniej sie zmniejsza. Kaszel jest momentami tak silny, ze az dlawiacy, prowokujacy wymioty i mialam az dwa razy tak jakby silne "szarpniecia" zoladka. Czy to mozliwe, aby kaszel spowodowal przepukline okoloprzelykowa? A moze to cos innego? Dodam, ze prawe pluco nieco boli, ale calkiem wyzej, pod lopatka i przypuszczam, ze od tego kaszlu... prosze o pomoc, co to moze byc.. w zoladku czuje ciagle niezmiernie duzo powietrza...

[Zibi]

Od jak dawna masz ten kaszel?

[mala_zi]

Od dwóch dni. Zaczął się wczoraj, ale jest bardzo uporczywy..

Ja wiem, że to bardzo dziwnie brzmi, być może nie potrafię tego fachowo opisać, ale jest bardzo dokuczliwe. Z kolei mój lekarz, jak mu powiem, obawiam się, że nie zwróci na to uwagi. Myślałam, że to może jeszcze odma, ale ból, a miejsce tego "owego czegoś" to dwa różne światy. Najbardziej podejrzewałabym przepuklinę, ale nie słyszałam, aby się zdarzyła od kaszlu...

dzięki mikmik podniosłeś mnie nieco na duchu ja już mam uczucie, że zaraz płuca połknę lub zgubię tylko nadal niepokoi mnie ten "balonik powietrza" ktory czuje albo obok pluca, albo w zoladku jejku, i pojawia sie najczesciej po wypiciu czegos... a ze sie na tym nie znam, to schizuje sobie coz to moze byc... i nadal nie wiem, czy od tego moglam dostac przepukliny..

_Edited by Gonzi_
Korzystaj z Edytuj

[mikmik]

a może jakaś kolka Cie łąpie??

_Edited by Gonzi_
I tym miłym akcentem
a ) zmieniam treśc posta
b ) otrzymujesz PW

[mala_zi]

hmm.. o kolce nie pomyślałam, ale chyba raczej nie.. Jak będę na wizycie kontrolnej u lekarza to o tym wspomnę, choć mam wrażenie, że zostanę zignorowana. A może przesadzam i tylko się ośmieszę? Mam nadzieję, że tak jak mówisz, wraz z kaszlem to minie.. już nie raz miałam taki dławiący kaszel, tylko nigdy nie miałam tego jak ja to nazywam "balonika"

korzystam z edytuj i dopisuję..

ano właśnie, bakterie okiem niewidoczne, a tak potrafię człowieka na łopatki położyć to hmm.. chyba muszę się uzbroić w cierpliwość i to przetrwać no i dowiedzieć się skąd ten balonik wiem, troszkę panikuję

[mikmik]

ja pierwszy raz miałem taki duszaco-dławiący kaszel i troszeczke, momentami przerażony byłem:D

jeśli kogokolwiek uraziłem terminologią użytą w powyższych postach to przepraszam najmocniej;) bo co niektórzy się zbulwersowali okrutnie;)

_Edited by Gonzi_
Korzystaj z Edytuj. Teksty dla siebie :] ;]