Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Rozdrażnienie, uczucie obmawiania i wrogości innych

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Zdrowie psychiczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
haczyk277



Dołączył: 22 Mar 2010
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pon Mar 22, 2010 10:12 am    Temat postu: Rozdrażnienie, uczucie obmawiania i wrogości innych Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam

Chciałbym napisać o przypadku bliskiej osoby. Objawy, które opiszę nie są ciągłe, zdarzają się raz~dwa razy do roku i trwają miesiąc, dwa czasem trzy. Ostatnio nie było ich ponad rok. Czasem są "słabsze".

Zanim jeszcze je opiszę... Osoba, która je ma, w momencie kiedy ich nie ma, jest normalną ciepłą kochaną osobą, jest bardzo pracowita (fizycznie oraz umysłowo) potrafi się uśmiechać, żartować. Jest najnormalniejszą w świecie.

Objawy tej choroby (chociaż nie wiem, czy to choroba, bo żaden lekarz tego nie diagnozował) polegają na tym, że tej osobie wydaje się, że wszyscy (prawie) ją obmawiają, lub jej źle życzą.

Na przestrzeni lat wiele osób z otoczenia naszej rodziny oraz znajomi, niestety stawali się "tymi złymi". Koledzy z mojej szkoły, osoby z pracy mojego taty, czy sąsiedzi - nawet ci, którzy zamieszkali obok dopiero przed chwilą.

Konkretnie te objawy są takie, że kiedy ta osoba ma gorszy dzień (nie wiem czy z tego powodu, że jak każdy ma gorszy dzień, czy nasilają się objawy tej choroby) zaczyna w rozmowie wtrącać zdania typu "bo ta k**** już mnie nie będzie obmawiać" albo mówi, że ktoś (sąsiadka) na nią krzyczy i nazywa ***** (brzydko). Z tego powodu podczas normalnej rozmowy (ale w stanie kiedy jest pobudzona) pyta się czy są jakieś dobre sposoby, żeby drzwi uszczelnić, żeby nie słyszeć "tamtej *****". Innym razem potrafi powiedzieć, że ktoś przychodzi pod okno domu i krzyczy do niej "***** ścisz to radio". Oczywiście nikogo pod oknem nie ma i nikt tak nie krzyczy.

Kiedy ta osoba jest pobudzona i zaczyna mówić swoje rzeczy, jest tak, że przy innych osobach (z rodziny) mówi takie, rzeczy zazwyczaj na koniec jakiegoś zdania (w miarę normalnej rozmowy) jako podsumowanie.

Nigdy, nikomu od początku do końca spokojnie czy rozdrażniona nie powiedziała, że ktoś ją tak nazwał, ktoś ją podsłuchiwał bo tego by nie obroniła. Natomiast jak zaczyna tak mówić wśród innych osób w domu, mówi to jakby pod nosem, a potem wychodzi z pomieszczenia i pomiędzy pomieszczeniami mówi to głośniej.

Jednak w konfrontacji z tymi osobami, które niby są jej wrogie, osoba o której piszę prawdopodobnie nic by nie powiedziała, a najbardziej prawdopodobne jest, że unikała by w ogóle takiego kontaktu. Więc całe jej groźby zamykają się w tym co mówi w odpowiedzi na to co wymyśla, lub wydaje się że słyszy lub się dzieje.

Kilka lat temu były chyba przymiarki i kilka odwiedzin u psychologa (ktoś bliski był z tą osobą), ale niestety nie trwało to długo. Bo ostatecznie psycholog stał się tym, który próbuje wmówić a sam jest chory...

Powtórzę, że kiedy nie ma tych objawów można ją określić jako "do rany przyłóż".

Czy ktoś jest w stanie określić na co wskazują te objawy? Czy jeszcze jakieś inne informacje mogłyby w tym pomóc?

Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki, gdyż w tym przypadku (jak w przypadku każdej choroby) powodzenie zaczęłoby się od przyznania się tej osoby do istnienia problemu a o to trudno..

Z góry dziękuje za pomoc.


nadawaj tytuł bardziej sugerujący problem
zmieniłam
Gosia85
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Gosia85
Przyjaciel forum


Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 2393

Wysłał podziekowań: 2
Otrzymał 117 podziękowań w 117 postach


PostWysłany: Pon Mar 22, 2010 12:01 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

mi to wygląda na jakąś paranoję- to, że ktoś obmawia, źle życzy, jest przeciwko - podczas gdy tak wcale nie jest .
może też być tak że ta osoba jest zbyt przewrażliwiona na swoim punkcie.
tylko dziwne, że "objawy" pojawiają się sporadycznie, kilka razy w roku.
czy ta osoba na pewno nie bierze żadnych leków? narkotyków? środków pobudzających?
nie twierdzę, że tak jest tylko zastanawiam się czemu "objawy" nie występują cały czas.

ile ta osoba ma lat?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Zdrowie psychiczne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group