Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

prezerwatywy a prawo moralne

Idź do strony 1, 2  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Antykoncepcja mechaniczna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
frou frou
Gość









PostWysłany: Pon Wrz 26, 2005 11:30 pm    Temat postu: prezerwatywy a prawo moralne Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

konia z rzędu, kto mi wytłumaczy i pozwoli zrozumiec zło moralne prezerwatyw. czym one się różnią od planowanego unikania współżycia w dniach płodnych?
Powrót do góry
root



Dołączył: 17 Sie 2005
Posty: 168

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Kraków
PostWysłany: Wto Wrz 27, 2005 9:33 pm    Temat postu: Prezerwatywy i moralność Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

To może ja spróbujęSmile
Zaznaczę, że nie powinno sie tego problemu rozważać w oderwaniu od kontekstu całego systemu wartości, który wyznaje dana osoba. Trzeba ten problem zrozumieć na tle moralności jako nakazów wzajemnie z soba połączonych. Ważne jest też, aby rozważyć ten problem w kontekście małżeństwa. Rozważe dwa przypadki.
Pierwszy dotyczy pary małżeńskiej.
Zło moralne antykoncepcji bierze się z tego, że człowiek zamiast panować nad swoim popędem seksualnym własnym rozumem i siłą woli - zastępuje ten wysiłek środkami technicznymi. Prezerwatywa w tym wypadku zwalnia człowieka z obowiązku panowania nad sobą. Nie jest to jednoznaczne z abstynencją, bo jeśli ktoś nie planuje potomstwa może uprawiac seks w dniach niepłodnych. Różnica moralna między metodami naturalnymi a prezerwatywą jest właśnie w tym, że w pierwszym przypadku człowiek zdaje się na swoją wolę i rozum a w drugim wyręcza się środkami technicznymi. Różnica jest z pozoru tylko subtelna. Ten kto potrafi się wgłębic w temat, ten brak subtelności zauważy.
Drugi przypadek: para, która nie jest małżeństwem.
Czy seks przedmałżeński z prezerwatywą jest większym złem moralnym od seksu bez uzycia antykoncepcji? Ja zakładam tutaj, sytuacje, że ktoś seks przedmałżeński za zło uważa. Dlatego pisałem o rozważeniu tego problemu w kontekście całego systemu moralności. w takiej sytuacji jest trochę racjonalne według mnie myślenie, że "skoro juz decydujemy się grzeszyć seksem przedmałżeńskim, to lepiej się zabezpieczyć, bo grzech i tak mamy" Ale myśląc moralnie długoterminowo to jest to też w pewnym sensie pułapka. Nie uważam, że można powiedziec, że seks przedmałżeński z użyciem prezerwatywy jest jakimś podwójnym złem ale jest to powiązane włąśnie z późniejszym życiem małżeńskim. To znaczy, jeśli ktoś nie wyrobi sobie nawyku tego panowania nad soba przed małżeństwem to jest mało prawdopodobne, żeby wyrobił go sobie po małżeństwie. Jeśli nie ma tego nawyku po małżeństwie, to jest skazany w pewnym sensie na stosowanie antykoncepcji (skoro nie jest w stanie upawiać seksu tylko w dni niepłodne). Jeśli taka para to ludzie wierzacy i chcący prowadzi życie w sposób moralny, wtedy będzie im trudno. Chyba, ze uznają, że antykoncepcja w małżeństwie to nic złego.
Jest jeszcze wiele innych aspektów tej sprawy ale nie chce sie rozpisywać, bo ksiażki nie piszę.
Ciężko na ten temat się pisze, bo duże znaczeniu tu ma z jakich założeń człowiek wychodzi. Co uznaje za złe a co nie. I wtedy można z kims rozmawiać na ten temat. Bo ja mogę Ci pisać, żę antykoncepcja przed małżenstwem prowadzi do stosowania jej po małżeństwie - a Ty możesz na to odpowiedzieć "to co z tego". Dla mnie jest to jakiś argument, bo uważam, że zło moralne antykoncepcji w małżeństwie jest większym złem niż poza nim. Choć generalnie to zło miarką ciężko zmierzyć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
frou frou
Gość









PostWysłany: Sro Paź 12, 2005 7:08 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

wstępnie mogę powiedzieć że zrozumiałam....ale czy przyjęłam???
Powrót do góry
LIGIA
Gość









PostWysłany: Nie Lut 19, 2006 2:44 pm    Temat postu: PREZERWATYWA I MORALNOŚĆ Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

mam pytanie dotyczące prezerwatyw. czy to prawda, że nawet zwykłe kupowanie ich jest grzechem. szukam odpowiedzi, ponieważkoleżanka prosiła mnie o kupienie paczki prezerwatyw na co mój przyjaciel bardzo sie zbulwersował twierdząc że popełniłam cięzki grzech. nie bardzo rozumiem dlaczego i prosze o pomoc w zrozumieniu
Powrót do góry
Paweł
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1544

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: Tychy
PostWysłany: Nie Lut 19, 2006 3:21 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Księdzem nie jestem ani też tologiem czy moralistą.

Z tego co wiem z rozmów z księdzem (którego osobiście bardoz lubie bo nie zbywa młodych ludzi tylko stara sie odpowiedzieć na wszystkie pytania jakie nam sie zrodzą)

To antykoncepcja jest uznawanoa jako grzech ponieważ może (wcale nie musi) prowadzić do pewnego zezwierzęcenia, nie traktowania stosunku jako głębokiego przeżycia zarówno psychicznego jak i fizycznego ale do rutyny i zaspokajania sie bez żadnej kontroli nad tym.
Co zawiera cześć prawdy iż antykoncepcja daje poczucie pewności w kazdej chwili i jest możliwość utraty kontroli nad pewnymi zachwaniami (tak samo jak z masturbacją). Dzieje sie to żadko ale występuje, osoby takie już nie są wstanie opanować sie i czują sie źle (łącznie z depresjami) gdy nie zaspokoją sie. - uzależnienie od podniecenia - seksocholizm - odczucia są tak silne że zaczynają one dyktować warunki kiedy gdzie i skim.

Wątpie aby kto kolwiek z ludzi myślących zabraniał kontrolować tego i iść na żywioł - jak będzie dziecko to będzie trudno. NIE! Takie podejście jest nieodpowiedzialne!

Koścół przedstawia inne metody kontroli poczeć (planowania rodziny) sposób który cały czas pobudza do dużego myślenia, kontroli oraz odpowiedzialności.

Jest wiele przeklamań i plotek co do tego jak to "koścół" uznaje ten sex. Z rozmowy z kapłanem wiem żę są ludzie którzy przesadzili w drugą strone i np. spowiadają sie pozycji w których uprawiali sex - uważając to za grzech.

W tym wszystkim nie chodzi o sam stosunek ale o to jak on został wykonany (w sensie rozumowym) a nie technicznym!

Chodzi tutaj o odpowiedzialność za siebie, partnera oraz możliwe dziecko. Dla tego sex powinien być dla ludzi którzy chcą być ze sobą (nie koniecznie małżeństwa, no bo jeżeli ludzie są w nażyczenstwie czy np. w długim okresie próbnym - pare lat) ale są świadomi tego co robią i naprawde są odpowiedzialni to wydaje mi sie że nie jest to coś zlego.

Chodzi o samo podejście do problemu - wątpie aby ktoś myślacy i wykształcony powiedział Ci że w takiej sytacji sex jest grzechem, jeżeli ty sie przyznajesz i udowadniasz że wiesz co robisz. Że to nie mechaniczne zaspokojenie instynktu ale przemyślane i świadome działanie.

Osobiście to sam wyznaje zasade "nie potrafisz kupić prezerwatywy to nie bierz sie za sex", bo uważam że trzeba mieć troche oleju głowie i wiedzieć co sie robi.

Potrafie tez zrozumieć mlodych ludzi którzy odkrywają siebie samych oraz partnerów i dla nich jest to kolejny zakazany owoc, którego szkosztują. Dlatego moim osobistym zdaniem zamiast zakzywać raczej powinno sie wyjaśniać.

Wiele młodych ludzi nie zdaje sobei sprawy jakie to niesie za sobą konsekwęcje psychiczne. Próbując przygodnego sexu na szybko byle gdzie byle aby przeżyć.

Gdy by wiedzieli nieco więcej o tym wszystkim być może by im sie nie śpieszyło tak bardzo. I nie chodzi mi tutaj o gadanie starego pryka (bo mam 19 lat i lubie wuzdany sex Wink ) ale o podejście życiowe do tego wszystkiego. Nie filmiki animowane lecz o wyjaśnienie czym jest orgazm, jak do niego doprowadzić, wyjaśnić kiedy może dojść do zapłodnienia kiedy nie, jakie są reakcje organizmu (obu płuci), jak wspierać partnera jak sprawić żeby nie obawiał sie przed i po. Konkretniejsze porady seksuologów oraz psychologów wraz z biologami czy lekarzami.

Niestety gdy usłyszałem komętarze dorosłych ludzi na zebraniu w szkole średniej na temat takich lekcji to myślałem że padne na zawał jak do tego podchodzili. Osobiście wkurza mnie obużenie ludzi gdy czytają czy slyszą w telewizji że jakaś tam 16, czy 15 latka jest w ciązy czy dokonała aborcji - no tak zgodzić sie na lekcje to nie, ale obużenie to tak. NIE TENDY DROGA!!

Podejście mlodych ludzi co do takich lekcji to kwestia mentalności które da sie zmienić od paru miesięcy do paru lat - wzalezności od środowiska.

Bo gdyby zauwazyli że na takich lekcjach moga sie zapytać konretnie co zrobić żeby sie nie klucić, jak przeprosić dziewczyne czy chłopaka, jak sie nie bać tego że jak zobaczy nażądy płuciowe to wyjdzie. W jaki sposób rozpoznać że nie jest gotowa/gotowy. Konkretna sytacja onkretna odpowiedz, w tedy założe sie że zaczeli by chodzić. Gdy trzeba dowiedzieć sie jak skręcić blanta to umieją znalesc informacje w necie i potrafia wymyśleć niesamowite konstrukcje z bibuły i marychy, gdy zaczną widzieć coś co im sie przyda na tych lekcjach to zaczną na nie chodzić

P.S.
Lubie imie Ligia i Lidia Razz ale to już taka osobista dygresja Razz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Gość










PostWysłany: Pią Kwi 14, 2006 2:18 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

W sprawie czy stosowanie prezerwatyw jest grzechem podzielony jest sam kosciol. Zauwazcie, ze hierarchowie kosciola z krajow trzeciego swiata glosno mowia o tym, ze zaakceptowanie prezerwatyw jest konieczne. Moim skromnym zdaniem po cichu zdanie to podziela takze Watykan. Wiec dlaczego nie zaakceptuje prezerwatyw? Odpowiedz wydaje mi sie prosta. A no dlatego, ze nie potrafilby wytlumaczyc ludziom, ktorzy od dawna stosowali metody naturalne z powodu swojej wiary, ze to juz nie jest grzechem. Ludzie ci poczuliby sie oczukani i poczuliby sie jak idioci. To pierwsza sprawa.

Druga. Wynikiem kontaktu seksualnego sa dwie rzeczy: potomstwo i przyjemnosc. Otoz kosciol uwaza, ze seks jest dobry tylko i wylacznie jesli prowadzi do poczecia potomka. W takim razie, zeby nie grzeszyc, ludzie ktorzy sa "bardzo plodni" mogliby uprawiac seks z 4-5 razy w zyciu u koniec, bo malo kogo stac na utrzymanie wiekszej ilosci dzieci. Zgodnie z chrzescijanizmem powinnismy zyc jak asceci, wiec powinnismy odzocic wszelkie przyjemnosci, ktore nie sa nam koniecznie potrzebne i ktore nie maja jakiegos wielce pozytywnego wplywu na nasza wiare. Tak wiec moi drodzy od jutra wszyscy tylko na chlebie i wodzie.

Sprawa trzecia. Osoby, ktore stosuja naturalne metody antykoncepcji i te ktore stosuja prezerwatywy maja jeden i ten sam cel: nie zajsc w ciaze. Po co wiec uprawiaja seks? Dla przyjemnosci. Osobiscie wychodze z zalozenia, ze jestesmy ludzmi cywilizowanymi, a nie jakimis zwierzetami, ze kierujemy sie w zyciu rozumem, a nie instynktem. I tak samo jest z seksem. Mowienie, wiec o jakims obowiazku panowania nad soba o ktorym pisal panicz nie wchodzi w rachube i jest bezpodstawne. Ja uprawiam seks dla przyjemnosci i robie to zgodnie ze zdrowym rozsadniem - i wydaje mi sie, ze robi tak wieksza czesc naszego spoleczenstwa. Ci ktorzy nad soba nie panuja sa seksoholikami, a wiec osobami chorymi.

Sprawa czwarta. Mala ciekawosta. Wiecie, ze nawet kazdy kontakt z podtekstem seksualnym jest grzechem? Nawet zwykly przedmalzenski pocalunek, zwykle trzymanie sie za rece, myslenie o drugiej osobie z podtekstem seksualnym. No wiec pytan: jak kurcze w ogole ludzie maja sie poznawac, aby sie zakochac i zawrzec zwiazek malzenski? A wy o stosowanie prezerwatyw sie martwicie Smile
Powrót do góry
Gość










PostWysłany: Pią Kwi 14, 2006 2:32 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Jeszcze pare slow o tym zezwierzeceniu. Moge sie z tym zgodzic, jesli ktos uprawia seks z kim popadnie. Ale jesli chodzi o staly i kochajacy sie zwiazek to wtedy jest to bzdura i mowiecie w przypadku takiego zwiazku, ze prezerwatywy sa niemoralne to takze bzdura.

Romantycy moga mowic, ze w zyciu najwazniejsze jest uczucie, ale prawda wyglada tak, ze nie ma na dluzsza mete udanego zwiazku bez seksu, a na dzieci nie wszystkich stac.
Powrót do góry
Yalissea
Przyjaciel forum


Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1395

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Czw Lip 13, 2006 1:04 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Zdenerwowałam się czytając początek postu Gościa, ponieważ napisał że Watykan podziela zdanie używania prezerwatyw, ale gdzie był JPII wtedy??Ale później już lepiej mi.
Choć umieralo setki ludzi na wirus w krajach trzeciego świata, to on nadal uważał że nie trzeba wprowadzać antykoncepcji....tak lepiej niech ludzie zdychają. Teraz, co prawda, Watykanowi się odmieniło troszeczkę, ale to wiadomo że w jakiś sposób księża będą chcieli delikatnie wnieść zmianę, ale jak to luidziom powiedzieć??hehhe Very Happy


A co do tematu, to dlaczego prezerwatywa jest antykoncepcją a unikanie dni płodnych, bądź stosunek przerywany, metoda kalendarzykowa nie jest? Coś tu nie gra.

Kler sam się w tym wszystki zamieszał Razz Według kościoła wszystko co naturalne w czlowieku to niemoralne Wink Nie można hamować swoich naturalnych zachowań, nie koniecznie seksualnych. Rozgadałabym się , ale to nie na temat już Wink

A jesli chodzi o pytanie założycielki tematu, to powiem tak, że według mnie to zarówno unikanie dni płodnych i prezerwatywa są antykoncepcją, ale o dokładne rozróżnienie tych metod naprawdę radziłabym zapytać się przestawicieli kościoła.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Paweł
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Lis 2005
Posty: 1544

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach

Skąd: Tychy
PostWysłany: Czw Lip 13, 2006 9:50 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

No to troche namieszałaś koleżanko.

Oj jest różnica między planowaniem rodziny a antykoncepcją.

Jak sama nazwa wskazuje, anty to coś przeciw, czyli z góry zamierzone działanie, a planowanie rodziny (wcześniej nazywane metodami naturalnymi) polegają na ominięciu niebezpieczeństwa, nie ma tutaj nic ze zwalczaniem (w konkretnym czasie - stosunku). Dlatego nazewnictwo zostało zmienione, tak aby było adekwatne.

Co jest w tym nie moralnego, pisałem już. Może sie stać brak kontroli popędu seksualnego, co zdarza sie, chodź nie jest zjawiskiem powszechnym.
No i na tym oparli sie teolodzy i uczeni (watykna jak i cały kościuł opiera sie i posiada własnych naukowców z wielu dziedzin, to nie tylko sami teolodzy Wink ) uznali że ogólnie jeżeli taki rodzaj działań i środków dopuszcza możliwość, nie jest do końca bezpieczny.

No tak samo jak z samochodem, jeżeli uzna sie że udeżenie pod pewnym kontem z boku może zagrozić pasażerom nie daje sie znaczka "bezpieczny", mimo żę do takich udeżeń może naprawde żadko dochodzić, to nikt sie nie odważy powiedzieć że to jest bezpieczne. Tak samo robi tutaj kościuł, nie może przyznać racji że antykoncepcja jest dobra, bo nie ma takiej pewności na 100%.

Metody planowania rodziny dają 100% pewność że nie zatraci sie kontroli nad popędem, bo to właśnie jest kontrola popędu.

Szczerze to już pare razy sie złapałem w klubach gdzie nie było selekcji że ja bym przykół pewne małolaty do ściany i zrobił pranie mózgu na temat hamulców i seksu.
No niestety w Polsce będzie jeszcze długi czas nieporozumieniem brak edukacji seksualnej, a pro rodzinny model rządzenia państwem.
To sie po prostu kłuci.
Zamiast wziąść sie za edukacje, to jedni kłucą sie że naturalne tylko i wyłącznie a inni że to zamach na ich wolność.

Antykoncepcja stosowana z rozwagą nie jest ani grzechem ani nie moralna - w moim odczuciu - ktoś może mieć inne.

Zawsze w tedy pojawia sie pytanie, kto ma racje, dla mnie coś jest moralne a dla kogoś już nie, hmm zawsze odpowiadam tak "pozostawmy to ocenie: historii i Bogu".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Yalissea
Przyjaciel forum


Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 1395

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Czw Lip 13, 2006 11:53 am    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

No wiem, namieszałam trochę.

Ale metody naturalne również sa formą antykoncepcji, bo chce się uniknąć ciąży tylko że w inny sposób, delikatnie nazywany przez ludzi planowaniem rodziny.

Powiedziałeś Pawle, że antykoncepcja jest zamierzona...a czy metody naturalne nie są planowane?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Antykoncepcja mechaniczna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group