Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Podwyższona temperatura i osłabienie...

Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Lekarz rodzinny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
z_y_g_a



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 3

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pią Lut 27, 2009 3:48 pm    Temat postu: Ból głowy i temperatura Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

salagowna może migrena ?? Tylko czy od niej może być podwyższona temperatura ? Jak nie to może do neurologa? Ja byłem u neurologa w sprawie zawrotów ,światłowstrętu i pisku w uszach , ale nic nie wyszło , wysłał na TK głowy i wszystko ok więc choć w tym temacie jestem spokojny. W poniedziałek idę na jakieś badanie nie konwencjonalne na bakterie , może coś wyjdzie. Znajomej na tym badaniu wyszedł tasiemiec a teżsie uskarżała na ból głowy.

Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
salagowna



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 3

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: suwalki
PostWysłany: Pią Lut 27, 2009 3:52 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

wlasnie bylam u neurologa,stwierdzil ze wszystko ok.wlasnie co do migreny to nie pasuje temperatura i nie tak dlugo Exclamation w dodatku stracilam apetyt-ale to juz na pewno z nerwow.Juz nie mam sily,nie wiem co myslec!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
z_y_g_a



Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 3

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pią Lut 27, 2009 4:14 pm    Temat postu: Temperatura Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Widzisz ja w ciągu tych dwóch miesięcy to miałem 2 x więcej objawów niż opisałem natomiast były one na tle nerwowym. Teraz już trochę wyluzowałem bo i tak nic mi to nie da a przy stresie i serce kuje i oddech szwankuje. Teraz jestem na diecie i wzmocnieniu organizmu + czosnek i witaminy. Czytałem o ludziach co panikowali i kładli się do szpitala aby im znaleźli przyczynę i kończyło się to tylko nie potrzebnym faszerowaniem różnymi specyfikami i antybiotykami co tylko pogarsza sprawę. Ja obstawiam u siebie Bakterie albo jakiś grzybek który się rozrodził i zmutował po tych moich antybiotykach i teraz go wytępić nie mogę. Zobaczymy co powie to dziwne urządzenie w poniedziałek. Jakieś "Mora".
Jak nie znajdzie to jeszcze jest takie coś jak Oberon które przeskanuje wszystkie komórki i znajduje przyczyny. Nie wiem na ile skuteczne ale wierze bardziej niż moim lekarzom rodzinnym.

Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
salagowna



Dołączył: 27 Lut 2009
Posty: 3

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: suwalki
PostWysłany: Pią Lut 27, 2009 4:54 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

tak,zdaje sobie sprawe ze denewujac sie to jeszcze pogarszam sprawe...najgorsze jest to ze ja zaraz wymyslam sobie najgorsze warianty,np nowotwor lub cos rownie groznego!!!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
mika1982



Dołączył: 12 Lut 2009
Posty: 3

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Pią Lut 27, 2009 8:59 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

okazalo sie ze zastawka mi sie nie domyka powiklania po grypie ;/ ale strasza mnie tez ziarnica ;/ ide do kolejnego hematologa moze ten cos konkretnego powie poprzedni twierdzil ze to nie choroba krwi tylko hiv (malo prawdopodobne ale nigdy nie wiadomo) ale na niego mam juz wyniki i zarazona nie jestem Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
pinka



Dołączył: 09 Lut 2009
Posty: 3

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Sro Mar 04, 2009 9:43 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

zapomniałam dodać, że fatalnym hematologiem z Poznania była "dr" Jedlikowska przyjmująca na ul.Słowackiego Twisted Evil
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
ania8181



Dołączył: 26 Sie 2009
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Sro Sie 26, 2009 12:35 pm    Temat postu: mały przełom - mam nadzieję :) Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Moi drodzy,

miałam podwyższoną temperaturę od kilku miesięcy. Co jakiś czas pojawiało się zaczerwienione gardło i dostawałam kolejne antybiotyki. Przez 6 miesięcy dostałam antybiotyk 5 razy (m.in. augumentin który wywołał u mnie reakcję alergiczną - wysypka na twarzy, gorączka pow. 38 stopni). W międzyczasie brałam również paracetamol i inne tego typu leki obniżające gorączkę. Oczywiście wszystko zgodnie z zaleceniami lekarza. Oczywiście, jak się pewnie domyślacie, leki te nie dawały żadnych efektów.

Po takich dawkach leków byłam bardzo osłabiona, szybko się pociłam, miałam problemy z przewodem pokarmowym, nie miałam na nic ochoty. Ale cały czas przypisywałam te dolegliwości podwyższonej temperaturze (37-37,5). Robiłam 2-3 razy badanie krwi, moczu, prześwietlenie płuc - wszystkie wyniki książkowe. Byłam u laryngologa (lekko powiększone migdałki, poza tym ok), neurologa (ok), ginekologa (ok), stomatologa (ok), byłam na badaniach w szpitalu, na tzw. gorączkę nieznanego pochodzenia (ok).

Jakiś miesiąc temu miałam problem z uchem, pewnie od klimatyzacji w aucie. Dostałam antybiotyk Penicyline V. Brałam 6 dni, 3 x dziennie. Cały czas miałam temperaturę powyżej 37 stopni (rano 36,9; w południe 37,1; popołudniu 37,2; wieczorem 37;4; i tak każdego dnia). Było to bardzo dziwne, ponieważ przy takim antybiotyku nie powinno byc już stanów podgorączkowych.

Przeczytałam kilkadziesiąt stron na temat temperatury, zarówno polskie, jak i zagraniczne źródła. Często spotykałam informację, że mierzenie temperatury pod pachą jest najmniej dokładne, a dobrym alternatywnym miejscem jest język. Aby nie ryzykowac ze szklanym termometrem w ustach, zakupiłam bardziej bezpieczny - elektroniczny.

--- według polskich źródeł temp. pod językiem powinna wynosic ok. 36,8, na stronach anglojęzycznych podają że do 37 --- mierzenie termometrem szklanym ok. 3 min, termometrem elektronicznym zazwyczaj 1 min --- termometr wkładamy głęboko pod język, z prawej lub lewej strony ---

Mierzyłam temp. co 2 godziny - po przebudzeniu 36,67; rano 36,85; ok. 16 miałam 36,9; wieczorem 37,04; o północy 36,7. Tak więc wszystko w normie.
--- wahania te są całkiem uzasadnione, wynikają z cyklu dnia, aktywności fizycznej, temperatury powietrza, dnia cyklu w przypadku kobiet ---

Gdy mierzę pod pachą okazuje się, że termometr szklany pokazuje 37,2; natomiast termometr elektroniczny 36,7-36,8. Przy czym należy pamiętac, że trzymanie za długo powoduje wzrost temp., poruszanie termometrem również.

Jaki wniosek?
Co do penicyliny - słyszałam, że to dobry antybiotyk. Możliwe, że przyczynił się w jakimś stopniu do poprawy mojego stanu. Na pewno rozwiązał sprawę z bólem ucha. No ale jest to jednak antybiotyk, więc proponuję przemyślec decyzję o jego wzięciu. Zanim weźmiecie antybiotyk, postarajcie się o wymaz z gardła, pozwala na wskazanie ewentualnych zagrożeń typu gronkowce i inne; oraz na dobranie odpowiedniego antybiotyku. Nie bierzcie antybiotyku, gdy macie chorobę wirusową, w takich przypadkach antybiotyk nie pomoże.
--- według wyników badań 90% przeziębień spowodowanych jest wirusami, a zatem 90% przypadków powinno byc leczone kilkudniowym pobytem w łóżku, dużą ilością płynów i wypoczynkiem Smile ---

Co do innych leków - mam trochę powiększone migdałki, czasami zaczerwienione gardło, lekki ból. Nie biorę już żadnych leków, robię jedynie płukania preparatami witaminowymi (do robienia w aptece, na receptę).

Co do rodzaju termometru - po mojej długiej "przygodzie" z temperaturą, przestałam ufac pomiarom zwykłym termometrem. Termometr elektroniczny wydaje się byc bezpieczniejszy w użyciu i bardziej niezawodny. --- co jakieś dwa lata należy jednak wymienic baterię ---

Co do miejsca pomiaru - skoro mierzenie pod pachą jest niedokładne, dlaczego nie mierzyc temp. pod językiem... Trzeba się tylko przestawic, że wynik będzie inny niż pod pachą, a więc spodziewajmy się 36,7-37.
--- oczywiście rozbieżności w pomiarze pod językiem o +- 0,2 nie powinny wzbudzac niepokoju, tak więc rano możemy miec ok. 36,5; natomiast ok. 21-22 ok. 37,1; i to będzie super wynik --- do tego nie powinniśmy mierzyc temp. po wysiłku lub po zjedzeniu/wypiciu czegoś zimnego/ciepłego; odczekajmy 20 min. ---

Co do innych objawów - osłabienie, apatia, bóle głowy itp. mogą byc rezultatem kuracji antybiotykowych. Myślę, że dobrze byłoby wspomóc organizm brakiem antybiotyków Smile, sportem - na początek 3 razy dziennie po 30 min, później 5 razy dziennie po 1 h. Można pomyślec również o lekach homeopatyczych, raz w roku, przez miesiąc w okresie jesiennym. Może zabrzmi to banalnie, ale ograniczenie sytuacji stresujących, jest dla organizmu jak balsam. Teraz mam wrażenie, że sama świadomośc i zamartwianie sie podwyższoną gorączką mogło mnie osłabiac.

Co do efektów - mam nadzieję, że wielu z Was będzie mogło cieszyc się pozytywnymi efektami moich rad. Jeśli nie okażą się one rozwiązaniem, a temp. pod językiem będzie się utrzymywała cały dzień powyżej 37,2; myślcie pozytywnie, to przynajmniej pozwoli na trzymanie choroby w ryzach.

Życzę Wam powodzenia!

P.S. nie jestem lekarzem (może i lepiej Wink), tak więc proszę nie czytajcie mojej wiadomości jako przepisu na zdrowie. Są to tylko moje półroczne doświadczenia z podwyższoną temperaturą i własne odczucia, co do stosowanych praktyk w leczeniu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Tasia



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 2

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Poznań
PostWysłany: Pią Paź 23, 2009 10:38 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam!!

Widzę, że też nie jestem sama w chorowaniu na coś czego nikt nie potrafi zdiagnozować. Chyba wszystkim nam przydałny sie dr House Razz

Moja przygoda z podobnymi objawami jak opisywane powyżej zaczęła się na początku roku, po przebytym przeziębieniu zauważyłam , że utrzymują mi się stany podgorączkowe i oczywiście antybiotyki serwowane przez miesiąc nie odniosły żadnegu skutku.

Pani doktor stwierdziła, że pewnie to ciąża mimo, że mówiłam jej iż napewno nie. Dopiero jak przyniosłam jej zaświadczenie od ginekologa, że nie jestem w ciąży to się odczepiła, w dodatku pow mi, że wszystko jest w porządku i szukać przyczyny gdzie indziej.

Więc na następnej wizycie usłyszzałam, żę mam okropne migdały i są do usunięcia.
Wizyta u laryngologa -> migdały w porządku ze strony laryngologicznej czysto

Wizyta u dentysty - > zęby wszystkie zdrowe

Dodatkowymi objawami jakie mi się pojawiły to było
-straszne zmęczenie, pocenie się, uczucie zimna i gorąca
-wrażenie że mam problemy z oddychaniem, że płuca i serce mi się trzęsą
- drapanie w gardle zmuszające do ciągłego odchrząkiwania i dławienie,
- straszne bóle głowy
- i co najdziwniejsze niesmowity ból stawu dużego palca u prawej nogi
- standardowo stany podgorączkowe od 37 - 37.5

WYNIKI BADAŃ
-> badania moczu, posiew na bakterie, OB, CRP, czynnik reumatoidalny, kwas moczowy, pierwiastki potas, sód, wapń, magnez wszystko w normie, tarczyca, cukier OK


Po 6 miesiącach trafiłam do reumatologa

Stwierdzono, że ból palca nie jest na tle reumatycznym, nie ma zmian w tkance.
Padło podejrzenie o SARKOIDOZĘ i skieorwania na kolejne badania

-> wynik badania przeciwciał wyszedł dobrze
-> w elektroforezie było nieznaczne podwyższenie glob. alfa i beta 1
-> prześwietlenie płuc w porządku bez zmian

Dalej skierowano mnie na zabiegi krioterapia i laser. Efekt był taki, że po drugim zabiegu zamiast przestac boleć palec to spuchła mi cała noga do kolana i bolała masakrycznie, że chodizć nie mogłam, zaczęła fioletowieć i zimna się robić jakby mi krążenie ustawało.

Po badaniu u chirurga naczyniowego stwierdził, że żyły są drożne i gdzie indziej szukać przyczyny. Jedyną rzeczą która mi pomagała i działała super uśmierzająco to była zwykłą polopiryna. Po OK dwóch tyg wszystko wróciło do normy tzn do bolącego palca.

Niedawno byłam na usg jamy brzusznej i wynik też jest dobry wszystko w normie.

Jak wiadomo ból dużego palca u stopy znacznie utrudnia życie, więc dostałąm blokadę, która zwyczajnie wogóle nie działa tak jak większość leków przeciwbólowych.

Teraz czeka mnie jeszcze neurolog i wizyta w poradni chorób zakaźnych.

Gdzie zapewne również usłyszę tyle razy zasłyszane zdanie "Naprawdę nie wiem co to może być".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
carboczar



Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 1038

Wysłał podziekowań: 3
Otrzymał 193 podziękowań w 189 postach

Skąd: Z domu
PostWysłany: Pią Paź 23, 2009 10:53 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Tasia
Przykro mi to mówić ale jak my tu na forum bez żadnych wyników badań oraz możliwości badania możemy ocenić co ci dolega(skoro tylu lekarzy nie może ocenić mając pacjenta przed sobą i wyniki badań) zgadza się że wskazane jest badanie neurologiczne(w tym badanie kręgosłupa) Nic też nie wspominasz o badaniu Endokrynologicznym,kardiologicznym i gastrologicznym.Sądzę że naczyniowiec nie sprawdził dokładnie stanu(czy było badanie usg Dopplera nogi)
_________________
Nie udzielam już porad na tym forum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Tasia



Dołączył: 23 Paź 2009
Posty: 2

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Poznań
PostWysłany: Pon Paź 26, 2009 2:20 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

carboczar

Naczyniowiec zrobił mi USG z Dopplerem i pow, że jest dobrze, że opuchlizna zimność i zmiana barwy mają inne podłoże lecz niestety nie potrafił tak jak wszyscy pow jakie.

Do endokrynogloga, gastrologa czy kardiologa narazie nikt nie wpadł żeby mnie wysłać.

Ostatnio padła nazwa choroby Krioglobulinemia - tylko że aż tak typowych objawów dla tej choroby to ja nie mam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Lekarz rodzinny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 8 z 10

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group