Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zlotniczka
Dołączył: 18 Kwi 2006 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Kwi 19, 2006 12:17 am Temat postu: niski wzrost |
|
|
Moje córki w czerwcu skończą 19 lat. Są bliźniaczkani. jedna z nich jest bardzo niska, ma 148 wzrostu. z tego powodu otoczenie w szkole jej nieakceptuje, nie ma koleżanek ani kolegów i z tego powodu jest bardzo samotna. Pomimo wsparcia i miłości jaką jej okazuje cała rodzina , to jest to za mało. często zapada w stany depresyjne. Chciałabym jej jakoś pomóc. Czy może ktoś wie czy są metody leczenia niskiego wzrostu. I do kogo należy się z nią zwrócić. I ile kosztuje?
Od 5 lat była pod kontrolą poradni endokrynologicznej . Lekarz stwierdził u niej niedoczynność tarczycy. Miała podawany euthyrox i jodid. W tej chwili jest wszystko w porządku i te leki zostały odstawione. A lekarz powiedział, że ze swoim wzwostem musi się pogodzić. Jednak dla niej jest to bardzo duży problem. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Jah
Dołączył: 18 Kwi 2006 Posty: 86
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sro Kwi 19, 2006 6:37 am Temat postu: |
|
|
Córka powinna bardziej uwierzyć w siebie! Znam wiele osób w Jej wieku i wzroście ~150 cm. Kilka z tych osób było leczone hormonalnie, jeden z nich także miał jakieś problemy z tarczycą. Nie znam dokładnie przypadków , tylko obiegowo.
Może mądrzejsza będzie wizyta u psychologa bądź też poważna rozmowa z Pani Córką? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Paweł Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 1544
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Tychy
|
Wysłany: Sro Kwi 19, 2006 7:35 am Temat postu: |
|
|
Tak wiara w siebie to już wiele.
Czasem sie troche zapomina badz bagatelizuje, bo przecież "zdrowie jest najważniejsze" a reszta sie ułoży.
No niestety nie zawsze tak jest.
Psycholog, dobre rozwiazanie, tylko nie na siłe, bo nic z tego nie wyjdzie. Nie tendy droga, do tego trzeba "dojżeć" to wcale nie takie łatwe jak by sie mogło wydawać.
Warto jednak zaznaczyć że akceptuje sie i taką alternatywe że nie wyśmieje sie tego pomysło oraz nie zostawi samemu. Iść i opowiadać to co nabardziej boli wiedząc że to nie cudotwórca i działanie (praca nad sobą chyba jes jedną znajtrudniejszych prac jakie może wykonać człowiek) trzeba będzie samemu wykonać z pomocą innych, właśnie psychologa, rodziny, nie jest wcale takie proste, wręcz przeciwnie przy rozpoczynaniu tego jest wiele obaw i lęków. Nie spotkałem jeszcze osoby (a znam różnych) którzy od tak sobie poprosili by o pomoc psychologa. Zawsze jest stres, troche lęku, lecz chęć zmiany musi być silna aby nie zrezygnować.
On raczej pomaga poukładać sobie pewne sprawy gdy chce sie walczyć.
Jeżeli ktoś chce cudu bez własnej pracy badz idze tam na odczepnego, niech sobie daruje, szkoda nerwów wszystkich oraz jego samego.
Ja też mam 19 lat i do najwyższych nie należe 164 cm. Z tego ja sie śmieje z tego gdy rozmawiam w klasie z kolegą który ma 198 cm (swoją drogą to sie dobraliśmy )
Myśle (jeżeli wogóle moge coś powiedizeć o wychowywaniu dzieci i problemami z nimi związanymi - jestem zbyt smarkaty na to), że działania powinny iść 2 torowo, jedno to sam fakt wzrostu, drógie to jej wartość i poczucie samej siebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
JOASIA
Dołączył: 19 Kwi 2006 Posty: 1
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Kwi 19, 2006 4:54 pm Temat postu: |
|
|
Dzień dobry ! mam na imię asia i mam 23 lat obecnie studiuję a największym moim koszmarem kiedyś był mój wzrost ja mam 149. Tylko pani córka jest w troszeczke lepszej sytuacji ponieważ ma wsparcie od rodziny a ja niestety nigdy tego wsparcia od nikogo nie mialam i sama musiałam z tym sobie jakoś poradzić. Dodam jeszcze że kiedyś ważyłam 50 kg a teraz waże 45kg i w domu nzywają mnie "kluseczka, ponczuszek, a brat czasami nazywa mnie torba" muszę przyznać że dla mnie to jest przykre. Ale do czego zmierzam - zmierzam do tego że akceptacja rodziny jest najważniejsza , przecież ma pani córkę wiadomo że każda dziewczyna jest atrakcyjna proszę mi uwieżyć wystarczą buty na obcasie (nawet nieduży obcas wydłuża sylwetkę) troszkę makijażu i naprawdę nie będzie broblemu no chyba że pani córka nie czuje sie atrakcyjna bo uważa że jest brzydka - to już zmienia postać rzeczy. Jeżeli mogłaym coś poradzić to jedynie to że napewno osoby niskie nie powinny mieć nadwagi bo wtedy nie prezentują się zbyt efektownie - druga moja rada może sie wydać dla pani troszkę dziwna ale naprawdę skutkuje ponieważ jest sprawdzona przezemie -radziłabym aby pani córka znalazła sobie prace w wakacje np.jako kelnerka. DOBRA NIE BEDĘ SIE ROZPISYWAĆ WIECEJ WIARY W SIEBIE! PRZECIEŻ ŻYCIE JEST PIĘKNE! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
karioka Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Kwi 2006 Posty: 843
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 4 podziękowań w 4 postach
|
Wysłany: Sro Kwi 19, 2006 5:42 pm Temat postu: |
|
|
Mam zaledwie dziesięć centymetrów więcej i jestem najmniejsza w klasie. Między mną, a moim chłopakiem jest koło 20 centymetrów różnicy, więc wyglądamy dosyć komicznie. Gdy jadę w tramwaju i siedze na krzesełku (lub na każdej innej ławce!!) nogi zwisają mi ponad ziemię. Moim ulubionym obuwiem są glany, które centymetrów mi nie dodają. Mimo tego, że koledzy i znajomi (co prawda życzliwie) mi "dokuczają" zawsze powtarzam sobie, że niskie kobiety wzbudzają instynkt opiekuńczy.
Myślę, że Pani córka ma inny problem- przez tpo, ze nie akceptyje siebie jest zdystansowana, a może i nieco wrogo nastawiona o innych. Chyba może tu pomóc psycholog i wsp0arcie ze strony najbliższych! Życzę powodzenia! [/img] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Zuzaneczka
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 36
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 5:49 pm Temat postu: |
|
|
Mam kolege który chodzi do 1 LO a jest nizyszy od pani córki ma niecałe 130 wzrostu wiezy w siebie i pani córka tez to powinna robic wiara czyni códa zawsze to powtarzam pozdrawiam a leczenia chormonami nie doradzam jaka ma byc taka bedzie!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
jakas Gość
|
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 6:05 pm Temat postu: |
|
|
znalam dziewczyne, ktora takze leczyla sie hormonami bo byla za niska i urosła na bardzo wysoką dziewczyne! az za wysoka! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Zuzaneczka
Dołączył: 08 Kwi 2006 Posty: 36
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 10:01 pm Temat postu: |
|
|
ja odradzam stosowanie hormonów to nie ma sensu a ja juz mam przez nie przykre wspomnienia wiec nikomu ich nie doradzam to juz ostatecznosc wiec napewno nie jest az taka niska zeby je brac!! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 9:37 am Temat postu: Re: niski wzrost |
|
|
zlotniczka napisał: | Moje córki w czerwcu skończą 19 lat. Są bliźniaczkani. jedna z nich jest bardzo niska, ma 148 wzrostu. z tego powodu otoczenie w szkole jej nieakceptuje, nie ma koleżanek ani kolegów i z tego powodu jest bardzo samotna. Pomimo wsparcia i miłości jaką jej okazuje cała rodzina , to jest to za mało. często zapada w stany depresyjne. Chciałabym jej jakoś pomóc. Czy może ktoś wie czy są metody leczenia niskiego wzrostu. I do kogo należy się z nią zwrócić. I ile kosztuje?
Od 5 lat była pod kontrolą poradni endokrynologicznej . Lekarz stwierdził u niej niedoczynność tarczycy. Miała podawany euthyrox i jodid. W tej chwili jest wszystko w porządku i te leki zostały odstawione. A lekarz powiedział, że ze swoim wzwostem musi się pogodzić. Jednak dla niej jest to bardzo duży problem. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
drapaka Przyjaciel forum
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 832
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Kwi 26, 2006 10:14 am Temat postu: |
|
|
Mam kolege który w wieku 17 lat miał 145 cm wzrostu, ale on od małego przyjował hormony dokładnie to nie wiekm jakie, ale w każdym razie przyspieszające wzrost. W tej chwili ma 22 lata i ok 170 cm
Ztego co wiem to hormony podaje się gdy dziecko jest jeszcze w okresie dojrzewania i to jaknajwcześniej, dla twojej córki to chyba jest już troche zapóźno:( |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|