n

[oliwia]

b n

[Yalissea]

Porozmawiaj z nim szczerze.

Powiedz mu dlaczego nie chcesz tego robić.

(Myślę, że Ci chodzi o to że jesteś niegotowa)

Jeśli tak, to powiedz o tym.

Wymień za i przeciw.

Jeśli kocha to zaczeka.

[Paweł]

Zgadzam sie, jeżeli jest z Tobą to nie chce twojej krzywdy.

W sypialni nie można robić czegoś na pokaz. Najlepiej "zamknąć ją na klucz", tak aby nikt poza wami nie miał dostępu ani wiedzy do tego co robicie. W tedy łatwiej jest być sobą. Nie patrzeć na to co sie powinno, co wypada itd.

Bo tak właściwie co to kogo obchodzi czy wy tylko leżycie sobie obok siebie w łóżku, czy może uządzacie całonocne orgie.
To wasza sprawa i inni tutaj nie mają nic do powiedzenia.

Nie napisałaś ile macie lat, chodż wiem z doświadczenia że ludzie młodzi, mają pewne pojęcie o sypialni. Tzn. zdaje im sie że wiedzą co tam powinno sie robić. Często jest to dość ordynarne i ubogie.
Taka kolej rzeczy, musza sie nauczyć tego że w sypialni panuje pełna dowolność (jeżeli tylko obaj sie na nią zgadzacie).

Moge Ci zaświadczyć że jako meżczyzna doznaje naprawde spełnienia gdy po ciężkim dniu, gdzie wszyscy dawali mi kopniaki, nic sie nie udawało i psułu, można położyć sie, odprężyć spojżeć na kobiete z którą sie jest, zmróżyć oczy prawie zasnąć, nieco jej otworzyć i nadal widzieć Ją, spokojnie leżącą, zasypiającą obok mnie, wiedząc że co kolwiek by sie nie działo jest ze mną.
Czasem takie sytacje dają o wiele większą satysfakcje niżeli ogromny orgazm.

A na orgazmy będziecie mieli czas - a zobaczysz że w pewnym momencie nie będziesz chciała długich stosunków - to jest męcząc po prostu, przyjemne ale męczące. Zresztą partner odczuje to szybciej od Ciebie