Mdłości, osłabienie, nagłe uczucie głodu po posiłku

lucyna982003

Witam
Mój mąż nigdy nie skarżył się na żadne dolegliwości, od jakiegoś miesiąca jednak coś zaczęło się dziać. Jego objawy czasami trwają cały dzień, czasami jest kilka dni dobrze i potem znowu się zaczyna. Czuje ogólne osłabienie "jakby go ktoś młotem ogłupił", do tego czuje "kluchę" w gardle i wtedy twierdzi, ze jakby zwrócił to by mu przeszło, ale poza mdłościami nie zbiera mu się na wymioty. Zdarza się też że w krótkim odstępie po jedzeniu nagle czuje ogromny głód, jakby spadał mu cukier, musi szybko zareagować bo czuje się gorzej... Chciałam zaznaczyć, ze mąż pija dosyć duże ilości napojów gazowanych i pracuje w lakierni, czasami po 11 godzin dziennie. Czy macie jakieś pomysły na diagnozę lub sposoby na leczenie objawów? Nie pomagają krople żołądkowe, reni, ani ranigast, moze spróbować manti i jakieś witaminy odpornościowe?

nadawaj tytuł bardziej sugerujący problem
zmieniłam
Gosia85

Gosia85 · Wysłany: Pon Lis 30, 2009 4:16 pm Temat postu:

lucyna982003 po pierwsze - niech idzie do lekarza. ciężko leczyć i radzić kiedy nie ma się pojęcia o co tak naprawdę chodzi.
może ma niewłaściwy poziom cukru we krwi, może jest podtruty lakierami, może ma refluks żołądka, może jeszcze coś innego.
niech idzie do ogólnego i powie co się dzieje.
niech zrobi morfologię + poziom cukru we krwi.
potem można będzie coś radzić- a na razie ciężko stwierdzić gdzie "pies pogrzebany"

bozon · Wysłany: Nie Gru 20, 2009 10:28 pm Temat postu:

Mam trochę podobny problem: krótko po posiłku (każdym większym od połówki banana czy małej kanapki) czuję bardzo silne osłabienie: wata w nogach, drżenie mięśni rąk i szyi - ciężko mi wtedy ustać na nogach i utrzymać głowę w pionie.
Miałem badany poziom cukru we krwi w takim momencie i był w porządku, również ciśnienie krwi miałem prawie wzorcowe.
Razem z osłabieniem czuję bardzo silny głód. Jak coś zjem to po chwili powtórka z rozrywki i tak w kółko. Jak zjem więcej to dużo sikam.
Natomiast jeśli przeczekam głód nie jedząc albo bardzo niewiele to osłabienie przechodzi na jakiś czas.
Nie mam problemów z sercem, nie boli mnie nic.

Czy ma ktoś jakiś sensowny pomysł co może być przyczyną (stres i przemęczenie uznaję za najmniej sensowne i nie chcę już o tym ani słuchać ani czytać) tego typu problemów ?