FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
Zaloguj
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Powerade
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 126
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Wto Paź 03, 2006 9:35 pm Temat postu: Mam problem z rodzicami i braćmi mojej dziewczyny |
|
|
Jesteśmy ze sobą 3 miesiące, ona ma 18 lat. Kochamy się i jestem jej wierny i wogóle dobry dla niej i chce znią być na stałe, ona chce tego samego.
Poznałem jej rodzinke, spędziliśmy troche czasu, byłem na różnych imprezach rodzinnych itd podczas tego byłem mega miły, grzeczny, uczynny dużo pomagałem w domu itp
Jednak jej matka i bracia nie lubią mnie, ciągle jej gadają na mój temat niestworzone rzeczy. Najpierw było że jestem nieodpowiedzialny, dziecinny (choć nie mam pojęcia skąd to im sie wzięło), że nie jestem jej wart, a teraz wogóle doszły jakieś cuda że jestem egoistą bo chce ją tylko dla siebie (czy to dziwne takie że jak sie spotykamy to chce z nią pobyć bez nich? [tylko prosze bez podtekstów]), a także że nie szanuje jej bo przytulam ją przy nich albo obejmuje, wstąpiła w nich niemalże furia i podburzają się nawzajem przeciwko mnie. Mówią też że mi zależy poprzez to zachowanie rzekome tylko na jednym itd. uwarzają że zabardzo sie angażujemy a za krótko ze sobą jesteśmy mimo to marudząc że za mało rozmawiam z nimi i z jej matką. Wyjechala jej matka nawet z textem że nie chce mnie widzieć u siebie w domu !!! jestem w szoku bo jej nic nie zrobiłem
Te ciągłe narzekania, docinki i zarzuty sprawiają że ona nie może sie skupić, płacze często i chodzi smutna, mnie też to dołuje ale jej rodzina sie nie poczuwa i dalej jej truje.
Nie mam pojęcia co z nimi zrobić Przez nich nie widzieliśmy sie z moją już tydzień a dziś tylko na chwilke bo jej matka znów by zaczeła marudzić :/
Jej brat chyba przeczytał jakieś esemesy z których wynikało że my coś robiliśmy niecnego i to tylko jeszcze bardziej ich zdenerwowało, tymczasem jeżeli chodzi o sex to my nie robiliśmy tego. Od siebie dodam że nie chodze z nią z tego powodu, myślimy o wspólnej przyszłości i żadnemu z nas sie nie śpieszy do tego ale jej rodzina jest innego zdania.
Prosze doradźcie co z tym zrobić |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Yalissea Przyjaciel forum
Dołączył: 26 Cze 2006 Posty: 1395
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 12:26 am Temat postu: |
|
|
Proste. Rodzince nie pasuje by ich córka się z Tobą zadawała. Przez to, że mówią, iż jesteś egoistą, bo "chcesz ja mieć tylko dla siebie", chcą wpoić córce, że naprawdę taki jesteś. Chodzi im o to, by zniechęcić córkę do Ciebie. Chcą na siłę stwierdzić, że "zamkniesz ją w klatce, tylko dla siebie".
A co dziewczyna na to? Ma podzielone zdanie, czy wierzy tylko Tobie?
Po ile macie lat? Ona 18, a Ty? Jej bracia? Po średniej szkole, wybieracie się na studia?
Musisz dużo rozmawiać ze swoją dziewczyną.
Widzę, że próbowałeś w jakiś sposób przypodobać się rodzinie dziewczyny, na marne... tak czasami bywa.
Odpowiedz na wszytskie pytania. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
comet
Dołączył: 27 Cze 2006 Posty: 325
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 1:38 am Temat postu: aż 3 miesiące! |
|
|
Chłopie, po 3 miesiącach czego ty się spodziewasz?
Mają cię nosić na rękach?
A niby dlaczego?
Jesteś już załamany, a co będzie gdy spotka was coś złego?
Zamiast podtrzymać ją na duchu, udowodnić co jesteś wart, użalasz się nad sobą.
To kto ma nosić spodnie w tym związku?
Może i przeginają, ale oni opiekowali się nią przez 18 lat, a ty rościsz sobie prawo do niej, po 3 miesiącach! (sam bym cię pogonił)
Zachowuj się powściągliwiej w stosunku do niej, w obecności rodziców i rodzeństwa.
Dbaj o jej reputacje.
Dostosuj się do reguł, które obowiązują w tej rodzinie.
Bądź sobą, ale się nie narzucaj.
Jak mówią nie przychodź, to nie przychodź.
Wytrzymaj, daj im ochłonąć, sami cię poproszą.
Ale jeżeli jesteś w podobnym wieku co ona, to trudno jest im traktować wasz związek jako coś stałego.
I do tego te myśli samobójcze.
Facet, to totalna porażka!
Zastanów się nad sobą.
"Nie mam pojęcia co z nimi zrobić Przez nich nie widzieliśmy sie z moją już tydzień a dziś tylko na chwilke bo jej matka znów by zaczeła marudzić :/ "
Nie z nimi, ale z sobą musisz coś zrobić. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Powerade
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 126
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 1:20 pm Temat postu: |
|
|
[quote:208bd54a2f="Yalissea"]Proste. Rodzince nie pasuje by ich córka się z Tobą zadawała. Przez to, że mówią, iż jesteś egoistą, bo "chcesz ja mieć tylko dla siebie", chcą wpoić córce, że naprawdę taki jesteś. Chodzi im o to, by zniechęcić córkę do Ciebie. Chcą na siłę stwierdzić, że "zamkniesz ją w klatce, tylko dla siebie".
A co dziewczyna na to? Ma podzielone zdanie, czy wierzy tylko Tobie?
Po ile macie lat? Ona 18, a Ty? Jej bracia? Po średniej szkole, wybieracie się na studia?
Musisz dużo rozmawiać ze swoją dziewczyną.
Widzę, że próbowałeś w jakiś sposób przypodobać się rodzinie dziewczyny, na marne... tak czasami bywa.
Odpowiedz na wszytskie pytania. | Wie że przytulając sie przy nich naraziliśmy sie troche im ale reszta ich oskarżeń jest błędna i wie o tym i jest po mojej stronie. To dzięki mnie była szczęśliwa a przez nich ciągle płacze. Ona 18 a ja 21. Jej bracia około 26 i 28 po studiach. Ja studiuje na ostatnim roku licencjata, ona pisze mature. Nie mamy jak rozmawiać bo żadko sie widzimy przez jej matke :/
Comet - nie wiem kim jesteś z zawodu czy wogóle ile masz lat ale gadasz jak potłuczony, jej rodzinka ma jakieś schizy mimo że robiłem wszystko żeby mieli dobre zdanie. Wszystko co mi zarzucają jest wyssane z palca przez ich podświadomość.
Nie masz pojęcia jak wyglądają moje relacje z dziewczyną, chodzimy ze sobą od 3 miesięcy ale znamy sie od małego. To prawdziwe uczucie a czytając to co piszesz to widac że jesteś jakiś wykręcony i gadasz farmazony. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Powerade
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 126
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 1:47 pm Temat postu: |
|
|
poza tym nie dociera do ciebie że ona nie ma przez nich życia, jest roztrzęsiona, smutna i płacze a oni ją ciągle atakują. Trzeba coś z nimi zrobić ale widze że ty mi nie pomożesz comet
i co z ich oskarżeniami że ja dybam na jej cnote? jak im to wyjaśnić że to nieprawda
----edited by Yalissea
Jeżeli chcesz coś dopisać do swojego postu, to w prawym górnym rogu, jest przycisk "Zmień", klikając na niego możesz coś dodać do poprzedniego postu. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
mama Julki Przyjaciel forum
Dołączył: 31 Maj 2006 Posty: 210
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 4:45 pm Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem to zazdrosc o ukochana coreczke.Ja jak dawno temu (to byly piekne czasy)zaczelam spotykac sie z moim mezem moi rodzice rowniez byli tylko przeciw nie zdazyli jeszcze go poznac a juz wiedzieli ze to nie to Jednak mijaly miesiace i Bartek coraz bardziej zjednywal sobie zaufanie rodzicow , usmiechal sie , rozmawial z nimi , tlumaczyl , pomagal , w tej chwili jestesmy razem juz prawie 5 lat i ani moja mama ani moj tata nie maja mu nic do zarzucenia , wiedza ze dobrze trafilam i jestem szczesliwa , moze rodzice Twojej dziewczyny rowniez musza dorosnac do waszego zwiazku,czekaj cierpliwie i nie rob nic na sile a jesli laczy was prawdziwa milosc to i brak akceptacji rodzicow przetrwa.Powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
|
pituszka Przyjaciel forum/Specjalista położnik
Dołączył: 18 Wrz 2006 Posty: 3256
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 8 podziękowań w 8 postach
Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 4:56 pm Temat postu: |
|
|
hej:) rodzice zawsze chca dla corki jak najlepiej, owszem nie zawsze maja racje. Pokaz im ze zaslugujesz na ich corke.. to najlepsza metoda.. nie chowaj glowy w piasek tylko pokaz ze jestecie razem szczesliwai a najlepiej przydalaby sie rozmowa z jej rodzicami.. pogadaj z nimi niech zobacz ze pozadny z ciebie czlowiek:) to jest normalne ze rodzice sie martwia o nia..czasami to martwienie sie jest strasznie przesadzone ( widac po twoim opisie) a moze dowiedzieli sie o tobie czegos niemilego ( niekoniecznie musi to byc prawda)... jak sie kochacie to milosc przetrwa w koncu bedziesz zyl z ukochana osoba a nie z jej rodzicami chociaz konflikty z przyszlymi tesciami nie wychodza nigdy najlepiej:) zycze powodzenia i trzymam kciuki :0 pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Yalissea Przyjaciel forum
Dołączył: 26 Cze 2006 Posty: 1395
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 5:52 pm Temat postu: Re: aż 3 miesiące! |
|
|
comet napisał: | Chłopie, po 3 miesiącach czego ty się spodziewasz?
Mają cię nosić na rękach?
A niby dlaczego? |
A dlaczego mają mieć do niego uprzedzenia? To oni sa niepoważni, niech najpierw poznają człowieka, a później osądzają. Jeszcze pewnie gadają, że mądrzejsi od młodych, bo starsi... właśnie widać.
comet napisał: | Może i przeginają, ale oni opiekowali się nią przez 18 lat, a ty rościsz sobie prawo do niej, po 3 miesiącach! (sam bym cię pogonił) |
Ooo, to byś narobił. Jeżeli chłopak się kulturalnie zachowuje, grzecznie, a przynajmniej stara to po co miałbyś go poganiać? Ot, tak sobie? Weź, sie zastanów.
comet napisał: | Jak mówią nie przychodź, to nie przychodź. |
Taaa, rodzice powiedzą: "Nie przychodź przez pół roku", a Powerade nie przyjdzie przez pół roku, bo rodzice dziewczyny tego chcą. Średniowiecze czy co?
Comet, Ty jak czasami coś powiesz, to ręce opadają...
No i co Ty mu radzisz? Zachowujesz się jak dziadzia. Byłeś/jesteś zakochany?? Z Twoich wypowiedzi wynika, że raczej nie.
Skoro ci ludzie się kochają, chcą ze sobą być, to dlaczego mają kłaniać się przed rodzinką i spotykać się co dwa tygodnie? To już jest dorosły facet, a Ty mu dajesz wskazówki jak piętnastolatkowi ( oczywiście nie wszystkie są złe).
Niech walczą o swoje. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
drapaka Przyjaciel forum
Dołączył: 20 Lut 2006 Posty: 832
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 2 podziękowań w 2 postach
Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 7:26 pm Temat postu: |
|
|
A moim skromnym zdaniem to jest tak. Matka jest poprostu konserwatywna i inaczej wyobraża sobie związki mlodych ludzi. Poza tym skoro ona jest jedyną córką to też możebyć jej oczkiem w głowie i nie chce żeby zaszybko dorosła. Co do braci, hmmm...starszy brat zawsze źle patrzy na chłopaka siostry, wiem bo sama mam starszego brata i dopuki nie poznał lepiej mojego chłopaka to cały czas mu przeszkadzał.
Jedno jest pewne, za wcześnie na osądy. Musicie troche poczekać aż jej rodzina zaakceptuje cie z przyzwyczajenia. To tez nie jest takie złe Przecież skoro planujecie wspólną przyszłość, będziecie razem jeszcze dłuuuuugo, to może warto przeczekac te ciężkie dni u niej w domu. _________________ miłość uskrzydla, uczy latać |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Powerade
Dołączył: 26 Wrz 2006 Posty: 126
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Paź 04, 2006 9:08 pm Temat postu: |
|
|
dzięki za rady sprubuje wnieść je w życie i jakoś dać rade |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|