jak sie zaczyna??

wind_of_hope · Wysłany: Sob Maj 03, 2008 9:21 pm Temat postu:

anetka powinnas udac sie do lekarza ! Smile

teraz juz tylko czekaj na skurcze Wink

powodzenia Exclamation

_________________

aneta8702 · Wysłany: Sob Maj 03, 2008 9:24 pm Temat postu:

w poniedzialek mam wizyte to wszystko opowiem mam nadzieje ze do tego czasu nic sie nie wydarzy

wind_of_hope · Wysłany: Sob Maj 03, 2008 9:26 pm Temat postu:

nom to juz niedługo Smile

napewno dasz rade. tak szybko sie nie rodzi. bedzie dobrze. napisz jak juz bedziesz mamuska Wink

_________________

aneta8702 · Wysłany: Sob Maj 03, 2008 9:29 pm Temat postu:

z tego wszystkiego dzisiaj nawet sie spakowalam w koncu, zostaly mi tylko jeszcze rzeczy ktore mam dopiero zamowione i w poniedzialek powinny byc. ale zaczynam sie denerwowac ehh

justina1983 · Wysłany: Sro Cze 04, 2008 12:40 am Temat postu:

Jak rodzilam pierwsze dziecko to dostalam skurcze o godz 2 w nocy na spaniu przygotowalam sie do szpitala tzn prysznic golenie ale wiem ze w szpitalu tez gola i robia lewatywe.O 5:30 pojechalismy do szpitala.wody mi nie odeszly a naciecie bylo konieczne syn urodzil sie dopiero o 13:05 to bylo 7 dni po terminie.Jak rodzilam corke :zblizal sie dzien terminu i dziecko juz wcale sie nie ruszalo i chyba to mnie najbardziej zmartwilo wiec razem z mezem pojechalismy do kliniki okazalo sie ze cisnienie mam jak do porodu,wiec juz zostalam.polozna powiedziala ze rano powinnam urodzic ,cala noc nialam lekkie skurcze takie jak przy okresie,rano jak wstalam skurszy juz nie czulam przeszly dziwne nie?ale cos mi dali na wywolanie skurczy i po 5min byly bardzo silne,wody tym razem mi odeszly ale niunia nie byla owinieta pepowina i natychmiast zabrali mnie na sale operacyjna.wiecej nie pamietam bo spalam haha wszystko dobieglo konca o 9:30 ZYCZE SZCZESLIWEGO ROZWIAZANIA