czy mozna się uzaleznic od cięcia się?....zyletka!

[Gosia85]

[Kashaa]

No nie wiem... Chyba masz racje... A możesz mi powiedzieć do jakiego lekarza mam się udać ?

[Gosia85]

do psychiatry- do niego nie trzeba mieć skierowania
jeśli jednak będą Ci kazali długo czekać powiedz, że bardzo źle się czujesz i że nie możesz dłużej czekać- lub poproś o rozmowę z lekarzem- niech zadecyduje czy przyjmie Cię od razu czy każe wyznaczyć bliski termin.

jeśli okaże się jednak , że trzeba długo czekać możesz iść do lekarza rodzinnego i powiedzieć mu o co chodzi.
może przepisać leki jednak to ważne żebyś poszła do psychiatry.
czy wiesz gdzie u Ciebie w mieście jest Poradnia Zdrowia Psychicznego lub Poradnia Psychologiczno- Psychiatryczna ?

[Kashaa]

Nie...Jakoś nigdy mnie to zbytnio nie interesowało.. Ale dowiem się... A możesz mi powiedzieć, dlaczego akurat psychiatra w moim przypadku jest niezbędny.. ? Jest ze mną aż tak źle ? ?

[Gosia85]

[zagubiona_ona]

też byłam uzależniona od cięcia się...
przestałam się ciąc na rękach jak zaczęłam staż...
zaczęłam okaleczać biodra uda łydki.
bywało tak, że mówiłam mamie "ide ogolić nogi" i specjalnie czasami mocniej przyciskałam maszynke do golenia.... mam przez to pare blizn...
a czasami jak nie miałam pod ręką czegoś ostrego... to grzebieniem do krwi ....
ale najgorsze było dla mnie to, że czasami się nei ciełam... ale potrafilam siedzieć godzinę przy ścianie, słuchać muzyki, patrzeć sięw jeden punkt... bujałam się wtedy (jak choroba sieroca) i mocno przy tym uderzałam głową w ścianę...

co do psychiatry... nic a nic nie pomogli! tylko tabletki przepisywali. w ciągu roku miałam z 10 psychiatrów - żaden Z nich nie wnikał w moje myśli. pierwsza wizyta trwala zazwczyaj ok 15 mint... ale to góra!
i odrazu na pierwszej wizycie tabletki... i trucie ...
mam kolegę psychiatrę ... i nawet on mi powiedział, że psychiatrzy są od lekarstw... psychologowie od rozmów...
i eh miałam od 2006 sporo psychiatrów ... i dopiero w czerwcu trafiłam na fajnego psychiatre, ktory najpierw długo rozmawia z pacjentem a potem się zastanawia co dalej.

no w smie czasami leki są dobre. ale prócz leków powinna być terapia...

ale przestałam się ciąć jak wyprowadzilam się od rodziców...z rodzinnego miasta. zaczęłam nowe życie. pierwszy rok był najgorszy. kiepska praca, strasznie stresująca, brak terapii... nie radziłam sobie ze wszsytkim. i do tego stres na studiach.
ale wybrnęłam nie tnę się już czasami biorę do ręki ostry nóż. przykładam do dłoni... ale nic nie robię taka próba czy wygram z tym

z acting-in przeszlam nistety teraz na acting-out
_________________
We collect our phobias
Our sicknesses
Feel so good only when we can complain
Riverside - Schizophrenic Prayer

[Mała Smerfetka]

Siema . Jestem tu nowa .

Od prawie 2 lat sie tnę. Wydaje mi sie że mi to pomaga gdy mam doła . A tak naprawde jest jeszcze gorzej.
Rozmawiałam z przyjaciółką o tym i miała iść ze mną do psychologa ale nie miałam dość siły zeby iść. .
Od 2 miesięcy okłamuje ją że z tym skończyłam bo sie boje że powie komuś..
Mam całe ręce w bliznach , dla tego nie chodzę w koszulkach tylko w bluzach z długim rękawem.

[maily]

jestem 13letnia dziewczyna i od dluzszego czasu tne sie... czym sie da...
zaczelo sie to jakies 4 mkes temu , teraz robie to prawie 3 razy w tygodniu. boje sie , ze jest to nalog. jak mam z tym skonczyc?

[szport]

Nie chcesz iść do psychiatry??? T ciężko ci będzie pomóc samą rozmową na forum. Musisz się odważyć , nie jesteś sama w XXI wieku wiele ludzi chodzi do terapeuty.

[bsuszczynska]

w tym wypadku jeśli jest to już długo trwałe to trzeba się zgłosić do specjalisty czyli psycholog albo wyżej jak jest taka potrzeba