Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tatianna1
Dołączył: 30 Sty 2009 Posty: 17
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią Maj 22, 2009 2:25 pm Temat postu: Czy coś we mnie żyje? |
|
|
Witam. Od jakiegoś czasu dużo pracuję, pewnie nawet więcej niż powinnam i zaczynam powoli odczuwać tego skutki, np. jakieśtam początki insomni, bo czasami nie mogę zasnąc, albo źle się wysypiam. Nie mogę powiedzieć, że dbam o zdrowie jeśli chodzi o dietę, czesto jem i dużo, a moim ulubionym jedzonkiem jest- a jakże- miesko pod każdą postacią. Zdarza mi się zjeść np. cały krwisty stek, albo coś tego pokroju. Wiem, że to sporo jak na kobietę, ale...apetytu się nie wybiera. A zresztą nie chodzi o moją dietę ale o to, że ostatnio chodzę zmęczona, czuję się ogólnie bardzo słabo. Jako, że jadam czasami to dosyć surowe mieso, to zrodził się w mojej główce pomysł, że może to moje niespanie i niewysypianie się i zmęczenie to nie jest kwestia pracy, tylko może poprostu tasiemca, bo to są dosyć typowe objawy! Stąd moje pytanie jak potwierdzić czy to tasiemiec, czy to może być groźne i jak się go pozbyć. Z góry dziekuję |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Gosia85 Przyjaciel forum
Dołączył: 28 Lip 2008 Posty: 2393
Wysłał podziekowań: 2 Otrzymał 117 podziękowań w 117 postach
|
Wysłany: Pią Maj 22, 2009 2:54 pm Temat postu: |
|
|
idź do lekarza i poproś o skierowanie na badanie kału na pasożyty i lamblie. z tego co się orientuję to jeśli masz tasiemca to to badanie powinno go wykazać czy masz tego psaożyta czy nie . |
|
Powrót do góry |
|
|
|
kowal swego losu
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pią Maj 22, 2009 3:34 pm Temat postu: hehe, cytat z innego forum |
|
|
hehhe, od razu mi sie przypomnialo jak jakis koles na innym forum pytal, ze za duzo wypil i ze dzisiaj go cos gilgocze w przelyku i czy to moze byc tasiemiec:P odpowiedz byla taka: "z tego co wiem to tasiemce lubia jesc a nie pic" |
|
Powrót do góry |
|
|
|
masia21
Dołączył: 15 Mar 2009 Posty: 42
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach
Skąd: Wrocław Ostrzeżeń: 1
|
Wysłany: Sob Maj 23, 2009 5:36 pm Temat postu: |
|
|
No to ładna odpowiedz hahaha |
|
Powrót do góry |
|
|
|
sarenka.25
Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 17
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Nie Maj 24, 2009 11:29 pm Temat postu: Byłaś u lekarza? |
|
|
Ale byłaś z tym u lekarza, czy co? Bo jest masa powodów dla których możsez być słaba/zmęczona. Ja jakiś rok temu miałam tak niskie ciśnienie, że też chodziłam słaniając się...Zresztą dziwne bo na wiosnę tak się czułam, prawie w depresję wpadłam, czułam, że jestem smutna, zmęczona a świat się wydawał beznadziejny...To dosyć ciekawe było bo w życiu bym nie przypuszczała, że moje zdrowie może mieć taki wpływ na samopoczucie. W każdym razie może. I to ma mocny wpływ. A borykałam się z tym przez chyba 4 miesiace, z własnej głupoty zresztą bo zamiast od razu pójść do lekarza po leki to czekałam na lato |
|
Powrót do góry |
|
|
|
kostonica
Dołączył: 10 Kwi 2009 Posty: 15
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Pon Maj 25, 2009 1:20 pm Temat postu: leki na co? |
|
|
ale leki dostałaś na depresję czy na niskie ciśnienie? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
sarenka.25
Dołączył: 26 Sty 2009 Posty: 17
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon Maj 25, 2009 1:59 pm Temat postu: |
|
|
Nie no, nie wpadłam w depresję, byłam smutna i zdołowana, ale bez przesady Ja normalnie to jestem ogólnie pozytywnie do świata nastawiona. Musiałam brać leki nawet nie na niskie tylko na hipotonię (niedociśnienie) bo jak mnie lekarz przebadał to pomimo tego, że się stresowałam co wyjdzie miałam ciśnienie chyba 95/55 więc klinicznie byłam martwa (oczywiście żartuję), w każdym razie brałam przez chyba miesiąc czy półtora gutron, ale opłaciło się bo co prawda leków staram się nie używać to te mi rzeczywiście pomogły, bo w tej chwili mam wszystko w normie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
kostonica
Dołączył: 10 Kwi 2009 Posty: 15
Wysłał podziekowań: 0 Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach
|
Wysłany: Sro Maj 27, 2009 10:58 am Temat postu: wracajac do tasiemca |
|
|
aha. wracając do tasiemca to w sumie nie jest to groźne. można się dorobić w najgorszym przypadku anemii albo awitaminozy, ale jeśli byś brała jakieś witaminy itd to nic ci nie powinno być. w pewnym sensie zazdroszczę bo może bym trochę schudła przez takiego tasiemca:P cholery jedne zabroniły tych diet:D |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|