Szukaj
FAQFAQ SzukajSzukaj UżytkownicyUżytkownicy GrupyGrupy ProfilProfil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości RejestracjaRejestracja ZalogujZaloguj

Oponiak-czy to straszne?

Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Neurologia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Marek Bobrowski



Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 1:31 pm    Temat postu: Oponiak-czy to straszne? Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

witam,
jestem 30 letnim mężczyzną i niedawno badania potwierdziły, ze mam oponiaka. koszmar! nigdy wczesniej na nic nie chorowałem a tu nagle...? uciekam od mysli że muszę sie poddac leczeniu.Na mysl o operacji zaczynam zapominać o dokuczającym mi bólu i staram sie sobie wmówic ze wszystko jest w porządku.... proszę, powiedzcie na czym polega leczenie w moim przypadku i jak ono wygląda, czy mam szansę na wyzdrowienie? czy operacja jest nieunikniona? jakie jest ryzyko jezeli poddam sie operacji, a jakie jeśli nie.....
z góry wszystkim dziękuje
Marek
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
emilka
Przyjaciel forum


Dołączył: 03 Wrz 2006
Posty: 5500

Wysłał podziekowań: 1
Otrzymał 133 podziękowań w 132 postach

Skąd: z pokoju.
PostWysłany: Nie Kwi 22, 2007 2:35 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

nie jestem znawczynią w tej dziedzinie, ale oponiak chyba jest całkowicie wyleczalny w większości przypadków i powinno się go jak najszybciej usunać, jeśli pojawi się w łatwo dostępnym umiejscowieniu. tylko niektóre postacie oponiaka, przede wszystkim umiejscowione na podstawie czaszki mogą być trudne do usunięcia operacyjnego bez ryzyka działań niepożądanych. po operacji ubjawy ustepują. lepiej zrobic operacje, bo mozna się przewrócić albo miać jakiś uraz i może pęknąć i wtedy jest bardzo niebezpiecznie.
_________________
"Mogę Przedawkować Życie, Co Prowadzi Do Śmierci"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Danusiah1969



Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach

Skąd: Brzeziny
PostWysłany: Pią Mar 07, 2008 10:24 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witaj Marku nie martw się to nic strasznego oponiaki sa niezłośliwe.
Wiem coś na ten temat bo sama miałam operacje niedawno tj.01-11-2006r.
Moja operacja była na miejscowe znieczulenie tylko. Trwała trzy godziny, po operacji czułam się bardzo dobrze sama wstałam ze stołu operacyjnego, a na drugi dzień wyszłam do domu. Musiało minąć trochę czasu , żeby mój ból zniknął teraz wiem, że żyję. Czasami tylko to miejsce po operacji na zmianę pogody dokucza, ale to jest do przeżycia. Ponoć im wcześniej zabieg tym lepiej bo w głowie nie ma miejsca na takie rzeczy.
Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki na pewno wszystko będzie oki. Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
ania30



Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach


PostWysłany: Pią Kwi 25, 2008 7:55 am    Temat postu: oponiak Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam wszystkich!
Niewiele wiem na temat oponiaków, trudno cokolwiek znaleźć na necie, w książkach też niewiele, mówie oczywiscie o czyms zrozumiałym dla przecietnego człowieka, takiego jak ja, bez wiedzy medycznej......
Chodzi mi o to, ze u mojej mamy (ma 56lat) wykryto zupelnie przypadkiem oponiaka, nasi miejscowi lekarze stwierdzili ze "on nie jest grozny , niczym nie grozi, wiec mozna sobie z nim spokojnie zyc". Ale my nie spoczelysmy na tym i skorzystalysmy z wizyty w prywatnym gabinecie neurochirurgii poza naszym miastem oczywiscie, to ponoc wybitny specjalista! On zaleca operacje i to jak najszybciej, ze wzgledu na niekorzystne i niebezpieczne położenie tego guza (uciska nerwy wzroku), pozatym uswiadomil nam ze zdarzaja sie przypadki ze w trakcie operacji mosze nastapic zgon!!! Jestesmy z mamą przerażone! Co robic?? czy mama powinna pójść na operacje?? czy ryzykowac zyciem czekac na utrate wzroku??? Pomózcie! Prosze, doradźcie co robic??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Anna Majsiuk



Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Sob Maj 24, 2008 8:25 pm    Temat postu: OPONIAK operacja Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Mój tata ma mieć 3 operację usunięcia oponiaka.
Tym razem ma mieć usunięty guz razem z sierpem mózgu. Jakie mogą być skutki usunięcia tego sierpa i co to takiego?
córka
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
trinitrotoluen
Przyjaciel forum


Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 135

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Sob Maj 24, 2008 9:47 pm    Temat postu: Re: OPONIAK operacja Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Anna Majsiuk napisał:
Mój tata ma mieć 3 operację usunięcia oponiaka.
Tym razem ma mieć usunięty guz razem z sierpem mózgu. Jakie mogą być skutki usunięcia tego sierpa i co to takiego?
córka


Sierp mózgu to fragment opony który wpukla się między półkule mózgu. Nie powinno mieć to żadnych konsekwencji dla funkcjonowania samego mózgu (czyli jakieś tam ubytki funkcjonalne np. zaburzenia mowy czy czucia), w końcu to tylko tkanka łączna. Neurochirurgiem nie jestem więc ciężko mi powiedzieć co się stanie z zatokami - bowiem nad sierpem i pod sierpem przebiegają dwie zatoki żylne - tzw. zatoki strzałkowe górna i dolna, ale skoro chirurdzy to wycinają to zapewne doskonale wiedzą jak rozwiązać ten problem. Smile
_________________
Fide, sed cui, vide!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
festa



Dołączył: 27 Maj 2008
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Wto Maj 27, 2008 10:58 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Ja mam niestety złe doświadczenia z oponiakiem. Dwa lata temu zmarła moja mama po wycięciu oponiaka. Dzisiaj zastanawiałabym sie czy są inne metody niż chirurgiczne na usunięcie tego świństwa z głowy, c zy są jakieś laserowe metody.

Myślę że ciężko podjąć taką decyzję za Was. myśmy spodziwali sie wszystkiego tylko nie śmierci mówiono nam o ewentualnym paraliżu , utracie słuchu itp. Ale z kolei nie wiem czy mama chciałaby żyć z coraz to pogarszającym sie stanie, tym bardziej, że pogarszała sie w jej przypadku sprawnośc fizyczna(szuranie nogami) i ciągle upadała. Tak wiec cieżka decyzja przed Wami a może juz za wami.



posty połączyłam. emilka ---------
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
maja78



Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach


PostWysłany: Nie Cze 01, 2008 10:03 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam,
dwa tygodnie temu wykryto u mojej mamy (53) oponiaka szczytu piramidy. Guz jest duży 44x40x30mm. Jedyny objaw jaki do tej pory miała to napad prawdopodobnie padaczki, choć sama twierdzi, że wyglądało to na paraliż prawej strony ciała, który ustąpił po ok 30 min.
Neurolog doradził, aby guz pozostawić, gdyż rośnie powoli i na razie nie daje poważnych objawów klinicznych. Przepisał leki przeciwobrzękowe i przeciwdepresyjne. Neurochirurg natomiast proponuje guz usunąć. Twierdzi, że im dłużej będziemy zwlekać tym trudniej po operacji będzie wrócić do pełnej sprawności. Guz jest umiejscowiony w trudnym do zoperowania miejscu. Mamę czekają dwie operacje, gdyż w całości za jednym razem nie da się go usunąć. Ryzyko jest duże. Boje się co może mamę spotkać po operacji. Dodam, że mama 3,5 roku temu przeszła operację usunięcia piersi i chemioterapię z powodu nowotworu złośliwego. Jest w kiepskim stanie psychicznym, czeka ją ponowna przeprawa przez "piekło", a ja nie wiem w jaki sposób dodać jej siły do walki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
karollab84



Dołączył: 11 Cze 2008
Posty: 1

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 0 podziękowań w 0 postach


PostWysłany: Sro Cze 11, 2008 3:00 pm    Temat postu: oponoak - czy to straszne? Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam

Na temat oponiaka moge powiedzieć sporo. Od 6 lat meczę się z tą chorobą Guz ciągle odrasta, miałam już 7 operacji, ale mój przypadek jest dość rzadko spotykany (to na pocieszenie).
Marku oczywiście że masz poddać się operacji. Jest to guz zlokalizowany blisko mózgu, zaliczany jest do guzów mózgu. Przeważnie jest łagadny ale zdarzają się też przypadki złośliwe. Trzeba też pamiętać iż jest to guz występujący w okolicy głowy, która jest najważniejszym "organem" potrzebnym w codziennym funkcjonowaniu. Zwlekanie z decyzją spowoduje tylko dalszy rozrost guza, co może prowadzić do różnych upośledzeń w okolicy twarzy. Ja starciłam węch, mam zniekształconą okolice prawego oczodołu i kilka dziur w czaszce. Bardzo je lubie, juz sie do nich przyzwyczaiłam Smile.
Leczenie polega na wycięciu guza. Chemioterapia nie wchodzi w grę, radioterapia raczej nie. Jeśli guz zajmuje obszar opony mózgowej mozliwy jest też przeszczep, zamaist opony twardej, która trzeba wyciąć, przeszczepia się powięź w uda. Pozostaje po tym dość duża blizna, ale to jest naprawdę drugorzędna sprawa, sam się o tym przekonasz.
Ryzyko operacyjne zalezy od tego w jakiej części głowy znajduje się guz. Ale związane jest bardziej z uposledzeniem czynności organizmu niż ze śmiercią.
Mój drogi, jeśli jeszcze nie zdecydowałeś się na klinikę w której poddasz się leczeniu, osobiście polecam Centrum Onkologi w Warszawie, klinikę nowotworów głowy i szyji. Wszystkie inne ośrodki to jakieś pół środki. Znam mnóstwo ludzi którzy leczyli się w szpitalach w swoich województwach, jedyne co z tego mieli to spartolona operacja a i tak w końcu wylądowali w Centrum. Pamiętaj że to twoje zycie, które jest dla ciebie najważniejasze. Oddaj je w dobre ręce. Trzymam kciuki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
n13



Dołączył: 08 Lip 2008
Posty: 2

Wysłał podziekowań: 0
Otrzymał 1 podziękowań w 1 postach


PostWysłany: Wto Lip 08, 2008 12:45 pm    Temat postu: Zacytuj zaznaczone Odpowiedz z cytatem

Witam ! Ja mialam operacje wyciecia oponiaka zatoki przystrzalkowej . Guz mial 2x2 cm i zaczal naciskac na mozg , co powodowalo ataki padaczki z dretwieniem lewej strony ciala oraz utrata przytomnosci . Po operacji mialam niedowlad lewej nogi (nerw przystrzalkowy) , nie mialam czucia w nodze i nie moglam chodzic . Po intensywnej polrocznej rehabilitacji chodze i normalnie funkcjonuje . Niestety zaczely sie dretwienia i drgawki lewej nogi , Rezonans wykazal ze mam oponiaka troche mniejszego po drugiej stronie czaszki , rosnacego blisko poprzedniego . Znajduje sie wewnatrz zatoki zylnej , gdzie krew jest pod duzym cisnieniem , zamkniecie zatoki przy operacji na kilka min . moze spowodowac niedotlenienie mozgu a nawet smierc. Jest metoda 'Gamma-Knife'' , w Polsce niestety niedostepna . Guz dokladnie ostrzeliwaja ( po zalozeniu metalowej ramy na glowe ) wiazka promieniowania . Zabieg taki mialam robiony w Moskwie , zaplacilam ok.30 tys PLN. Mozna to zrobic tez w Niemczech oraz w Czechah. Na razie guz nie rosnie , czas pokaze , ale jestem dobrej mysli Smile Wiem ze kazda informacja na temat leczenia oponiaka jest wazna , wiec sluze pomoca . Pozdrawiam !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum medyczne -> Neurologia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 1 z 14

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group