Szukaj

Schudnąć za wszelką cenę

Przede wszystkim, krótkie ostrzeżenie. Surowe diety, tak zwane crash diets, są zakazane. Nie są one skuteczne długoterminowo, ponieważ nie idą za nimi zmiany w zwyczajach odżywiania. Efektem końcowym tych diet jest spadek metabolizmu podstawowego (ilość energii, jaką zużywa ciało w czasie spoczynku) oraz utrata większej ilości masy mięśniowej niż tłuszczowej.



Ten okres głodu uczy bowiem ciało, iż powinno magazynować rezerwy (a więc tłuszcz!), na wypadek, gdyby to się miało powtórzyć. Ciało pracuje więc nad zastąpieniem utraconej masy mięśniowej przez masę tłuszczową. W ostatecznym rachunku, okazuje się, że nabraliśmy więcej kilogramów niż udało nam się z takim trudem stracić. W ten sposób zaczyna się zaklęty krąg diet jo-jo.

Po kilku niepowodzeniach, wielu ludzi zwraca się w kierunku centrów odchudzania. Centra te proponują przeróżne diety, do których generalnie dodaje się cały koktajl suplementów, co najmniej kosztownych. Większość proponowanych suplementów to silne środki oczyszczające, na bazie środków laksacyjnych (przeczyszczających), środków moczopędnych, i czasami również produktów termogennych (środków, które stymulują produkcję ciepła, takie jak herbata zielona).

Środki laksacyjne i moczopędne wywołują oczywiście utratę wagi, na krótką metę. Ale za jaką cenę? Używanie stymulujących środków leksacyjnych oznacza poważne zagrożenia, takie jak stałe zatwardzenia (syndrom jelita leniwego), skurcze oraz bóle brzucha, etc. Jak ostrzega kanadyjski specjalista Jean-Yves Dionne, wiele kobiet skarży się również na hemoroidy po takiej kuracji odchudzającej.

I nie trzeba być bogiem, żeby zrozumieć, że utrata wagi dzięki użyciu środków przeczyszczających nie jest utratą tłuszczu!!!

Środki laksacyjne są użyteczne, z umiarkowaniem, jako środki laksacyjne, ale jeśli chodzi o odchudzanie, są zakazane. Środkami przeczyszczającymi, których należy unikać, są:
  •  senna (Cassia angustifolia);
  •  szakłak amerykański (Rhamnus purshianus);
  •  kruszyna pospolita (Rhamnus frangula);
  •  korzeń rabarbaru (Rheum palmatum, Rheum sp.);
  •  aloes uzbrojony (Aloe ferox);
  •  olej rycynowy (Ricinus communis).

Żaden produkt odchudzający nie odchudzi nikogo, kto nie dokonuje żadnych wysiłków! Poza cudownymi dietami oraz centrami odchudzania, istnieją produkty na odchudzanie. Co zrozumiałe, żaden produkt nie sprawi, że stracicie zbędne kilogramy, jeśli nie wprowadzicie żadnych zmian do swoich zwyczajów odżywiania i nie zwiększycie poziomu aktywności fizycznej. Wszystkie suplementy więc mają na celu ulepszenie podjętych wysiłków oraz danie lekkiego wsparcia, pomagającego wytrzymać w podjętym postanowieniu i w oczekiwaniu na osiągnięcie zdrowej wagi.


Efedra
Najbardziej znanym i najbardziej kontrowersyjnym z produktów odchudzających, ale z pewnością nie najbardziej skutecznym, jest efedra albo Ma Huang (Ephedra sinica). W tradycji chińskiej, efedra nigdy nie była używana jako środek odchudzający. Jest ona wskazana w przypadku dolegliwości płucnych, jako środek rozszerzający oskrzela albo środek zmniejszający przekrwienie. W farmakopei chińskiej, mówi się o „wilgotnym wietrze z bieguna płucnego”. A wersja popularna tego poetyckiego wskazania chińskiego bardzo przypomina nasze dobre, stare przeziębienie.

I to właśnie wtedy, kiedy używamy efedrę poza jej tradycyjnym kontekstem, bez dostatecznego zrozumienia jej mechanizmów działania, pojawiają się problemy. Wszyscy farmaceuci wiedzą, że nie należy zalecać środka zmniejszającego przekrwienie osobie, która ma problemy sercowe albo cierpi na nadciśnienie. To, czy ten środek zmniejszający przekrwienie jest naturalny, nic nie zmienia w jego działaniu.


Zostało wykazane, że efedra powoduje przyśpieszenie rytmu serca, arytmie i wzrost ciśnienia krwi. Poza tym, kiedy efedra jest powiązana ze źródłem kofeiny, jej uboczne działania są wzmożone dziesięciokrotnie.

Efedra jest teraz, dla celów praktycznych, usuwana z rynków w różnych krajach. Na przykład, w Stanach Zjednoczonych, efedra jest usunięta z rynku całkowicie. W Kanadzie natomiast, dozwolone dawki (8 mg efedryny na dawkę, maksymalnie 24 mg na dzień) są tak dalece poniżej dawki skutecznej, że zażywanie ich czy zażywanie placebo, nie robi praktycznie żadnej różnicy.

Odnotujmy jeszcze słówko na temat kuzynki efedry, nazywanej herbatą mormonów, Ephedra nevadensis – która mimo swej łacińskiej nazwy, nie zawiera efedryny.

Zielona herbata W przeciwieństwie do efedry, zielona herbata prawdopodobnie jest rośliną najbardziej interesującą, którą możemy powiązać z programem kontroli wagi (dieta i ćwiczenia). Konsumpcja zielonej herbaty sprzyja utracie wagi, stymulując produkcję ciepła (co przekłada się na znaczący wzrost liczby spalonych kalorii) oraz zmniejszając absorpcję tłuszczów pokarmowych.

Zielona herbata zawiera również bardzo silne związki antyoksydacyjne. Dawki zielonej herbaty jednakże muszą być regularne i dość znaczne. Jeśli wybieramy więc ten napój, należy liczyć około 6 filiżanek herbaty dziennie, aby uzyskać zauważalny efekt termogenezy.

Jak uważają specjaliści, działanie zielonej herbaty na utratę wagi jest zarazem funkcją jej zawartości katechin oraz kofeiny. Inni specjaliści jednakże nikoniecznie są przekonani, że kofeina jest niezbędna do utraty wagi. Dlatego też wszyscy ci, którzy wolą nie konsumować kofeiny, mogą wybrać ekstrakty z zielonej herbaty pozbawione kofeiny. Jak podają liczne badania, dawka skuteczna powinna się mieścić w przedziale od 240 mg do 690 mg katechin.

Badania nad zieloną herbatą Dokumentacja dotycząca zielonej herbaty jako środka antyoksydacyjnego oraz pomagającego w kontrolowaniu wagi jest wystarczająco obfita. Wiele badań klinicznych bowiem wykazało zdolność ekstraktów z zielonej herbaty do zwiększania wydatku energetycznego poprzez wzrost termogenezy (dosłownie, który wywołuje ciepło), w szczególności w wątrobie, w trakcie metabolizmu tłuszczów. Kofeina i katechiny zawarte w zielonej herbacie działają synergicznie, aby przedłużyć stymulację termogenezy.

Według badań klinicznych, mężczyźni, którzy konsumują równowartość 90 mg EGCG (katechiny z zielonej herbaty), trzy razy dziennie, spalili 266 kalorii więcej niż mężczyźni z grupy placebo. Katechiny w zielonej herbacie zdają się również hamować (in vitro) enzymy żołądkowe oraz enzymy z jelita cienkiego, które są odpowiedzialne za rozkład tłuszczów, co może zmniejszać absorpcję tłuszczów spożywczych.

Komentarze do: Schudnąć za wszelką cenę

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz