Dobra ale nie o to chodzi

Przede wszystkim proszę nie brać mojej wypowiedzi jako nie omylnej, gdyż sam wiedzę czerpię z tego co jakaś mądra głowa napisze.Z tymi niezdrowymi tłuszczami myślę ze to mit. I nie ma szans wyśledzić prawdziwej przyczyny, że pewnej grupie poprawiło się, zmniejszył się odsetek przypadków np zawału. Na to mogło mieć wpływ dziesieć innych czynników.
Natomiast chcę zwrócić uwagę na coś o czym nie ma słowa w artykule, a co może być prawdziwą bombą jeśli chodzi o grilowane kiełbaski. O nie mi głównie chodzi a nie inne surowe mięso. W kiełbasach u nas dodawane są dodatki które, przez które to, w zetknięciu z wysoką temperaturą(i tu nie pamiętam czy chodziło o ogień czy o inną wysoką temperaturę jak np gotowanie, smażenie)w kiełbasie powstają dioksyny, bardzo dla naszego organizmu toksyczne. W artykule tym było podane że np w Niemczech z tego powodu jest rozgraniczenie na kiełbaski na grila ( które są bez dodatków) i na tradycyjne. To o czymś świadczy. U nas nie ma takiego rozróznienia, owszem widziałem kiełbasę białą, ale na etykiecie znów był cały skład układu Mendelejewa. pozdrawiam