Test ciążowy

ostatnio miałam sporo zmartwień przez to całe liczenie płodnych, niepłodnych, owulacji... zgłupieć można;/ zazwyczaj mam długie cykle ok 30-32 dni. Zawsze ciężko mi ustalić 1. dzień okresu, więc liczenie niepłodnych nie jest takie łatwe. 30.06 kochałam sie z moim chłopakiem bez zabezpieczenia i stosowaliśmy stosunek przerywany, on nie doszedł ale to kropelkowanie mnie martwiło;/ później przez tydz byłam w górach i w sumie dużo wspinałam sie,więc przez wysiłek fizyczny i zmianę klimatu może opóźnić sie okres. No i niestety zaczął sie spóźniać a przy okazji było mi słabo, raz mnie nawet zemdliło i miałam opuchniętą szyjkę macicy... strach w oczach;( w końcu dostałam 14. czyli wychodzi ze w dniu stosunku akurat miałam płodne;(( wystraszyliśmy sie nie na żarty i postanowiliśmy przekonać sie w 100% - kupiliśmy test. wczoraj zrobiłam i na szczęscie nic nie będzie:)) 10zeta do tyłu ale przynajmniej nie musimy martwic sie na zapas. Polecam testy, jeśli sie dobrze zrobi dają 99,9% pewności. można je robić ok 10 dni po pechowym stosunku. pozdrawiam i nie martwcie sie tylko poczekajcie parę dni i jeśli nadal będą jakieś objawy to kupcie test;))

Popieram 100%...
Zamiast martwić sie na zapas można szybko to sprawdzić...
I warto kupywać te droższe testy (ok10zł), bo te tańsze mogą nie potrzebnie wprowadzać w błąd.