Szukaj

Smutno mi!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
G
G 06-10-2007 12:14

Ja gdzieś czytałam że może nawet pępek boleć.Narzekałam że w nocy mnie kopie i boli mnie brzuch jak się przewracam,to się przejął i mnie wystraszył,bo całą noc najmniejszego ruchu nie poczułam i wogłóle nie bolał brzuch.Jak by go tam nie było.Nigdy wcześniej tak nie robił,myślałam że coś nie tak,ale rano mnie skopał:)czyli ok.Widocznie uczy się że noc jest od spania a nie od kopania:).To zmień te witaminy i zostaw sobie te jak będziesz karmiła bo wtedy też trzeba brać jakieś.Nawet kobieta karmiąca piersią ma większe zapotrzebowanie na witaminy niż ciężarna.Mi mój lekarz kazał brać jakie kolwiek wit.dla ciężarnych.

*******
******* 06-10-2007 12:34

No to teraz już wiesz dlaczego ja tak panikowałam jak mnie nie kopała. Straszne uczucie,prawda? Ciekawe jak to będzie jak się już urodzi. Taka pustka w brzuchu. Przyzwyczaiłam się do tego. Ale teraz też nie zawsze mnie kopie. Czasem nawet kilka godz. Podobno wtedy śpi. Chyba,ze coś zjem. W nocy też się raczej nie rusza. Zazwyczaj zaczyna kopać jak wstanę do wc i się z powrotem położę. Chyba też lubi moje ruchy:)

G
G 06-10-2007 20:10

Ja jak w nocy idę do kibelka to też zaczyna kopać,w dzień raczej spokojny jest,ale co jakiś czas się poruszy albo kopnie

*******
******* 07-10-2007 16:53

Cześć dziewczynki. Jak tam wsze samopoczucie? Ja jestem dzisiaj strasznie słaba i senna. Brzusio dalej mnie boli w okolicy pępka i niekiedy tak się napina,że muszę chodzić przygarbiona,bo nie da się wyprostować. Mała się słabo rusza. Chciałam wziąć no-spe forte,ale tam pisze żeby brać gdy korzyść jego zastosowania przewyższa ryzyko. A ja nie wiem czy przewyższa i mama powiedziała żebym nie brała. AAAAAAA,nie wiem co robić. Mój gin jest jutro prywatnie,a moje konto stopniało:((((

czarnulka88
czarnulka88 07-10-2007 19:15

wiesz ****** moje sampoczoczucie bardzo źle wręcz okropnie od wczoraj. więc byłam wczoraj w szkole wiesz noew szkoła duzo lekcji 5min przerwy na siku i jedzenie między lekcjami i na nic czasu, w końcu mój ex napisał mi esa że co nie mam [przerw w szkole? że pewnie jestem bardzo zajęta poznawaniem nowych chłopaków i otoczenia i że go olewam, bardzo tym się zdenerwowałam i mu napisałam że nie poszłam do szkoły żeby kogos poznać tylko się czegoś nauczyć,potem dzwonił to odebrałam i powiedziałam że to co napisał było bezczelne a on że on się tylko zapytał a ja że pytanie było nie na miejscu i bezczelne i sie rozłączyłam,zadzwonił jeszcze raz to odebrałam a on że nie skończył ze mna rozmawiać a ja mu na to ale ja skończyłam i nie mam o czym z nim gadać i wogóle po tym co mi napisał to nie mam wogóle ochoty z nim gadać. przyszłam do domu i powiedziałam o tym mamie i tacie to się wkurzyli że do mnie wydzwania i wypisuje esy jak jestem w szkole. nie odzywałam się do niego w końcu do mnie znowu napisał esa że co nie odezwe sie teraz do niego? a ja na to że nie to mi odp to mam rozumieć że mam zniknąć z Twojego życia i że nie chcesz się ze mną spotykać a ja mu odpisałam że nie jest w błędzie, to ten mi napisał że mam mu powiedzieć dokładnie że mu przeszkadzam że nie che się spotykać?? a ja z mamą powiedziałyśmy co za głąb że mu napisałam że nie jest w błedzie a temu jeszcze trzeba tłumaczyć ;/ to mu odpisałam że nie mam ochoty na chwile obecną się z nim spotykać to ten znowu mi odpisał że aha że ma rozumieć że się nie che z nim spotykać że go odrzucam?? to juz mu nie odp. potem poszłam do koleżanki i tele zosatł w domu mama odczytała następnego esa od niego i pisał że mnie kocha nie chce zotawić itd. potem mój tata do niego zadzwonił i mu powiedział że nie chce żeby do mnie takie esy pisał że z chłopakami się umawiam żebym latała ja ciężarna do niego na spotkanie a ion nie raczy przyjść.,że ja mu mówiłam łóżeczku i wózku że kupuje a on nic na to nawet nie zapytał czy ma mi dołożyć?! i że jak będę chciała to ja do niego napisze że chce się z nim spotkać i on nie ma być nahalny,i że ja jestem w takim stanie że nie powiniem mnie denerwować a to robi. i koniec rozmowy. po 3 godzinach on znowu napisał do mnie tekst o treści co on mi zrobił złego przecież mnie nie wyzwał ani nie uderzył. ale mu niec nie odpisałam. dziś jechałam do szkoły na 8 rano nio i on o 7 rano do mnie wydzwaniał ale nie odebrałam, potem napisał esa że chce sie po mojej szkole spotkać jak będę wracać ze szkoły i pogadać na spokojnie,to mu też nic nie odpisałam,bo co on se zażyczył żebym ja sie z nim spotkała jeśli ja nie mam ochoty na dodatek dziś jechałam na 8 do szkoły godzinę drogi na 10 lekcji i ja mam się z nim spotkać jak ja nie wyspana zmęczona i wogóle?? potem znowu napsiał esa że nie mam go traktować obojętnie i mam się z nim spotkać to też mu nie odp i wydzwaniał po 16 jak miałam lekcje do mnie na kome. przyjecahąłam do domu bardzo źle się czułam. brzuch mnie bolał, głowa było mi słabo i wogóle. mama mi powiedziała że on dzwonił do mnie na domowy i pytał czy jestem to mój tata powiedział że nie i nie wie kiedy będę,w końcu jego stary podszedł do tele i do mojego taty (ojczyma) powiedział taki tekst: a pan ma dzieci?? nie jest pan jej ojcem i niech się pan nie wtrąca! o to mój tata się wkurzył i odłożył słuchawkę, potem dzwonili znowu to odebrała moja mama i jego stary dał swoją żone do tele, to moja mama jej mówiła że ja nie mam ochoty się z nim spotkać i że z nim nie chce być a jego stara że ja mu powinnam to powiedzieć-ale jak sama napisałam na początku wam to mu wczoraj pisałam ale do niego nie dotarło, mojemu tacie on powiedział że się ode mnie nie odczepi,a ja z mamą sobie tak myślimy żęby czasem mi krzywdy nie zrobił i moja mama powiedziała że jak mi się coś stanie to przez niego i to prawda bo jestem w ciąży a ten mnie denerwuje i wogóle niech sie odjebie wreszcie :( ale się rozpisałam ale przynajmniej mi ulżyło troszke na sercu że mogłam się komuś wyżalić ;/ mam nadzieję że Was nie zanudziłam pozdrwiam buziaki :*

*******
******* 07-10-2007 19:41

Trzeba było napisać,że właśnie byłaś zajęta poznawaniem nowych chłopaków,niech sobie nie myśli,że jest jeden na świecie. Jak mnie mój były ciągle zamęczał smsami,że dziecko nie jest jego to mu wkońcu napisałam,że ma rację:) I to o tym,że masz mu napisać,że chcesz żeby zniknął z twojego życia to moim zdaniem tylko na to czeka,ale żeby było na ciebie żeby później w sądzie mógł to wykorzystać. Mój próbował tej samej sztuczki,ale nie dałam się podpuścić,więc jeśli mu więcej na ten temat nie odpisałaś to pod żadnym względem nie pisz,że ma dać ci spokój,zniknąć z twojego życia itp. Chyba,że nie zależy ci na alimentach. Bo to na prawdę tylko chodzi o jego dobro,żeby on wyszedł bielutki przed sądem,a tak na prawdę to twój jak i mój powinni wyjść z sądy czarni jak smoła. I pamiętaj,że to on ma do ciebie przyjść. Ty z taki już brzuszkiem powinnaś siedzieć na kanapie i wcinać ciasteczka,a on powinien robić ci herbatki i poprawiać poduszkę pod plecami. Głupie durnie myślą,że będziemy za nimi gonić,że są jedyni,bo zrobili dziecko. A co on ma do twojego taty?? Jest o wiele lepszy niż on, NIE TEN KTO ZROBIŁ A TEN KTO WYCHOWAŁ!!
A co do szkoły to wiem co to znaczy. Ja też byłam dzisiaj w szkole na 8. I wczoraj też. Tylko w piątki mamy na 15. I przerwy po 5 min. W listopadzie jedziemy do innego miasta na strzelnicę. I to na własny koszt!! Nie dość,że wyrzucam na tą budę 200 zł miesięcznie to muszę się jeszcze tłuc 20 km autobusem. A to tylko po to żeby zawieźć zwolnienie. Bo niestety strzelać nie mogę,bo by hałas mógł źle wpłynąć na dzidzię. A trochę mi szkoda,ale dla małej wszystko poświęcę:)) To na nasze samopoczucie to chyba ta pogoda tak wpływa. Bo ty chyba też jesteś meteoropatką czy jakoś tak z tego co pamiętam? Ciekawe jak się G dzisiaj czuła. Ooo,też się rozpisałam:))
PS. Masz może jakieś nowe fotki swojego brzusia? Ja mam,mogę ci zaraz wysłać. Wydaje mi się,żs sporo urósł:))

czarnulka88
czarnulka88 07-10-2007 19:52

dziękuje za słowa otuchy od razu mi lepiej mam nadzieję że będzie dobrze u mnie i u Ciebie :) niestety nie mam żadnych bo ostatnio nie miałam czasu robić ale może jutro zrobie jakieś bo dziś się źle czuje ale Ty jak najbardziej możesz mi przesłać z chcęcią zobacze je :)

czarnulka88
czarnulka88 07-10-2007 19:56

widze że mała rośnie jak na drozdżach z tego co ja oglądam swój brzuch to mnie też troszkę urósł ;) nio w końcu od teraz będą nam szybko rosły brzuszki ja zrobie jutro zdjątko to Tobie wyśle :)

*******
******* 07-10-2007 19:58

Na pewno będzie dobrze. Musi być dobrze:) Teraz jesteśmy jeszcze same i w jakiś sposób jeszcze odczuwamy ten zawód,który nam wyrządzili (wyżądzili) nasi chłopacy,ale już za 3 ms będziemy mieć przy sobie nasze słoneczka,które przysłonią nam cały świat:))
Fotkę już wysłałam. Jeżeli będziesz jakąś mieć to również chętnie zobaczę. Tak samo G:))

czarnulka88
czarnulka88 07-10-2007 20:04

nio właśnie po tych wszystkich nerwach pocieszam się tym że niedługo bedzie przy mnie moje słonko i doda mi otuchy :) i nie będę się już denerwowała niczym bo jak spojrzęna niego to o wszystkim zapomne,ale to jeszcze no w sumie już niecałe 3 miechy może urodziny z 2 tyg albo chociaż tydzeń przed terminem-to by było jeszcze fajniej :) to ja jutro zrobie zdjęcie i wyśle :)teraz idę się położyć bo głowa mnie boli ;/ jak co to miłej nocki życze :*

G
G 07-10-2007 21:47

ale się rozpisałyście.Jutro poczytam i się do was odezwę.Dzisiaj nie mam siły.Okropny dzień miałam.Tzn.nic mi nie jest jak by co.Pa

G
G 08-10-2007 09:41

Wyspałam się i przeczytałam wszystko.Ja się za bardzo nie czuję ostatnio.Coś mi się brzuch napina i trochę boli.Dobrze że w piątek jadę do lekarza to się dowiem co to ma znaczyć.Wczoraj byłam zorana,przewoziliśmy rzeczy sąsiada do byd.bo on idzie do domu opieki i jego siostra zwalniała mieszkanie i trzeba było jej pomóc.Tzn.ja nic nie nosiłam,ale nachodziłam się z nimi i najeżdziłam i jakoś mnie ten dzień wykończył.Nie wiem co jest,ale ostatnio próbowałam wysłać komuś zdjęcie i nie mogłam,ale spróbuję,może teraz się uda.

*******
******* 08-10-2007 12:02

Ja się nie za bardzo wyspałam,ale czuję się jak narazie ok:) Podobno chodzenie sprzyja szybszemu porodowi:) Rozmawiałam z koleżanką na temat tych przeróżnych bóli i twardnięcia brzuszka (rok temu urodziła drugą córeczkę) i powiedziała,że w 7 ms to normalne i że będzie boleć tu i tam. No ale wiadomo,że lekarza też trzeba zapytać. Ja idę dopiero za tydzień.
G,na ile tygodni lekarz wystawia ci L4? Bo mnie na 2 tyg i co 2 tyg muszę chodzić.Jak przed ciążą:/
A tak poza tym to ja też liczę na to,że mała urodzi się trochę przed terminem,bo po to będzie taka nerwówka na oczekiwanie i martwienie się czy nie jest przenoszone i niedotlenione tym samym.
I jeszcze pytanko do G-czy mogę dostać twojego maila od Czarnulki? Na pewno będzie jej wygodniej,bo będę ci mogła wysłać zdjęcie bezpośrednio,tak samo jak ty mnie.

edycja
edycja 08-10-2007 12:05

Czesc dziewczyny!kiedys pytalam was o farbowanie wlosow i solarium a dzisiaj chcialam zapytac czy czeste bole brzucha w ciazy to normalnosc?Teraz jestem w szostym miesiacu a bedac u lekarza kiedy sie dowiedzialam ze jestem w ciazy zauwazyl uplawy podbarwione krwia i przepisal mi lek ktory podobno tez jest stosowany przy zagrozonej ciazy.Zastanawiam sie tez czy nie jest to spowodowane stresem i nerwami,chociaz w przeciwnosci do Was mam partnera ktory sie bardzo cieszy z tej ciazy,pomaga mi i martwi sie o mnie,ale jak to w zyciu bywa zawsze sa jakies problemy...pozdrawiam Was i czekam na odpowiedz

czarnulka88
czarnulka88 08-10-2007 12:12

Ja dzisiaj spałam sobie do 10tej :) bo wczoraj mój znowu do mnie pisał on chyba nie rozumie że z nami koniec. napisałam mu że nie pasujemy do siebie a on że to jest moje zdanie a jego jest inne -niech się buja mam go dość, przez niego ja się denerwuje i mały też :( ja dostałam od G maila z kartka internetową :)

*******
******* 08-10-2007 12:38

Do edycji- mnie też boli brzuch,to może być od tego,że mięśnie coraz bardziej się rozrastają i to one bolą,ale jeżeli pojawiły się u ciebie krwawienia to to na pewno nie jest normalne. Nie denerwuj się,bo to na pewno szkodzi. Ja przez stres przynajmniej 3 razy była bym poroniła. No i stres też powoduje skurcze,które mogą wywołać poród. Zażywaj lekarstwa,które przepisał ci lekarz i jak najwięcej leż.
Czarnulka,kartkę internetową? przyznam szczerze,że nie mam pojęcia co to jest:// Ja w tych sprawach (komputerowych itp) zaliczam się do tej starej daty:)
A co do twojego byłego-zmień numer telefonu jeżeli jesteś zdecydowana na definitywny koniec z nim. Domowego tel nie odbieraj. Jak będzie chciał to niech przyjedzie,ale na konkretną rozmowę,a nie na wyrzuty. Bo co to w ogóle ma znaczyć,przecież to on ciebie zostawił w najtrudniejszych dla ciebie momentach,więc teraz powinien tylko przepraszać a nie robić ci wyrzuty a tym bardziej nie ma prawa zakazywać ci spotykania się z innymi chlopakami.

czarnulka88
czarnulka88 08-10-2007 12:54

W tym najgorsze że mam w mixie i nie moge zmienić numeru ;( bo on pewnie mysli że jak juz z nim nie jestem to nie bedzie widział małego a to wcale nie prawda...ale cóż skoro nie mysli wogóle ... jutro zaczynam 28 tydzień :) cieszę się bo jest coraz bliżej rozwiązania,a wczoraj przez półtorej godziny mały mnie kopał ber przerwy i też tak jak twoja kruszynka mój siedzi mi pod żebrem z prawej strony :)bo ciągle czuję jak się tam rozpycha a kopie mnie pod pępkiem :) chciaż mam jego i mnie pocieszy hehe kartka internetowa nio to jest taka sama jak pocztówka tylko że wysyłana mailem,takie kartki są na wp i onecie najczęściej :)

*******
******* 08-10-2007 13:09

Acha:) popatrzę sobie na te kartki:)) Moja mała teżmnie wczoraj kopała jak ogródek;) aż miło było to poczuć po takiej długiej przerwie. Teraz jak mi wchodzi pod żebro a już nie mam pomysłu jak usiąść to ją lekko stamtąd wypycham. Wczoraj tak zrobiłam,to zaczęła mi skakać po żołądku:) Chyba niezłe ziółko z niej będzie:) Też zaczynam jutro 28 tydzień:))

czarnulka88
czarnulka88 08-10-2007 13:15

chyba twoja i mój grają w jednej drużynie skoro nas tak kopią,a może po prostu chcą skopać swoich ojców za to jacy są hehe a że są u nas w brzuszku to nam się obrywa hehe :) mnie wczoraj kopał to zawołałam mamę i potrzymała trochę rękę na brzuszku i czuła jak mnie kopie :) jejku jak ja się nie moge doczekać kiedy nasze kruszynki będą przy nas :)

*******
******* 08-10-2007 13:44

Jak moja mała podrośnie to ją nauczę paru chwytów ze sztuki walki,a późnie zaprowadzę do tatusia,niech mu przywali:)) Ja też się już nie mogę doczekać. Chciała bym już zrobić użytek z wózka. Taki biedny i samotny stoi;( A nie boję się porodu. Niech się dzieje co chce. Kilkanaście godzin pocierpimy a później nawet o tym już nie będziemy pamiętać. Jutro jadę do koleżanki do innego miasta, Trochę się boję bo to 2 godz jazdy ekspresówką autokarem,a wiadomo jak to z nimi teraz jest:/ W każdym bądź razie da mi kilka ubranek po swoim dziecku:))
Mała teraz też szaleje:)

Odpowiedz w wątku