Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
anielicao2
anielicao2 22-03-2009 20:07

No u mnie kryzys małzenski nadal jest, ale moze zaczynamy juz isc jedna drogą:) A co do dziecka to powiedziałam dzis mezowi, ze odstawiam leki, wczoraj powinnam miec owulacje wiec za 14 dni przyjdzie @ a potem niech się dzieje co chce.
Ja sie poddałam leki nie pomogły, a poza tym zeby bylo dziecko musi byc przytulankoa z tym ostatnio krucho.
Oczywiscie trzymam kciuki za was:) i jestem z wami

Agakrak
Agakrak 23-03-2009 07:40

Anielico, myślę że nie powinnaś się tak łatwo poddawać. Mój gin twierdzi (takiego samego zdania jest mój endokrynolog) że z każdą stymulacją szanse są większe. No ale jak to sie mówi, do tanga trzeba dwojga, więc życzę Ci żebyś jak najszybciej dogadała się ze swoim Ukochanym.Powodzenia!

Agakrak
Agakrak 23-03-2009 07:41

Olka, a Ty co tak zamilkłaś?? Jak dłużej nic nie piszesz to juz się martwię że oś jest nie tak:-(

asia_24
asia_24 23-03-2009 08:41

Aga wiem że w tym mi nie pomożecie.A co tam powiem zawsze się komuś wygadam.Dowiedziałam się że w Egipcie mąż mnie zdradził i to z osobą która miała zostać chrzestną. I wiadomo że teraz już nią nie zostanie. Dobra to wystarczy nie chcę już o tym myśleć.

Ola80
Ola80 23-03-2009 09:07

Nie ma mnie dwa dni i się dowiaduję tylu nowych rzeczy.
Aga u mnie wszystko w porządku. Weekend minął pod tytułem imprezowanie. A to nam było potrzebne, bo ostatnio się z mężem widzę godzinę dziennie (a przyszły weekend w ogóle go nie ma). Tak więc było super i trochę odżyliśmy po męczącym tygodniu.
Anielica, każdy kryzys się kiedyś kończy i życzę Ci by Twój był jak najkrótszy i by wszystko było ok.
Asiu, nie wiem co napisać, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji jak Ty. Czy to potwierdzone informacje, czy tylko plotki. Czy mąż wie, że się o tym dowiedziałaś? Taka niezręczna sytuacja, przykro mi, że musisz teraz to przechodzić. Na pewno potrzeba czasu, żeby się wszystko ułożyło. Na pewno musicie porozmawiać, ale trzeba mieć na to siłę, a dowiadując się czegoś takiego o mężu na pewno nie jest łatwo. Nie chcę pisać, że będzie wszystko dobrze, bo nigdy nie wiadomo jak się Wam ułoży. Zdrada zapewne bardzo boli i nie da się jej tak łatwo zapomnieć, ale może warto pomyśleć o tym, że zawsze drugą szansę powinno się dać tej osobie. Asiu to jest Twoja decyzja, ja mogę życzyć Ci tylko tego, byś była silna i nie poddawała sie. Teraz masz Łukaszka i on jest najważniejszy.
Czekam na jakąś wiadomość jak się dalej sytuacja rozwinie. Bo jakoś się tak człowiek przejmuje nawet internetowymi koleżankami :)
Pozdrawiam cieplutko, bo znów dzisiaj śnieg sobie pada.
Udanego tygodnia

oliwczak
oliwczak 23-03-2009 11:46

Drogie Dziewczyny! sledze wasze posty od dluzszego czasu i naprawde az milo sie czyta wszystkie odpowiedzi :)Mam nadzieje ze ktoras z was bedzie tak kochana i odpisze na moje watpliwosci. Staramy sie o dziecko z moim chlopakiem (za miesiac juz mezem:) od kilku miesiecy - nie jestem pewna czy to juz jestesmy tymi ''szczesliwcami'' w tym miesiacu, ale od 3 dni nie mam okresu, bola mnie piersi, mam tez dziwn powiekszona pochwe, ale jak zawsze jest jakies ale... robilam juz 2 testy i nic :( wynik negatywny. na dodatek mam wyczuwalny od kilku dni w przedsionku pochwy jakis guzek?? co to moze byc? nie boli ale strasznie mnie to martwi.jesli spotkalyscie sie z tym samym prosze o odpowiedz. pozdrawiam wszystkie dziewczyny serdecznie:)

Ola80
Ola80 23-03-2009 12:01

Proponuję wybrać się do lekarza, ja nigdy żadnego guzka "tam" nie wyczułam, ale Tobie radzę się poradzić lekarza. Co do testów, to czasami są niestety zawodne. Będziesz pewniejsza jak wykonasz sobie badanie krwi, to da Ci pewność, czy zostaniesz mamą. A co do objawów, to one mogą być i objawem ciąży i @ niestety. Zawsze jest tak, że jak bardzo chcemy to nasze myśli krążą już tylko wokół tego i widzimy i czujemy różne objawy. Zrób betę i będziesz wiedziała czy to ciąża. A do lekarza i tak radzę się wybrać.
Pozdrawiam

asia_24
asia_24 23-03-2009 12:30

Olu opisałam ci sytuacje na NK wiem dużo ale teraz gdy już to komuś powiedziałam to lepiej mi na serduszku.

elza79
elza79 23-03-2009 12:33

Witajcie po weekendzie. Ja akurat byłam na wyjeździe w odwiedzinach rodzinki. Ale pogoda w lubuskim sprzyjała i wyobraźcie sobie, że zrobiłam pierwszego wiosennego grilla.
I w związku z nadejściem wiosny zaczęłam optymistyczniej patrzec w przyszłość, postanowiłam działać a nie zamykać się w uczuciu, że nie wyszło teraz to nie wyjdzie.
Pracę rozpoczęłam nad swoim mężczyzną aby go wesprzeć i z nim pojechac do lekarza. Zacznie brac witaminki i może wtedy nadejdzie ten upragniony dzień , w którym ujrze dwie kreseczki.

oliwczak
oliwczak 23-03-2009 12:53

dzieki Olu80 :)wizyte u G mam dopiero za miesiac. myslalam ze do tego czasu wszystko bedzie w miare jasne :)

Ola80
Ola80 23-03-2009 13:03

Elza no to niezłego mi teraz smaka na taką grilowaną kiełbaskę zrobiłaś. Nie posiadam grilla ani działki (jeszcze), więc chyba dziś pójdzie w ruch elektryczny girll domowy - ale to nie to samo.
:)

Ola80
Ola80 23-03-2009 13:04

Asiu ty mi sie nie tłumacz, że dużo napisałaś. Najważniejsze że się wygadałaś i Ci na sercu lżej.
p.s ja Ci odpisałam jeszcze więcej :)
powodzenia

Ola80
Ola80 23-03-2009 13:06

Aga jak tam dzisiaj usg? W środę mam trzymać kciuki? Jeśli tak, to będę trzymała u nóg bo będę miała zabiegany dzień. Ale oczywiście pozytywne myśli z Tychów wysyłam, żeby do środy dotarły i żeby chłopaki męża się sprawiły.
p.s podobno do trzech razy sztuka:)

łasica
łasica 23-03-2009 14:27

Witajcie dziewczyny ,
wczoraj szukalam czegos w necie i trafilam na jakies forum -Boze jak tam dziewczyny sie kłocą ,wyzywaja...jak dobrze ze u nas wszytskie sie lubia i sie wspieraja wzajemnie .
Asiu ciezka masz sytuacjie i pewnie Ci juz lepiej o tym nie wspominac ale chcialm tylko powiedziec ze jesli to prawda to kutas z niego zwłaszcza ze czekalas na POROD..jakos to ogarnij ,obbiecuje ze nwiece juz o tym nie wspomne tylko dodam ze Trzymam kciuki za Was
po trzecie ide za pol godziny do mojej gin lubie do niej chodzic bo jest wspanialym lekarzem i zawsze mnie uspokoi juz jestem w 14 tyg ciazy ,moze dostane na USG? lece ,milego wieczoru

Agakrak
Agakrak 23-03-2009 15:56

Olka, cieszę się że sobie poszalałaś:-)
a ja byłam dzisiaj na usg i okazalo się że jeszcze jeden dodatkowo zastrzyk muszę mieć jutro, w środę na usg i jeśli pęcherzyki będą już ok to pewnie po 2 dniach zadziałamy. Jeśli nie to jeszcze jeden zastrzyk. Wszystko fajnie, gdyby nie to że te zastrzyki tyle kosztują, za 5 wydałam już 400zł,ale co tam...trudno.Byleby się tylko udało wreszcie chociaż tak jak juz kiedys pisałam nie nastawiam się na tak.

Agakrak
Agakrak 23-03-2009 15:59

Oliwczak, ja z mojego "doświadczenia" powiem Ci że już w żadne objawy nie wierze, bo nawet dziewczyny które tu już mnie znają potwierdzą że tyle razy miałam objawy typowe dla ciąży a tu @ się zjawiła.Tak więc lepiej się nie nastawiać. Ja na Twoim miejscu poszłabym jednak z tym guzkiem do gina.Wiesz, może to być zwykłe nic, a może być coś poważniejszego.

Agakrak
Agakrak 23-03-2009 16:04

Oj Asiu, nawet nie wiesz jak dobrze Cie rozumiem....Tu żadne rady nie pomogą. Twoje serce musi samo Ci podpowiedzieć co masz zrobić, tylko nie podejmuj teraz, na gorąco żadnych decyzji. Poczekaj trochę niech ten pierwszy szok minie i wtedy przemyśl wszystko...Podobno co nas nie zabije to nas wzmocni. Trzymam mocno kciuki za Was...

Agakrak
Agakrak 23-03-2009 16:07

Elza, fajnie że zaczęłaś myśleć pozytywnie, to podobno już połowa sukcesu.Powodzenia!

asia_24
asia_24 23-03-2009 20:31

tak łasico to prawda dowiedziałam się z jego telefonu ale nie zupełnie o zdradzie o podtekstach lecz gdy pytałam dlaczego akurat mi to zrobił to powiedział mi już całą prawdę.
agakrak nie podejmowałam decyzji od razu, chociaż może tak ale to nie była decyzja o rozstaniu bo wiem że mamy dziecko i sami mieszkamy więc trzeba płacić z własnej kieszeni a ja mam tylko macierzyński, a nie mam wychowawczego bo miałam umowę do czasu porodu więc nic kasy nie będę później miała, a główny powód to taki że ja naprawdę go kocham i nie mogę tego zmienić żeby go teraz nie nawidzieć. Ale wiadomo cierpię z tego powodu.
On też bo bardzo chciał żeby ona była chrzesną Łukaszka bo jak twierdzi jest mądrą i zajebistą osobą.

anielicao2
anielicao2 23-03-2009 21:38

asiu ja cie doskonale rozumiem, przezyłam zdrade kilka lat temu, wiem o niej ja i maz. chciałam wtedy odejsc ale moi i jego rodzice prosili by dac nam szanse. No i dałam, zajeło mi 1,5 roku nim mu zaufałam pokochałam, ale ostatnio coś miało miejsce i nagle wszystko wróciło, nagle przestałam ufac stałam sie podejzliwa i zaczełam sprawdzac wszystko. Kazda decyzja jest trudna, ale podejmij taka która bedzie dla ciebie najlepsza. POzdrawiam

Odpowiedz w wątku