Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Ola80
Ola80 15-03-2009 08:44

Hej Aga i jak tam? Bo się na wieści doczekać już nie mogę :)

niunia25
niunia25 15-03-2009 08:52

To tak jak ja Olu a Aga wciąż milczy, chyba chce nas przetrzymać jeszcze troszkę :D

Ola80
Ola80 15-03-2009 09:05

No tak, a ja od 7 już siedzę przed kompem i czekam na wieści :) Mam nadzieję, że to dobrze wróży i że chcą się z mężem teraz nacieszyć tymi II kreskami :)

Agakrak
Agakrak 15-03-2009 09:41

Cześć dziewczynki, ja dopiero wstałam, bo wczoraj byłam do późna u znajomych, ale test robiłam juz wczoraj, tylko miałam problemy z internetem i dopiero dzis pisze. No wiec na teście wyszła jedna krecha a @ jak nie było tak nie ma. Dziwna sytuacja, pierwszy raz cos takiego mi sie przytrafiło.Sama nie wiem co sie mogło stać.Jak do jutra nic sie nie pojawi to zamowie wizyte u mojego gina.Ogolnie czuje sie dobrze,nastroj tez mam wspaniały bo od wczoraj piekna pogoda w Krakowie- żyć nie umierać!Tak więc życzę wszytkim miłej i słonecznej niedzieli!!!Buźka

niunia25
niunia25 15-03-2009 10:12

Aga to że jest jedna krecha to jeszcze nic nie przesądza,jak @ nie ma to dobry znak bo dopóki nie przyjdzie można mieć nadzieję i trzymać kciuki że po prostu jest jeszcze za wcześnie.Ja dalej wierzę że się Wam udało i już i że będziesz następną mamusią na naszym forum. Buziaki ;*

Agakrak
Agakrak 15-03-2009 11:08

Dzięki Niunia za kciuki i wiare ale ja chyba w cuda nie wierzę, zresztą nie mam nawet zadnych szczegolnych objawów, a myślę że co jak co ale że sutki miałabym bardzo wrażliwe gdybym była w ciąży, a takie nie są.Po prostu coś mi się tam poprzestawiało, tak jak juz wspominałam brzuch mnie pobolewa co jakiś czas juz od 2 tyg i mam wrazenie ze lada chwila wkoncu @ sie pojawi.Ale co tam, traktuję to jako kolejną szansę na dzidziusia, bo to chyba lepsze wyjscie niż płacz czy załamka.We wszystkim trzeba widzieć coś pozytywnego i tak sie staram żyć.Widocznie dziewczynki to jeszcze nie ten czas.Postanowiłam że teraz (oprócz tego że mam dużo pracy) muszę zająć się moim psem żeby przygotować go do czerwcowej wystawy- a moją sunie (oprócz męża oczywiście) kocham najbardziej na świecie i powiem Wam Dziewczyny chociaz nie wiem czy lubicie zwierzątka, ale wiem że dzięki niej się jeszcze nigdy nie załamałam z tego powodu że ciężko zajść mi w ciążę, bo mam się kim zajmować, o kogo martwić, komu poświęcać dużo czasu no i z kogo być dumna bo moja sunia dostarcza mi mnóstwo powodów do dumy i radości chociaż jest tylko psem, ale jest też najlepszym na świecie przyjacielem który zawsze jest obok mnie z mordą na moich kolanach gdy tylko widzi że jestem smutna i gdy tylko widze te wielkie oczy wpatrzone we mnie i pytające "dlaczego jesteś smutna??" to odrazu buzia mi się śmieje i nie potrafię być przy niej smutna.Każdemu życzę takiego przyjaciela..A teraz idziemy na dłuuugi spacer..

Ola80
Ola80 15-03-2009 11:59

Aga no najwidoczniej coś się poprzestawiało i trzeba to skonsultować z lekarzem, bo to już jednak ponad tydzień @ brak. Cieszę się, że Twój piesek dostarcza tyle radości. Sama wiem, bo moja Franka jak czasami odstawi jakiś numer to nawet najgorszy mój humor odchodzi. Mój królik czasami staje na przeciw mnie i udaje że umiera tzn. przewraca się na bok i tak leży, a jak widzi że na nią patrzę, to się położy i patrzy dopóki do niej nie podejdę. Tak zwraca na siebie uwagę.
Oh powiem Wam dziewczyny, że miałam taką smutną sytuację z moją teściową. Ogólnie mama mojego męża jest naprawdę bardzo fajną babką. Zawsze mówię że to ona jest bardziej moją mamą niż moja prawdziwa mama. Ale ostatnio odstawiła taki numer, że nawet mi się z nią gadać nie chce i bardzo mnie zasmuciła. Poszła na zakupy i spotkała byłą teściową mojego męża (jestem drugą żoną męża). I zaprosiła ją do nas. No cóż nie siedzę z nimi więc z jednej strony mi to nie przeszkadzało. Ale za chwilę teściowa wpada do pokoju w którym siedzę i na rękach ma dziecko i się zachwyca jakie to piękne, śliczne, kochane dziecko. Potem na mnie patrzy i pyta czy wiem czyje to dziecko. I opowiada mi, jak była żona mojego M. ma śliczną dzidzię, jakie to wspaniałe dziecko i żebym się napatrzyła bo jest takie cudowne. Nie wiem co jej odbiło. Wie, że chcemy mieć dziecko i że coś nam nie wychodzi (kiedyś jej opowiadałam, ale teraz żadnych szczegółów już jej nie opowiadam, bo się trochę nad nami litowała-a tego nie chcieliśmy). Tak mnie zatkało, że nie wiedziałam co zrobić, pierwszy mój odruch to chciałam ją wyrzucić i powiedzieć jej, że mam gdzieś dziecko byłej mojego faceta, że nie życzę sobie by je do nas przyprowadzała, że nie muszę oglądać cudzych dzieci i się zachwycać, i że w ogóle mam wszystkiego dość. Ale nogi miałam jakby wrośnięte w podłogę, ruszyć się nie umiałam, nawet nic nie powiedziałam. Teściowa pogadała sobie i poszła. A ja w płacz. Jejku tak mi się przykro zrobiło. Jakby chciała mi powiedzieć: patrz byłej się udało, a wy jeszcze dziecka nie macie! Może tak to odbieram, ale jestem przed @ i wszystkio mnie tak drażni. Właściwie to nie pamiętam kiedy ostatnio miałam takie humory przed okresem - chyba w liceum. Nie wiem co na to wpływa: przyjście wiosny, to że rzadko się ostatnio z mężem widzę. Nie chciałam mężowi o tym zajściu mówić, ale wczoraj nie wytrzymałam. Wkurzył się na maxa. Nie miał okazji widzieć się jeszcze z teściową, ale powiedział że tak tego nie zostawi. Ja mam to gdzieś, nawet mi się gadać z nią nie chce. Wiem, że najlepiej byłoby pogadać, ale nie mam sił.
Ale się wygadałam i mi lepiej. Chyba nigdzie się nie znajdzie takiego zrozumienia jak wśród Was dziewczynki.
Udanej niedzieli :)

łasica
łasica 15-03-2009 17:17

no to pojechała ..babsko podłe:)wogole dlaczego ona ma jeszcze dobry kontakt z tamta kobietą?!
OLa pozwol mezowi pogadac z tesciowa.niech jej powie jaka jest niepowazna -ja Cie rozumiem.

Agakrak
Agakrak 15-03-2009 19:32

Olka, najważniejsze że Twój mąż jest za Tobą i najlepiej będzie jeśli to on porozmawia szczerze z mamą i wytłumaczy z jakiego powodu nie życzy sobie takich sytuacji na przyszłość.Ale wyobrażam sobie jak musiałaś się strasznie poczuć, ale miejmy nadzieje, że Twoja teściowa zwyczajnie nie pomyślała co robi i po rozmowie z mężem zrozumie że było to głupie zachowanie.Każdy z nas czasem robi najpierw coś a potem myśli.Skoro twierdzisz że miałaś z nią zawsze dobry kontakt, to chyba nie jest ona złą kobietą.

elza79
elza79 16-03-2009 09:39

Witajcie Dziewczyny. OD kilku dni czytam Wasze posty i w końcu sama postanowiłam napisac. W grudniu odstawiłam tabletki i przez dwa miesiące miałam regularne cykle. A teraz juz tydzień po terminie i nie mam @. Z moim partnerem bardzo chcemy mieć bejbika, tym bardziej, że z pierwszą żona nie miał dzieci. Ponoć ma słabe plemniki i musiałby się leczyć. Wiem, że każdy organizm kobiety jest inny i łudzę się, że może Nam się udało bez leczenia.
Mam powiększone piersi, przybrałam na wadze, do tego mam większy apetyt.
No i hustawka nastrojów nie opuszcza.
Zrobiłam dwa testy w odstępie 4 dni, ale obydwa wyszły z jedną kreseczką :(. Nie wiem czy iśc do gina czy nie. Czy w chwili obecnej jest on wstanie stwierdzić ciążę?
Pomóżnie, jestem nowa w temacie. No i trzymam kciuki za wszystkie obecne mamuśki i te przyszłe.

Ola80
Ola80 16-03-2009 10:23

DZiewczyny kochane, ja zostawiam ten temat. Mąż się tym zajmie. Ja nie mam jeszcze ochoty się na temat tego zajścia odzywać. Musi mi przejść. Jutro @ powinna być więc jestem strasznie nerwowa i mogłabym coś palnąć nieodpowiedniego, czego bym nie chciała. W tym cyklu to piersi normalnie ma mi rozerwać, taki ból. Nie wiem, może tam się coś reguluje po tych tabletkach które biorę. To pierwszy miesiąc. Gin mi powiedział, że dopiero w drugim lub nawet trzecim miesiącu wszystko mi się ustabilizuje-zobaczymy. Ale nerwówkę to tym razem przed okresem mam mega.
Aga i co @ przyszła? A może powtórz test koło czwartku?
Całuski

Ola80
Ola80 16-03-2009 10:26

Elza, wydaje mi się, że trochę za wcześnie by lekarz dojrzał już ciążę. Może z tydzień jeszcze poczekaj. Wiesz z tymi objawami to naprawdę też różnie bywa, bo one to tak naprawdę mogą być i na @ i na ciążę. Oczywiście życzę Ci tego drugiego :) Ja kiedyś brałam pigułki, ale mi przez około pół roku się cykl regulował i to tak, że po odstawieniu spóźniał mi się @ o jakieś 3 tygodnie chyba. Tak więc u Ciebie też tak może być, ale wcale nie musi. Myślę, że jednak najlepiej skonsultować to z lekarzem. Wtedy będziesz miała pewność że wszystko jest w porządku.
Pozdrawiam i życzę powodzenia

Agakrak
Agakrak 16-03-2009 11:15

Witajcie! No ja wreszcie doczekałam się na moją ukochaną @ (hihihiiii), byłam juz na usg, wszystko jest ok, lekarz stwierdził tylko że opóźnienie mogło być związane z tym że czekałam na okres-psychika ludzka jest jednak dziwna.A w związku z tym że ciągle chce mi się pić wysłał mnie jeszcze do endokrynologa, więc muszę się do jakiegoś umówić.W piątek idę znowu na kolejne usg a potem pewnie jakieś zastrzyki

łasica
łasica 16-03-2009 18:36

Elza koniecznie badanie krwi ,kosztuje 17 zl a bedziesz miec 100% pewnosc.

elza79
elza79 17-03-2009 08:08

Dupa, dupa, dupa. Już wszystko jasne. Nie ma bejbika :(. Trzeba wziąść się w garść i działać, próbować dalej.
POzdrawiam i trzymam kciuki za Was wszystkie.

łasica
łasica 17-03-2009 10:15

Elza moze sie tak łatwo nie poddawaj ,czekaj na wiosne ponoc w wiosne jest łatwiej:)

elza79
elza79 17-03-2009 11:32

Oczywiście, że sie nie poddam. Zmobilizuje mojego Pana i odwiedzimy lekarza.

Ola80
Ola80 17-03-2009 12:12

Nie ma co się poddawać. U mnie też dziś się zjawiła @ więc przynajmniej nerwy przedmiesiączkowe sobie odeszły.
Pozdrawiam wszystkie :)

Amy00
Amy00 18-03-2009 14:53

Hej dziewczyny! Mam do was pytanie i rownoczesnie prosze o odpowiedz...tak jak wy wszystkie bardzo chcialabym dzidziusia...mam prawie 26 lat, od dluzszego czasu nie zabezpieczamy sie z chlopakiem.Wiem, ze w czasie ciazy okres(plamienie) moze pojawiac sie przez pierwsze 3 miesiace..od jakiegos czasu zrobilam sie strasznie nerwowa, przytyc nie przytylam wagowo, ale zdecydowanie przybylo mi cialka w okolicach brzucha, troszke urosly piersi, czesto czuje klucie w okolicach jajnika, wczoraj strasznie krecilo mi sie w glowie i zdecydowanie poprawil mi sie apetyt(naleze do szczuplych i raczej malo jedzacych)i mam dziwne uczucie napiecia w brzuchu. Nie wiem co o tym myslec, momentami lapie sie na tym ze to moze jakas moja obsesja i urojenie...Doradzcie cos dziewczyny...
Pozdrawiam!

łasica
łasica 18-03-2009 17:50

zrob sobie badanie krwi ,to jest podstawa i 100 % pewnosc ,jak Ci bedzie ktos cos gadal mozesz sie tylko niepotrzebnie nakrecać wie lepiej sobie zrob ta krew ,to nie kosztuje tak duzo

Odpowiedz w wątku