Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
GaGa_23
GaGa_23 13-06-2008 14:29

Kasiu jedyny sposob w jaki przygotowywalam sie na zajscie w ciaze to bralam folik,kwas foliowy przez 1,5 roku.No i non stop chodzilam do lekarza i mu marudzilam ze cos ze mna nie tak,juz w pewnym momencie to sie ze mnie smial.Ale udalo mi sie.Wiem Pati ze obecnosc bliskiej osoby to naprawde wazna rzecz w trakcie porodu ale obawiam sie tego z innego powodu.Chodzi mi o to czy jak facet tak sie na to napatrzy i w ogole to czy pozniej bedzie wszystko w porzadku miedzy nami.Znam taki przypadek ze maz zostawil zone bo brzydzil sie z nia pozniej isc do lozka.Wiem ze to glupie ale dla mezczyzny to chyba niezbyt mily widok.No ale jak chce to nie moge mu tego zabronic.Podejrzewam ze kazdy inaczej reaguje na takie rzeczy a skoro sam chce to bedzie w porzadku.A co do szkoly rodzenia to chyba tez nie bede tam chodzic bo zwyczajnie mi sie nie chce dojezdzac,leniwa jestem.Co ma byc to bedzie.Dziekuje za odpowiedz.papappa

marietaaa82
marietaaa82 13-06-2008 15:00

Dziewczynki nie martwcie sie-nie długo pewnie tez zafasolkujecie :-) TRZYMAMY BARDZO MOCNO KCIUKU(czym nas bedzie wiecej-tym razniej).Jesli chodzi o szkołe rodzenia to ja jesli bedzie juz czas to z miła checia pojde.U nas w Szamotułach jest super na takich zajeciach(kolezanka rodziła w kwietniu)i chwali sobie.Zwiedzasz porodówke-oswajasz sie z tym widokiem,ponoc są fajne zajecia grupowe,ucza oddychac i cwiczyc-ja tam pójde z miłą checia.To fakt zdania na ten temat sa podzielone ale u nas na szczescie nikt nie marudził no i mowia ze bardzo to pomaga przy porodzie.Moja bratowa lekarz wyzwał(nie umiała oddychac i szkodziła dziecku)od razu wiedział ze nie chodziła do szkoły rodzenia...A do porodu zabieram meza bez dwoch zdan...to nasze dziecko i musi mnie wspierac,bedzie siedział przy głowie i trzymał mnie za reke hi hi...A co do moich mdłosci i diety hmmm jem tak mało ze to jest jak dieta( jadłam wiecej przed zajsciem w ciąze niz teraz) hi hi.Dobrze ze chociaz na owoce zawsze mam ochote.Zrobiłam dzisiaj badania,mam nadzieje ze wyniki beda dobre.Ide spac :-) pa.Acha wiesz co GaGA z Aleks chyba nie najlepiej.Nie ma z nia kontaktu :-( tzn pojawia sie na moment na gadulcy ale zbywa mnie:-( rozumiem ją,napewno jest jej bardzo ciezko.Tak mi przykro ze jej sie nie udało.Tez przez to przeszłam i wiem jak to jest jak innym sie udaje,a tobie nie :-(

Pati123
Pati123 13-06-2008 15:04

Gaga tez słyszałam o takich przypadkach rozpadu małżenstwa po tym jak mąz był z zona przy porodzie,ale to jest indywidualna sprawa,mój mąż sie też o tym naczytał i powiedział ze nie bedzie ze mna bo w sumie tez za bardzo niechce a ja go nie namawiam,mi chodziło konkretnie o to że w czasie tych największych bóli kiedy to się rozwiera szyjka macicy żeby ktos był to pomaga,przeciez facet wcale nie musi patrzeć jak dziecko wychodzi.No to tyle gaga,ale jak twoj facet chce byc przy narodzinach to super i nie bój sie bo jak juz bedziesz przed samym porodem to nawet o strachu nie pomyślisz tylko żeby jak najszybciej urodzić,a o bólu to zapomnisz zaraz jak zobaczysz swoje maleństwo.papa

kasia_basia
kasia_basia 13-06-2008 16:38

Dzięki wszystkim za pocieszenie - od nowego cyklu zaczynamy od nowa :-) marietaaa82 mi chodziło o inny rodzaj diety - nie żeby jeść mniej tylko żeby jeść takie produkty, które nie będą dodatkowo prowokowały wymiotów. A co do porodów rodzinnych to ja bym chciała żeby w przyszłości mój mąż był przy mnie w tej chwili ale jak widze, że się trzęsie gdy się skaleczy lub ja się skalecze, bo widzi krew to niech sam decyduje. Przecież nie musi zaglądać mi między nogi i relacjonować czy już widzi główkę, ewentualnie może wyjść w trakcie ale to i tak wszystko w praniu wyjdzie. Myślę, że jeśli są chęci i ciekawość to nie ma obaw, że mąż będzie czuł do żony obrzydzenie lub małżeństwo się rozpadnie. Ale zmuszać nie będę jeśli zadecyduje inaczej :-)

kasiuniaa777
kasiuniaa777 14-06-2008 10:18

Moj narzeczony chce byc przy porodzie ale moj tata mu zabronił powiedział własnie, ze zna duzo mezczyzn ktorzy po porodzie mieli wstret do zon... i zazwyczaj konczylo sie rozwodem ;/ ze mna idzie mama a moj przyszly mąż mimo że chce byc stwierdzil ze bedzie czekał na korytarzu bo sam nie jest pewny jak zareaguje na poród. pozdrawiam

niunia25
niunia25 14-06-2008 15:30

Do: kasia-basia. Ja wlasnie jestem po miesiaczce i zaczelam z mezem znow sie starac ale tak bardziej na luzie do tego podchodze tak jak radzily dziewczyny,staram sie jak najmniej o tym myslec ze chcemy miec dzidziusia i tez mam ogromna nadzieje ze niedlugo dolaczymy do dziewczyn i bedziemy sie dzielily z nimi naszymi odczuciami,buziaczki! napisz jak u ciebie w kolejnym m-cu staran!:D

marietaaa82
marietaaa82 15-06-2008 13:26

Czesc dziewczyny.Wiecie co zauwarzyłam....ze jak wstaje wczesnie rano to męcze sie potem strasznie z mdłosciami.Wypiłam troche soku i zwymiotowałam go...Zmusiłam sie własnie do sniadania-ciekawe czy oddam ? :-) O RANY ALE TO MęCZY.Mam nadzieje ze przejdzie po pierwszym trymestrze???????? :-)

GaGa_23
GaGa_23 15-06-2008 20:52

Oj Marietko to dopiero poczatek a ciebie juz to meczy?????????Ja wymiotowalam po wszystkim i o kazdej porze dnia przez okolo 4 miesiace takze to dopiero cie zmeczy!!!Ale na szczescie mam to juz za soba:))))Badz wytrwala.Powodzenia.

kasia_basia
kasia_basia 16-06-2008 08:54

niunia25 ja od wczoraj mam już @ i strasznie się cieszę, że w szybko się zaczął ten cykl (zazwyczaj miałam bardzo nieregularne). Tak więc wszystko jest na dobrej drodze :-) ja też staram się nie myśleć ale już zapowiedziałam mężowi, że czeka go niezła praca w tym miesiącu :-D

monikas_85
monikas_85 16-06-2008 17:53

Czesc Dziewczynki!!!
Strasznie fajnie się tak czyta Wasze posty... Gratuluje wszystkim ktorym sie udalo, a do tych ktore nadal czekaja: nie lamcie sie, bedzie dobrze :)
My staramy sie z mezem o dzidzie juz od 3 lat... Tak jak pisalyscie na poczatku lekarze zbywaja, bo bardzo czesto jest to wina psychiki... My zaczelismy robic badania dopiero po dwoch latach, i naprawde mimo swojego mlodego wieku, bardzo duzo juz przeszlam, ale mam nadzieje ze niedlugo to sie juz mnieni, w sumie to mam nadzieje ze wlasnie teraz...ale moze zaczne od poczatku. Njapierw byl spermiogram meza - ok i w sumie na nim sie skonczyly badania i zaczelo sie u mnie. Hormony pracuja jak trzeba wiec dlaczego tak jest?? caly czas sie zastanawialam, mialam niesamowite doly, depresje i zalamania. nadszedl czas na hsg - sprawdzenie droznosci jajowodow i znalezlismy zrodlo naszych problemow: lewy tylko w 1/2 drozny, a prawy w 1/3. Porazka, znowu zalamanie i straszne mysli: dlaczego akurat ja?? Na szescie udalo mi sie zmienic nastawienie i juz jest ok. 20 maja mialam robiona laparoskopie i histeroskopie w celu usuniecia zrostow na jajowodach. I o dziwo przy zabiegu (w pelnej narkozie) okazalo sie ze zrostow nie ma, tylko jest endometrioza. Poczytalam i juz wiem, ze z ta choroba bede sie meczyc do konca zycia, bo niestety nie jest uleczalna, ale mozna zniwelowac jej przebieg i rozwoj. I wlasnie czekam na @, bo miedzy 1 a 10 d.c. mam zaczac brac zastrzyki, tzw. antyhormon. Ale cos zaczelo sie dziac w moim organizmie, nie wiem czy spowodowane to jest oczyszczaniem z narkozy, moze ktoras z Was sie orientuje. W kazdym badz razie mam straszne zawroty glowy i raz zdarzylo mi sie wymiotowac, jakies 2 dni temu. Okres spoznia mi sie juz 4 dni, ale narazie nie chce robic testu, bo juz za duzo razy sie rozczarowalam...w sumie to moze to byc spowodowane toksynami po zabiegu. Jesli ktoras z Was miala jakas stycznosc kiedys z narkoza ogolna bardzo prosze napiszcie jak dlugo organizm sie moze oczyszczac?? Trzymam za Wszystkie kciuki, a Wy trzymajcie za mnie bo jak nie teraz to dopiero za pol roku, bo tyle trwa leczenie... Uwierzcie w siebie, 6-8 m-cy to naprawde nie dlugo, a nadzieje trzeba miec. Mimo ze tyle przeszlam to wlasnie dopiero teraz zdaje sobie sprawe z tego jak duze mam szczescie bo mam jeszcze 50% szans. Wiecej optymizmu dziewczynki, bedzie dobrze. Pozdrawiam

kasia_basia
kasia_basia 16-06-2008 19:47

monikas_85 straszanie dużo przeszłaś i bardzo Ci współczuje ale masz racje wszystko przed Wami! Trzeba mocno w to wierzyć. Ja się broń Boże nie załamuje (jeszcze - bo chyba każdy w takiej sytuacji to przechodzi) bo wiem, że raz to za krótko się staram, a 2 są takie osoby jak Ty i co mają powiedzieć, jak wszędzie słyszą, że inne dopiero próbują od paru miesięcy?? Ja sobie tłumaczę to tym, że może jeszcze nie czas na dziecko - oczywiście w moim przypadku, że jak będzie miało być to będzie. Trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że się uda. A co do Twoich przypadłości po zabiegu to nie mam zielonego pojęcia, czy organizm się oczyszcza i jak długo. Okres, może się spóźniać od narkozy ale nie jestem pewna, zawsze jest możliwość, że akurat w chwili kiedy najmniej o tym myślałaś, akurat się udało ;-) to nie od dziś tak się dzieje. W rodzinie mojego męża chodzi taka opowiastka, że męża prababcia nie mogła zajść w ciążę. Lekarz kazał im wyjechać na wakacje, zmienić klimat, oderwać myśli i od razu zaszła w ciążę :-) więc zawsze wspomagająco można wyjechać gdzieś na łono natury :-)

monikas_85
monikas_85 17-06-2008 07:27

Cześć Dziewczyny!!!
Otóż dzisiaj poki co okres nadal się nie pojawił...Juz mnie skreca, zeby test zrobic, ale jeszcze poczekam...kasia-basia masz racje co do kochania sie z mezem nie z mysla o tym, zeby zrobic dzidziusia tylko isc na zywiol. Raz ze jest duzo przyjemniej, dwa totalny relaks:) W sumie to tak juz mamy od dluzszego czasu jak sie dowiedzialam, ze jajowody sa niedrozne. Jak bylam ostatnio u lekarza to powiedzial, ze po laparo lewy zostal udrozniony, ale prawy jest tak skrecony, ze jedynie moze leczenie farmakologiczne pomoze. Boze mam taka cicha nadzieje, ze wlasnie teraz sie uda, ale az sie boje o tym myslec, zeby niezapeszyc. Jestem przerazona tym, ze jak nie teraz to czeka mnie dlugie leczenie antyhormonem, a po tym z kolei trudno o przywrocenie normalnych cykli i trzeba je wywolywac hormonalnie. Pozdrawiam

GaGa_23
GaGa_23 17-06-2008 09:57

Witam Cie moniko wsrod nas.Wiesz co jak tak czytalam ta Twoja wypowiedz odnosnie testu to mi sie przypomnialo jak bylo u mnie.Tez nie chcialam zrobic bo wrecz bylam pewna ze nic z tego nie wyszlo.Narzeczony na sile kazal mi zrobic i po raz pierwszy on go kupil,heheh.I co???Jeszcze pare tyg i bede mama.A najlepsze bylo moje zdziwienie jak zobaczylam dwie kreski na tescie.Bardzo chcielismy dzidzie i staralismy sie o nia 1,5 roku a jak zobaczylam wynik testu to dopiero wtedy zdalam sobie sprawe z tego ze juz teraz nie moge nie chciec i bede miec swojego bobaska.Dlugo pozniej to do mnie nie docieralo ale jak dostalam pierwszego porzadnego kopniaka to dotarlo to do mnie.Bardzo sie ciesze z tego powodu chociaz panicznie tez sie boje tego co bedzie.Ale dam rade.A za Ciebie trzymam kciuki.bedzie dobrze.zobaczysz.I zrob test,bedziesz spokojniejsza.Powodzenia i daj znac co i jak???POZDROWIONKA

marietaaa82
marietaaa82 17-06-2008 18:31

Witamy na pokładzie Moniko,miło nam ze podzieliłas sie z nami swoja historią-bedziemy Cie wspierac na kazdym kroku :-)PODZIWIAM CIE ZA SIłE I ODWAGE i wierze z całego serca za Wam sie uda :-)jesli chodzi o narkoze całkowita to ja tez taka miałam podczas zabiegu gdy poroniłam,pamietam tylko tyle ze tez miałam leciutkie zawroty glowy a okres po tym jak długo sie czysciłam po poronieniu(4 tygodnie) przyszedł normalnie wiec moze faktycznie udało sie Wam,zajsc w ciaze...:-)Wiesz co,zrob test i bedziesz juz wiedziała.Tak to niepotrzebnie sie nakrecasz.Zrob jutro rano tescik ciązowy i daj szybko znac czekamy z niecierpliwoscia.Musicie wierzuc w to szczerze ze uda sie w kacu ,jak nie teraz to pozniej(trzeba czekac)to trudne ale nie idzie tego ominac :-(TRZYMAMY KCIUKI Z CAłYCH SIł-BEDZIE DOBRZE

Pati123
Pati123 18-06-2008 11:14

Moniko jestesmy z tobą,bądż dobrej myśli wkońcu musi sie udać.Pozdrawiam serdecznie!!!

monikas_85
monikas_85 18-06-2008 14:12

Niestety nie bylo sensu robic testu, bo wczoraj wieczorem przyszedl @..:(. Zlapalam taki dol, ze sie w glowie nie miesci. Trudno widocznie tak mialo byc. W poniedzialek ide na pierwszy zastrzyk, ciekawa jestem czy faktycznie bede tak zrzedliwa jak kobiety podczas menopauzy. Bo w sumie jakby nie patrzec bede miec praktycznie to samo:) I jak moj kochany mezus ze mna wytrzyma, ale bedzie fajnie:)). Napewno i tak bede do Was zagladac. Trzymam kciuki za wszystkie przyszle mamusie i starajace sie tez:)) Za jakies pol roku znowu zaczniemy staranka. W sumie to dla mojego chopa to najwysza pora, bo juz 30-tka na karku:))) Buziaki

marietaaa82
marietaaa82 18-06-2008 18:44

Witaj kochana Moniko.KURCZE jaka szkoda,a juz myslałam ze udało sie Wam.Ale uszka do gory :-) musi byc dobrze i napewno bedzie:-) Moj maz tez ma tyle latek na karku...(nawet jeden roczek wiecej) wiec jak Wam sie uda to w tym samym wieku.A Ty słoneczko ile masz lat? Ja mam 26(zawsze chciałam zajsc w ciaze w wieku 25 lat...niestety instynkt macierzynski rozwinal sie dosc wczescie) wiec naczekałam sie tez sporo.Napisz dokładnie co to za zastrzyki ktore dostaniesz.POZDRAWIAM GORACO I PISZ GDY BEDZIE CI ZLE :-)JESTESMY Z TOBą

monikas_85
monikas_85 19-06-2008 07:18

Cześć. Marietaaa82 lek który bede miec nazywa sie decapeptyl-depot 3,75 mg. Zaczynam od poniedzialku. Najgorsze to chyba jest to, ze juz finansowo nie wyrabiamy, a tu tyle wydatkow. Jeden zastrzyk kosztuje ok.350 zł a do tego wizyta u lekarza to juz na pol roku wychodzi 3000. Drugie tyle wydalismy na laparoskopie i histeroskopie. A jeszcze szkole mam do oplacenia. Cale dwa lata przed nami tych dodatkowych wydatkow. W sumie to chociaz tyle mam dobrego z ta szkola ze jakas odskocznia jest od naszych problemow. Ale juz tez nie patrzac na pieniadze to ile nerwow juz zzarlo to szok. I potoki lez doslownie. Odnosnie tego ile mam lat to 23, takze wiem ze mozesz powiedziec ze jeszcze wszytko przede mna, ale polowe juz stracilam:( Niestety. Mam takie kliny ostatnio, ze poprostu zyc mi sie nie chce, ale musze byc silna wiem o tym. Pozdrawiam serdecznie. A jak Ty znosisz ciaze?? Buziaki

aleks_21
aleks_21 19-06-2008 09:27

Cześć Marietka (ja już gratulowałam)
Jestem tu znowu - i mam powód...
Witajcie wszystkie

GaGa_23
GaGa_23 19-06-2008 10:32

Hej dziwczyny.Co tam u was??Wszystko gra???Ja bylam we wtorek u lekarza i po raz pierwszy uslyszalam od ze jest wszystko w porzadku i ze na koniec ciazy wszystko sie uregulowalo.Nie musze brac juz tych wstretnych lekow i zastrzykow,fuuu.Za dwa tyg mam usg i zobacze jak moja corcia urosla.W kazdym razie ja strasznie.Moze tego tak az nie widac ale czuje sie jak niedzwiedz polarny.Jeszcze troche i bede miala to za soba.Rozmawialam z lekarzem odnosnie tych porodow rodzinnych i powiedzial mi ze to roznie bywa.Sa tacy faceci ktorzy panikuja tak ze trzeba ich wypraszac z porodowki,sa tacy ktorzy sami wychodza bo nie daja rady bo o tych ktorych wynosza nie wspomne,a ci ktorzy wytrzymuja do konca zazwyczaj nie zaluja i sa z siebie dumni.Takze ja jednak swojego biore.Niech sie dzieje co chce,zrobil to niech patrzy jak musze sie meczyc,hehehe.
Moniko napewno bedzie dobrze,zobaczysz.Ja jestem w twoim wieku i rozumiem co to znaczy instynkt macierzynski.W pewnym momencie wszystko przestaje sie liczyc i widzi sie tylko to ze chce sie miec dziecko,bez wzgledu na wszystko.Nie wiem co to za leki ktore bedziesz brala bo jest mi to obce ale skoro tyle kosztuja to napewno sa warte(chociaz nie wszystko zlote co sie swieci)ale napewno sie uda.Jestesmy z Toba i MOCNO TRZYMAMY KCIUKI.Pisz do nas chociaz wiem ze moze byc ci ciezko bo my juz jestesmy w ciazy i p[iszemy o swoich przezyciach z tego okresu a ty musisz jeszcze poczekac ale jak my bedziemy miec juz swoje dzidzie to Ty bedziesz dopiero czula pierwsze kopniecia a uwierz mi ze to jest wspaniale uczucie:)))A kto wie,moze i wczesniej????Powodzonka.

Odpowiedz w wątku
Zobacz wszystkie komentarze do "Objawy ciąży"