Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
promyczeeek28
promyczeeek28 16-01-2009 21:52

witajcie serdecznie!
Piszę po raz pierwszy, ale ostatnimi dniami trudno mnie oderwać od czytania Waszych wypowiedzi, wiem też że się powtarzam, bo kazda z nas czuje dokladnie to samo, w kregu kobietek zawsze jest raźniej-zwlaszcza ze nasze mysli bardzo czesto sa identyczne:) W tym własnie jest ta fajność;)
Może napiszę cos o sobie...Staramy sie z mezem drugi cykl bo tego pierwszego nie ma chyba co liczyc. Brałam tabletki anty ponad 3 lata, wiem ze to strasznie dlugo i chyba teraz bym sie nie zdecydowala na tak dlugi czas ....
Po odstawieniu czekalam poltora miesiąca ( zrobilam nawet swoj pierwszy w zyciu test)na miesiączke i to dopiero przyszla po 7 dniowej kuracji luteinowej.
Czekalam z niecierpliwosci na te @ bo dopiero po niej wiedzialam ze mozemy zaczac starania- miesiaczka byla baardzo uboga, ale byla...Wiec zaczelismy dzialania.
Bedziecie pewnie sie ze mnie smiac, ale zrobilam sobie w kalendarzu wykresy dni plodnych i nieplodnych, a za kazda proba zaznaczalam sobie gruba plamka dzien staran- moj maz zawsze po sexiku smial sie ze zaraz siegne po dlugopis hahha
I tym sposobem dotrwalam do 2 dni po terminowej miesiączce, dzisiaj kupilam test, jutro rano sobie zrobię- z porannego moczu- za bardzo się nie rozpędzam, zartujemy z mężem- ze brzusio i tak juz rośnie i rośnie0 faktycznie po odstawieniu tabletek troszkę mi sie przytyło, ale jest w tym tez moja wina- jem duzo słodkości, zero ruchu, praca przy kompie no i ok 17 ogarnia mnie fala snu.
Pewnie zauważam u siebie objawy ciązowe na swoje własne zyczenie, ale kłuć w brzusio chyba sobie nie wymyślam, dzisiaj przeszedl mnie taki skurcz ostry skojarzyl mi sie z błyskawica. Poza tym pecznieje mi brzucg, mam mleczne opławy, czasmi kręci mi się w głowie.
Wiem ze to mogą byc objawy czegokolwiek, boję sie nie tego ze tym razem wyjdzie jedna kreseczka, ale tego ze po tak dlugim braniu hormonow, moj organizm bedzie dlugo sie generowal i dochodzil do siebie a to jeszcze wszystko opózni:(
Czy któraś z Was dziewczynki brala tak dlugo anty, i jak pozniej bylo z miesiaczka pojawiala sie normalnie?
Dodam jeszcze że biorę inne hormony, mam niedoczynność tarczycy, a to też ma swój wpływ na staranie sie o dziecko, wprawdzie moj endokrynolog mnie pociesz ze dla chcacego nic trudnego, wystarczy tylko wtedy podniesz dawke hormonu.Sama nie wiem, czy któras z Was jest w podobnej sytuacji???
Odezwę sie jutro chyba nie będę mogła dzisiaj zasnąc zeby jutro obudzić sie jak najwczesniej, pojsc do lazienki i nasiusiac. Oj gdyby pojawily sie te dwie kreseczki bylamym w siodmym niebie, trzymajcie za mnie kciuki.
Nie spotkalam sie jeszcze na zadnym z forum z taka mila i sympatyczna atmosfera, jaka panuje tutaj- to dzięki Wam- mam nadzieje ze wkrotce dolacze do Was- tych juz szczesliwych, buziaki papap

promyczeeek28
promyczeeek28 17-01-2009 09:42

jedna kreseczka:((((((((((((((((((((((((((((((

martitka80
martitka80 17-01-2009 10:37

Witam Cie promyczku serdecznie. W moim przypadku pierwsza ciąża po odstawieniu tabletek anty skończyła się poronieniem, chociaż tabletki odstawiłam 4 miesiące wcześniej.
Kilka razy spotkałam się z artykułami w których było napisane że pierwsza ciąża po odstawieniu tabletek przeważnie( w większości przypadków ) kończy się poronieniem. Nie wiem ile w tym prawdy w każdym razie u mnie tak się zakończyło i nie było to miłe przeżycie :(
Tym razem lekarz przepisał mi luteinę chociaż nie widzi żadnych nieprawidłowości,no ale lepiej dmuchać na zimne. Kolejną wizytę mam w poniedziałek,mam nadzieję że wszystko w porządku,chociaż mam dolegliwości pęcherza,pisałam o tym i wcale nie ustępują ehhhh . . .
Jeżeli chodzi o test to ja zrobiłam 3,pierwszy w dniu spodziewanej miesiączki czyli 21 grudnia, drugi 23,obydwa wyszły negatywne, dopiero trzeci zrobiony w Wigilię wyszedł pozytywny i to był chyba najpiękniejszy prezent jaki zrobiłam mojemu mężowi. Także nie warto wierzyć w wynik pierwszego testu, najlepiej wykonać ich więcej i nie tego samego dnia. Trzymam kciuki za kolejne testy i pozdrawiam.

Ola80
Ola80 17-01-2009 12:48

Promyczku, kilka lat temu brałam anty i szczerze powiedziawszy to u mnie trwało około pół roku, zanim się organizm przestawił. W tym czasie miała cykle nawet 45 dniowe. Po pół roku jakoś się wszystko unormowało, jednak nigdy wtedy nie zauważałam u siebie objawów ciążowych. Myślę, że na twoim miejscu w przyszłym tygodniu powtórzyłabym test. Jeśli miesiączka nadal nie przyjdzie to pójście do lekarza będzie chyba najlepszym rozwiązaniem. Pozdrawiam się cieplutko i trzymam kciuki.

...agnieszka...
...agnieszka... 17-01-2009 14:09

Witam i dziękuję za ciepłe mysli!!! Nie stety znów sie nie udało.... Jest @.... NO cóż:-(
POZDRAWIAM

kama25
kama25 17-01-2009 14:27

hej robilam dzis BHCG LEKARZ MI KAZAL ZROBIC BO NIE WIE CO MI JEST I WYSZLO MI 62 PODOBNO TO WCZESNA CIAZA JEST ALE KRWAWIE ON PODEJZEWAL CIAZE POZAMACICZNA BO W LONIE NIC NIE WIDZIAL ALE TO ZA WCZESNIE ZEBY WIDZIAL COS A CZYTALAM ZE KRAWIENIE W CIAZY TO NIE JEST ZLE I NIE WIEM CO TERAZ BARDZO SIE MARTWIE

marietaaa82
marietaaa82 17-01-2009 14:33

WITAJCIE KOCHANI.Jeśli pozwolicie,to podzielę sie swoja historia o narodzinach Wiktorka!!!!!!!!!!!!!Przyszedł na świat 6 stycznia o godz.1:40 nad ranem(waga 3.670 i 55 cm).To śmieszne,ale w niedziele pisałam o rade na poród a już następnego dnia w południe pękł mi pęcherz :-)lało sie ze mnie niesamowicie ....zadzwoniłam do swojej przychodni i kazali szybko jechac do szpitala(męża oczywiście nie było-był w trasie)wiedziała że jak zacznę rodzic,to go nie będzie.Ogólnie żecz biorąc poród miałam tak bardzo ciężki,że chyba nawet nie będę tego opisywac-no bo po co was straszyc:-)może Wy urodzicie i nie poczujecie nawet kiedy hihi.Ja rodziłam 13 godzin a gdy pęcherz pęka to ma sie czasu 12 godzin-bo dłużej nie wolno.Wód płodowych miałam takie ilości,że przy każdym badaniu rozwarcia oblewałam każdego lekarza hihihihihhi potem już bali sie do mnie podchodzic bo nie mieli w co sie przebrac-dobre co?Miałam bóle krzyżowe!!!NIKOMU TEGO NIE żYCZE-DOSłOWNIE NIKOMU.Z bólu czołgałam sie po porodówce i wyrywałam nieświadomie węflony z kroplówkami i nawet morfiną.Był ze mną mąż i powiem Wam,że nie wyobrażam sobie porodu bez niego.Masował podczas skurczów krzyże,ulga znikoma ale sama świadomosc,że jest obok.Mój Wiktorek nie mógł wyjśc na ten świat,nie mogłam go urodzic(wyleciały ze mnie wszystkie wody i synuś utknął-rodził sie na sucho)Biedne maleństwo,oberwał niesamowicie a mnie porozrywało :-( popękała mi cała szyjka i macica a pocięli mnie na zewnątrz niesamowicie daleko(jak zapytałam ile mam szefków,to powiedziała ze nie wie)szyła mnie dobre pół godziny.Łożyska to nawet już nie rodziłam bo widzieli ze i tak nie dam rady.Synusia wypchnęli mi z brzucha kładąc sie na mnie we 3 osoby kilka krotnie.Położyli mi skarba na moment i zabrali do inkubatora w którym spędził 5 dni!!!!! Byłam przerażona-okazało sie,że Wiktorkowi zapadło sie płucko,(pękł pęcherzyk i uciekło powietrze,to sie nazywa ODMA,do tego doszło paskudne zapalenie płuc,i bardzo mocną zółtaczka w drugiej dobie(bilirubina podskoczyła aż do 19 stopni)leżał pod lamapami i mogłam tylko do niego iśc i pogłaskac przez okienko-boże ale sie naryczałam)ani nakarmic,ani przytulic-wyobrażacie to sobie? no i krwiak na główce-ma sterczącego guzka,który ponoc sie wchłonie?Wczoraj wróciłam ze synkiem do domku.Maluszek je i śpi,jest bardzo kochany.Utrzymywałam pokarm "LAKTATOREM" o rany,ale to bolesne,ale dzięki temu karmie synusia piersią.Mój skarb będzie pod opieka specjalistów,ale dobrze niech mojego Wiktorka doglądają i pilnują.Oj dziewczyny życzę Wam lekkich porodów:-) a to ze urodziłam,to nie oznacza,ze rezygnuje z forum:-)W miarę możliwości będę pisac.BUZIAKI ODE MNIE I WIKTORKA I DZIEKUJEMY ZA żYCZENIA :-)

tuska66
tuska66 17-01-2009 15:08

witaj Marietko! a w zasadzie to witajcie :) nareszcie jakies wiesci od dobrego duszka tego forum ! wszystkie tu bardzo czekalysmy na Ciebie. Przykro mi, ze mialas tak trudny i na pewno bolesny porod :( az ciarki przechodza jak sie poczyta. (Swoja droga to bardzo boje sie porodu juz teraz, ciezko mi sobie to wszystko wyobrazic :( ale wierze, ze bedzie dobrze. :)) ale z pewnoscia to, ze Wiktorek jest juz wsrod Was wynagrodzilo wszystkie niedogodnosci. teraz zostaje Wam cieszyc sie z synka - no i powolutku dochodzic do siebie ;) Na pewno wszystko bedzie w porzadku, krwiak sie wchlonie i bedzie Wam rosl chlop jak dab :) powiem Ci, ze ogarnela mnie jakas dziwna radosc na te wiesci od Ciebie :) zauwazylam, Drogie forumowiczki, ze my tu naprawde przezywamy wzajemnie to co sie u kazdej dzieje! :)
Martitko, jak tam te Twoje problemy z pecherzem? wiadomo juz cos wiecej? konsultowalas to z kims?
ja to Wam powiem, ze bylam wczoraj u lekarza i lekko mnie wkurzyl, powiedzial do mnie tak : "wie pani co, niech pani przyjdzie we wtorek to napiszemy zwolnienie do pracy, dzisiaj to mi sie juz nie chce pani badac, prosze brac do duphastonu jeszcze jakies witaminy i pokazac sie we wtorek". Zagotowalo sie we mnie. I tak w sumie chodze narazie do tego faceta tylko dlatego ze u niego nie ma zapisow, tylko przyjmuje od reki, ale juz mam umowiona wizyte z moja pani ginekolog, przemecze sie z nim jeszcze troche i pojde do niej. Poza tym to zaginely moje badania krwi, musialam leciec od innej przychodni, gdzie jeszcze raz pobrali mi krew, bo mieli zlecenie powtorzenia jednego badania. ehhh :( takze sie nalatalam troche i powkurzalam.
piszcie dziewczyny co tam u Was, jak zawsze trzymam za wszystkie mocno kciuki i pozdrawiam(y) :D :)) :* trzymjajcie sie cieplutko!!!

promyczeeek28
promyczeeek28 17-01-2009 15:30

martitka80 dzieki za odpowiedz, od poczatku dnia mam posepny nastrój, nie mma sily nic robic, przesplalam trzy godziny- myslalam ze podczas snu mi przejdzie, ale tam bylo jeszcze gorzej- snilam o chorych lub umarlych noworodkach-lepiej nie bede sie tymi snami z Wami dzilila:((0
Przykro mi ze u Cibie martitko80 tak organizm zareagowal po odstawieniu tabletek, miejmy nadzieje ze wkrotce wroci do formy.Ale Twoja sytuacja tylko mnie potwierdziła w tm że bardzo żle robilam biorąc przez tak długi czas anty! A niby nie szkodzą, tylko udogadniaja zycie...
Może teraz przesadzam, bo staramy sie dopiero drugi cykl- Paweł mowi ze jestem mocno narwana na dziecko i zebym nieco przystopowala a wszystko samo sie jakos ułoży.
Teraz chcialabym tylko mieć takie obfite miesiączki jak przed braniem hormonow, wtedy wiedzialabym ze wracam do normalnych cyklow, ale na to musze poczekac...

ginekolog tez mi powiedzial ze nie powinnam miec zadnych problemow, tylko zebysmy nie probowali w pierwszy cykl po odstawieniu, bo moze byc ciaza mnoga...
A powiedz mi martitka80 jak znosisz przyjmowanie luteiny? Mnie non stop bolala glowka i bylam caly czas glodna, poza tym bole brzucha...czytalam tez ze jak jest potrzeba to trzeba ja brac przez caly okres ciazy- nie wiem jak to zniose, o ile wogole kiedy kolwiek bede sie cieszyla tym stanem:(vmarudze, przepraszam, kazda tu z Was ma jakies problemy, ale dzieki temu możecie mnie zrozumiec
A Twoja niespodzianka na Gwiazdkę na pewno byla cudowna- gratuluję i trzymam kciuki- pisz jak bylo na wizycie, bede czekac:)
A co do powtarzania testu to watpie zeby cos wyszlo, kiedys przed hormonami tez mialam bardzo wydluzone cykle, do 40 dni wiec chyba jeszcze zaczekam...ten tydzien...no i pojde do ginekologa.
Ola80 dzieki rowniez za odpowiedz, piszesz ze dopiero po pol roku wrocilas do siebie, a czy w tym czasie probowalas zajsc w ciaze, czy wiedzialas ze trzeba odczekac ten czas?

marietaaa82 Choć jeszcze sie nie znamy- ale mam nadzieje ze to sie zmieni- bo caly czas sledzilam Twoja historie, to gratuluje Ci z calego serca, podziwiam Cie za odwagę i pozytywne myslenie. Utul gorąco swojego synka:)
pozdrawiam wszystkich goraco:)

asia_24
asia_24 17-01-2009 15:54

Naprawdę Marietko żadna z nas nie chciała by przechodzić takiego porodu ale niestety tak się nieraz zdarza że są róźne komplikacje i dobrze że nam napisałaś jak to było u ciebie bo nie każda ma tyle szczęścia żeby szybciutko i mało boleśnie przejść poród, tak przynajmniej nie jest sama i wie że niektóre tak jak ona cierpią a nawet jeszcze gorzej a jak przytrafi im się łatwy poród to są szczęśliwe z tego powodu. Mojego męża koleżanka z pracy rodziła 72 godziny i też się pomęczyła ale na szczęście jej bliźniaki odrazu wyszły do domku bez żadnego inkubatora.
Jak pisałaś o tym sikaniu co godzinkę to mi się później przypomniało że moja mama też miała tak dwa dni przed porodem.

Ja jakoś dziwnie podchodzę do porodu bo narazie jakoś nie wyobrażam sobie go i dlatego się nie denerwuję(choć pytam się wszystkich do koła jak to było z ich porodami)jak przyjdzie ten czas to wtedy napewno się zacznę denerwować.
Teraz tylko narzekam jak rano się obudzę bo strasznie bolą mnie nadgarstki(widocznie je w nocy jakoś wyginam a rano mnie bolą), ciekawe co jeszcze będzie dziwnego u mnie do końca ciąży.
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE BARDZO CIEPLUTKO!!!!

martitka80
martitka80 17-01-2009 15:54

Marietko współczuję Ci bo ja poród z Patrykiem miałam też bardzo ciężki,słyszał mnie wtedy chyba cały szpital.Ponieważ byłam już po terminie przeleżałam tydzień na ginekologii,poznałam bardzo sympatyczne kobitki.Obok bloku porodowego na korytarzu były stoliki i krzesełka na których można było sobie posiedzieć i dziewczyny ode mnie z sali właśnie sobie tam siedziały jak ja poszłam rodzić. Później mi powiedziały że były przerażone moim krzykiem,nie wiedziały co mi robią,a one wszystkie były przed :) Teraz jak sobie przypominam śmieję się, ale za jakieś 7 miesięcy znowu mnie to czeka i na 100% nie będę rodzić normalnie,w grę wchodzi tylko znieczulenie albo cc,bo już nie chcę nigdy w życiu takiego bólu.

martitka80
martitka80 17-01-2009 16:03

Promyczku jeżeli chodzi o przyjmowanie luteiny to znoszę ją dobrze(dopochwowo). Przed pierwszą wizytą potwierdzającą ciążę bolał mnie brzuch i do tej pory czasami mnie pobolewa. Nie mam bólów głowy, a mdłości miałam straszne w czwartek po południu,ale na własne życzenie bo zjadłam kfc, a nie powinnam jeść teraz takiego świństwa, tylko co zrobię jak lubię i miałam zachciankę akurat :) Jak długo będę brała luteinę i czy będę brała coś jeszcze na drogi moczowe okaże się pojutrze u lekarza.
Dzisiaj już czuję się w miarę dobrze,nawet posprzątałam mieszkanko i ugotowałam obiadek,ale zaraz się kładę bo niestety ciągle jestem senna,ale to pewnie nie po luteinie. Pamiętam jak chodziłam z moim synkiem w ciąży to nic mi nie dolegało tylko ciągle spać mi się chciało.Miałam ciężko przed maturą,ale po odbiłam sobie,prawie nie wstawałam z łóżka przez całe wakacje. Porównując to teraz moje samopoczucie jest dużo gorsze niż wtedy.
Ale my kobitki jesteśmy silne i damy radę no nie. A więc wszystkie ciężaróweczki,życzę Wam jak najmniejszych dolegliwości i wytrwałości w bólach.

Chciałam Wam polecić pewną książkę, Kaz Cooke "Ciężarówką przez 9 miesięcy". Jest naprawdę świetna,wczoraj mi ją przysłali i czytam ją z uśmiechem na twarzy,nie można jej porównać z typowymi poradnikami przez to że jest napisana w sposób dowcipny, ale zawiera wszystko co powinna wiedzieć kobieta w ciąży, naprawdę fajna!

łasica
łasica 17-01-2009 18:22

Witam!! sama nie wiem czy jest sie JUZ czym cieszyc bo dzis pierwszy raz zrobilam test ,wyszedl pozytywny wynik,i chcialam cos przeczytac o pierwszych objawach i tak wpadlam na was:P milo sie zrobilo ze tak sobie dziewczyny pomagacie ,wspieracie ,radzicie ,bardzo bym chciala nalezec do waszeggo grona ale moze najpierw zrobie sobie 2 test:/ jurto napisze

Ola80
Ola80 17-01-2009 18:56

Promyczku przestałam brać anty, ale odczekałam jeszcze 3 miesiące z próbą zajścia w ciążę. Tak mnie poinformował mój ginekolog. No ale gdybym wiedziała, że teraz przyjdzie mi ponad 4 lata czekać na zajście w ciążę, to bym od pierwszego miesiąca zaczęła starania. A gdyby się trafiły bliźniaki to byłoby w ogóle super - bo to moje marzenie :)

Ola80
Ola80 17-01-2009 18:57

A dla Ciebie łasica, to mi się coś wydaje, że mogę już gratulować po cichutku :) jeśli test wyszedł pozytywny to zapewne jesteś w ciąży i teraz pozostaje umówić się do lekarza i dbać o siebie i fasolkę. Pozdrawiam was dziewczyny ciepło.

Ola80
Ola80 17-01-2009 18:58

Marietko fajnie że się odezwałaś, bo się stęskniłyśmy. Czasami porody bywają bardzo trudne, ale zobaczysz, z czasem zaczniesz widzieć same pozytywne rzeczy. Maluszek będzie zdrowo rósł i da Wam mnóstwa radości - czego oczywiście życzę :)

łasica
łasica 17-01-2009 19:41

Ola bardzo dziekuje ,przeczytalam i az milo sie zrobilo po raz drugi, bede Tu zagladac ,,,jeszce nie znam wszystkich ale mam nadzieje ze przez jakis czas poznam:P

kamiliana88
kamiliana88 17-01-2009 19:51

Droga Marietko moja cesarka przy Twoim porodzie to pryszczyk, choć tez troche lez wypłakałam w szpitalu jak lekarz mowil o tych szmerach w jej seruduszku i nic niewytlumaczył, potem mała duzo spadała z wagi koszmar ale te problemy przy Twoich to pikuś, życze Tobie i Wiktorkowi dużo zdrówka, a to prawda gdyby nie nasi mężowie byloby trudniej, choć moj maz nie mogł być na sali operacyjnej to gdyby nie on niewiem kto by sie zajmowal mała bo ja przez 12 godzin lezałam plackiem i ruszałam tylko rekoma masakra.

Bati
Bati 17-01-2009 20:37

A ja bym chciala napisac tak :)Ciagle po glowie mi chodzi jestem w ciazy czy nie jestem ... Do okresu mi zostalo 6 dni!! To strasznie dlugo :) Kochalam sie z moim mezczyzna 3 razy podczas dni plodnych i za kazdym razem do konca. Podczas stosunku moze tak o tym nie myslalam ale teraz na prawde chciala bym miec dzidziusia :) Rodzinka w koncu byla by pelna :) Ale to jeszcze cale 6 dni czekania mysle ze dopiero wtedy zrobie test... Myslicie ze mam duze prawdopodobienstwo zeby byc w ciazy ? Wiem, ze jeszcze za wczesnie na jakiekolwiek objawy (no chociaz niektore kobiety miewaja juz w 2 tygodniu) chociaz od paru dni zrobilam sie strasznie senna ... ale to nie koniecznie musi byc objaw ... ehhh nie moge sie doczekac az bede mogla wiedziec ... a wiem ze jak sie bardzo chce to czasem nic z tego nie wychodzi ... a ja bardzo bym chciala...

Ogolnie zycze wszystkim kobitkom tutaj udanego porodu ... innym gratulacje z narodzin (choc pewnie bylo ciezko ale jak najbardziej warto) i w ogole wszystkiego naj :)

Ola80
Ola80 17-01-2009 21:15

Droga Bati - myślę, że nie ma sensu jeszcze robić testu, nie wiem czy czytałaś wszystkie wypowiedzi na tym forum (a trochę ich tu jest), niejednokrotnie dziewczynom wychodziły testy przed terminem miesiączki negatywne. Wiem że trudno o tym nie myśleć, ale przez kilka najbliższych dni musisz się uzbroić w cierpliwość. Proponowałabym zrobić test najwcześniej w dzień planowanej miesiączki lub dzień po. A co do objawów ciąży - to te same objawy mogą być przed miesiączką jak i objawem ciąży(bolące piersi, ból brzucha etc.), sama to niejednokrotnie przechodziłam i wiem co to oznacza. Póki co pozytywnych myśli i dobrego samopoczucia życzę :)

Odpowiedz w wątku