Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
raratka
raratka 30-06-2010 11:11

Natka to Towja teściowa to skarb wierz mi lepiej aby się nie odzywała niż do wszystkiego przypiepszała (przepraszam za słowo). Buziaczki :*

szylwinka86:))
szylwinka86:)) 30-06-2010 12:11

Witam dziewczynki:)

no nadrobilam;)

Dorota-czekam na wiesci po USG:)

Anielico- skarbie jak sie ciesze ze juz sie lepiej czujesz:)) kochana oby tak dalej,pozytywne nastawienie a sie ułoży. Dobrze,że dostałas na miary na dobra lekarke, to daje nowe mozliwosci:D

Muska ciesze sie ze Ewuni tak sie spodobalo w przedszkolu, dobrze ze bedzie miala nowych kolegow i kolezanki:)
Jesli chodzi o meza i tesciowa to wspolczuje. Ale wiesz moja tesciowa tez nie jest miodowa. to jest taka mala zmija co nie zostawi sladu , a dotkliwie ukasi... Ja z moim M. mieszkamy na pietrze u moich rodzicow (narazie). I juz na trzeci dzien po slubie wydzwaniala zeby z nia do lekarza jechac, a ma jeszcze 3 synow. I w ogole zawsze tylko mojego M. do zalatwienia czegos czy do zrobienia widziala (i pewnie nadal widzi chociaz juz tak nie wydzwania) ja sprawe zalatwilam tak: powiedzialam M. ze jak bardziej kocha mamusie niz mnie to niech uniewazni slub i pojdzie z powrotem do niej. pekalo mi wtedy serce, bylismy swiezo po slubie, ale wiedzialam, ze musze to od razu zalatwic. i tesciowej tez prosto z mostu mowilam jak mnie wkurzyla , ze ma jeszcze przeciez 3 synow. I chlopakom tez jak mnie wkurzyli powiedzialam co o nich sadze. I chyba poskutkowalo bo teraz juz tak tesciowa nie wydzwania, albo rzadko, a my tam do nich tez jezdzimy i jest w miare przyzwoicie. Czsami ja ide na kompromis ze jak juz nie ma wyjscia, to moj M. z nia jezdzi i zaltwia, ale jak wiem ze jest inna opcja to mowie M. zeby polecil mamusi innych synusiow. I tak jakos to dotarlismy. Moj M. jest na prawde dla mnie wspanialy i w ogole jest dobrym czlowiekiem, ale jego matka to jakos tak umie nim zakolowac, ze on jej wierzy i uwaza ze nic zlego ona nie robi. Musia tak wiec ja polecam szczerosc, zeby wyladowac im to co sie mysli i czuje. A jak to nie skutkuje, to tak jak juz ktoras dziewczyna napisala (nie pamietam ktora) Wystroj sie i w yjdz z domu. albo idzicie razem na jakas imprezke jakgdyby nidgy nic, niech widzi jaka jestes wspanial, niech zazdrosc go zżera, na mojego to działa jak mnie wnerwi:D Życze kochana powodzenia:*** i jak cos to zawsze mozesz na mnie liczyc bo wiem jak to jest miec tesciowa jedze...

Hope- widzisz jakiego masz kochanego synka, efekty juz po rehabilitacjach sa , no i przesypia cala noc:)) gratuluje takiego synka:D buziaki dla Was:***

Niunia- Gratuluje Pani, Pani magister!!! :))) kochana jak dobrze, ze juz masz zasoba obrone, jestes szczesliwa, a juz niedlugo kolejne szczescie jak malenstwo przyjdzie na swiat!!:D jeszcze raz GRATULUJE!

Natka - Tobie tez gratuluje pomyslnego zdania obrony!!!:*** Ale dzidzia daje Ci kopy co???;D ale na pewno to jest cuuudowne uczucie:))

Raratka- Skarbie, ale mnie przestraszylas swoim postem:( najwazniejsze ze wyszliscie z tego calo i zdrowo:*** Uwazajcie na siebie wczasie takich przygód !:**

Aga- widze,ze i Twoj Mikolaj dzielny chlopak, przekonal sie do wody , to super, pewnie cala rodzinka szczesliwa!!:)))

Anna- jakie tylko 4?! zebym tylko ja na te 4 sie obronila, dostaniesz po du*ie jak tak bedziesz gadac!;D Oczywiscie życze dalszych sukcesow. I oczywiscie zycze Ci aby Twoja gorka w koncu sie skonczyla i zeby juz tylko teraz bylo mz gorki!!!:)))

Elza, Promyczku co u Was?

Ola chyba bede musiala Cie poszukac na nk, ciekawe czy mi sie uda hihi:)))

A ja dziewczynki , no coz bronie licencjat we wrzesniu:\\ Moj promotor nie pofatygowal sie nawet zeby III rozdzial przeczytac, tylko odrazu kazal za tydzien, dwa do niego dzwonic. a ja do dzis milam oddac prace. Tylo III mial do przeczytania, bo dwa juz predzej oddalam, sprawdzil i poprawilam. Nawet duzo mi nie zmienil- z 40 str w kilku zdanich male poprawki naniosl. Rozczarowal mnie dziadek. myslalm ze sprawdzi, oprawie i oddam, a tu nic:|| ale najwazniejsze ze napisane, jakos wytrzymam do tego wrzesnia:)

Pozdrowionka, milego dnia :***

Ola80
Ola80 30-06-2010 13:01

Musia mam nadzieję, że twoje samopoczucie jest już lepsze. Nie ma co płakać, bo tylko nerwy stracisz. No niestety teściowe takie już są. Wiesz mężczyźni inaczej podchodzą do tego wszystkiego.
Kobiety kierują się emocjami, a faceci są gruboskórni. Dla nich nie jest ważne to ile czasu spędziłaś na przygotowaniu tego wszystkiego, dla niego ważne było że mama go odwiedziła. A pewnie nie pomyślał że faktycznie taka fajna niespodzianka miała być. Wiesz, nie bronię go ale patrząc drugiej strony, on tylko usłyszał twoje zarzuty przez telefon, że zadzwoniłaś zdenerwowana że jego mama przyjeżdża, no więc skoro mu powiedziałaś, że wychodzisz, to pomyślał że jesteś na niego zła, i pewnie dlatego się nie odzywał, tylko z grzeczności z mamą gadał. Teraz pewnie myśli że ciebie coś ugryzło, więc chce ci pokazać że potrafi się też obrażać i nie obejrzy twojego prezentu. Myślę, że powinnaś z nim porozmawiać, tylko nie krzyczeć, ale na spokojnie (bo wtedy to częściej do nich dociera). Powiedz mu na spokojnie jak bardzo się starałaś, jak jego mama wszystko zepsuła i jak bardzo było ci przykro, bo ty tyle czasu na przygotowania straciłaśa a tu nic z tego nie wyszło. Pewnie dopiero wtedy to do niego dotrze. Wiem że się czujesz beznadziejnie i że najchętniej to byś się wyprowadziła. Wiem też że mi się pewnie łatwo pisze, bo tego nie przechodzę, ale sama wiesz że w związku niestety tak bywa. Trzeba przymknąć oko na niektóre sprawy.
Kochana oczywiście zrobisz jak zechcesz, myślę też że inaczej na to spojrzysz, gdy emocje trochę opadną. Życzę ci cierpliwości - bo do chłopów trzeba mieć jej więcej niż do dziecka :) i sił na rozmowę z nim.
Mam nadzieję, że mój szczery wpis nie zdołuje cię i się nie obrazisz, ale patrzę po prostu z punktu widzenia osoby stojącej z boku.
Całusy dla wszystkich

p. s musia widzisz ty się szykowałaś cały dzień, a ja mam taki zapieprz w pracy że nawet zapomniałam o imieninach mojego P, dopiero gdy wieczorem teściowa złożyła mu życzenia to się okazało że są imieninki :)

Anielico cieszę się że dochodzis do siebie. Przeprasza że ostatnio twojego telefonu nie odebrałam, ale byłam na spotkaniu, potem się mnóstwo rzeczy działo i jakoś zapomniałam oddzwonić.

Aga - byle do 18tego :) już się na was cieszę. Mój P też bo w końcu zobaczy jak to jest mieć trojaczki :)

Niunia ty wiesz jak bardzo ci gratuluję. No to Pani Magister nic tylko do porodu się szykuj teraz. Jak tam z wyprawką?

Dobra kończę, bo się zapisałam a robota czeka.

muśka
muśka 30-06-2010 15:51

Dziewczynki bardzo Wam dziękuję za wsparcie i słowa otuchy, bez Was dawno bym oszalała:***

Natko uwierz mi lepsza teściówka co się nie wtrąca niż babsko które włazi Ci całe życie do małżeństwa brudnymi buciorami. Ja bym wszystko oddała zeby ta wiedzma dała mi spokój, bo do M wydzwania dzień w dzien do mnie też i wypytuje nas o te same rzeczy a potem całe osiedle zna każdy szczegół z naszego życia.
Przepraszam kochana zapomniałam wcześniej pogratulowac obrony, GRATULUJE Z CALEGO SERDUSZKA:)))

Szylwinko moja jest identyczna, tylko u mnie nie działa rozmowa i straszenie, że jak chce to niech z mamusią zamieszka bo co bym nie mówiła on zawsze mnie obwinia. Natka ma dobry pomysł z tym wystrojeniem się i wyjściem z domu ale mój M bedzie mi zarzucał, że kogoś poznałam bo już nie raz tak było a uwierz mi jest cholernie mściwy i wszystko z czasem wytyka palcami. Te babsko tez manipuluje moim M i ciagle coś od niego chce, a on jak głupi opowiada jej wszystko ze szczegółami. 2 lata temu jak bylismy na wczasach dzwoniła kilka razy dziennie, dzień w dzień i wypytywała gdzie jesteśmy, co robimy, co jedliśmy, szkoda ze nie pytała kiedy się kochamy i jak było bo pewnie też by odpowiedział. W naszym przypadku najlepszym rozwiązaniem jest zerwanie z nią kontaktu tzn przeze mnie bo ja nie bronie mu z matką się widywac i nie stawiam warunków. Wiesz w grudniu tydzień przed przeprowadzką znowu przez nią chciałam rozwodu, rzuciłam mu obrączkę w twarz, miałam zostac u mamy z Ewą ale postanowiłam dac mu szanse. U nas zawsze kłótnie są prze te babe, o nic wiecej się nie kłócimy bo jesteśmy bardzo zgodni ale jak ona się nie zmieni i nie pokaże gdzie jej miejsce to rozstanie będzie nieuniknione. Ja jestem młoda więc sobie poradze.

Olu skąd Ci kochana przyszło do głowy ze mogła bym się obrazić za Twojego posta:) zgadzam się z Tobą w 100%, że pewnie pomyślał, że na niego się fukam bo pierwsze przestałam sie odzywać ale on doskonale wie, że nie znosze jak jego matka wpada sobie jak do siebie bez zapowiedzenia,co innego gdyby dzien wczesniej zadzwonila i zapytała czy moze przyjechać co bym doskonale zrozumiała ale miałam plany które ona totalnie zniszczyła i w dodatku to ja jestem winna wszystkiemu według M. Szkoda gadać. Słoneczko pewnie bym zrobiła jak napisałaś i pogadała z nim spokojnie ale z nim się nie da bo on wie najlepiej.
Czuje się ciągle do d....w dodatku nie mam żadnej koleżanki która by przyszła do mnie pogadać:(

Jeszcze raz kochaniutkie dziękuję, jestescie cudowne:*** zobaczymy co bedzie, mieliśmy w piątek wyjechać na 3 dni do Żywca ale nie mam już na to ochoty, niech sam jedzie...

A tak z innej beczki, ma któraś ochotę na karpatkę??? stoi cała brytfanka w lodówce więc zapraszam:)

muśka
muśka 30-06-2010 16:06

Aaa, Szylwinko szkoda, że promotor dał ciała:/ wiem jak będziesz się teraz stresować przez wakacje bo w zeszłym roku to przerabiałam miałam obrone 8 września. Tylko ja oddałąm pracę w terminie po którym obrony we wrześniu były bo po dziekance miałam jeszcze 6 egzaminów uzupełniających i tłukłam się z nimi do końca czerwca, to był koszmar, sesja, praca, egzaminy uzup. nauka do obrony i dziecko przyklejone, więc musiałam uczyć się po nocach, nie polecam:/
Dobrze bedzie, zdasz śpiewająco i będziemy tu oblewać razem z Tobą:)

Ja tak jak Ania wybieram się na podyplomowe od pazdziernika a po nich na mgr bo jednak chce skończyć to co mnie interesuje, miałam iść na moj kierunek od września ale nie ma sensu uczyc sie kolejne 2 lata a potem nie znalezc pracy:/
Najchętniej bym znowu poszła od licencjata na ten kierunek który mnie interesuje ale jestem już za stara żeby zaczynać od nowa więc musze iść na około:)
Jeszcze jedno jak masz ochotę to podaje swój nr gg jak dasz mi swoje namiary na NK to wyślę Ci zaproszonko:)22326948, oczywiście jak któraś ma ochotę jeszcze dołączyć to zapraszam:)

Całuje i ściskam:***

muśka
muśka 30-06-2010 16:08

Raratko a z tym usypianiem to dobry pomysł hihihi;) ja to nawet myśle o kupieniu jej mieszkania na Syberii;)

raratka
raratka 30-06-2010 18:27

Muśka za takie T to powinniśmy mieć już renty płacone hihihihi a Syberia trochę jest ryzykowna bo może wrócić myślę, że bezpieczniej będzie na Księżyc to ja moją także wyślę niech się razem jadem pogryzą hihihih

raratka
raratka 30-06-2010 18:31

Sylwinka tobie także współczuję takiej t... ja niestety zrobiłam ten błąd, że na początku milczałam a jak zaczynam mówić co mi przeszkadza to za każdym razem jesteśmy "wydziedziczani" z mieszkania i jest udawany zawał oraz jacy to jesteśmy niewdzięczni za piekło na ziemi jakie nam serwują:))

elza79
elza79 01-07-2010 09:46

Kurczę, ale mnie nadrabiania czekało.

Anieliczko ciesze się kochana, że już "dochodzisz" do siebie. Potrzeba czasu ale i silnej woli. A wiem że poradzisz sobie.

muśka ale współczuję Tobie teściowej. Mój P. też 29 obchodził imieniny. Gdybym nie zadzwoniła 28 wieczorem z jakimś pytaniem do niej to też by mi nie wiedziała, że się wybiera do nas. Ona myślała, że zrobi Nam nalot i że ja zapomniałam o imieninach jej synka. Chociaż mój P. wcale nie jest mamisynkiem i za to mu dziękuje. Przyjechała z teściem i szwagierką i wielce zdziwiona że ja uszykowana z przekąską z serniczkiem na zimno z truskawkami. I mówi a po co szykowałaś a wszystko zmiatali aż się uszy trzęsły. Dobrze wie że przy bąblu małym to podwójna trudnośc wyrobić się ale udało się. Nie dam im tej satysfakcji na zdziwienie, że coś nie tak.
Mam nadzieję, że już sobie wszystko wyjaśniliście i jest ok.

Agakrak super że Mikołaj już dzielniejszy na basenie. A tutaj masz linka do Naszych fotek. I oczywiście że można patrzeć :)
http://picasaweb.google.pl/stodolsko

Szylwinka mam nadzieje ze sen sie spełni i będziesz tak krzyczeć ze szczęścia.

Natka daj wieści jak poznasz płeć maleństwa. Również gratulacje za zdaną magisterkę.

Olu zwolnij tempo trochę. Czas na odpoczynek.

Raratko Ty to takie przygody opisujesz że serce staje od razu ze strachu o Was.

Na razie musze skończyc bo Maks się obudził.
U nas póki co wszystko ok. uskuteczniamy długie spacerki i mamy mało czasu.
Pozdrawiam

natka100
natka100 01-07-2010 15:01

Dziewczynki mam taki problem powiedzcie mi czy to możliwe żeby w 21 tyg. leciała siara?Wczoraj ściągnełam stanik a on prawie cały mokry, dzisiaj to samo.Leci mi z sutków przezroczysto- zółta wydzielina.
Ps. Elza śliczny ten twój Maksiu

muśka
muśka 01-07-2010 15:33

Natko tak to mozliwe, mi też wcześnie siara leciała:) niektóre kobiety maja ją pod koniec ciąży a inne w polowie, spokojnie:)

Elzo to nieźle zaskoczyłaś swoją teściówe, pewnie oczy z orbit jej wyszły;)

Dziękuje dziewczynki Wam za wszystko:***
HOPE a Tobie to w szczególności ,wiesz za co kochana:***Wiele bym dała byśmy mieszkały obok siebie:) ściskam Cię tak mocno jak tylko potrafię i całuje najmocniej:***

muśka
muśka 01-07-2010 15:37

Elzo a Maksymilianek jest cudowny:) ucałuj tego przystojniaczka od cioci muski:***

Dorotaa
Dorotaa 01-07-2010 17:31

Hej laseczki :)
Ale się rozpisałyście :)
Na pewno po USG dam znać co i jak :)
Dziś w nocy dwa razy śniło mi się że będziemy mieli CÓRECZKĘ. :D
Ale podobno sny się nie sprawdzają.
U mnie taki upał że wolę w domu siedzieć.
Nie mam już siły pilnować chrześnicy w te upały.
U was widzę wszystko dobrze :) Oby tak dalej :)
Buziaki :*** od Cioci Doroty w brzuszki :D

niunia25
niunia25 01-07-2010 19:45

Witam Kochane :)

Na samym początku bardzo dziękuję za gratulacje, jestem taka szczęśliwa, że nie da się tego opisać. Dostałam 39 metrowych róż od męża kupił mi 40, ale jedną dał mojej siostrze bo powiedział, że daje się nieparzyście. Od rodziców dostałam ekspres ciśnieniowy do kawy, ale jeszcze go nie testowałam. Dziś byłam na wizycie i jak już pisałam Oli, miała rację od samego początku-będę miała syneczka :)))))))))))). Jesteśmy z mężem tacy szczęśliwi, choć nastawialiśmy się na córeczkę i nawet już ubranka pod córeczkę oglądałam a tu dziś na Usg siusiak jak malowany wyszedł (hi hi). Troszkę się ostatnio martwiłam bo bolał mnie dół brzucha, więc lekarz musiał mnie dziś dokładnie zbadać czy nie ma przypadkiem rozwarcia, ale wszystko jest ok, po prostu Okruszek ma w dole mojego brzucha główkę i dlatego tak pcha i boli. Wyprawki żadnej jeszcze nie robiłam. Postanowiłam sobie, że pierwsze ubranka kupię w dzień moich urodzin-14 lipca. Może nawet męża namówię, żeby mi towarzyszył. A mój Okruszek dziś miał wagę ok. 1,25kg i wszystko jest w normie. Ja mam znów trochę ciśnienie za wysokie i męczą mnie w nocy duszności, więc przepisał mi lek, żeby to ustąpiło.

niunia25
niunia25 01-07-2010 19:49

Musiu Słonko naprawdę współczuję tej teściowej, niezła cholera z niej, ale nie daj się i na spokojnie porozmawiaj z mężem i powiedz mu co o tym wszystkim sądzisz. Ja mam tak jak Natka z moją teściową, że ją nic nie interesuje i u mnie też pewnie nie przyjdą dzieciątka obejrzeć jak się urodzi. Ale chyba lepiej jak się nie wtrąca niż tak jak u Ciebie Musiu wpieprza się w życie z buciorami. Trzymaj się Skarbie :)
A i cieszę się bardzo, że Ewunia się tak świetnie czuje w towarzystwie nowych przedszkolnych koleżanek.

niunia25
niunia25 01-07-2010 19:53

Anielico nawet nie wiesz jak się cieszę, że lepiej się czujesz i to sprzątanie o 3 w nocy, Ty to masz pomysły. Zobaczysz wszystko się ułoży i będziesz bardzo szczęśliwa :D

niunia25
niunia25 01-07-2010 19:56

Elzo powiem Ci, że twarda z Ciebie babka. Mimo pracy przy syneczku tak się postarałaś i zaskoczyłaś wszystkich. A nawet nie wiesz jakiego mi smaka narobiłaś tym placuszkiem.
Musiu, a pro po karpatki toi mój mąż wsunie całą bo uwielbia :))

niunia25
niunia25 01-07-2010 19:58

Natko to normalne chyba z tą siarą bo ja też mam tak od 22 tygodnia wyciek z sutków, nie za duży ale jest, więc chyba wszystko dobrze, ale pewnie doświadczone dziewczyny więcej Ci napiszą.

niunia25
niunia25 01-07-2010 20:03

Szylwinko powiem Ci, że pewnie lepiej byłoby żebyś broniła się teraz ale jak masz już pracę napisaną to poczekasz jeszcze te 2 m-ce i będziesz miała z głowy. Zobaczysz, że we wrześniu będziemy Tobie gratulować obrony na 5.

niunia25
niunia25 01-07-2010 20:05

Raratko a Twoją historię to czytałam z zapartym tchem, tak się ucieszyłam jak przeczytałam że finał był szczęśliwy, bo ja tak jak Ty pływać nie umiem i chyba na Twoim miejscu to zalana byłabym łzami, że zaraz utonę. Dobrze, że wszystko zakończyło się szczęśliwe :)

Odpowiedz w wątku