Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Agakrak
Agakrak 27-05-2010 11:09

Anielico, widzę że pomału zaczynasz doznawac uroków bycia w ciąży:-)
jeżeli chodzi o basen to bardzo, bardzo polecam. Ja chodziłam od 2 miesiąca ciąży (bo wcześniej lekarz kazał mi sobie darować basen) do poczatków 8 miesiąca (niestety potem lekarz kategorycznie zabronił ze wzgledu na ciążę trojaczą) czułam się wyśmienicie po basenie, bardzo zrelaksowana i odprężona a i dzidziusiom chyba sie bardzo podobało to lekkie kołysanie w wodzie. Oczywiście bez żadnych szaleństw kochana:-) i polecam równiez spacerki w każdą pogodę.

anielicao2
anielicao2 27-05-2010 11:31

No po malutko odczuwam co to znaczy być w ciąży:)
W ten weekendzik mamy wesele przyjaciółki to basen odpada, a tak bym chciała skoczyc teraz. W mieście niby mam dwa baseny ale jest tu tyle ludzi ze kazdy na kazdego wchodzi dlatego zawsze jezdzimy do Ostrowca a przy okazji jesteśmy u tesciów.

muśka
muśka 27-05-2010 13:32

Witam Słoneczka:)

Promyczku gratuluję pomyślnej wiadomości i życzę aby teraz wszystkie były dobre:)
Niebawem wszystko się ułoży i powrócicie do spokojnego życia, czego z całego serduszka Wam życzę:)

Raratko Skarbie jak Agusia napisała zadnego błędu nie popełniłaś, ja w życiu bym teściowej na dzień matki nic nie kupiła, teściowa to matka męża w końcu a nie nasza. Chyba, ze ma się cudowną teściową którą traktuje się jak drugą mamę, ale o taką chyba ciężko;)
Wiem, że to moze wredne ale jak ma się do czynienia z takimi t. jak nasze to chyba nie trzeba nic tłumaczyć:) Tak wiec kochana olej je fochy i żyj swoim życiem:) trzymaj sie Słonko i nie daj zwariować przez tę....;)

Agusiu to teraz będę pisała Fridunia:) dziękuję:)

Agusiu, Anieliczko jeśli chodzi o test to muszę jeszcze poczekać, zrobię w Dzień Dziecka a potem jeszcze powtórzę po tygodniu jak nie wyjdzie. Nie będę czekała do dnia @ bo z Ewcią zrobiłam po ok 2 tyg i wyszły mi II kreseczki, więc jak miało się udać to wyjdzie teraz:)
Wczoraj sobie poczytałam , że największe prawdopodobieństwo zajścia w ciażę jest ok 5 dni przed owulacją i kilka dni po niej chyba 3. Wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, ale u nas to było przed bo wczoraj miałam owulację taką jak nigdy i ledwo mogłam chodzić, całe podbrzusze mi rozrywało i byłam tak spuchnięta jak w 5mc.
Coraz bardziej się niecierpliwię i doszukuję czegoś, czego nie powinnam;)

:********************

HOPE
HOPE 27-05-2010 13:40

Witajcie Kochane Mamuski te obecne i te przyszle :)
Ja rowniez chcialam wszystkim zlozyc zyczonka z okazji wczorajszego Dnia Matki, nie moglam wejsc na forum wiec skladam zyczenia spoznione ale szczere :)Oby dzieciaczki dostarczaly nam samych radosci i usmiechu a wszystkie troski odeszly w bok, niech fasolki w brzuszkach rosna zdrowo i uszczesliwia swoje mamy najbardziej na swiecie no i oczywiscie niech wszystkie tesciki wychodza z dwiema kreseczkami!!!

Kochane ja o ciaze juz sie nie martwie, dostalam w koncu ten okres wiec wszystko gra....Narazie jeden zboj mi wystarczy i jeszcze przyjdzie czas kiedy bede oczekiwala dwoch kreseczek :) Wiecie a u nas znowu pod gorke bo okazalo sie ze wyniki z posiewu moczu wyszly dodatnie, Macius ma bakterie i dostaje antybiotyki w zastrzykach 2 razy dziennie :( Biedaczek ile on musi sie w tym swoim krociutkim zyciu nameczyc...Naplakal sie strasznie bo bolesne sa te zastrzyki do tego jeszcze dzis byla rehabilitacja wiec tez poplakal...Mam nadzieje ze po tych 5 dniach antybiotyku te bakterie mu znikna i cos sie poprawi bo sama niewiem ktore z zachowan Maciusia sa efektem tych bakterii, moze to cisniecie w nocy i postekiwanie, chcialabym zeby tu tkwil problem i zeby juz sie to skonczylo....Rehabilitacja przebiega w miare ok chociaz musi sie biedaczek jeszcze do tego przyzwyczaic choc dzis plakal mniej niz ostatnim razem...Juz mamy ustalone stale dni i pory w poniedzialki i czwartki mamy rehabilitacje wiec mam nadzieje ze maly do tego przywyknie i przestanie sie w koncu buntowac....Pediatra w osrodku kazal jeszcze zrobic usg brzuszka i badanie kalu na stopien strawienia...Mowilam mu o tych naszych brzuszkowych problemach i o tym ze jest na Nutramigenie ale prawdopodobnie nieslusznie bo raczej nie ma nietolerancji laktozy i czy nie byloby dobrze mu jednak zmienic tego mleczka bo po co ma pic takie swinstwo skoro w zasadzie efektow wielkich po tym nie ma i problem tkwil gdzie indziej....Jak pytalam moja pediatre to ona jakos sie uparla zeby mu dalej ten nutramigen podawac bo skoro juz pije to niech pije dalej ale ja sie troche z tym nie zgadzam bo jednak to nie prawdziwe mleko tylko mlekozastepczy proszek i jesli nie ma 100% potrzeby zeby dziecko to pilo to po co go tym meczyc???No i ten lekarz powiedzial ze faktycznie to jest swinstwo i sama chemia i mam zrobic jeszcze te badanie kalu i to usg brzuszka i potem jak bede miala wyniki to zdecydujemy co z tym mlekiem...A moze ktoras z Was potrafi mi poradzic co ja mam zrobic w sprawie tego mleka???Bo z jednek strony strasznie chcialabym mu je zmienic a z drugiej troche sie boje co bedzie sie dzialo po zmianie...I niewiem kto ma racje bo co lekarz to inna opinia...
Och kochane tak pisze tylko o sobie i o naszych sprawach a tu tyle sie dzieje u nas na forum..Ja wchodze czesto ale nie mam za dzuo czasu zeby odpisac kazdej z Was a teraz tak dalyscie czadu z postami ze w ogole nie jestem w stanie ogarnac tylu informacji i odniesc sie do kazdej z nich...Kurcze dziewczynki cudownie ze jest to forum i ze Wy jestescie i az milo sie czyta jak wzajemnie sie wspieracie i pocieszacie i po oprostu jak trwaja takie pogaduchy :)I choc ja nie zawsze moge odpisac i choc nie pisze do kazdej z osobna to bardzo przezywam wszystko co tutaj sie dzieje i jestem myslami z Wami wszystkimi :)Mam nadzieje ze wybaczycie bo serio ciezko mi spamietac co chcialam do kazdej z Was napisac w czasie czytania :)Jednko wiem napewno - wszystkie tutaj jestescie swietnymi babeczkami i nie moge sobie wyobrazic ze mogloby Was nie byc :)

muśka
muśka 27-05-2010 13:41

Anieliczko mnie również miło było z Tobą porozmawiać:) kochana życzę aby mdłości przeszły jak najszybciej:)

HOPE Słonko co u Was????

Dziewczynki ja już Niuni naszej pisałam jak byłam nad morzem, że śniło mi się iż będą mieli Córeczkę :) Tak więc sama z niecierpliwością czekam na 1 czerwca:) choć najważniejsze aby Maleństwo było zdrowe, Córeczkę czy Synka tak samo mocno się kocha:)

U mnie remont po woli dobiega końca bo podłogę już kładą, ale pewnie posiedzą jeszcze z tydzień bo M wynalazł poprawki;)
Potem zacznie się kolejne pobojowisko ale na szczęście w ogródku.

Miłego dzioneczka życzę i lecę po kawusię, zapraszam do picia;)

Aha jeśli zacznie mnie nagle mulić na zapach kawy to znaczy że fasolka rośnie:) Jestem kawoszką od wielu lat a przy Ewci nawet na nią spojrzeć nie mogłam;) całuski moje Skarbeczki:***

anielicao2
anielicao2 27-05-2010 13:42

Raratko a co do teściowej to nie ubolewaj ja nie zadzwoniłam nawet a mam z nia super kontakt, powiedziałam mezowi czy zlozył jej zyczenia na co on ze przeciez w sobote dostała prezent - nowine ze bedzie babcią.
Ja bym moze i do niej zadzwoniła ale mnie zezłosciła bo prosilismy by póki co nie mówiła nikomu a tu niespodzianka wczoraj odzywa się mojego meza siostra cioteczna ze jej rodzice juz wiedzą bo tesciowa sie pochwaliła. No i jak tu takiej baby nie utłuc. No to ze złosci nawet do niej nie zadzwoniłam.

muśka
muśka 27-05-2010 13:42

Oooo HOPE ściągnęłam Cię myślami hihihi;)

anielicao2
anielicao2 27-05-2010 13:48

Hope ja nie wiem co Ci doradzić z tym mlekiem, moja Zuza tez miała wciąz zmieniane mleko a suma sumarum chyba zakonczyli na bebilonie czy jakoś tak. Bo inne mleka wcale nie pomagały. No i mam nadzieję, że w końcu Maciusiowi ta rehabilitacja pomoże bo nie bedzie sie tak spinał to i może nie bedzie się cały tak preżył, trzymam kciuki za Was. A co do lekarzy to kazdy mowi inaczej dlatego chyba jak sie ma jednego sprawdzonego i pewnego to słuchac jego a jesli nie to warto pojsc o porade do kilku.

anielicao2
anielicao2 27-05-2010 13:49

Musiu to my czekamy na wiadomość że już nie możesz pić kawki, mhihi:) A własnie mozesz mi napisac gdzie wy zescie byli na tych wakacjach teraz na gg i jak bys mogła podac stronkę.

muśka
muśka 27-05-2010 13:51

HOPE Słonko, nawet nie wiesz jak mi przykro, że Maciuś znowu musi cierpieć:((( aż łezka w oku staje na informację, ze takie Maleństwo ciągle musi przeżywać katorgi a Wy razem z Nim:(((
Trzymam z całych sił kciuki aby te wszystkie badania wykazały w końcu co biedaczkowi tak naprawdę dolega i aby Wasze męczarnie w końcu się skończyły a Maciuś mógł szczęśliwie bez żadnych bóli i wszelkich niedogodności się rozwijać.
Jeśli chodzi o mleczko to może zrób tak jak ten drugi lekarz mówi, zobaczysz jakie będą wyniki badań i wtedy zmień. Bo jeśli rzeczywiście to mleko nic nie pomaga a Malutki nie ma skazy to naprawdę szkoda ot tak na wszelki wypadek podawać bo to w końcu w jakimś stopniu lekarstwo na daną dolegliwość.
Kochana trzymajcie się cieplutko i nic się nie martw, ze nie piszesz do kazdej z nas z osobna:) my doskonale sobie zdajemy sprawę, że nie masz czasu i bardzo się cieszymy, że choć możesz napisać co u Was:) cały czas myślę o Tobie Skarbie i trzymam mocno za Was kciuki:********************

Ola80
Ola80 27-05-2010 14:23

Dzień dobry słoneczka :)

zapraszam na kawkę, herbatkę i soki popołudniem.
Musia dla ciebie parzę herbatkę, nieważne czy cię muli na kawe czy nie, herbatka będzie lepsza :) kochana rób test 1 czerwca, bo wiesz co tu się działo rok temu. Każda przyklejona do ekranu była, bo takie rzeczy się działy z tymi II kreseczkami :)
Anielico moja siostra też na początku miała spore mdłości, a teraz się już zaczyna powoli 10 tydzień i się super czuje. Wczoraj była na wizycie, dziecko ma ponad 3 cm, serduszko bije i jest wszystko ok. I nawet się jej już brzuszek zaokrąglił, ale ona mówi że to z jedzenia, bo całymi dniami je, śpi i trochę spaceruje :)
Raratko ty się teściową nie przejmuj. Mojej byłej (pierwszej) teściowej też życzeń z okazji dnia matki nie składałam, skoro nie zasłużyła to nie miałam nawet wyrzutów sumienia. Skoro ona mnie nie traktowała z szacunkiem to ja też nie. Natomiast teraz mam taką teściową że dla mnie to jest nawet lepsza niż mama. Z moją mamą się tak nie dogaduję jak z teściową. Wiadomo ma też swoje dni, kiedy jest upierdliwa i zrzędliwa, ale każdy takie dni ma. Ja akurat jej składam życzenia i z okazji dnia mamy i dnia teściowej :) no ale ona też traktuje mnie jak córkę, a nie synową. Więc nie miej wyrzutów sumienia, przejdzie jej za parę dni.
Hope ty masz jakoś też pod górkę ostatnio. Skarbie nie wiem jak wam pomóc, bo na mleku się nie znam, ale wydaje mi się że musia dobrze pisze. Poczekaj na wyniki badań i potem zadecydujecie co i jak. A rehabilitacja z czasem przyniesie efekty i Maciuś się przyzwyczai. Wiesz dla niego to taka sama nowość jak dla ciebie, tyle że on nie rozumie, że to dla jego dobra. Kochana ty i tak silna jesteś i dajesz sobie świetnie radę. A to że nie piszesz do każdej z nas to akurat nie problem. My i tak wiemy że pamiętasz o nas i gdy tylko możesz to tu zerkasz :)
Anielica jak będziesz w sklepie to dla mnie też siemię możesz wziąć bo mi się kończy :)
Promyczku to może razem będziemy podchodziły do in vitro i razem będziemy obawy przechodziły :) ja wczoraj skopiowałam to co Aga tu napisała i wysłałam mailem do męża. Przeczytał uważnie i stwierdził że cieszy się, że Aga to w taki prosty sposób opisała. Teraz już wie czego się mniej więcej spodziewać. I co najdziwniejsze, bardzo zaczął nalegać, na to że musimy już iść do tej kliniki. Bo to najwyższy czas, a kasę najwyżej pożyczymy. Wczoraj nawet się śmialiśmy, że tak musiało być, że moja siostra jest pierwsza w ciąży, bo ona uzbiera wyprawkę a my ją potem odziedziczymy. A siostra to nam tak kibicuje, że też nas już wypycha do tej kliniki. Więc jeden wydatek odejdzie (no chyba że trzeba będzie tą furę dwuosobową kupić) :)
A ja do soboty samotna, bo mąż mi auto wziął i pojechał na szkolenie. Tak więc mam wenę na porządki wiosenno-letnie.
W firmie się powoli układa, to chyba sprawka mojego już pozytywnego myślenia i czytania po raz setny książki "Secret".
Aguś fajnie się gadało, i mam nadzieję, że się wcześniej zobaczymy niż na chrzcinach :) może coś pokombinujemy przez ten długi weekend. Muszę się z mężem rozmówić jak wróci :)
Niunia wszystko u was w porządku? W piękny dzień masz wizytę, ja na początku byłam za chłopakiem, teraz przeczucie straciłam i nie wiem co tam siedzi pod twoim brzuszkiem. Najważniejsze żeby zdrowe było.

Całuski dla wszystkich i wracam do pracy, bo jeszcze mi jej trochę zostało :)

niunia25
niunia25 27-05-2010 14:39

Raratko dziewczyny mają rację, nie ma się co przejmować humorami teściowej. Ja też swojej nigdy nie składałam życzeń na Dzień Matki, bo uważam że mamę ma się tylko jedną i o nią należy dbać. Zobaczysz przejdzie jej prędzej czy później.

Anielico no tak jak Ci już pisałam, początki ciąży najgorsze a potem to już tylko piękne chwile Cię czekają. Pij to siemię, żebyś tylko zaparć nie miała. Trzymajcie się cieplutko :))

Hope ja niestety też w sprawie mleka nie pomogę, bo się nie znam. Ale Musia ma chyba rację poczekaj na wyniki badań i dopiero podejmij decyzję. A co do rehabilitacji to jestem pewna, że w końcu przyniesie porządne efekty a i Maciuś się szybko do ćwiczonek przyzwyczai. Jesteś świetną mamą.

muśka
muśka 27-05-2010 14:48

Oleńko ale mnie ucieszył Twój post:) bije teraz od Ciebie uśmiech i nawet ekran zaczął mi się świecić hihhi:) Super, ze tak z M się wspieracie i skoro mówi ze idziecie do klinki to idziecie:) Już się kochana nie mogę doczekać Waszej wizyty:D
A dziedziczenie wyprawki to świetna sprawa, my też dziedziczyliśmy od mojej siostry i było dużo lżej:)
Wspaniale, że siostra z Maleństwem czują się dobrze:)
Kochana czekam niecierpliwie na wiadomości z wizyty w klinice i zaciskam już kciuki:)
Ostatnio rozmawiałam z HOPE na gg i śmiałyśmy się, że jak by nam się teraz udało to zaszła bym w ciąże w tym samym czasie co Ona i nawet w tym samym dniu test będe robić;) może nawet Dzidzia w tym samym dniu co Maciuś by się urodziła hihihih:) ale by było:D
A tak swoja drogą jak bym dziewuszkę drugą miała to też sporo mniej wydatków by było, bo ubranek mam kilka worków;) moze nie są idealne bo Ewcia lubiła pluć zupkami i brudzić się ale zawsze to coś:)
Słoneczko a wózeczek to mogła byś używany kupić dla blizniąt są duzo tańsze a niekiedy w idealnym stanie sprzedają:)

Aha i dziękuję za herbatkę pyszna była;)
Na razie nie odstawiłam kawki bo bez niej nie funkcjonuje ale jak by.....to sam się odstawi;)

Ola80
Ola80 27-05-2010 16:28

Musia a co mi innego pozostało? Przecież nie usiądę i płakać nie będę non stop. Wystarczająco się napłakałam już. Trzeba zakasać rękawy i iść dalej, firma musi działać, bo ani myślę o jej zamykaniu. Poza tym jak będę się dołowała to przyciągnę jeszcze więcej złego, więc trzeba myśleć pozytywnie i... od razu zaczyna się coś dziać. Przynajmniej jestem bojowo nastawiona i wiem że muszę zrobić wszystko aby było ok. A gdy usiądę i zacznę się użalać to nic wychodzić nie będzie.
Oh teraz żałuję jednego, że jak kasa była to chęci na leczenie nie było. A teraz gdy chęci są, to kasa... pusta. Ale jak to w moim ulubionym filmie było: "kasę zawsze się jakoś zorganizuje". I co? I Judyta kasę skombinowała i domek wystawiła. Więc my kasę zorganizujemy, i okrągłego brzuszka się dorobimy :) z pomocą waszych zaciśniętych kciuków dziewczęta :)

Ola80
Ola80 27-05-2010 16:32

Ah co do wyprawki. Muśka wiesz, mi to obojętne czy wózek używany czy nie. Przecież najważniejsze żeby był sprawny. Ja tam nie jestem za wydawaniem kasy tylko dlatego że coś jest super modne, i że wypada. Ja wolę rzeczy sprawdzone i uniwersalne. To tak jak był boom na wózki z małymi kółkami, z kółkami skrętnymi. I co? Nie sprawdziły się i każdy teraz mówi że najlepszy na dużych normalnych kółkach. Ja mam gdzieś modę, byle dzieci miały wygodnie i ja nie za bardzo ciężko :)

Całuski

Duśka23
Duśka23 27-05-2010 21:36

Cześć Kobietki!! jestem, jestem Anielico, po prostu za Wami nie nadążam:)) ale czytam regularnie, wybaczcie tylko, że nie odpisuję do każdej z Was, normalnie wymiatacie na tych swoich postach:)) no ale z tego co zauważyłam to naprawdę poważne przyjaźnie się u Was nawiązały, spotykacie się, piszecie prywatnie, no naprawdę jestem ciąglę pod wieelkim wrażeniem:)) i też tak chcę:))

Anielico, słyszałam, że jak są mdłości tzn. że z ciążą wszystko w porządku, że hormony prawidłowo pracują. Z resztąco tu gadać, kobieta wszystko zniesie, żeby mieć swoje upragnione maleństwo.

Muśka-Mamuśka, tak mi się zawsze rymuje jak czytam Twoje posty:)) naprawdę, szczerze i wytrwale trzymam kciuki za Twój test. hmm..chyba nawet coś przeczuwasz:)) czasem to fałszywe alarmy, ale ja wierzę w kobiecą intuicję..więc może już niedługo rozszaleją się posty z gratulacjami.

Ratatko, uważam jak wszystkie moje poprzedniczki, nie musisz mieć żadnych wyrzutów sumienia z powodu teściówki. Ja doceniam takie, które nie wymagają wiecznie gestów w ich stronę, doceniania i takich tam, tylko cieszą się, że po prostu jesteś. Ja też nie mam takiej. Nie jest czarownicą hehe, ale mogę wiele opowiedzieć. Chyba najbardziej zawiodłam się na niej ostatnio. W poprzednią ciążę zaszłam razem z moją szwagierka, żoną jej drugiego syna. Ciężko mi było się z nią spotkać po tym wszystkim, po pierwsze dlatego, że miałam rodzić z nią prawie w tym samym czasie, po drugie nie mogłam zobaczyć jej rosnącego brzucha. Powiedziałam to teściowej, ale ona mi odpowiedziała, że muszę się zmusić, bo przecież odrzucam kobietę w ciąży, a ona teraz jest najważniejsza. Poczułam się jak pył nic nie wart, nie odpowiedziałam nic i zobaczyłam się z nią. Później to "odchorowałam", ale co mogłam poradzić. Dobrze, że mój M. jest za mną i zawsze jest po mojej stronie.

Promyczku i Olu, jestem całym sercem za Wami. Myślę, że kobiety, które mają dłuższą i może bardziej krętą drogę do macierzyństwa są później wyjątkowymi mamami:)) Mam przeczucie, że Wam się uda i przeżyję i ja tutaj na tym forum, prawdziwe oblężenie dobrym wiadomości:))

Aga, stałaś się dla mnie idolką hihi:) czytając Twego posta, odczułam, że odważnie i mężnie przeżyłaś "in vitro" i myślę, że jesteś kobietką wytrwale dążącą do celu. A cele osiągnęłaś cudowne:))) Aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam o podziale w Twoim brzuszku tych Niuniek - Diablic:))) super historia!!

Uff..przepraszam, że do wszystkich nie napisałam, ale myślę, że i tak dobrze mi poszło:))

Tak w ogóle baaardzo dziękuję kobietki za wszystkie gratulacje!!! Naprawdę macie wielkie serca, przyjęłyście mnie do Waszego grona jak kogoś wyjątkowego:)) Ja czekam do soboty, zrobię drugi teścik. Jak na razie @ nie ma i oby małpa nie przyszła. Ciągle mam gorące i czerwone pucuły, podwyższoną temperaturę, zawroty głowy. Ale powiem szczerze, że po tym co przeżyłam inaczej myślę i przeżywam teraz. Ale to temat na kolejny wpisik.
Pozdrawiam Was gorąco, a jutro piszę się na herbatkę owocową z Wami. Buziaczki

muśka
muśka 28-05-2010 07:43

Dzień dobry kochane:)

Duśka zapraszam na owocową herbatkę wedle życzenia:) a pozostałe kobitki na to, na co mają ochote;)

Oleńko ja się z Tobą zgadzam w 100%.
Kochana wiem, że jesteś bardzo silna i za to Cię ogromnie podziwiam bo takie osóbki są wstanie przetrwać najgorszy kryzys:)
Dlatego też mocno Wam kibicuje abyście wyszli na prostą i jeszcze mocniej aby szybko doszło do wizyty i leczenia w klinice. Całuję Cię z całych sił:***

muśka
muśka 28-05-2010 08:01

Duśka Skarbie, ja też rok temu byłam tu nowa a dziewuszki przyjęły mnie tak serdecznie, że aż ciepło na sercu się zrobiło. Tak to prawda( oczywiscie "mówię" za siebi) nawiązały się bardzo ciepłe stosunki między nami i lubimy czasem na gg popisać, przez tel pogadać a niektórym nawet udaje się czasem spotkać. To bardzo piękne, że przez forum mozna poznać tyle wspaniałych, dobrych ludzi.
Ty teraz należysz do naszego grona:)))
Całuję Cię mocno i dziękuję za kciuki:***
Ps trzymam kciuki za jutrzejszy teścik, na pewno będą dwie grubaśne grechy bo w końcu chodzi tylko o potwierdzenie:)))
Trzymaj się cieplutko:*

muśka
muśka 28-05-2010 08:03

Oluś, wiesz co....mam nadzieję, że nie odebrałaś zle mojego wczorajszego posta??? jakoś mnie gryzie teraz a nie miałam nic złego na myśli:(

Ola80
Ola80 28-05-2010 09:40

????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
musia a co miało być złego w tym poście? bo się kurcze nic takiego nie doczytałam?
Wszystko jest ok moja droga.

Całuski i przyjemnego dnia
u was też tak pięknie słońce świeci?

Odpowiedz w wątku