Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Monuska
Monuska 21-10-2009 10:41

Cześć dziewczyny:) Nie odżywałam się ostatnio bo z tą naszą dzidzią są co chwile akcje,a do tego jestem chora(grypa)od soboty i leże cały czas w łóżku,a czuję się tak, że nie wiem jak się nazywam:(
A nasza malutka za wolno rośnie.Na ostatniej wizycie według wzrostu była w 35tygodniu,a tym czasem ja byłam już w 38tygodniu. Musiałam to skonsultować z innym lekarzem. Była obawa, że mnie położą na patologii.Ale ten drugi ginekolog wziął na wstrzymanie - dzisiaj kolejna wizyta i się wszystko okaże co dalej.
A u mnie za 1,5 tygodnia "godzina 0", ale na razie nic nie wskazuje,żebym miała rodzić,bo mi nawet brzuch jeszcze nie opadł. Zastanawiam się czasami czy w ogóle urodzę w tym roku ;)
Tylko w nocy mi się śni, że się zaczęło. Według snów mam zacząć rodzić teraz w niedziele, a mała ma być z nami już w poniedziałek hehe:) Dam Wam znać czy sen się sprawdził.
Kolejna moja koleżanka, co miała tydzień po mnie termin urodziła - teraz w niedziele - małą Olimpię - 3,277kg i 55cm. Dzisiaj dziewczyny wychodzą ze szpitala. Ehhh tylko ja czekam...Ciekawe jeszcze jak długo - ja mam już wrażenie że wieczność. A do tego ta grypa...
Buziaki dla nas:)
P.S. Muśka - nie wywołuj wilka z lasu - na zimę przyjdzie jeszcze czas:)

anielicao2
anielicao2 21-10-2009 11:03

Kama będzie dobrze, zobaczysz:)

Muśka dzięki za wczoraj. Rozsypałam się. Ehhhh dzis ide pierwszy dzien na siłownie, moze to cos pomoze. Postanowione, Silownia 3 razy w tygodniu- jej moze przezyje. Mhihihi.
Musia ja kawe bo ja znów mało spałam, a najlepiej ze dwie, albo 3.

U mnie pogoda pod psem, mrzyy, łeeeeee

Ola80
Ola80 21-10-2009 12:20

Witajcie dziewczynki, ależ musiałam nadrobić stron, bo jakoś czasu wcześniej nie miałam na czytanie.

Po pierwsze chwalę się, że już mam ostateczną umowę i ziemię na własność, więc w tym Kamieńsku ten wielllllllgachny grill dla wszystkich jest aktualny.

Po drugie zostałam ciocią Wojtusia, urodzonego w sobotę, a dziś już kuzynka do domku wychodzi z małym.

Ostatnio jakoś ciągle w rozjazdach jestem, to może jeszcze do którejś z was wstąpię (aga coś ten kraków mi ostatnio nie jest dany) ale wiesz, jak wyślesz gdzieś M to od razu wsiadam w auto :)

Raratko fajnie że wróciłaś. Jakoś się dziewczyny nie piszą na to spotaknie u ciebie w czterech pokojach. Trzeba się laski jakoś zmotywować i ten kierunek raratki obrać. Co prawda jest nas już tyle że straciłam rachubę która gdzie mieszka. Raratko ty jesteś z Biłgoraju? Hmm trochę daleko jak z Tychów, no ale zawsze coś można wymyślić :)

Aguś jak u mamy? Już pewnie wracasz, bo dzisiaj wizyta. Trzymam kciuki za trójeczkę i za twoje zdrówko.

Anielico wszystko się ułoży, tylko potrzeba czasu. Skoro sama wiesz, że lepsze dla was jest rozstanie, to zobaczysz, czas leczy rany i za jakiś czas już inaczej będziesz na to patrzeć. Siłownia to super pomysł-cierpliwości i powodzenia, bo pewnie się przyda :)

Elza jak tam jako małżonka się czujesz?

Muśka jak u ciebie humorek?

Kama głowa do góry, będzie dobrze. Fajnie że się znów odezwałaś :)

Monuska, moje wszystkie koleżanki to miały takie sny, że się obawiały że się spełnią podczas porodu te najgorsze. To się po prostu twój organizm przygotowuje na to wielkie wydarzenie. Trzymam kciuki i czekamy tutaj na wieści jak malutka będzie już z tobą.

Girl zapewne słuchanie bicia serca twojego małego szczęścia to sprawa niezapomniana. Mam nadzieję, że każdej z nas będzie to dane. Najważniejsze że jest wszystko w porządku. Ciekawe kiedy sie dowiecie czy to faktycznie dziewczynka - jak mi się wydaje :)

Hope kochanie, no ja również mam nadzieję, że spotkanie powtórzymy, co prawda nie wiem kiedy znów będę w Rybniku bo u nas to z godziny na godzinę coś się zmienia, ale czekolada na gorąco była super, więc napewno niebawem znów się na nią skuszę w twoim towarzystwie (byle tylko miejsca na parkungu będą :) )

Jejku mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam a jeśli tak to przepraszam.

Ah powiem wam, że od rana dzisiaj mam taki wstrętny humor. Bo przed @ jestem, piersi już bolą jak cholera i jakaś nerwowa jestem, a tu jeszcze przychodzę do biura i jest nowy pracownik który wczoraj został do wieczora i powyłanczał dosłownie wszystkie kable od prądu (nie wiem po jaką cholerę) i coś się stało z netem, że dzisiaj trzy godziny spędziłam na instalowaniu znienawidzonej neostrady od nowa, bo sie całkowicie wszystkie instalacje usunęły. Masakra. NO ale tak to jest czasami z pracownikami, mam nadzieję że ten się akurat wyrobi, bo mam już dosyć co chwila kogoś nowego :)

Dobra spadam już do pracy, bo mam co nadrabiać. Aha i zapraszam na szampana z okazji zakończenia sprawy z działeczką :) puf ... korek wyskoczył, więc każdą częstuję. Aga, elza, hope i reszta brzuszkowych-dla was Picolo ;)

Udanego dnia

muśka
muśka 21-10-2009 13:29

Monuska ojej, no szkoda, że to grypisko Cie dopadło akysz, akysz już wyganiam;)zdrowiej szybciutko:)
Wiesz z tym małym przyrostem Córci to mnie się wydaje, ze lekarza za bardzo się doszukują nieprawidłowości, każde dziecko jest inne i rośnie swoim tempem, niektóre rodzą się duże inne małe taka natura. Wyobraz sobie, że my z naszą Córcią pierwszy rok jej życia spędziliśmy na wizytach i badaniach w każdym kierunku tylko dlatego że miała wagę na 3 czyli najniższym centylu. Doszukiwali się Bóg wie czego a nikt nie brał pod uwagę faktu że urodziła się z niską wagą 2770 i wiadomo, że według rówieśników którzy przeważnie rodzą sie prawie po 4kg duzo mniej ważyła w pózniejszym okresie. Wkurzało mnie to ale z czasem przestałam się przejmować tymi niedoukami bo wiem, ze na statystyki się nie patrzy tylko na to czy dziecko prawidłowo się rozwija według swojego tempa. Tak też pewnie jest w przypadku Waszej Malutkiej i urodzi się zdrowiutka czego z całego serduszka życzę:)
Trzymam kciuki aby poród był szybki i mało dokuczliwy;))) oczywiscie jak już będziesz miała siły to pochwal się Skarbusiem swoim:)))
A co do snu Twojego mhhhhhhhh, to jakiś znak więc bądź czujna;) aha a propo opadania brzucha, mnie wogóle nie opadł więc nie bierz tego za oznakę bo jednym opadają a innym nie.
Trzymaj się kochana dzielnie:***

Oleńko a dziekuje Ci bardzo, humor mhhhhhhhh...można powiedzieć że powoli wraca;) w sumie też @ mi się zbliza i to potęguje troszkę moje nastawienie do wszystkiego ale cóż kobietą być no nie;)
Wczoraj z naszą kochaną HOPE pogadałam na gg i szczerze duzo lepiej mi sie zrobiło, za co baaaaaaaaardzo mooooooocno dziękuję mojemu Skarbkowi:***
Kochana ja do Raratki się zgłosiłam na wizytę:)
A teraz czekam na grilla u Ciebie;)
Moje gratulację że udało Wam się pozałatwiać wszystkie formalnosci i oczywiście szampanika wypiłam przepyszny był hihihihi;)
My jak dobrze pójdzie to w listopadzie już zamieszkamy u siebie:)
Haha to niezłego masz pracownika jak takiego rabanu narobił;) ale pewnie chłopak się zestresował i pomyślał ze jak kabli nie wyciągnie to moze co złego się stanie;) powodzenia i cierpliwości:)))

Anielico proszę oto 3 kubki kawusi dla Ciebie (_) (_) (_) hihihi no powiedzmy ze filiżanki bez uchwytu;)
Trzymam kochana kciuki za siłownie dasz radę kobieto;DDD i pamiętaj jak by co wal jak w dym;**********

Mhhhhh kurcze a ja musiałam wyjść w tą psią pogodę na zakupy, oczywiście pchając wózek cięzko nieść parasol więc troszkę zmokłam ale cóż....
Wiecie co zszokowałam się dzisiaj: na całym bazarze nigdzie nie mogłam kupić pampersów dla mojego szczocha małego a miałam w domu tylko jedną pieluchę, więc poszłam do apteki i co za 34 sztuki 40zł masakra, normalnie w hipermarkecie za 80 płace 52zł dajecie spokój rozbój w biały dzień:/

Ehhh już nie narzekam tak;) buziaki kochane:***

elza79
elza79 21-10-2009 14:13

Dwa dni nieobecności a tu tyle do nadrobienia w czytaniu.
Ale miła lektura.
Dziewczynki dziękuję wszystkim za miłe opinie w stosunku do zdjęc i Nas samych. Owszem jestesmy bardzo szczęsliwi , ze wszystko układa się dobrze. A do tego teraz tylko myslimy pozytywnie o Naszym małym szkrabie rosnącym w brzuszku.

Teraz jeszcze bedę kilka dni w pracy świętowac. Muszę postawić ciacho, kawę i cosik mocniejszego.
Ale myślę, że za tydzień wskoczę juz na normalne tory.

Teraz w sobotę idziemy jeszcze na wesele koleżanki więc weekend tez taneczny będzie. :)

asia_24
asia_24 21-10-2009 16:51

No szkoda dziewczynki że nie mieszkacie w Bydgoszczy bo chętnie bym się z wami spotkała i zapoznała was z najprzystojniejszym mężczyzną (podkreślam uwielbia wszystkie panie - a szczególnie te z wiadomości w tv).
pozdrawiam serdecznie

raratka
raratka 21-10-2009 17:27

Witam Babinki w to deszczowe popołudnie

Dziewczynki a więc widzimy się w listopadzie u mnie :)) Coś mi się wydaje że żadna z was nie przyjeżdżała do Biłgoraja więc będzie okazja :)))
I jak to niunia zauważyła cała noc do przegadania :))hehehe
Olu do Katowic masz bliziutko a do Biłgoraja jest autobus :)))
Muśka z Warszawą także jest połączenie z przesiadką ale jest :))) a po drodze zgarniesz niunię i anielicę :)))
Aga i Hope pochwalą się brzuszkami :))

Baby byłoby super takie spotkanie!!!!

promyczeeek28
promyczeeek28 21-10-2009 19:32

Hej dziewczyny. Jakos mi nie wychodzi ostatnio pisanie do Was, przepraszam:(
czytam oczywiście codziennie, jak mam chwilkę.

U mnie chyba dzieje sie coś złego. Czekam na @ zeby zaczac brac clo, a tu jak nie bylo tak nie ma. Dzisiaj juz 42 dc. W ciazy na bank nie jestem bo podczas badania w 12 dc nie bylo widac zadnego pecherzyka z ktorego mogloby cos wyjsc, zreszta tydz temu robilam test i widok ten co zawsze...
Ostatnio mialam duzo stresow, moze to przez to, jestem strasznie rozchwiana emocjonalnie, krzycze placze na zmiane- bardzo latwo jest mnie wytracic z rownowagi- maz juz nie moze sie doczekac kiedy wkoncu dostane miesiaczki bo wtedy niby stane sie lepsza...
Nie wiem co mam robic, jeszcze chyba troszke poczekam a pozniej jazda do lekarza.

promyczeeek28
promyczeeek28 21-10-2009 19:36

sorki ze nie napisze niczego do kazdej z Was indywidualnie, wybaczcie, jest mi smutno...

elza79
elza79 21-10-2009 21:02

Promyczku nie załamuj się kochana. Bo ja miałam tak samo. W 13-14 dc nie było pęcherzyka a w 19 wyszedł i lekarz powiedział ze za dwa dni będzie owulka. I prawda w tym rozchwianym cyklu zaszłam. Do tego testowałam 35 dc i test wyszedł negatywny a w 40 dc miałam bladzioche druga kreskę i poleciałam na bete i potwierdziło się ze jestem w ciąży.
A stany emocjonalne o których piszesz to dla mnie żadna nowość bo ja miałam identycznie. wiec trzymam kciuki za Ciebie i kto wie może kolejna z NAs jesteś zafasolkowana ;D

muśka
muśka 22-10-2009 08:04

Witam kobietki:)

Promyczku kochana, nie załamuj się proszę:((( może jest tak jak elza napisała? Jak @ nie przyjdzie zrób kolejny teścik. Wiesz stres, ciągłe nerwy mają ogromny wpływ na nasz organizm i dlatego wszystko potem się w nim rozregulowuje. Postaraj się troszeczkę zrelaksować, popij może meliskę ona uspokaja. Kochana oczywiscie trzymam kciuki i to tak mocno jak tylko potrafię aby brak @ oznaczał to na co tak długo czekasz:)
Odezwij się proszę bo już zaczynam się martwić tym, że chodzisz smutna:((( specjalny buziaczek wysyłam dla Ciebie:*******

Raratko super by było to spotkanko:) już widzę jak nas sąsiedzi przeganiają hihihi;)

A dziś kolejny paskudny poranek:///
Obiecałam wczoraj Ewuni, że pójdziemy oglądać koniki i kotki, więc nawet jak deszcz bedzie padał to musowo wyjśc muszę;)

Udanego dzioneczka życzę:*

raratka
raratka 22-10-2009 10:07

Dzisiaj ja zapraszam na kawkę herbatkę itp. :))
Muśka moi sąsiedzi sa już przyzwyczajeni do głośnych "rozmów" ;)za dużo mam imprezowiczów w bloku i to takich po 50 lat hehe

Miłego dnia życzę :))

elza79
elza79 22-10-2009 11:26

Witajcie.
Odebrałam wyniki testu Pappa i jestem zielona jak je interpretować. Wizyta dopiero za 10 dni :(.
Moze ktoraś z Was pomoże.
Ryzyko biochemiczne+NT w terminie 1:949
Test podwójny w terminie 1:100
Ryzyko wieku w terminie 1:919
Trisomia 18+NT < 1:10000 ponizej granicy odcięcia.

Hope może Ty pomożesz bo wiem, że robiłaś też te wyniki.

HOPE
HOPE 22-10-2009 14:21

Dzien dobry moje Slonka!!!
Ja juz chyba moge odetchnac bo prawdopodobnie juz skonczyli remontowac te slupy i prad do nas wrocil :):):)Nawet nie wiecie jak sie ciesze bo serio juz dosc mialam tej sytuacji...No ale teraz moge na spokojnie ponadrabiac zaleglosci i popisac :)

Muśka Kochanie ja czerpie wiele przyjemnosci z rozmow z Toba i chetnie przytule jak cos zlego sie dzieje wiec polecam sie na przyszlosc...Zreszta wiesz... ;)Moze teraz jak ja juz mam nieograniczony dostep do neta to uda nam sie znowu pogadac bez "atrakcji" jakie zapewnia nam Twoj komp ;)

Raratko ja pisze sie na spotkanko jak najbardziej:)Sprawdzalam i dosc daleko mam do Biłgoraju bo jakies prawie 400 km...No ale jak by wiecej dziewczyn sie pialo to i taka odleglosc pokonam :)Najwyzej spotkamy sie z Ola w Katowicach a pozniej juz byloby razniej :):)
Mam nadzieje ze wyjasnicie sobie sprawy z Mezem, powazna rozmowa jest tu chyba niezbedna zeby zadecydowac co dalej bo ilez mozna sie mijac i milczec...Z calego serduszka zycze powodzenia i jak najlepszego rozwiazania!!!

Anielico kurcze trzymam kciuki za Ciebie zebys byla silna i potrafila to wszystko przetrwac...Wiem ze latwo sie mowi ale czas naprawde leczy rany i kiedys juz spokojnie bedziesz mogla myslec o tym co sie stalo i na nowo sobie zycie ulozyc.Wielki uscisk ode mnie !Tule bardzo :)

Kama wiem ze przeraza Cie wszystko co uslyszysz u gina ale tak jak juz dziewczyny pisaly rozpoznanie problemu to juz polowa sukcesu do pozytywnego skutku :)Nie lam sie kochana, z tego co wiem wiele dziewczyn ma ten sam problem co Ty i z pewnoscia da sie to leczyc.Przesylam ogrom fluidkow ciazowych zeby udalo Ci sie to zwalczyc i jak najszybciej zobaczyc te 2 kreseczki!!!

Monuska a Ty kochana trzymaj sie teraz mocno i badz czujna - do niedzieli niedaleko hihi :)I bron boze nie martw sie o te wage Twojej kruszynki, dzieciaczki czesto rodza sie z nizsza waga a mimo to sa zdrowiutkie i pozniej dorownuja swoim rowiesnikom wiec mysl pozytywnie :)Mam nadzieje ze to okropne grypsko juz Ci przeszlo i spokojnie mozesz poczekac na rozwiazanie.I zaniedlugo bedziesz najszczesliwsza mamusia tulaca swoja coreczke do serca!!!

Ola no i ja wypilam za te Twoja dzialeczke (Krmi oczywiscie), bardzo sie ciesze ze sprawa juz jest zakonczona i ze mozesz sie juz cieszyc :)No i z niecierpliwoscia czekam na tego wielgachnego grilla, zapakuje Maciusia do samochodu i wyruszymy na spotkanko z Toba i reszta dziewczynek ! :)

Promyczku nie smuc sie choc wiem ze Ci ciezko...Nie mozesz tracic nadzieji choc pewnie nie raz Cie zawiodla...Ale naprawde wszystko sie moze zdarzyc i cialo ludzkie potrafi czasami naprawde platac figle wiec nie ma co sie az tak sugerowac tym co wyszlo Ci w 12 dc, tak jak u Elzy bylo to kompletne zaskoczenie tak moze to byc i u Ciebie...Ja trzymam kciuki z calych sil zeby jednak okazalo sie ze sie udalo no i za to abys miala wiare w to ze bedziesz szczesliwa mamusia :)

Elza niestety nie moge Ci pomoc bo zielona jestem z tych wynikow Twoich, chyba jednak nie mialam robionego tego co Ty bo nic mi na ten temat niewiadomo...Ale jesli moge Ci cos doradzic to prosze nie szukaj wlasnej interpretacji w necie i nie pytaj o to przypadkowych dziewczyn..Wiem ze jestes niecierpliwa ale 10 dni to zleci szybciutko i wtedy gin wszystko Ci wytlumaczy a tak to mozesz sie tylko zdenerwowac...To bardzo wazne zeby nie probowac samemu odczytywac wynikow bo przeciez sie na tym nie znamy a i ja juz zrobilam ten blad i sie niepotrzebnie stresowalam a okazalo sie ze wszytsko jest ok.Wiec zycze cierpliwosci i mam nadzieje ze te wyniki sa prawidlowe! :)
I baw sie dobrze na weselu w sobote, odstresuj sie i spedzcie mily weekend :)

Rosa moje przeogromne gratulacje!!!!Daj znac jak tam sie czujesz no i jak ma sie Twoje malenstwo!!! :)

No mam nadzieje ze o nikim nie zapomnialam i teraz juz naprawde bede mogla na bierzaco pisac i czytac :)Pozdrawiam was wszystkie kobietki a ja sie zbieram bo ide zaniedlugo do fryzjera zrobic cos z wlaskami aby poczuc sie jeszcze lepiej :)

Agakrak
Agakrak 22-10-2009 14:40

Witajcie Laseczki popołudniową porą. Wreszcie jakieś słoneczko dzisiaj się pokazało, przynajmniej w Krakowie:-))
a ja byłam wczoraj u gina. Z badań okazało się że mam dość wysoką niedokrwostość (czyli anemię). A do szpitala wstępnie umówilismy się na 3.11. Ale lekarz mnie pocieszył bo stwierdził że święta jeszcze raczej powinnam spędzic w domku, natomiast po nowym roku mam sie zacząć już szykować:-)Jakoś to do mnie jeszcze nie dociera..Całuski dla wszystkich!

promyczeeek28
promyczeeek28 22-10-2009 16:41

elza79 dzieki za podniesienie na duchu, troszke mi ulżyło jak napisałaś że miałaś podobnie i to jeszcze w "TEN" cykl- choć ja nie mam złudzeń- pewnie jeszcze rok temu wykonałabym z pięc testow ale nie teraz po tych wszystkich niespełnionych oczekiwaniach... A swoją droga to troszke dziwne te nasze pecherzyki ukrywające sie i rosnące w zupełnie niespodziewanym czasie. Ale jak napisała nasz Hope ciało ludzkie potrafi płatać figle, wzłaszacza jak dostaje silne bodżce z mózgu. Hope i Muska Wam też dziekue za słowa pocieszenia:) Wiecie co szału można dostać będąc prawie przez miesiąc w stanie napiecia przedmiesiesiączkowego- ale faceci nigdy tego nie zrozumieja, mysła że my w razie czego wszystkie negatywne emocje możemy zwalic na nasze hormony. Może nie wszystkie ale częśc na pewno:)

promyczeeek28
promyczeeek28 22-10-2009 16:42

Dzisiaj już troszkę ze mną lepiej, taka szachownica nastrojów.
Buziaki kochane milego popoludnia

anulka87
anulka87 22-10-2009 17:53

hej Kobietki moje kochane:)))) widzę że troszeczkę mam zaległości:(( przepraszam ze znów zamilkłam ale jakoś mam małego doła:( może dlatego że termin @ już za 2 dni:( buziaczki dla Was cieplutkie:))))

Monuska
Monuska 22-10-2009 22:53

Hope Ty to zawsze potrafisz pocieszyć.

Agakrak - a co ja mam powiedzieć hehe:) Termin mam za 1,5tygodnia a ja mam wrażenie że poród nie nastąpi jeszcze w tym roku:)

Byłam u gina w środę i okazało się, że wszystko jest OK. Mała już waży 3,224 kg. Według lekarza jest już gotowa do porodu.Łożysko też. Szyjka na 2cm zaczęła być miękka:) A to choróbsko przez które przechodziłam ostatnio - na tym etapie ciąży już nie zaszkodzi małej. Martwiłam się wcześniej,bo sama schudłam 1,5 kg przez grypę i wymioty, ale jednak mała i tak urosła i to jeszcze ile:) Dzielna Julka :)

Monuska
Monuska 22-10-2009 22:58

Aaaa Muśka dzięki za info z tym nieopadniętym brzuchem. Nawet nie wiedziałam,że nie musi opaść. A tyle czytam w necie :))

Odpowiedz w wątku