Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
edytka87
edytka87 01-09-2009 12:51

Hej dziewczyny u mnie trzeci dzień bez mdłości:-) więc czuję się dobrze
Elzo praktycznie wszystko już załatwiliśmy nie mamy tylko dekoratora ale może jutro coś załatwie. Cały czas czytam co piszecie ale nie mam czasu odpisywać bo w pracy na koniec miesiąca zawsze jest gorąco:-) a jak jestem w domu to nie mam siły na nic tylko leżę. Pozdrawiam Was i niedługo się odezwę

muśka
muśka 01-09-2009 13:21

Witajcie dziewczynki:)

Dziękuję Wam Wszystkim Kochane za to, ze jesteście ze mną i pamiętacie o mnie:***jest mi dużo łatwiej przejsć przez ten okropny sajgon.

Agnieszkaadres rozumiem Cię Skarbie, że chcesz odpocząć i zrób tak jeśli uważasz, że lepiej się poczujesz. To okropne co Was teraz spotkało, nasze prawo jest po prostu niesprawiedliwe i krzywdzi ludzi, którzy mają dobre serca i chcą pomóc komuś. Do czego to dochodzi???? Lepiej dać pod opiekę dziecko komuś, kto nie ma do tego warunków niż komuś kto te warunki doskonale spełnia- to jakieś chore!!!!!! Kochanie trzymaj się cieplutko i oderwij troszkę myślami, my cały czas jesteśmy z Tobą:***

HOPE Skarbie dziękuję za tam miłe słowa jesteś KOCHANIUSIA:***

Olu Skarbie witam Cię po urlopie:***

A ja dzis złożyłam pracę i mam obronę 8.09:((((( czyli za tydzień wrrrrrrrrr Tak więc dziewczynki trzymajcie mooooocno kciuki proszę:))) jak obronie to chyba zaleje sie w trupa hihihi;) jestem niepijąca ale zrobię wyjątek;)
Całuje Was Wszystkie moje Kochane laseczki:************ przepraszam, że tak ogólnie przyrzekam, że po obronie poprawie się:)))

Pozdrawiam i miłego tygodnia zyczę:***

elza79
elza79 01-09-2009 13:44

Edytko to super, że po mdłościach. Mnie chwilami zawiruje, ale ok.


MUśka zaciskam juz kciuki i tydzień trzymania murowany :)

AniaGlasgow
AniaGlasgow 01-09-2009 14:36

Cześć laseczki!

Jak Wam dobrze, że już po mdłościach :( u mnie bez zmian, najgorzej rano i późnym wieczorem...w ciągu dnia tylko muli, schudłam już 2 kilo, bo nie mam apetytu w ogóle. jak tak dalej pójdzie to przejdę się chyba do lekarza. i jeszcze w tym tygodniu mam wybrać szpital, gdzie będę rodzić a nie umiem się zdecydować w tym stanie :( czasem naprawdę ciężko być w ciąży.

mam nadzieję, że niedługo mi przejdzie, wtedy pogadam z każdą z osobna. wybaczcie mi, proszę, że teraz nie jestem w stanie.

miłego dnia Wam wszystkim życzę!

marti84
marti84 01-09-2009 19:29

witam
Asia24 ja mialam porod wywolywany,bo moj synek to nie chcial wyjsc sam,byl 2 tygodnie po terminie i najpierw dali mi tabletke i to dosyc szybko wywolalo skurcze bo po 5 godzinach miaalalm rozwarcie na 5 cm,ale poniewaz synkowi strasznie skakal rytm serduszka i sie zestresowal i na dodatek jak mi przerwali wody plodowe to sie obrocil i zaklinowal i musieli mi zrobic ekspresowo cesarskie ciecie.!synek moj wazyl 4020 kg,bardzo duzy chlopczyk byl i mial bardzo duzo wlosow ,nikt z personelu nie mogl uwierzyc ile on ma wlosow,do dzisiaj ma,nawet raz to mu je obcielam bo byly za dlugie.
Po cesarce czulam sie swietnie juz na drugi dzien wstalam sama i kolo synka chodzilam ,ogolnie porodu nie wspominam zle,bo nie mialam tych boli takich silnych oprocz malego stresu bylo ok i nawet zdecydujemy sie na 2 dziecko za kilka lat,bo teraz to jestem na 3 roku studiow!i w trakcie pisania pracy licencjackiej.
Ale juz powiedzieli mi ze raczej bede miala 2 cesarke,po przebytych komplikacjach.
Mam nadzieje ze tobie wszystko sie ulozy i zycze ci szczescia.
Pozdrawiam inne dziewczyny i trzymam kciuki za te cosa juz w ciazy i te co planuja.
ja zaszlam w ciaze po 4 miesacach staran i po 6 miesecy od odstawienia tabletek anty,mialam super giekologa,ktory powiedzial ze jak sie nie uda nam bez stresu zajsc po 6miesacach,cyklach to trzeba robic jakies badania,konkretny lekarz
to podstawa
pozdrawiam

Ola80
Ola80 02-09-2009 09:01

Dzień dobry kochane :)
melduję się z zieloną herbatką i piszę póki mam trochę czasu.
Muśka ja bardzo zaciskam kciuki i mimo iż może 8 nie będę miała czasu tu napisać, to będę myślała o tobie (już sobie w kalendarzu zaznaczyłam, żeby od rana wysyłać tobie pozytywne fluidki).
Co do mdłości, no to kochane, nie ma co narzekać, niejedna z nas dużo by dała by te mdłości poczuć. Trzeba swoje odcierpieć, w 4 miesiącu już wam przejdzie i będzie dobrze (chociaż mam koleżankę która całe 9 msc co jakiś czas ściskała się z kibelkiem). No ale takie są uroki ciąży :)
Asiu mogę pogratulować tylko jednego, że zdecydowałaś się odejść od męża, bo on nie jest wart takiej kobiety jak ty i takiego wspaniałego syna. Znajdziesz jeszcze prawdziwą miłość i mężczyznę który będzie ciebie wart :)
Hope już sobie wyobrażam jakie to piękne uczucie czuć rozrabiającego szkraba w brzuszku :)
Agakrak ty pewnie u mamy siedzisz i dostępu do nas nie masz, ale i tak cię pozdrawiam. Wypoczywaj :)
A ja zauważyłam, że jak nie mam czasu to nawet nie myślę tak o dziecku jak kiedyś. Jakoś myślę o tysiącu innych rzeczy i ta myśl mnie nachodzi dopiero jak tu zerkam. Ale dobrze jak tak się nie myśli, bo ileż można się nad tym zastanawiać.
Ok spadam bo praca czeka. Miłego dzionka
p.s czytam was, ale naprawdę czasami brak mi czasu na pisanie :*

elza79
elza79 02-09-2009 10:15

Dzień dobry.

Coś tu u nas pocichło. :)
kobitki ja dzis za 8 h w koncu zobacze moja kruszynkę, na 18:30 mam wizyte :)
Trzymajcie kciuki.

edytka87
edytka87 02-09-2009 12:45

Dzień dobry:-)
dzisiejszy dzień niestety zaczełam od mdłości i wymiotów a już myślałam że będzie dobrze...
Elzo trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki i koniecznie napisz jak wrócisz od gina:-)
Pozdrawiam was cieplutko i życzę miłego dnia.

muśka
muśka 02-09-2009 16:16

Cześc dziewczynki:)

Olu Skarbie bardzo Ci dziękuję:*** z tyloma trzymanymi kciukami musi być dobrze;)
Widzisz kochana, głowa zajęta sprawami i ręce pełne roboty pozwalają odetchnąc od niektórych myśli, to chyba najlepsze lekarstwo żeby nie myśleć o przykrych sprawach.

Edytko, Elzo wiem, że mdłości to okropna sprawa ale miną niedługo i bedziecie w pełni cieszyć się ciążą:)

A ja jakaś taka niewyrazna dzis jestem...nie wiem czy to ciśnienie niskie czy cóś??? najchetniej to bym sie spać na cały dzien położyła;)
Pije kawusie i jakoś mi nie wchodzi ani specjalnie nie pomaga:/
Chyba jesień wielkimi krokami się zbliza i depresja idzie hihi;)

HOPE Kochanie a jak Ty się czujesz i Maciuś???
Agusia a Ty, dają już szkraby do wiwatu???;)

A co u reszty dziewczynek???

Chyba zaraz zasnę...........przed kompem, a jeszcze obiad trzeba zrobić;( ojej ale ja dzis narzekam;)

Całuje Was Wszystkie Skarby:*

muśka
muśka 02-09-2009 16:20

AniaGlaskow Tobie też szczerze współczuję tych okropnych mdlości:( wiem, że trudno się cieszyć jak ciągle skręca i goni do kibelka. ale jeszcze troszeczkę:) życze aby to okropieństwo odeszło jak najszybciej:)

Kingam85
Kingam85 02-09-2009 17:29

Cześć dziwczyny :)

Ja dopiero co Wam pisałam że dostałam @ a już jestem po owulacji. Miesiaczkę miałam teraz bardzo krótką bo tylko 4 dni i coś mnie tak tknęło żeby 5 dnia już zacząć mierzyć temperaturę (normalnie zaczynam mierzyć od 7-8 dnia. I 5 dnia jak zmierzyłam to nie wiedziałm co jest grane bo miałam 36,6 - to jest u mnie już podwyższona, następnego dnia była już całkiem wysoka 36,8 więc po południu zrobiłam tes owulacyjny i zniego wyszło że żeczywiśćie już mam owulację :) Wiec mam nadzieję że może tym razem się udało. Jestem dobrej myśli.
Pozdrawiam Was wszystkie :*

elza79
elza79 02-09-2009 21:09

Witajcie.
Jestem po wizycie i wielu telefonach wykonanych do rodzinki.
Widziałam swoje kochane maleństwo i jego bijące serduszko. Acha no i jest jedno a nie sześć tak jak mi się śniło. :)
Dzidzia ma się dobrze i na świat ma przyjść 09.04.2010r. KOlejna wizyta 05.10.

Buziaczki dla was wszystkich. Tyle wrażeń dzis wieczorem, że brak mi słów i siły na pisanie.

anulka87
anulka87 02-09-2009 21:11

hej kobietki dawno mnie nie było, ale czytam wasze pościki regularnie:) powiem Wam ze to jest mój 4 dzień @ (ja to ładnie na to mówię truskawka) i jakoś dziwnie się czuje. mam taki nabrzmiały brzuch( nigdy takiego nie miałam). kurcze powiem wam ze jakoś mi smutno bo co chwilkę dowiaduje się ze jakaś kobietka jest w ciąży a ja niestety nie:( ostatnio na naszej klasie coraz więcej koleżanek albo w moim wieku (22 latka) albo młodsze są w ciąży i ślubują a u mnie taka cisza:( jak wcześniej wspominałam kocham dzieci i jakoś każdy się śmieje że coś w sobie mam że one mnie lubią :)i że mam takie do nich fajne podejście. napiszcie proszę co o tym myślicie:)

anulka87
anulka87 02-09-2009 21:47

dodam jeszcze że parę dni po stosunku z moim Misiem pojawiły mi się lekkie różowawe plamienia i za dwa dni znów(nigdy czegoś takiego nie miałam, potem wszystko było oki:)miałam też bardziej widoczne żyłki na piersiach a teraz już ich nie widzę:( kurcze co to może znaczyć????

róża25
róża25 03-09-2009 22:13

Cześć dziewczynki!!!
Strasznie dawno mnie nie było na naszym forum, ale mam nadzieje że jestem usprawiedliwiona :)
hmmm...normalnie nie wiem od czego zacząć...może od początku. Otóż ostatnim razem napisałmm Wam jak przebiegł poród,ile Zuzanka ważyła, mierzyła no i jak ja się miałam po porodzie.Niestety to nie był koniec historii, kilka dni po porodzie zaczęłam gorączkować,myśleliśmy że to zapalenie piersi bo potwornie mnie bolały,no wiec pojechaliśmy z moim mężusiem do szpitala,tam powiedzieli mi że to napewno piersi (nadmienię że pojechaliśmy do szpitala w którym rodziłam) i że po dwóch dniach powinno mi przejść.Owszem przez dwa dni było całkiem znośnie ale na trzeci dzień znów dostałam bardzo wysokiej gorączki pod 40 stopni.A od kilku dni niepodobał mi się zapach odchodów popordowych, no wiec mój mężuś i moja KOchana mamusia pomogli mi się zwlec z łóżka i ogarnąć i znów trafiłam do szpitala, tam dopiero po tym jak im powiedziałąm co się ze mną dzieje wpadli na genialny pomysł że może trzeba mnie zbadać i tak też się stało,okazało się że wdała mi sie infekcja ponieważ zostałam źle wyłyżeczkowana po porodzie i porobiły mi się skrzepy które zablokowały ujście odchodom...ogólnie stan zagrażający życiu.Oczywiście zostawili mnie w szpitalu ale bez mojej Zuzi,bo dostawałąm takie antybiotyki przy których nie mogłam jej karmić.Więc możecie sobie wyobrazić co to znaczy dla młodej mamy rozstać się ze swoim dzieciątkiem po tygodniu na kolejny tydzień.Zryczałam się jak bóbr...myślałam że zwarjuje.Oczywiście te piep...antybiotyki niewiele pomagały i byłam ponownie łyżeczkowana.Po tym tygodniu Zuzia się tak zmieniła a ja byłam tak omotana tymi lekarstwami że przez dwa dni oswajałam się ze swoim dzieckiem miałam przeplatające się napady płaczu i śmiechu (Baby blues)a zarazem niedowierzanie że to moje dziecko.Oh to było straszne nikomu tego nie życzę!!!
A ponieważ mieszkalśmy nadal z babcią mojego M więc i ona po jakimś czasie zaczęła mieć swoje humorki, czego ja nie miałąm ochoty znosić.Więc na miesiąc pojechałam do moich rodziców w Bieszczady,a mój mężuś wykańczał nasz domek.
Teraz mieszkamy już w naszym domku pod Krakowem i mamy święty spokój, Zuzieńka jak same widziałyście rośnie jak na drożdżach,śmieje się pięknie i ostro z nami rozmawia (gadulstwo ma napewno po mamie),jest naprawdę grzeczniutka,łądnie je i śpi w nocy,bo w ciągu dnia to teraz troche bardziej dokazuje.
uhh....ale się spiasałam...wystarczy tego co u mnie.
Agakrak i Monuśka w jakich dzielnicach Krakowa mieszkacie,pytam tak z ciekawości, czy mam do Was bardzo daleko czy nie,w razie gdybyśmy chchiały się spotkać :)
Muśka ja również trzymam mocno za ciebie kciuki, będzie dobrze.Ja rok temu 12.09 się broniłam i obroniłam się na 5,mimo że moja promotorka nie przepadała za mną, a po trzech tygodniach odwiedziałam się że jestem w ciąży :)hihii :))to był taki bonus!!!
Agakrak Ty sobie organizuj jakąś pomoc przy tych trojaczkach, bo ja mogę być tylko z doskoku;) a wiem ile jest roboty przy jednym maluchu!!!zaznaczam grzecznym maluchu:)
Dobra wystarczy tego pisania na dziś :)
Życze Wam dziewczyki dobrej nocki,aaaaaa i (przepraszam że tak na końcu) serdecznie witam wszystkie nowe forumowiczki!!!
buziaczki :*

muśka
muśka 04-09-2009 08:42

Dziendoberek przy kawusi, zielonej herbatce, soczku, wodzie......;)

A co tu taka cisza??????? cos marniutko z pościkami:(

Elzo tak bardzo się cieszę, że z ciąża wszystko ok:))) teraz nawet mdłosci nie popsują Ci humorku hihi, suuuuuuuuuuper:DDD dbajcie o siebie Skarby:*

Anulka87 Kochanie na Twoje pytania to chyba tylko ginek moze odpowiedzieć, chyba ze już znasz odpowiedz. Każda kobieta moze mieć inne objawy, inaczej przechodzić. Jeśli jeszcze n ie byłaś u lekarza to powinnaś jak najszybciej pójść bo z tego co napisałaś bardzo chcesz mieć dzidzię więc nie ma co zwlekać:) jeśli juz wiesz czemu miałaś takie objawy to proszę napisz coś. Trzymaj się Słonko cieplutko:*

Różyczko, to straszne przez co przeszłąś, okropnie Ci współczuję bo sama nie wyobrażam sobie takiej rozłąki z nowo narodzonym dzieckiem, to musiało okropnie boleć:( I jeszcze te konowały ze szpitala, kurcze gdzie są porządni lekarze????chyba wszyscy uciekli za granicę. Ni to że obchodzą się z nami jak z mięsem to jeszcze pozostawiają z problemami zdrowotnymi, a to dość powszechne że albo nie doczyszczą porządnie po porodzie albo po cesarce coś zaszyją:/ Na szczęście wszystko jest już ok i mozesz w pełni cieszyć się swoją piękną Zuzanką:)
Dziękuję Ci kochana za kciuki:*

HOPE Skarbie czy u Ciebie wszystko w porządku???Jak się czujecie???
Agusia a Ty???

No i oczywiście co u pozostałych dziewczynek???

A u mnie nic specjalnego....chodze i się dołuje cały czas;)
Nauczyłam moją Ewunię mówić KOCHAM CIĘ:))) i tak słodko powtarza " KOHAM CIE MAMO, TATO, BABO" hihihi najpiękniejsze słowa jakie można usłyszeć od dziecka:)))
Nasz domek co raz bardziej przypomina dom mieszkalny a nie plac budowy, pod koniec września zrobią nam kuchnie tak bardzo się cieszę:)))święta juz spędzimy u siebie i być moze Ewuni 2 urodzinki:D sporo mamy jeszcze do kupienia i jeżdżenia po sklepach ale to sama przyjemność;)

Wiecie jaka jestem wkurzona.....na naszym podwórku robią remont muru i na 13 klatek akurat zawsze w naszej robią sobie magazyn i od 7 rano borują w kubłach mieszając farbę i tak cały dzień, mała mi się budzi i potem nie chce spac, no szlak by człowieka trafił wrrrrrrrrr nie ma spokoju:///

Kochane miłego dzionka Wam życzę:***

muśka
muśka 04-09-2009 08:48

Kingam, oczywiście trzymam mocno kciuki żeby się udało:)))

muśka
muśka 04-09-2009 08:53

A jeszcze jedno:) wiecie co mojemu mężusiowi ostatnio się śniło? że zrobiłam test i wyszły 2 kreseczki:) a on był taki szczęśliwy hihi, mój M to tak pragnie drugiej dzidzi, że ja to aż w szoku jestem;)

Oleńko Skarbie Ty sie tak nie przepracowuj tylko skrobnij do nas:) Twoje pościki zawsze mają w sobie coś takiego że aż sama buzia się uśmiecha;) zresztą po nich widać, że jesteś super kobitką, z którą chce się zawsze rozmawiać i śmiać:))) zrób sobie przerwę na zielona herbatkę i wypij z muśką;)

elza79
elza79 04-09-2009 09:35

Witajcie.
Ja juz po małej kawce (lurce) a teraz przy herbatce cytrynowej.
Tak muśka ciąża oki, dzidzia też. Pięknie sobie leżała. Serduszko bijące pięknie wyglądało.
Dzięki bogu na razie nie mam mdłości i związanych z tym rozterek. Ale wiem, że dla dzidzi wszystko jest do przeżycia.

Dziś jestem oststani dzionek w pracy. Jutro rano wyjeżdzamy już nad Nasz Bałtyk. Troszkę pospacerowac i pojodować się. Wracam 12.09. Więc przez tydzień nie będę miała z Wami kontaktu, ale postaram sie nadrobić jak wrócę.

AniaGlasgow żyjesz?, Edytka 87 jak u Was?.
No i Olcia zrób sobie wreszcie przerwe i złap mały oddech.

Ola80
Ola80 04-09-2009 09:59

Dobrze już dobrze. Robię przerwę, bo akurat drugie śniadanie jem. Uwierzcie mi, że wracam do domu i jestem wykamana. Ale wiecie, jak się pracuje na swoim to chce się zrobić wszystko jak najlepiej, zresztą jak pracowałam gdzie indziej to też tak chciałam, ale jak swoje to jest się w stanie bez marudzenia nawet po 14 godzin pracować. Dzisiaj jakoś głowa boli, spać mi się chce i marzę o tym, by przespać cały weekend. No ale w sobotę imprezujemy, w niedzielę też. Chociaż trochę się oderwę od myślenia od pracy. Chociaż powiem wam, że wczoraj jak wróciłam z jogi to miałam taką ochotę na parówki, pomidory i ... wino i wypiłam sama pół butelki. Mąż mi nie pomógł bo on wolał szklaneczkę whisky. Hmmm może stąd ten ból głowy :)
Czytam was dziewczynki i myślę o was, ale uwierzcie mi, nawet wieczorem nie mam siły stukać w klawiaturę. A co dopiero z mężem pobaraszkować. Wczoraj dzwoniła moja przyjaciółka z którą do tego magicznego źródła chodziłam i dostałam od niej ochrzan, że teraz zamiast brać męża w obroty to ja ciężko pracuję i potem siły na sexik już nie mam. No ale od połowy września wszystko powinno mi się już uspokoić.
Hope coś się nie odzywasz za długo, wszystko ok? W basenie raczej nie siedzisz bo pogoda za brzydka. Pisz nam tu jak Maciuś daje popalić i w ogóle jak się czujesz.
Agakrak nie pisze, bo jest u mamy, więc jak wróci to nam zapewne zda relację.
A jeszcze coś na miły piątkowy dzionek:

Przed ślubem:
Ona - Ciał Janek.
On - No nareszcie, już tak długo czekam.
Ona - Może chcesz żebym poszła?
On - Nie! Co Ci przyszło do głowy? Sama myśl o tym jest dla mnie straszna!
Ona - Kochasz mnie?
On - Oczywiście, o każdej porze dnia i nocy.
Ona - Czy mnie kiedyś zdradziłeś?
On - Nie! Nigdy! Dlaczego pytasz?
Ona - Chcesz mnie pocałować?
On - Tak, za każdym razem i przy każdej okazji.
Ona - Czy byś mnie kiedykolwiek uderzył?
On - Zwariowałaś? Przecież wiesz jaki jestem.
Ona - Czy mogę Ci zaufać?
On - Tak.
Ona - Kochanie.
Siedem lat po ślubie:

Czytaj od dołu :)

Hmmm mi do siedmiu lat po ślubie brakuje tylko trzech, mam nadzieję, że będzie inaczej :)

Odpowiedz w wątku