Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Kingam85
Kingam85 30-08-2009 10:32

cześć wszystkim!!!


ja dołączyłam do Was dopiero dziś. przeczytałam częśc waszych wypowiedzi i to mnie podnosi na duchu że mi się też uda zajść w ciążę. Króciutko wam opowiem moją historię próby zajścia w ciążę. Tak więc w tamtym roku w listopadzie zaczęliśmy z mężem starać się o dzidziusia, udało się za pierwszym razem, tyle że bolał mnie codziennie brzuch, więc tydzień po tym jak nie dostałam miesiączki poszłam do lekarza, potwierdził bardzo wczesną ciążę i dał mi duphaston przez te bóle brzucha. Miałam iść na następną wizytę za 3 tygodnie, przez ten czas czułam sie dobrze oprócz tego bólu, ale wszyscy mi mówili że ból w ciąży jest normalny. Po trzech tygodniach poszłam na wizytę, lekarz mi zrobił USG i zamilkł, USG trwało bardzo bardzo dlugo , już wiedziałm że jest coś nie tak. W końcu lekarz powiedział że nie słyszy serduszka i że prawdopodobnie mam żadki przypadek pustego pęcherzyka ciążowego, na wszelki wypadej jednak kazał mi brać nadal duphaston i przyjść za tydzień na kolejne USG. Poszłam, niestety kolejne USG pokazało to samo, kazał mi odstawić lek i powiedzial że w ciągu tygodnia sama poronię, jednak nie poroniłam i 7 stycznia miałam zabieg czyszczenia :( Po zabiegu lekarz kazał mi 5-6 cykli nie starać się o ciążę więc go posłuchałam , zaczęłam się z nów starać o dzidziusia w czerwcu. Ale jak narazie się nie udaje :( Trzy miesiące to dla mnie strasznie długo zważywszy, boję się że nigdy nie będę mieć dzieci:(Staram się nie mysleć o tym ale nie da się. W tym miesiacu też sie nie udało. Dostałam @.Dodam jeszcze ze wiem kiedy mam owulację bo od 6 lat mierzę temperaturę wiec znam dobrze swój organizm ale teraz kupiłam sobie testy owulacyjne i zobaczymy jak będzie . Może mi sie kiedyś uda :) Pozdrawiam Was

muśka
muśka 30-08-2009 15:43

Dzień dobry:)

Witam Cię Kingam. To straszne przez co przeszłaś, ale najważniejsze, że postanowiłaś znowu próbować. Nie zawsze tak jest że dostajemy od razu to czego pragniemy, niektórzy muszą długo czekać inni mają więcej szczęścia. Ja mam nadzieję, e Tobie jak i pozostałym dziewczynom uda się w najbliższym czasie i że w końcu otrzymacie ten wielki DAR i będziecie mogły się cieszyć i chwalić nam tu obecnym, które mają już fasolki po za brzuszkami albo pod serduszkiem:) Z całego serca zyczę Ci abyś ujrzała w końcu 2 kreseczki:)

Elza, kochana jeśli chodzi o leki w ciąży to zawsze trzeba pytać lekarza ale ja wiem, że zarówno w ciąży jak i podczas karmienia można brać tylko paracetamol który jest w "APAPIE" i jak sama nazwa wskazuje w "paracetamolu".

pozdrawiam

muśka
muśka 30-08-2009 15:44

i oczywiście Elzo życzę szybkiego powrotu do zdrówka:)

marietaaa82
marietaaa82 30-08-2009 17:09

Witam serdecznie wszystkich.Kochana Kingom85 bardzo-bardzo mi przykro,Twoja historia przyprawiła mnie o ciarki na całym ciele i o łzy jak z resztą każda opowieśc o poronieniach,i przykrych wypadkach.usisz wierzyc,że sie uda.Trzymamy kciuki i cierpliwie czekamy razem z Tobą :-)Jestem na siebie zła,ponieważ nie daje rady zaglądac tu regularnie i nie jestem w stanie pisac do każdej z Was z osobna a bardzo bym chciała.Każda historia jest fascynująca i niezwykła.Ja wczoraj bardzo póznym wieczorem zrobiłam test i była jedna kreseczka.Dziwnie sie poczułam,bo myślałam,że jestem w ciąży :-)

HOPE
HOPE 31-08-2009 00:32

Witajcie kochane !
Ja mam juz za soba 2 imprezki i byly bardzo udane :)Sama siebie podziwiam ze tyle wytrzymalam bo teraz dopiero wrocilismy a wczoraj tez nie o wiele szybciej :)Ale skoro dobrze sie czuje to czemu nie posiedziec z wszystkimi do konca? ;)

Marti super ze odezwalas sie do nas po dlugiej nieobecnosci :)Nawet jesli ktos nie byl na forum i nie zdazyl Cie poznac to mimo to bardzo milo jak dziewczyny wracaja i pisza co sie u nich pozmienialo i jak sobie zyja :)Ja sama jestem na tym forum chyba od pazdziernika i z pewnoscia nie odejde szybko :)Gratuluje Kubusia, musisz byc teraz przeszczesliwa z takim malcem i super ze wszystko z nim ok :)Zycze w takim razie dalszego zdrowka i fajnie jak cos jeszcze do nas skrobniesz :)

Muska wyobrazam sobie jaka wsciekla bylas jak Cie rozlaczylo...Samej mi sie tak przytrafilo pare razy i wtedy mozna sciany gryzc ze zlosci ...Ale z pewnoscia znowu najdzie Cie wena wiec od razu zapisuj co napisalas albo zapobiegliwie dodawaj komentarze dla kazdej z osobna :)Jestem szczesliwa po przeczytaniu ze masz dalej kompa i ze tak szybko wybrnelas z tej sytuacji...Naprawde sie martwilam jak to bedzie jak nam znikniesz...No ale problem zazegnany wiec jest ok :)
Ucieszylam sie tez jak napisalas o swojej pracy...Widzisz teraz juz naprawde bedzie z gorki tym bardziej ze promotor powiedzial ze obrona masz sie nie przejmowac :)Wiec bedzie luzik :)A kiedy masz dokladnie termin??
Co do @, widzisz jednak jej brak byl spowodowany tak jak mowilas przemeczeniem...No wiec kiedy indziej sie nam pochwalisz dwiema kreseczkami tym bardziej ze jak narazie troszke odlozyliscie to na pozniej :)Ale jak by byla niespodzianka to radosc tez ogromna:)Ale poki co masz rece pelne roboty zeby odganiac tych zalotnikow od Ewci hehe.Usmialam sie jak przeczytalam o tym ze juz ma ukochanego hihi.Cudnie to musi wygladac takie dwa male szkraby :)Tatus pewnie bedzie za nia biegal i odganial chlopcow bo wiadomo - tatusiowie nie pozwalaja zeby ktokolwiek im corcie odbieral hihi :)Dopiero sie Wam zacznie bo z Ewci piekna dziewczyna bedzie wiec miejcie sie na bacznosci :):):)

Elza tak mi przykro ze tak fatalnie sie czujesz...Mam nadzieje ze przejdzie Ci jak najszybciej bo z pewnoscia ciezko jest cieszyc sie ciaza jak wszystko Ci doskwiera...Trzymaj sie kochana i pociesz sie ze to nie bedzie trwac wiecznie...Duzo zdrowka zycze.

Kingam Twoja historia jest wstrzasajaca, bardzo mi przykro ze nalezysz to tego grona kobiet ktore sa ciezko doswiadczone przez los....To niesprawiedliwe ale nic na to nie idzie poradzic.Cale szczescie ze w miare mozliwosci pogodzilas sie z tym i ze probujecie dalej...Kochana 3 miesiace to naprawde niewiele i nie ma sie co stresowac ze sie nie uda, musisz odgonic takie mysli ze nigdy nie bedziesz mama.Bedziesz z pewnoscia dobra i szczesliwa mamusia czego z calego serca zycze , obys doswiadczyla tego jak najpredzej...Jak piszesz ze zawsze wiesz ze masz owulacje, a to juz jest polowa sukcesu bo przynajmniej wiesz ze jest a to czesty problem starajacych sie...Ani sie nie spostrzezesz a zobaczysz na tescie 2 kreseczki :)Bardzo pocieszajacy fakt jest ze mozesz zajsc w ciaze i naprawde nie ma co myslec ze historia moze sie powtorzyc...Bedzie dobrze i tak musisz sie nastawic :)Powodzenia i pisz co u Ciebie :):)

Marietko jestes oczywiscie w pelni usprawiedliwiona ze nie masz czasu napisac do kazdej z nas z osobna...Wiemy jak bardzo absorbujace jest dziecko i rozumiemy to w zupelnosci :)Ciesz sie kochana macierzynstwem a jak bedziesz miec chwilke to wystarczy jak napiszesz co u Ciebie :)My bardzo sie cieszymy ze jestes znowu z nami i nie wymagamy niczego wiecej od Ciebie :)Ucaluj malego Wiktorka od wszystkich cioć z forum :):):)

elza79
elza79 31-08-2009 08:44

Witajcie.
Modliłam się całą niedziele i wszystko mi przeszło. Nie mam gorączki i czuję sie dobrze.
Dzisiejszą noc spałam jak nigdy dotąd. Normalnie jak małe dziecko. Ale się cieszę.
A w środę juz wizytka hurrra.

anna1983
anna1983 31-08-2009 10:34

Witajcie dziewczynki!! Ale naskrobałyście stron a tylko chwilkę mnie nie było. Jakoś nie miałam czasu! Ostatnio źle się czuję.
Elzo to świetnie ze już lepiej się czujesz, czasem modlitwa i wiara potrafia zdziałać cuda!!
Hope nie gniewam się i nawet nie zrobiło mi się przykro, po prostu wiem że ciężko czasem ogarnąć tyle wypowiedzi i tyle historii, ja wielokrotnie wracam do wcześniejszych wypowiedzi bo nieraz się gubię, więc rozumiem doskonale.

anna1983
anna1983 31-08-2009 10:48

A u mnie kiepskawo ostatnio jeśli o samopoczucie chodzi! Sama nie wiem co mam myśleć,w czwartek dostałam @, oczywiście małpa przyszła jak w zegarku 28 dc, koło południa do piątku do wieczora była dość obfita ale bywały miesiące że dużo bradziej obfita była! w piątek wieczorem bardzo zaczął bolec mnie brzuch, normalnie takie skurcze miałam, w sobotę już tylko plamienie takie bardzo brązowe, nawet brunatne powiedziałabym i ból w podbrzuszu i takie bolesne skurcze, wieczorem 38,2 kreski. w niedziele powtórka z rozrywki delikatne plamienie(prawie wcale) i ból podbrzusza. od czasu do czasu te skurcze, ale mniej niż w sobote. Dzisiaj małutkich plamek kilka i podbrzusze obolałe, te bóle są dziwn e jak jadę autem czy nawet jak chodzę to normalnie odczuwam ból na wstrząsy. temperaturę wczoraj wieczorem miałam 37,2, dzisiaj od rana 36, 6. Niewiem o co chodzi, do tego dzisiaj moja ginekolożka jest po południu a po południu ja muszę iść do pracy, a nie chce iść do nikogo innego, wczoraj też cały dzień byłam w pracy więc nawet na ewentualne pogotowie nie miałam kiedy jechać! na szczęście jutro mam wolny dzień więc do niej pójdę. Nie wiem co mi jest...

Agakrak
Agakrak 31-08-2009 11:14

Marti, bardzo serdecznie gratuluje Ci synusia, ciesze sie że jest wszystko OK, że jest zdrowy i pieknie rosnie:-) Ja już nie moge sie doczekac kiedy zobacze soje maleństwa:-)))Pozdrawiam!

Agakrak
Agakrak 31-08-2009 11:15

Muska, skoro juz promotor kazał sie nie przejmowac obroną tzn że bedzie 5 !! I nic innego:-))

Agakrak
Agakrak 31-08-2009 11:17

Asiu, wcale Ci sie nie dziwie że martwisz sie o synka, to normalne zwłaszcza przy pierwszym dziecku 9przynajmniej tak mi sie wydaje) najwazniejsze że wszystko jest dobrze:-))

Agakrak
Agakrak 31-08-2009 11:19

Elza, tez słyszałam ze paracetamol jest do przyjecia przez kobiety w ciazy. oczywiscie najlepiej za pozwoleniem lekarza. Ale najwazniejsze że czujesz sie juz dobrze. Wiem ze temperatura powyzej 38 stopni moze byc groxna dla płodu iec wtedy trzeba jak najszybciej do lekarza. pozdrawiam cieplutko:-))

Agakrak
Agakrak 31-08-2009 11:21

Kingam, oczywiscie ze Ci sie uda zajsć w ciąze i tylko tak masz mysleć! To ze nie udalo sie za pierwszym razem o niczym jeszcze nie przesadza. Wszystko bedzie dobrze, tylko w swoim czasie, musisz byc cierpliwa, trzymam kciuki!

Agakrak
Agakrak 31-08-2009 11:24

Marietko, wiem jak to jest jak juz się człowiek nastawi a tu klapa. Ale masz Wiktorka, a na siostrzyczke jeszcze przyjdzie czas i pora.Głowa do góry!

Agakrak
Agakrak 31-08-2009 11:27

A ja przyjechałam rano do rodziców, troche odpocząc od wielkiego miasta. ----- sobie tu kilka dni:-) Czuje sie bardzo dobrze, tyle ze chyba znowu wraca problem ze zgagą, jak na poczatku ciązy. Ale jakos "przeżyję". miłego dnia wszystkim!

anulka87
anulka87 31-08-2009 11:50

hej Kobietki:) niestety wczoraj nie dałam rady napisać, ale pisze dzisiaj:) wczoraj dostałam @ a już tak chciałam aby jej nie była, no cóż:( ale mam nadzieje że może w niedługim czasie się uda:)
pozdrawiam Was cieplutko:)

Weronka26
Weronka26 31-08-2009 12:02

Witajcie dziewczyny! Straaaaasznie długo mnie nie było. Nowe dziewczyny mnie nie znają, a te "stare" pewnie nie pamiętaja ;) Widzę że co niektóre, cały czas wytrwale udzielaja sie i to jest fajne.
Ja nie pisałam, nie wchodziłam na nasze forum, bo nie chciałam za wiele myśleć o tych ciągłych nieudanych próbach. Duzo osób mówi mi, że przez to że ciagle o tym myślę, to nie udaje sie zajść w ciążę, wiec postanowiłam maksymalnie odciąć sie od tego.
Niestety, nadal nie udało sie zafasolkować.
Lekarz skierował mnie na HSG. Miałam mieć dzis zabieg w Bydgoszczy, ale kilka dni wcześniej dostałam jakiegos okropnego zakażenia i nie mogłabym mieć tego zabiegu. Więc miesiąc w plecy:( Prawdopodobnie w przyszłym cyklu będę miała HSG, czego oczywiscie potwornie sie boje :((( wiem, że są tu dziewczyny, które juz mają za sobą to badanie.
Kochane dziewczynki życzę wam wszystkiego dobrego! Powodzenia w waszych staraniach oraz innych problemach. trzymam kciuki, i proszę o pozytywne fluidki od was:) pozdrawiam!

agnieszkaadres79
agnieszkaadres79 31-08-2009 13:17

Witajcie

u mnie same złe wieści.
Zacznę od tego, że moje i mego M próby o zostanie rodziną zastępczą legły w gruzach. W czwartek dowiedzieliśmy się, że nie kwalifikujemy się a dlatego, że nie mamy swoich dzieci! Co za wstrętne wytłumaczenie! Nie wiedzieli czego się czepić, spełniamy wymogi by zostać rodziną zastępczą- przede wszystkim mamy duży dom, sporo miejsca dla dzieciaków i..... pieniądze. Ale pani z ....... stwierdziła, że świetnie nadajemy się na rodzinę adopcyjną a nie na rodzinę zastępczą. I tak oto nasze marzenia o dzieciach....... odleciały. A tak bardzo pragnęliśmy.... POMÓC.

Poza tym 4 dni spóźniała mi się @. Żyłam nadzieją, że może .... . W czwartek pojawiło się tylko leciutkie plamienie czego nigdy nie miałam przed @, no ale..... w piątek @ mnie przechwyciła. Jestem kompletnie załamana. Już teraz wiem, że kolejne Clo nie dadzą pozytywnego wyniku. Skoro przy tylu pęcherzykach nic nie wyszło to.... czeka mnie laparoskopia. Więc staranka przeciągną się. Zaczynam znów wątpić.

Dziś byłam na kontroli z moją kostką. Jest wszystko ok poza tym, że kość nie "wskoczyła" w swoje miejsce i nadal jest większa jak była poprzednio. Doktorka chciała dać zwolnienie ale nie chciałam bo ..... w pracy by mnie chyba "zjedli":) Miałam planowany urlop więc jestem od jutra na urlopie.

Weekend minął mi w niemiłej atmosferze, większość przepłakałam. Jedyne dobre, że mój M jest silny.

To tyle u mnie.

Przepraszam, że nie odniosę się do każdej z Was ale brakuje mi sił.

Na jakiś czas opuszczam forum- choć z wielkim żalem, ale po prostu czuję, że muszę.
Nie miejcie mi tego za złe.

Pozdrawiam Was i nadal ...... modlę się za Was. pa

Ola80
Ola80 31-08-2009 13:22

Witajcie dziewczynki
Wróciłam w tamtym tygodniu, ale co chwilę coś się dzieje i nawet nie miałam czasu do was zerknąć. Dużo się działo na moim wyjeździe, ale jak wam już przekazała Hope kochana (bardzo dziękuję) to myślałam o was, modliłam się w kościółku i przy źródle. Wody dziennie piłam z dwa litry :) nawet nie zdajecie sobie sprawy ile kobiet tam przychodziło codziennie. No ale wody ze sobą nie wzięłam do domu (niestety ograniczenia w kg bagażu). Właściwie to z wyjazdu wróciłam trochę zmęczona, co chwilę gdzieś jeździłyśmy z przyjaciółką, ona ma 4 letniego syna, który gada jak najęty. Tak więc o 22 byłyśmy wykończone i chodziłyśmy spać (a miałyśmy takie plany). Ale ostatniego dnia poszalałyśmy trochę, bo synka oddałyśmy mężowi na cały dzień :)
Nadrobiłam czytanie wszystkich postów. Fajnie że "stara ekipa" też się tu czasami odzywa. Ja was dziewczyny pamiętam, tyle że wtedy tylko czytałam a nie pisałam.
Ja mam teraz do połowy września niezłą jazdę w firmie, więc będę się naprawdę rzadko odzywała. Ale pamiętajcie że myślę o was ciepło i że jak tylko będę mogła to będę zerkała do was.
Agakrak czy A, B i C mają już nadane imiona?
Całuję was mocniutko
p.s a ja jakoś w ogóle zero myślenia o dziecku, tylko jak tutaj zerkam to myśli różne nachodzą. Ale jestem spokojna, myślę, że w przyszłym roku zobaczę II kreski i tego się trzymam :))

elza79
elza79 01-09-2009 07:27

Dzien dobry wszystkim.

Oleńko fajnie, ze do Nas zajrzałaś a i rozumiemy nawał pracy. Ale jak tylko będziesz mogła to zaglądaj do Nas.

Agakrak ja tez słyszałam o Apapie ale sama nie chciałam go brac i to w nocy bez możliwości konsultacji z lekarzem. Na szczęście wszystko póki co to jest ok.

agnieszka79 przykro, że w tych naszych urzędach sa bezduszni ludzie i to na maksa.
Wiadomo, że jakby to było takie proste to byś miała swoje dzieci, a tu ludzka krzywda się dzieje a oni bez serca.

Muśka no to teraz luz lighcik do obrony. jak promotor tak powiedział to z górki. :).
Już widze jaka byłaś wściekła jak zniknął Tobie obraz z laptopa wrrr. Ja tez tak często miałam.

Marietka, Weronka ja was nie znałam wcześniej, ale dzięki historii marietki i całego forum jak poczytałam to mnie skusiło, że tu będzie dobrze i bedzie miła atmosfera i w ogóle sie nie myliłam. Dziękuję Wam za to.

AniaGlasgow, Edytko87 jak u was samopoczucie???
EDyta zapewne pełna para do ślubu się szykuje i załatwia wszystko.

anna1983, nadeszła @ dobrze powiedziane małpa. Każda z nas tak ją chyba nazwała w czasie tych oczekiwań na maleńki cud w postacji dwóch kreseczek.

Odpowiedz w wątku