Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
elza79
elza79 18-08-2009 09:37

No staram się nie nakręcać. Tym bardziej, że sugeruje sie rosnącą betką, która w ciągu tygodnia ładnie przybrała.
Mój gina na urlopie do 24.08., ale jak się uda dodzwonić do jego sekretarki-połozej to zapytam dla spokoju. A na razie to mówie do mojego Skarbka jacy jesteśmy szczęśliwi że jest.
Dziękuje kobitki za rady. Jesteście nieocenione. :)

anna1983
anna1983 18-08-2009 11:52

Witam dziewczynki!! Jakoś ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu, nie mam nawet kiedy do Was napisać! Zaglądam do Was właściwie prawie co dzień i czytam co u Was ale na napisanie do Was już mi go brakuje! dziś znalazłam chwileczkę i jestem...
Mam ostatnio trochę jakby chandrę , może nawet doła! W pracy atmosfera ciężka, co miesiąc znienawidzona @, brak czasu dla siebie...normalnie płakać się chce. a najgorsze jest to że nadszedł dla mnie czas, którego się bałam... czas w którym bym rodziła gdybym nie straciła mojego maleństwa. Myślałam ze się z tym uporałam, ale teraz zupełnie niezależnie ode mnie to wróciło!!!
Najgorsze jest to że nie mam z kim o tym pogadać... mam wrażenie że nikt poza mną nie pamięta o tym... a właśnie teraz chciałabym o tym porozmawiać, chciałabym czuć że inni też zauważają że moje dziecko istniało, że o nim pamiętają...naprawdę mi ciężko pomimo tego że się pogodziłam że stratą nie potrafie pogodzic się z tym że tak szybko wszyscy zapomnieli, zapomnieli o tym że mieliśmy dziecko!!!
Wiem że Wam truję ale muszę sie z kimś podzielić swoimi odczuciami bo w przeciwnym razie czuję że zwariuję...niech ten sierpień minie jak najszybciej.... może później będzie mi troszkę łatwiej.

Troszkę się wygadałam...może mi to pomoże... mam taka nadzieję.

Gratuluje dziewczynkom, które zafasolkowały bo nie miałam jeszcze okazji, dbajcie o siebie!!! A ty elzo nie martw się na zapas, to nie pomaga a wręcz negatywne emocje i zdenerwowanie przeszkadzają bo powodują skurcze macicy! Spróbuj pójść na spacer, posłuchac spokojnej muzyki, która pomoże Ci sie zrelaksować i odgonić złe myśli. Wiem że łatwo się pisze takie rzeczy a trudniej jest postępowac zgodnie z nimi ale Ty musisz spróbować bo masz dla kogo starać się myśleć pozytywnie! Nosisz pod sercem fasoleczkę, która za 9 miesięcy przyniesie Ci wiele radości.
Pozdrawiam wszystkie ciężaróweczki i życzę spokoju a nam starającym się wielu bocianów i wytrwałości w dązeniu do zafasolkowania. choc wiem że bywa ciężko...gdy @ przychodzi!

roxanne
roxanne 18-08-2009 12:15

Anna1983, juz kiedys pisalam do Ciebie,ale chyba nie przecztalas. Ja Cie pamietam i Twoje malenstwo;)Trzymaj sie Kochana!!!

elza79
elza79 18-08-2009 12:34

Mnie w tym czasie Aniu1983 nie było na forum, ale podejrzewam co czujesz i łączę sie z Toba w bólu. Ale pomysl, że i dla Ciebie zaświeci sloneczko.

edytka87
edytka87 18-08-2009 16:04

Hej potrzebuję waszej porady mianowicie byłam u lekarza i niczego się nie dowiedziałam bo na usg nic nie było widać jedynie gin powiedział że wody w macicy mają ponad 16cm co świadczyć może o ciąży i w dodatku dostało mi się że tak wcześnie przyszłam bo tylko 9 dni mi się okres spóźnia i robiłam trzy testy i wszystkie wyszły pozytywnie ale że niby to o niczym nie świadczy i teraz chcę iść prywatnie ale nie wiem czy następne usg w tak krótkim czasie nie zaszkodzi jak jestem w ciąży... ah jak się rozpisałam:-) pozdrawiam was

raratka
raratka 18-08-2009 19:24

Muśka wszystkiego najlepszego !!! Dużo miłości, samych milutkich chwil, jak najmniej smutku, a przede wszystkim jak najmniej kłótni z mężulkiem a najwięcej czułości... :***

Buziale

Agakrak
Agakrak 18-08-2009 20:19

Edytko, usg nic nie pokaże dopiero najwcześniej w 6-7 tygodniu od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki. Jedyne co możesz zrobic to test z krwi beta hcg kosztuje około 30 zł zrobisz go wszędzie i jeszcze w tym samym dniu jest wynik prawie 100%. Powodzenia!

Agakrak
Agakrak 18-08-2009 20:22

Elza, Ty daj sobie już spokój z tymi temperaturami, witaminkami i innymi forami bo zwariujesz a teraz zwłaszcza przez te 3 pierwsze miesiace musisz bardzo o siebie dbac! Już niedługo pójdziesz do lekarza i wszystkiego się dowiesz. Ale skoro juz sie tak denerwujesz ta tempka to dzwoń do położnej od swojego gina ona z pewnościa cię uspokoi:-)
Ja nigdy nie sprawdzałam temperatury więc Ci nie pomogę.

Agakrak
Agakrak 18-08-2009 20:27

A ja dziewczynki rosnę z dnia na dzień, na dodatek nie mogę się nauczyć by jeść w małych ilosciach i zawsze nażrę się jak dzika świnka a potem okropnie cierpię. Tzn jem tyle co chyba zawsze jadłam tyle że teraz mój żołądek coraz mniej ma miejsca i się kurczy a ja wkładam w niego ile wlezie.A potem muszę trzymać się za brzuszek po bokach bo mi sie wydaje że mi go rozrywa.Poza tym często jak zbyt duzo sie poruszam, sprzatam lub spaceruje to od razu twardnieje mi brzuch i nie wiem czemu tak się dzieje. No ale w piątek mam następną wizytkę u gina więc go popytam. Wiecie ze juz nawet się pogubiłam w którym jestem tygodniu? Tak to szybko leci że chyba muszę wziąść kalendarz i sprawdzić:-)
Pozdrawiam Wszystkich!!!!Buzioleee!!

Agakrak
Agakrak 18-08-2009 20:38

Anna, Kochana pamiętaj że zawsze po burzy przychodzi słońce i dla Ciebie lada chwila znów pięknie zaświeci!!! I nie miej za złe innym że nie pamiętają - wiesz ja myślę że oni doskonale pamiętają tylko jest to na tyle delikatna sprawa że zwyczajnie boja sie zapytać, czy pogadać z Toba na ten temat jeśli Ty sama pierwsza nie zaczniesz.I myślę jeszcze że nie ma człowieka który by Ci nie współczuł że spotkało Cię takie nieszczęście. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji ale z punktu widzenia kogos kto stoi z boku wydaje mi się że im szybciej pogodzisz się z tym co się stało tym szybciej będziesz gotowa na Nowe coś co Cie jeszcze spotka. Wiesz moja przyjaciółka w tamtym tygodniu urodziła martwe dziecko na początku 7 miesiąca. A dowiedziała się o tym ze jest martwe dopiero po porodzie mimo iz nie zyło juz od kilku dni. Mieli mu robic sekcje zwłok a na otarcie łez dostali z meżem odcisk w glinie stóp i rączek małego (wszystko działo się za granicą, nie u nas) a teraz robili mu pogrzeb i ona stwierdziła że sama wie iz musi się otrzasnąć jak najszybciej bo inaczej będzie miec blokadę która nigdy nie pozwoli jej na nowo mieć dziecka i myslę że ma rację w tym co mówi. Tak więc głowa do góry, weź sie mocno w garść i pracujcie z mężem nad waszym dzieckiem które urodzi się piekne i zdrowe- zobaczysz!!

marietaaa82
marietaaa82 18-08-2009 23:15

Dobry Wieczór kochane:-)Przeczytała ładnych kilka stron.Tak sobie myślę,czy pasuje tu do Was:-)czy nie zanudzę Was opisami o moim 7 miesięcznym aniołku?Mój synek śpi więc mam chwilkę dla siebie-dla Was.W sumie to zaraz zmykam spac,bo padam ze zmęczenia.Biegam cały dzień,aby podołac wszystkiemu.MACIERZYŃSTWO to cudna wyczerpująca sprawa :-)Wiktorek na dobrą sprawę stabilnie nie siedzi a raczkowac to dopiero próbuje,a już chodzi gdy tylko trzyma go za rączki.Nie chce leżec,ani siedziec,płacze i wścieka się gdy tylko przestajemy chodzic.Cały dzień w biegu...szybko robię co muszę i do synka.A często nie pozwala mi nic zrobic :-)Kurcze wiecie ile ja mam Wam do opowiadania:-)tak długo mnie tu nie było.Tylu osobom chce podziękowac,pogratulowac i powiedziec dobre słowo.Jutro postaram się z wszystkich sił zajrzec z rana i napisac do Was moje kochane aniołki.Boże jak dobrze,że jesteście :-)Postaram się zając czymś synka i popisze do Was.BUZIAKI I DOBREJ NOCY.zmykam nyny bo Wiktorek od 4 rana śpiewa,i robi mi przymusową pobudkę hihi.Boże jak ja go kocham.Pewnie teraz posiedzę przy łóżeczku i będę patrzec na mojego aniołka jak słodko śpi(tak już mam od chwili narodzin)gdy przez tydzień stałam w dzień i w nocy pod inkubatorem synka.Jak będziecie chciały,to chętnie opisze moją historię dośc zabawną jak odeszły mi wody i o porodzie.PA PA

elza79
elza79 19-08-2009 07:54

Dzieńdoberek zapraszam na kawkę.

Agakrak, ale pojechałaś po mnie :), ale chyba potrzebne było mi takie potrzepanie mną "słownie". Nie będę juz nigdzie zaglądać i mierzyć tej tempki. Wiem, że każdy organizm jest inny. Dwa tygodnie do wizyty zleci. Po pierwszej wizycie będę juz cierpliwsza i spokojniejsza.

Edytka, nie denerwuj się lekarzem. Ma on rację że w 4-5 tygodniu nic nie zobaczy na usg. USG wykazuje dopiero 7-9. A teraz dla spokoju biegnij zrobić betę i sie uspokoisz. Ja po teściku domowym posżłam na betkę i po tygodniu powtórzyłam. I teraz czekam na wizytkę, wyjdzie mi, że będzie ona w 9 tygodniu. Wiem, że juz bys chciała potwierdzenia, ale uzbroj się w cierpliwość.

marietka opowiadaj Nam o swoim Wiktorku, a za niedługo my bedziemy opisywac Nasze dzieciaczki. I kochana ciesz sie i wpatruj sie w niego ile pragniesz bo on to wszystko czuje. Całą Twoją miłość.

Agakrak to doliczyłaś się w którym tygodniu jestes???, a "powiększać" się będziesz, ale to powiększanie bedzie miłe i z cudownym uczuciem w serduszku.

Agakrak
Agakrak 19-08-2009 10:48

Elza, Ty wiesz że to dla Twojego dobra chciałam tak "lekko" Tobą potrzasnąć byś nie denerwowała się tym co gadaja inni na innych forach bo Twoje maleństwo teraz musi mieć święty spokój by mogło się rozwijać tak jak potrzeba, więc nie miej mi tego za złe, zresztą powiem Ci że od jakiegos czasu mam jakieś dziwne humorki że czasem mogę na kogoś nakrzyczeć, ale to zazwyczaj tylko z dobrego serca, uwierz mi:-))
Miłego dnia!

Agakrak
Agakrak 19-08-2009 10:50

Marietko, tak się ciesze że wróciłaś do nas bo jestes tu dobrym duszkiem dla wszystkich. Jak piszesz ile czasu zajmuje takie maleństwo to zaczynam być przerażona na samą myśl o moich trojaczkach i o tym jak ja sobie z nimi poradzę:-((

anna1983
anna1983 19-08-2009 11:01

Dziękuję Wam wszystkim dziewczynki!!!
Roxanno oczywiście że Cię pamiętam!! Byłyśmy na tym samym etapie ciąży, miałyśmy wymieniac się doświadczeniami... Napisz co u Ciebie??? Jestem ciekawa jak Ci się wszystko poukładało!!!
A Ty Marietko jak mogłaś pomyśleć że tu nie pasujesz... To Ty jesteś dobrym duszkiem tego forum, to Ty założyłaś ten wątek i zupełnie niechcąco pomogłaś tak wielu z nas... Zawsze nas wspierałaś, służyłaś radą i dobrym słowem...Pisz pisz jak najwięcej bo pewnie wszystkim dziewczynom Ciebie tu brakuje! Dzięki Tobie mamy siebie, mamy miejsce w którym możemy się wygadać, w którym możemy razem się cieszyć i razem płakać..., rozwiewac swoje wątpliwości i nieraz sprowadzać sie na ziemię...
Więc pisz Marietko, pisz... Dużo i często, gdy tylko Wiktorek Ci pozwoli. W ogóle piękne imię wybrałaś dla synka!
Ja też o nim myślałam dla swojego maleństwa, dla chłopca miałam wybrane dla dziweczynki nie... i gdy straciłam dzieciątko to postanowiłam dac mu imię żeby nie było takie anonimowe... Nie znałam płci bo na to było za wcześnie ale wspólnie z mężem postanowiliśmy że to właśnie był nasz Wiktorek!!!

anna1983
anna1983 19-08-2009 11:12

I Tobie Agakrak dziękuje za miłe słowa i jestem pewna że dasz sobie radę nawet z trójką dzieci!! Jesteś silna babeczka i na pewno sobie poradzisz!!! A humory to normalne, jesteś w ciąży i każdy musi je zrozumieć i wybaczyć... A jak nie będzie chciał to zawsze możesz mu nasłać myszy:-):-);-) Pozdrawiam serdecznie wszystkie starające się dziewczynki no i nasze "ciężaróweczki". Lece szykować się do pracy!!!!papapa

elza79
elza79 19-08-2009 11:13

Agakrak oczywiście, że sie nie gniewam. Potrzeba mi było takiego "kopa" dla opamiętania.

HOPE
HOPE 19-08-2009 11:25

Witam Was Kochane bardzo goraco!!!
Oj jak sie za Wami stesknilam, normalnie masakra....Pare dni mnie nie bylo ale duzo myslalam co tam u Was slychac.Ale na szczescie jestem, nadrobilam zaleglosci i moge w koncu napisac :)
Wyjazd udal nam sie super :)Pogoda byla wymarzona, cieplutko przez caly czas.Znalezlismy swietna kwatere, przez przypadek bo jechalismy w ciemno nawet nie wiedzac dokladnie do jakiej miejscowosci :)Mielismy do dyspozycji ogromny dom w ktorym spokojnie mogloby mieszkac z 15 osob a my bylismy w 4 :)Piekny duzy ogrod z basenem, altanka i grillem :)Tereny bardzo fajne, duzo pozwiedzalismy i naprawde duzo wrazen bylo.Chodzilismy po jaskiniach, w jednej nawet plywalo sie lodka takimi waskimi korytrzami, swietnie oswietlonymi.Niesamowite przezycie.Widzielismy znana przepasc, cos pieknego.Troche sie nachodzilam ale czulam sie dobrze, moi znajomi mieli na uwadze ze jest mi ciezej niz im wiec nie pedzili za szybko :)Wypoczelismy sobie bardzo - jednym slowem wyjazd trafiony w dziesiatke :)

Olu bardzo dziekuje ze przekazalas pozdrowienia dziewczynom :)Bardzo sie ciesze ze po wizycie jest ok, juz naprawde pare ostatnich badan Cie czeka i bedziesz wiedziala co i jak.A moze tak jak mowi Aga wszystko wyjasni sie samo i bedziesz miala niespodzianke...Z calego serca Ci tego zycze..Wiesz widzialam bociany tam w Czechach i od razu pomyslalam o Tobie, nawet mezowi powiedzialam ze musze te bociany przegonic do Tych wiec oczekuj ich niedlugo :)

Aga ja jakis czas temu tez mialam tak ze po przejsciu paru schodow zaczynalam sapac i bylam tak zmeczona jakbym przebiegla pare kilometrow hehe.Na szczescie przeszlo mi to ale oczywiscie to nie znaczy ze teraz jest calkiem ok...Dalej mecze sie szybciej niz kiedys i potrzebuje wiecej odpoczynkow no ale kto chce chodzic ze mna musi sie uzbroic w cierpliwosc hihi i dac mi odpoczac :)I wiesz co, mam podobnie jak Ty z jedzeniem...Dziwne to bo nie czuje glodu, nagle zlapie mnie ogromna ochota na jedzenie i pochlaniam takie ilosci ze pozniej jest mi az niedobrze i tak jak ty musze trzymac sie za brzuszek bo mam wrazenie jak by mi chcial zaraz peknac..Potem jest taki twardy i troche to trwa zanim wracam do siebie no ale pozniej historia sie powtarza a ja czasami nie umiem nad tym zapanowac...Skoro Ty tez tak masz to moze to czesta przypadlosc w ciazy..?Szok zeby tyle zjesc za jednym razem...Na szczescie narazie nigdzie mi sie to nie odklada, jedynie brzuszek robi sie coraz wiekszy i taki okragly jakbym pilke polknela :)

Muska kochanie ja tez chcialam Wam zlozyc zyczonka, fakt ze spoznione ale jak najbardziej szczere.Duzo duzo milosci Wam zycze, pociechy z przekochanej corci, spelnienia marzen no i dluuuugich lat przezytych w szczesciu i wzajemnym szacunku.Mam nadzieje kochana ze niedlugo przejdzie Ci ta chandra, no ale teraz masz duzo na glowie, nauka do obrony, chora Ewcia ktora z pewnoscia daje o sobie znac i ani chwili dla siebie...Musisz to kochanie przetrzymac i pamietaj, ze to w koncu sie skonczy i juz bedzie dobrze...Ogromny calus dla corci i dla Ciebie, oby wszystko zaczelo sie klarowac...Trzymaj sie Slonko!
Aha i jestem bardzo ciekawa Twojej nowej fryzurki, moze jak bedziesz miala chwilke to wrzucisz jakas foteczke na NK...? ;)

Elza po pierwsze gratuluje tak wspanialej bety :)Bardzo ladnie Ci rosnie i musze tu powiedziec to co inne dziewczyny - zakaz czytania innych forum i w ogole informacji na necie!!!Moj gin tez mi zabronil wchodzic na neta i czytac o tych wszystkich glupotach...tez mialam sytuacje ze sie zmartwilam bo wyczytalam o swoich wynikach ze niby zle a jak poszlam do niego to sie okaalo ze wcale nie i niepotrzebnie sie denerwowalam...Kochana postaraj sie wytrzymac do wizyty, to zleci i nawet nie bedziesz wiedziala kiedy a juz bedzie po i wszystko bedzie dobrze.Teraz masz sie tylko cieszyc ze sie udalo i miec same pozytywne mysli.I nie martw sie tez tym jak zareaguja w pracy, narazie masz jeszcze duzo czasu na to zeby o tym powiedziec...Za wczesnie zeby o tym myslec wiec zrelaksuj sie i cieszcie sie z mezem swoim szczesciem :)

Niunia ja rowniez dolanczam sie do zdania dziewczyn...Nie przejmuj sie ze musisz poczekac te 3 miesiace...Rozumiem zniecierpliwienie i ze ta chec posiadania fasolki w sobie jest ogromna, ale lepiej poczekac i upewnic sie ze wszytsko bedzie w porzadku...A tak jak dziewczyny mowia listopad to swietny miesic na przytulanki a do tego czasu odpocznij troszke od tej mysli, zajmij sie soba (rower to swietny pomysl) i przeczekaj ten czas a napewno poczujesz sie silniejsza i bedziesz optymistycznie nastawiona :)A moze uda sie Wam bardzo szybko i nie bedziesz musiala juz dlugo czekac na to szczescie :)

Edytko gratuluje Ci tych 2 kreseczek.Nie przejmuj sie ze nie bylo jeszcze nic widac, to chyba w duzej mierze zalezy od sprzetu jakim robi sie usg no i od tego kiedy doszlo do owulacji i zaplodnienia...Ja poszlam na pierwsza wizyte w 5 tyg i lekarz powiedzial ze moze jeszcze nie byc widac no ale sprawdzil i u mnie bylo widac 4 mm pecherzyk ciazowy :)Mialam szczescie ze tak wczesnie moglam sie upewnic ale Ty z pewnoscia juz na nastepnej wizycie tez zobaczysz swoje malenstwo :)Dbaj o siebie i czekaj cierpliwie, napewno malenstwo tam jest :)

Marietko nawet niewiesz jak milo czyta sie wypowiedzi pisane z tak wielka miloscia dla swojego dziecka :)Pisz kochana dalej jak Wam czas leci i o Wiktorku tez z checia poczytamy :)Slodki z niego chlopak i mamusia przeszczesliwa wiec jak tylko masz ochote i czas to pisz kochana :)Z checia tez poczytamy historie Twojego porodu, w koncu kazda z nas bedzie to czekalo hihi :)Pozdrawiam Cie bardzo goraco i caluski dla Wiktorka!!!

Alez sie rozpisalam, no ale musialam nadrobic te pare dni nieobecnosci :)
Milego dnia Kochane!!!! :* :* :*

edytka87
edytka87 19-08-2009 14:06

Witam dziękuję za słowa otuchy i za waszą radą robiłam dzisiaj bete jutro rano będę miała wyniki.

roxanne
roxanne 19-08-2009 21:14

Anna1983,mam teraz dwumiesiaczna coreczke.Urodzilam ja pod koniec 38 tygodnia. Powiem Ci szczerze, ze jak przeczytalm Twojego smutnego posta bodajze w styczniu(czy w grudniu?)to sie rozplakalam.Mi samej bylo ciezko, bo wiedzialam, ze mnie tez to moze spotkac, bo bylysmy na podobnym etapie ciazy. Aniu, trzymam kciuki,zebys sie nie poddawala i zeby sie udalo. Jak juz sie dzidzia rodzi, to wynagradza wszytsko-cierpienie, bol, wszytskie niepokoje i obawy.Nie wolno sie poddawac!!Sprobuj przezwyciezyc swoje negatywne nastawienie i walcz, bo naprawde warto-moja corka jest dla mnie calym swiatem. Pozdrawiam

Odpowiedz w wątku