Szukaj

Hura! Chyba się udało!

Komentarze do: Objawy ciąży
Odpowiedz w wątku
Ola80
Ola80 29-07-2009 11:15

Ja ogólnie piję litry wody i zielonej herbaty, ale nie dlatego że głowa boli. Chociaż może boleć po sobocie, bo się wybieram na tańce chulańce i picie :) Korzystam póki mogę, bo w przyszłym roku już nie popiję i nie potańczę, bo boćki są do mnie posłane w hurtowych ilościach więc będzie dobrze.
Elza ja na twoim miejscu wziełąbym to co przepisał ginek i działała przez dwa miesiące, tym bardziej że jedziecie na urlop, a wiesz różne rzeczy na urlopie mogą się wydarzyć. A dopiero potem zrobiłabym tak jak mówi urolog. Teraz poszalejcie te dwa miesiące, a od października pójdźcie w razie czego na badania - a może wam w ogóle nie będą potrzebne?
Całuski i miłego dnia
p.s ja się do wierczornego "picia" nie dołączę, bo laptopa zostawiam w biurze, więc nie mam dostępu do was

muśka
muśka 29-07-2009 13:22

Oluś ja kiedyś też litrami piłam zieloną herbatkę i wodę mineralną:) teraz czasem mam takie napady "suszenia" nie wiem od czego bo nie pijąca jestem:) ale jak już mnie najdzie to tylko gazowane mi wchodzi bo po niegazowanym gorzej spragniona jestem;) Olu no teraz korzystaj z zabaw, z trunków, szalej, skacz etc;) boćki krążą i na pewno podrzucą jakieś 2 fasoleczki do Ciebie:))) a potem to już zabawić się ciężko będzie hehe;)

oj ale się dziś nałaziłam, nóg nie czuje;/

anna1983
anna1983 30-07-2009 11:22

Witam wszystkie dziewczynki!!! Nie wiem czy któraś z Was mnie jeszcze pamięta!? Pisałam na forum w tamtym roku... Najpierw nieśmiało czytałam, potem zaczęłam pisać jako starająca się a później ku mej niezwykłej radości już jako jedna z ciężarówek- przez chwileczkę miałam tą szanse. Poźniej zniknęłam stąd na długie miesiące, bo po tym jak straciłam dziecko i wielkie nadzieję, nie potrafiłam dalej z Wami być... za bardzo bolało i zmieniłam forum na poronienie.pl ale tez na chwilkę bo też za bardzo bolało! A teraz gdy minęło siedem miesięcy od ostatniego pojawienia sie na forum, chyba chce wrócić....
Teraz już ogromny strach przed kolejną ciążą został pokonany przez olbrzymie pragnienie posiadania dziecka.
Kilka miesięcy temu nieśmiale podjęliśmy z mężem decyzję o tym że staramy się znów, pomimo strachu. Od jakiegoś czasu czytałam Wasze wypowiedzi i zastanawiałam się czy dołączyć....
Wtedy gdy staraliśmy się ponad pół roku, bardzo pomagały mi rozmowy z Wami.. dodawały sił i otuchy... pokazywały że powoli coraz więcej z nas zachodzi w ciążę i to dawało nadzieję...
Więc jestem znów... bo znów chcę tej nadzieji, chce mieć z kim pogadać, komu się wyżalić...
Chcę dołączyć do starających się o fasolki!!! Pozdrawiam Wszystkie dziewczynki starające się i nasze ciężaróweczki!!!!!

Ola80
Ola80 30-07-2009 11:47

Witamy ponownie Aniu
ostatnio była tu taka akcja, jak nam muśka odeszła na kilka dni, że jednak jak się człowiek wciągnie to potem nie ma bata, wraca, bo tęskni.
Aniu każdą z nas dotyka jakaś historia nie do końca radosna. Uwierz, będzie dobrze, udało ci się zafasolkować, a to już dużo bo to oznacza, że jednak zajście w ciążę jest u ciebie możliwe. Niestety strata dziecka na pewno boli i strach ogarnia co będzie w kolejnej ciąży. W każdym razie jesteśmy tu by rozwiać twoje wątpliwości, by wyciągać z dołków i niebawem cieszyć się razem z tobą z II kresek :)
Pozdrawiam

HOPE
HOPE 30-07-2009 16:32

Witam :)
Aniu fajnie ze do nas wrocilas :)Ja Cie pamietam bo juz jakis czas tu jestem na tym forum...Daobrze kochana ze pozbieralas sie po stracie jaka Cie dotknela...Niestety duzo zlych rzeczy dzieje sie na swiecie i czasami musimy tego doswiadczac na wlasnej skorze...Najwazniejsze ze udalo Ci sie z tym uporac i ze poczuliscie z mezem sile do tego aby sprobowac kolejny raz.Oczywiscie nie mozna myslec ze skoro raz sie skonczylo jak sie skoncaylo to ze drugi raz bedzie to samo.Teraz los napewno wynagrodzi Wam to co musieliscie przejsc w postaci kochanego zdrowego szkraba i to jak najszybciej :)Ja zycze Ci powodzenia w staraniach no i zebys szybko mogla nam sie tu chwalic dwiema kreseczkami i przebiegiem Twojej ciazy :)

Agnieszka ja w takim razie tez zamawiam jeden domek hihi.My zyjemy nadzieja ze uda nam sie wybudowac swoj wlasny ale do tego dluga droga.A skoro Wam tak dobrze to idzie...hehe ;)

Tobie Muska i Anielicy zazdroszcze spotkanka :)Z pewnoscia milo bylo pogadac "na zywo".Ach czemu ta Warszawa tak daleko...?

Elza super niespodzianki robi Ci Twoj mezus :)Pewnie odpoczeliscie sobie i bawiliscie sie dobrze.Takie wypady niespodziewane we dwoje swietnie wplywaja na samopoczucie :)
Jesli chodzi o sprawe urologa to dolaczam sie do zdania Oli.Ja tez mysle ze nie warto zaprzepaszczac sobie teraz tego urlopu i tez poprobowalabym te 2 miesiace a jak nie wyjdzie to dopiero wziasc sie za to co karze urolog.I tak jak Ola mam nadzieje ze nie bedzie juz takiej potrzeby ;)

Ola tak jak mowisz - korzystaj dziewczyno korzystaj z zycia bo zaniedlugo nie bedzie Ci wolno hulac do woli :)Wierze ze te bocki poslane hurtowo przyniosa Wam upragnione bobaski i juz nie bedzie imprezowania :)Oczywiscie wiem ze z przyjemnoscia sie wyrzeczesz tych przyjemnosci bo nie ma wiekszej radosci niz swiadomosc noszenia w sobie takiego skarbu.

U mnie teraz niezaciekawie bo robimy remont lazienki i wszedzie kurz, brud i w ogole blleeeee.Do tego odlaczaja nam prad od rana do 15:00 bo robia slupy na drodze wiec tym bardziej remont sie ciagnie bo bez pradu niewiele mozna zrobic.Pocieszam sie tylko ze w koncu musi sie to skonczyc a wtedy bedziemy sie cieszyc calkiem nowa, czysciutka lazienka :)
Moje samopoczucie sie polepszylo...Juz mnie brzuch nie boli i w ogole czuje sie niezle :)Tylko spanie mnie bierze popoludniami no ale nikt mi tego nie zakazuje wiec jak tylko cichna te wiertarki i walenie po scianach to zapadam w sen :)

agnieszkaadres79
agnieszkaadres79 30-07-2009 19:10

Witajcie:)

Elza79, Hoope:)
Kochane z miłą chęcią każdej z Was domeczek wybuduję:).
Pierwszy- ten obecny, w którym mieszkamy znajduje się w mieście- na obrzerzach miasta lecz jest tam błogi spokój, działka nie jest za duża ale stworzyłam tam intymnośc przez obsadzenie wokół ogrodzenia iglaków, które są już teraz wysokie i nikt nas nie widzi, mogę biegać po ogrodzie nago:) a i tak nikt mnie nie zauważy, no ale ja nie lubię nago i w bikini latam gdy jest ciepło:) Ogród jest piękny- krzaczki ozdobne, krzewy, drzewka, kwiaty, rabaty są już okazałe bo ogród istnieje od 14 lat.
Domek ten chcemy sprzedać po wybudowaniu kolejnego więc..... kto chętny:) zapraszam...... (70 km od Ustki).
Ten obecnie, który budujemy znajduje się na wsi - 15 km od miasta. Teren wokół domu jest duży, jest tam pięknie- słońce świeci przez cały dzień aż do zachodu. Ach nie mogę się doczekać kiedy już w nim zamieszkamy:)
Kolejny mamy zamiar budować również na wsi bo mamy tam ziemię, choć kolejny wolałabym w mieście- tak na starość- ten będzie parterowy. Chyba zrobimy go..... perfekcyjnie, po takim..... doświadczeniu, które zdobywamy każdego dnia przy budowach tych domów:):):)

Dziewczynki od jutra przez kolejnych pięć dni zaczynam łykanie Clo- podwójną dawkę (rano i wieczorem). Mam nadzieję, że będę się czuć po nim ok.- tak jak po jednej dawce, po której jedynie momentami miałam osłabione widzenie (ale to tylko momentami). No i ciekawe jak ta dawka wpłynie na moje piersi, które w ostatnim miesiącu (po jednej) zwiększyły się o rozmiar:) Obecnie są świetne- sterczące, jędrne, pełne. Ciekawe co się stanie po podwójnej dawce- mam nadzieję, że już za dużo nie urosną bo miseczka C w zupełności mi wystarczy:)

Od jutra zaczynam miesiąc sierpień w pracy- będzie znów ciężko, bo dużo dni pracuję po 12 godzin. No ale od 24 sierpnia urlopik- już nie mogę się doczekać.......:)

To tyle u mnie.

Pozdrawiam Was serdecznie, buziaki:):):), pa

Agakrak
Agakrak 30-07-2009 19:18

Aniu, jak miło Cię tu znowu widzieć, pisz Kochana jak najczęściej a zobaczysz że będzie Ci lżej. Był taki okres w moim życiu kiedy i mnie było ciężko i wtedy dziewczyny zawsze podtrzymały na duchu i trzymały kciuki az wreszcie się udało i to jak!
Bardzo, bardzo mi przykro że musiałaś przejść przez ten ból straty swojego Maleństwa, nie wiem co przeżyłaś, bo nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić jaki to musi być straszny cios...Kilka dni temu gdy byłam w swojej przychodni zrobić badania, wyszła od lekarza dziewczyna która też się dowiedziała że straciła ciążę i sobie pomyślałam, Boże ja chyba bym umarła...Ale jak kiedys napisałam naszej Niuni która również przeszła przez to co Ty, wierzę że wszystko w życiu staje się po coś. A gdyby Wasze Maleństwa miały urodzić się ciężko i nieuleczalnie chore??? Ale pamiętaj- koniec jest po to by zaczęło się coś nowego. Tak więc zacznijcie starać się z mężem na nowo i z nową nadzieją i wiarą że się uda, a z pewnością tak włąśnie będzie! Domyślam się że ciężko będzie Ci się wyzbyć strachu na przyszłość, ale teraz Twój lekarz bedzie już wiedział że musi Cię maksymalnie zabezpieczyć lekami i urodzisz piekne i zdrowe dzidzi-zobaczysz!

Agakrak
Agakrak 30-07-2009 19:24

Agnieszka, jak czytałam opis tego Waszego domku to mmmmmm...... marzenie i to jeszcze tak niedaleko od Ustki, zazdroszczę:-)))
Nie brałam CLO ale mój mężuś brał 1 tabletke dziennie przez miesiąc przed zapłodnieniem invitro, nic mu nie było i całe szczęście że mu cycki nie urosły hihihiii, myslę że nie masz się co martwić, wszystko kontroluje Twój lekarz, ja juz wziełam tyle hormonów w swoim życiu że ooooo ranyyy- jedyne co mi dokuczało to okropne krosty na twarzy, czułam się jak jakaś nastolatka-okropnosć!

Agakrak
Agakrak 30-07-2009 19:31

Dziękuję wszystkim które życzyły mi by wymioty zanikły bezpowrotnie, chyba te życzenia pomału się sprawdzają:-) Dzisiaj wreszcie odważyłam się na zrobienie badań krwi, musiałam być bez śniadania a ostatnimi tygodniami nie wstawłam z łóżka zanim nie zjadłam wafelka ryżowego. A dziś wstałam, poszłam do łazienki, a potem chwile mnie pomdliło i pojechałam do labolatorium i...przeżyłam bez wizyty w kiblu:-) Pani pocieszyła mnie tylko że najgorsze jeszcze przede mną czyli krzywa cukrowa gdzie pije się dodatkowo glukozę i też bez śniadania a po wypiciu czeka się jeszcze 2 godz i znowu pobiera krew. Stwierdziłam że gdy będę to robic to wezmę ze sobą miseczkę!
Ale to robi sie nieco póżniej więc mam nadzieję że mdłości całkiem wtedy już miną i nie będzie tak źle.
Miłego wieczorku! Idę na spacerek..Wreszcie trochę chłodniej się zrobiło:-)

girl_28
girl_28 30-07-2009 21:41

Czesc dziewczynki :)
Witaj Anno ja co prawda Cie nie pamietam,ale serdecznie witam znowu na forum...mam nadzieje ze szybko dolaczysz do grona zafasolkowanych czego Ci serdecznie zycze. Strata dzidzi to napewno cos bardzo bolesnego,ale wazne ze pozbieralas sie i jestes znow gotowa do bycia mama...:)

Agnieszko no pozazdroscic tych piersi...hehe ;) i domkow tez oczywiscie....ja mam nadzieje ze tez kiedys wybuduje sobie domek i urzadze wedlug wlasnego pomyslu-pewnie jeszcze nie predko to nastapi ale to taki moj zyciowy plan ,ktory powoli bede sie starala realizowac...

Elzo ja tez jesli moge wyrazic swoje zdanie to polecalabym Ci najpierw postarac sie o dzidzie a jesli sie nie uda dopiero skorzystac z porady urologa...w koncu to tylko 2 miesiace i az 2 szanse na bobaska :))

Ja juz nie moge doczekac sie urlopu.ostatnio tez bardzo duzo pracuje i jestem bardzo zmeczona i czasem nawet mysle ze moze to ma wplyw na to ze nie moge zajsc w ciaze...:( dzis juz ze zmaczenia tak kreci mi sie w glowie caly czas ze chodze po domu i objam sie o sciany...a jutro znowu pobudka o 5 rano :( ja zatem uciekam spac i zycze milej nocki wszystkim....papa

muśka
muśka 31-07-2009 07:53

Witajcie Kochane:)

Aniu ja również serdecznie Cie witam:*
Strasznie mi przykro z powodu tej ogromnej straty jakiej doznaliście:((( jedynie mogę się domyślać przez co przeszłaś, ale sama jestem matką i wiem, że to najgorszy cios jaki może nas spotkać:( W moim otoczeniu znam wiele kobiet, które przez to przeszły min moja mama i siostra i wiem jak to okropnie boli. Dlatego kochana z całego swojego serducha życzę Wam abyście znowu mogli się cieszyć fasoleczką i oby tym razem wszystko było dobrze i dzidziuś urodził się silny i zdrowy:)
Cieszę się, że postanowiłaś z nami dzielić swoje troski i radości, wiem już że to forum zostało po coś stworzone choćby po to, żeby nie być samej w chwilach rozpaczy czy przeogromnej radości.
Trzymam mooooooooocno kciuki za starania i wierzę, że w wkrótce pochwalisz się nam 2 kreseczkami:) pozdrawiam Cię Aniu bardzo serdecznie i ślę moc buziaków:***

HOPE oj kochana wiem co przeżywasz teraz, mhhhhh nie ma nic gorszego niż remont w domu w którym się mieszka ale z drugiej strony przemęczysz się a potem nie będziesz chciała wyjść z tej pięknej, nowiuśkiej łazienki;)

Agnieszkaadres ohoho;))) ja również zazdroszczę, a domek blisko morza jest moim ogromnym marzeniem mhhhhhhhhhhhh....
Wiesz ja mam w planach wybudowanie jakiegoś małego pensjonaciku nad morzem, moze kiedyś mi się to uda;)jak w totka wygram hihihi:)
Cieszę się Twoim szczęściem kochana, to piękne móc mieć swój własny dom, duży ogród, swobodę i brak wścibskich sąsiadów, których w blokach jest na pęczki brrrrrr:/
My bedziemy mieć tego tylko namiastkę ale też bardzo się cieszymy.
Nie pozostaje mi nic innego niz życzyć szybkiej sprzedaży domku i szybkiego wybudowania nowego:))) No i oczywiście w tych zmianach życzę aby w Twoim brzuszku zamieszkała mała fasoleczka:)))

A my wczoraj z mężem i córcia pojechaliśmy wieczorkiem do naszego gniazdka i pierwszy raz zjedliśmy obiad pod lampą gdzie będzie stał stół jadalny:) rozłożyliśmy sobie materac i tak siedzieliśmy myśląc jak będzie pięknie kiedy już zakończy się pracę i kupi meble mhhhhhhhhhh oj już nie możemy się doczekać:)
Oj tak jakoś remontowo się u nas zrobiło hihihi, ale my podłapujemy tematy;)

Miłego dzionka dziewczynki buuuuuuuuziaki:***

muśka
muśka 31-07-2009 08:04

Girl Skarbie, mam nadzieję, że czas szybciutko Ci zaleci do urlopu a urlop bedzie się ciągnął tak długo żebyś w końcu mogła wypocząć:)

Ola80
Ola80 31-07-2009 09:40

Witajcie dziewczęta :)
ja już żyję weekendem, ale dzisiaj szybciej wychodzę z pracy i szaleję na zakupach, a potem w domu z porządkami, praniem etc.
Aga moje koleżanki jak szły na tą glukozę to zawsze brały ze sobą cytrynę, którą możesz sobie do tego płynu wycisnąć i nie ma to wpływu na wynik, bo jest to faktycznie bardzo słodkie. Ale przeżyjesz, tyle już przecież przeszłaś to i z tym dasz radę.
Ja co prawda na razie widzę mój domek w komputerze (projekt) i w marzeniach jak jemy na tarasie śniadanie, ale coraz bliżej spełnienia tego marzenia, więc jestem pozytywnie nakręcona :)
Miłego dzionka

Ola80
Ola80 31-07-2009 09:41

Muśka, a nie pijemy dzisiaj z rana nic?

:)

anna1983
anna1983 31-07-2009 10:43

Dziękuję Wam wszystkim dziewczynki za miłe słowa!!!!
Ja aktualnie czekam na @, dziś albo jutro przybędzie czuję to! wszystko na to wskazuje więc czekam i nie nastawiam się że będzie inaczej bo nie chcę się znów rozczarować.... powoli zaczęłam się znów nakręcać tak jak było wtedy gdy staraliśmy się ponad pół roku...ostatnie miesiączki powodowały normalnie żałobę... ale dość... koniec... odpuszczam...(przynajmniej się staram) co ma być to będzie....W tym miesiącu nie sprawdzałam już kiedy mam dni płodne itp. ostatnim razem odpuszczenie pomogło... i cieszyłam się 2 kreseczkami może i tym razem tak będzie... to święta prawda że w psychice wszystko siedzi a im bardziej chcemy i im bardziej się nakręcamy tym gorzej. chociaż wiem że łatwo powiedzieć nie nakręcaj się kobito ale gorzej zrobić!!!
Ja również męczę się z remontem dużego pokoju!!! Niedawno skończyliśmy remont dwóch pokoi i na razie mieliśmy odpocząć od remontów, a tu w miniony poniedziałek mój mąż zerwał podłogę w dużym i stwierdził że jednak remontuje ten pokój i tym samym wszędzie mam burdel na kółkach. wiem, wiem będzie ładnie ale na razie ....porażka... a od następnego tygodnia mam tydzień (tylko niestety) urlopu i będę pewnie sprzątać po remoncie... masakra... ale mam nadzieję że chociaż na jakieś 3 dni wyskoczymy gdzieś nad wodę żeby odpocząć, niestety nie nad morze(choć czuje normalnie jego zew) tylko gdzieś koło nas ale dobre i to. Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma!!!

anna1983
anna1983 31-07-2009 10:57

Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki!
Muszę się wyszykować do pracy! Nieznoszę popołudniówek!!!! I pracy w niedzielę!!:-(
Tą mam na szczęście wolną! ale dziś i jutro jeszcze po południu pracuję!! Pozdrawiam i ściskam!!!! miłego dnia życzę!!!!

justyśka_21761
justyśka_21761 31-07-2009 12:06

Hejka Dziewczynki!!!
Anna1983 ja już od 7-ej w pracy i w dodatku do 19-tej. A swoją drogą cały czas próbujemy zrobić potomka po urlopie napisze czy cos z tego wyszło bo tak akurat mam dostac @. A jeśli chodzi o bociany to muszę siępochwalić ze ostatnio jechałam autem i naliczyłam 18 sztuk na łące więc posyłam tym, które chcą. Śmieszne to bo wcześniej pisałyśmy o bocianach, że ja też chce jakiegoś ale takiej ilosci to sie nie spodziewałam jak ktoras chce spotkac to zapraszam pod Świebodzin. Miłego dnia ;)

roxanne
roxanne 31-07-2009 12:08

Anna1983, ja Cie pamietam!! A Ty mnie?Kiedys i ja udzialam sie na tym forum. Bylysmy na podobnym etapie ciazy. Teraz tylko podczytuje, ale sie nie udzielam;) Aniu, ja mam teraz 5 tygodniowa dziewczynke, ktora jest dla mnie calym swiatem!Dlatego ciesze sie, ze udalo Ci sie poradzic sobie z ta strata i bedziesz znowu probowac. Powodzenia i trzymam kciuki.

justyśka_21761
justyśka_21761 31-07-2009 12:15

Roxane!
Gratulacje córeczki też bym chciała mieć córeczkę! Pisz tu z nami! Ciężko Annce1983 ale musi spróbować i to będzie pewnie najlepsze lekarstwo. Dziecko to chyba najlepsze co może kobietę spotkać ;)

muśka
muśka 31-07-2009 14:58

Upssss Oluś najmocniej przepraszam:((( kurcze jak mogłam zapomnieć o corannym drinkowaniu;) a może być teraz spóźniona kawka i zielona herbatka??? poprawie się:)))

roxanne witaj i zaglądaj do nas częściej, musisz się pochwalić swoją córeńką:) a tak w ogóle to bardzo ci gratuluję, maleńka na pewno jest przecudna:)

Ania, Justysia jak tylko chcecie to ja Wam boćki priorytetem przyślę pod same drzwi;)albo kurierem lepiej:) a tak na poważnie dziewczynki macie rację, lepiej żyć chwilą i nie martwić się na zapas, ja jak i cała reszta moooocno wierzymy, ze takie wyczekiwanie w końcu musi być wynagrodzone:)to działajta kochane;)))

Kurcze wiecie dziewczynki, ze zostałam dziś ochrzczona ciocią zupełnie obcych dzieci, tylko na plac z Ewą wejdę to cała gromada do mnie leci " ciociu, choć ci pokaże jak się wspinam, ciociu pobujaj mnie...." hihhihi no całkiem jak przedszkolanka, chyba minęłam się z powołaniem. Ale to bardzo miłe tylko czasem szkoda mi mojej Ewuni bo czuje sie troszkę zazdrosna o mamusię;)

ściskam Was Słonka i miłego weekendu życzę:************

Odpowiedz w wątku