Szukaj

Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
Akszeinga1
Akszeinga1 06-06-2009 16:45

Dziubek ogromne gratulacje i dużo zdrówka!To nas zaskoczyłas miluchno!
Opisz nam poród? Czy mąż był obecny przy Tobie? Mój chce mi towarzyszyc...
A jak pozostałe e-koleżanki zabieracie swojego ukochanego na porodówke?

Ajah u mnie łóżeczko też już gotowe, od kilku tygodni czeka na Juleczkę!
Widziałam Twoje foteczki, śliczne łóżeczko i urocza kołyska. Na pewno Lidzia będzie zachwycona!

A ja wczoraj wybrałam się do fryzjera by pomalowac odrosty, więc jestem już gotowa do szpitala, no ale małej coś się nie spieszy. Brzusio nadal wysoko!
Dziewczyny a Wy obserwujecie u siebie obniżenie brzucha? Ponoc 1 lub 2 tyg. przed porodem znacząco się obbniża?

Hanuś Tobie, a własciwie Twojej piersi życze szybkiego powrotu do zdrówka i pociechy z uroczej Hanuś. Nie smuc się, na pewno wszystko bedzie dobrze!

Monia powodzenia w przygotowaniu ślubu i też popieram koleżankę żebyś urzadziła sobie dzisiaj panieński, a co ? Zawsze czas inaczej zleci i się rozerwiesz przy szampanie bezalkoholowym. Zwołuj koleżanki i świętuj ostatni weekend wolny!

No dziewczynki, która następna? Czekamy na kolejne dobre wiesci?

MoniaB
MoniaB 06-06-2009 17:35

Kochane:)))Ja wieczór panieński już miałam:)))Teraz kolej na mojego M>:)))Ale ja sie nie martiwe, mój tato mu go organizuje takze bede spokojniejsza:))))

Właśnie wiązałam sobie kokardki na butelkach z alkoholem bo nic innego mi nie wolno robic:)))Mówię Wam oszaleję:))Alre z drugije strony lekarz tez zabronil wiekszego wysilku....

Pozdrawiam Was:))

anuleczka
anuleczka 06-06-2009 17:47

-akszeinga- właśnie uświadomiłaś mi ,że i mi przydałby się fryzjer. Bo za miesiąc mogę nie mieć kiedy, a i na porodówce też musimy ładnie wygladać, co nie?
Co do brzusia to ja od samego poczatku miałam brzusio nisko osadzony, taka piłeczka. I nie wiem czy w związku z tym zauważę opadnięcie, bo on już teraz jest nisko.
My czyli ja i maż planujemy poród rodzinny, tylko maż się śmieje,że nie wie jak długo wytrzyma ze mną na tej porodówce i czy dotrwa do końca, bo albo zemdleje albo pobije kogoś za to,że robi mi krzywdę :D :D....ale myślę, że da radę mój Twardziel..

Dziewczyny które juz urodziły napiszcie co było Wam najbardziej pomocne i potrzebne na porodówce. Myślę tutaj o rzeczach typu pieluchy itp., jak i o sposobach na "przetrwanie" i przeżycie bolesnych skurczy. Co prawda ja chodzę do szkoły rodzenia i tam uczą nas różnych technik relaksacji i oddechów ale wiadomo, ze każda kobieta przeżywa to inaczej i różnie z tym bywa....piszcie kochane, im więcej tym lepiej ;)

Hanuś81
Hanuś81 07-06-2009 06:53

A ja wczoraj byłam z moja malutka na pierwszym spacerze, pomimo ,zzze było ciepło sama ubrałam się też ciepło zeby piersi chronić...no i wyszło mi tylko na tyle że HAnia bawiła sie świetnie (spała słodko) a mnie chyba przewiało do tego stopnia, że całą noc walczyłam z kolka nerki. Dziewczyny mam wrazenie, że wszystko sie sprzysięgło przeciwko mnie!!!dobrze,ze mam przy sobie kochanego męża i mamę i tesciową w jednej miejscowości bo naprawdę popadłabym w takiego doła!!!!pozdrawiam serdecznie i smutno mi strasznie, że pisze do was tylko same takie smutasy, mam nadzieje że nie macie mi tego za złe:(

anuleczka
anuleczka 07-06-2009 09:53

--hanuś-- tak jak już pisałam wczoraj- jestem pewna,że to przejściowe kłopoty. Bardzo dobrze,że masz wsparcie męża i rodziców blisko siebie-nie jesteś sama. Ja po porodzie liczyć będę tylko na męża, bo rodziny nasze mieszkają 500km od nas. I wiem,że podobnie jak Ciebie, mnie również czekają kłopoty. I liczę na to,że po tych swoich przejściach będziesz świetną doradczynią i pomożesz nam tu obecnym z kłopotami podobnymi do twoich. Trzymaj się , będzie lepiej.

A ja wczoraj wybrałam się z mężusiem do kina na Terminatora. I nie wiem czy to był dobry pomysł, mały skakał i wiercił się i chyba był niezadowolony z faktu,że rodzice zafundowali mu takie akustyczne atrakcje. Drugi raz już tego nie zrobię-miałam wyrzuty sumienia :)

Akszeinga1
Akszeinga1 07-06-2009 10:55

Anuleczko też byłam niedawno z mężem na horrorze w kinie i podczas efektów specjanych, które były dośc głosne mała skakała jak szalona. Chyba to nie był dobry pomysł, ale później to już trudniej będzie się wyrwac na randkę! Buziaki

pepkasia
pepkasia 07-06-2009 11:04

http://i41.tinypic.com/30mxt7p.jpg

nasz 5 miesieczny przystojniak :)

Akszeinga1
Akszeinga1 07-06-2009 13:43

No no jaki słodziak!Śliczny chłopczyk, rośnie w oczach!Pozdrowionka Pepkasiu!

Ayah28
Ayah28 07-06-2009 14:35

PEPKASIU śliczny Twój synuś, rośnie jak na drożdżach :) a przy okazji może wklej link forum, które założyłaś dla mam po porodzie :) już kilka osób jest by dołączyć i niedługo kolejne dotrą ( w tym ja :P )

HANUŚ zobaczysz przejdą kłopoty, głowa do góry, nie poddawaj się NIGDY W ŻYCIU ;) (mój ulubiony film) i uśmiechaj nawet gdy jest ciężko - to też poprawia nastrój... Ja tu na miejscu mam siostrę (ale ma 2 dzieci, więc niebardzo będzie mogła mi pomóc), mamusi i teściowej już nie ma wśród żywych... do tego szykuje się nam przeprowadzka w sierpniu... z miesięcznym dzieckiem - ale trzeba przetrwać :) Mówię sobie, że musi być dobrze. Nie dopuszczam innej myśli!! Trzymaj się :)

AKSZEINGO i ALUNECZKO :) Pamiętam jak z Franusiem byłam w kinie - chyba w 8 miesiącu - na filmie SZEREGOWIEC RAYAN na początku byłytakie huki walki na froncie... że musiałam wyjść z kina tak synuś się denerwował. Nie wiem, czy to miało na Niego jakiś wpływ, ale do dziś (a ma 10,5lat) nie lubi hałasu, głośnej muzyki, jak był malutki bał się odkurzacza, pralki... Z Emilem nie miałam takich problemów (w kinie z głośnymi efektami więkowymi nie byłam, chodzę z synami na bajki co 2 tyg i jest OK, mała się wierci, ale delikatnie)... Chciałam zobaczyć Zapowiedź z Nicolasem Cage'm, ale odpuściłam właśnie ze względu na ciążę... poczekam na DVD :)

Jej ale się rozpisałam!! Jutro mam wizytę NFZ i zobaczymy jak tam moje szyjka czy się skraca czy nic... bo brzuszek coraz niżej :)
Jutro wkraczam w 38 tydzień!!! Yuuupiiii...

DZIUBEK czekamy cały czas na relację ;) jak znajdziesz czas!!

pepkasia
pepkasia 07-06-2009 19:45

To link do "Mamą być" zapraszam :)

http://www.biomedical.pl/komentarze/mama-byc--6400.html

Monek87
Monek87 09-06-2009 10:12

Witam Was dziewczyny co tam slychać ja jeszcze nic dwa dni do terminu i wielkie nic... tylko jakies katarzysko mi sie przpałętało :( nie zostaje nic tylko czekac..... pozdrawiam

i dzubek gratulacje :)

MoniaB
MoniaB 09-06-2009 15:29

Hey dziewczyny:))

U mnie zaczął się szósty tydzień:))Czuje się super, oprócz tego że ciągle chce mi się spać i piersi troche bolą:))))Tak to naprawde nie mam wiekszych dolegliwości:))

No oprócz dzisiejszego bólu gardla:((Napilam sie wczoraj zimniejszej wody i mnie dzis gardlo boli:(((Za 4 dni mój ślub a po za tym to nie wiem co mogę w ciąży na ten gardziolek wziac...?????Chyba ze domowe sposoby??Soczek malinowy???A mozna Cerutin zażywać???

Akszeinga1
Akszeinga1 09-06-2009 15:50

Monia ja tez na początku ciąży byłam lekko przeziębiona i piłam herbatkę z sokiem malinowym, z miodem i cytryną, na bolące gardło stosowałam szałwie i wodę z solą. Ponadto zrobiłam sobie syropek z cebuli, skusiłam się nawet na mleko z czosnkiem. A na koniec kupiłam sobie cukierki szałwiowe i do dziś spokój. Oby do porodu :)

Monek u mnie termin za tydzień i nadal nic nie odczuwam przemawiającego, ze to już tuż, tuż. No u Ciebie to rzeczywiscie bliziutko! No a nasza Marti na dziś ma termin... Ciekawe czy już nie urodziła? Marti odezwij się!!! Fajnie by było urodzic przed terminem, bo później to tylko niepotrzebne nerwy. A ja czuję, że już Julka jest ciężka, więc jeszcze się stresuję jak ja ją urodzę :) Mam nadzieję, że przed porodem robią usg dzidzi.
Pozdrawiam serdecznie!
Co tam u Was dziewczynki! Jak się czujecie?
Hanuś napisz jak u Ciebie? Minęła depresja?
Buzka

Ayah28
Ayah28 09-06-2009 16:07

hej kobietki
Odebrałam wyniki na paciorkowca - ujemny na szczęście :) u gin byłam i wszystko zamkniete, twadra szyjka nic się nie skraca i zero rozwarcia... Zupełnie inaczej z córcią niż z synami... Na USG idę 16 czerwca - też jestem ciekawa jaka duża jest ta moja kruszynka :) To będzie 39tydz - dziś ruszył 38 :)

Co do leczenia - to możecie brać OSCILLOCOCILLUM - lek homeopatyczny,który wyciągnął mnie z tarapat w 3 miesiącu ciąży! Na początek co 2 czy 3 godz się bierze przez 3 dni, a potem profilaktycznie 1 na tydzień :) Siostra farmaceutka, tatuś maleństwa lekarz :) więc mam komu ufać i rzeczywiście rewelacja!!!

Trzymajcie się i czekamy na wiadomości od terminowych mam... :)

marti84
marti84 09-06-2009 18:12

hej dziewczynki
u mnie oznak porodu brak:(
termin mi sie zaczol,teraz tylko czekam a wiecie co natrafilam na fajne filmiki w necie o porodzie i technikach opiece nad dzieckiem wpiszcie w gogle radzimy dobrze rodzimy,ze strony pieluszek huggies ,trzeba sie zalogowac ale filmiki dla mam ktore rodza pierwszy raz to spoko.
u mnie tylko czekanie ...w czwratek wizyta u poloznej,zobaczymy czy sie maly odwrocil ,lezal pleckami do moich plecow po prawej stronie.
przenieslismy lozeczko do nas do pokoju i ubralam tez posciel
pozdrawiam
ciekawe kto bedzie pierwszy znas:)
buzka

anuleczka
anuleczka 09-06-2009 21:02

Cześć dziewczynki. Ja po wizycie. Moja szyjka, tak jak i twoja Ayah--twarda, zero rozwarcia, ale ja mam jeszcze 4 tyg. więc ma czas. Synuś mój waży 2830 i ginka prognozuje,że synuś po narodzinach może ważyć około 3800 - to troszkę dużo chyba, ja tak sobie myslałam,że chciałabym aby ważył tak do 3200/3300...no nic zobaczymy..Fajnie było zobaczyć kruszynkę zamykającą i otwierającą buźkę i oczka -jeszcze Go nie widziałam a już tak bardzo go kocham :)))....pozdr.

KASIAK1
KASIAK1 10-06-2009 16:42

dziewczynki pozdrawiam was bardzo serdecznie. u mnie trochę kiepsko, za 5 dni mam wyznaczony termin porodu, a nic się nie dzieje... cisza, żadnych bóli ani skurczy, szyjka zamknięta, czop nie odszedł..:( na dodatek mam mało wód płodowych, infekcja dróg moczowych, infekcja pochwy... jestem załamana, bardzo się boję, czy wszystko będzie dobrze z dzieckiem... czy któraś z was ma mało wód albo słyszała o takim przypadku?

Akszeinga1
Akszeinga1 10-06-2009 17:13

Kasiak a ile masz % tych wód? Ponoc norma jest w granicach od 5-20. Ja mam 15%. Pozdrawiam

anuleczka
anuleczka 10-06-2009 18:29

-kasiak- ja Ci nie pomogę bo nie mam pojęcia o wodach płodowych. A te infekcje spowodowane są właśnie ich małą ilością??? czy to nie ma związku....A czy ja będąc w 36 tc powinnam być poinformowana przez ginke o ilości właśnie tychże wód? następną wizytę (ostatnią) mam za 2 tyg.-może wtedy mi o tym powie....jak to jest????

KASIAK1
KASIAK1 10-06-2009 20:10

<Akszeinga1> nie wiem ile mam tych wód płodowych, ale gin powiedziała, że mało :( nie wiedziałam, ze są jakieś wskaźniki, więc nie zapytałam, ale słyszałam, ze takie sytuacje są bardzo groźne dla dziecka, że dziecko może się nawet udusić... a jakby było tego mało to mam już przestarzałe łożysko...

<anuleczka> te infekcje nie są spowodowane tą małą ilością wód, tylko słabą odpornością organizmu.. jestem załamana. Przeczytalam też gdzieś, ze infekcja pochwy jest niebezpieczna dla dziecka przy porodzie, bo może się na dziecko przenieść i dziecko będzie musiało dostawać jakieś antybiotyki.

Moja lekarka coś jest dziwna.. dała mi skierowanie do szpitala, ale mam się zgłosić dopiero po terminie porodu czyli po 15.06 a ja się bardzo boję i nie wiem, co mam robić. Powiedziała, że jak bym przestała czuć ruchy dziecka to mam natychmiast zgłosić się do szpitala... a co jeśli będzie już za późno... nie wiem co mam robić..

Odpowiedz w wątku