Szukaj

Dla zafasolkowanych :) czyli drugi etap wtajemniczenia :)

Komentarze do: Jak zajść w ciążę
Odpowiedz w wątku
kasia0333
kasia0333 15-06-2010 13:09

klaudia28- moja to codziennie chopdzi o 23.00 spać wczoraj coś była za bardzo padnięta bo usneła przed 21.00 poźniej budzi sie na jedzenie tak o 3.00 i przed 7.00 już nie śpi hihi ale nie jest tak źle u nas :)Ja kawki narazie ni emoge pić karmie piersia tzn. odciągam swój pokarm i boje si epić narazie kawe mała i tak jest wystarczająco pobudzona chwilami hihi

giera85- trzymam za Ciebie kciuki żeby i Tobie sie udało :)

klaudia28
klaudia28 15-06-2010 13:47

Hej.

kasia0333 no moj Pascal tez codziennie o 23 zasypia ( nam to jest na reke w sumie, bo chodzimy spac codziennie z mezem miedzy 24 godz. a 1 w nocy )ale przewaznie jak zasnie o 23 to tylko mniej wiecej 4-5 budzi sie do karmienia i jeszcze pospi potem do 8 a nawet czasem do 8.30 a dzis sie nawet zdarzylo ze o 9 wstalismy i on i no ja musialam z nim hihihihi a wtedy co pisalam ze nie wyspana jestem bo o 23 zasna i wastal juz prze 7 rano a ja szlam o 1 w nocy dopiero spac i jeszcze pobudka o 4 w nocy na karmienie byla wiec troche bylam nie wyspana .
A co do kawy to ja juz moge pic , bo nie karmie piersia.
Nie pilam cale 9 miesiecy ciazy kawy, ani coli i pepsi ( alkohol to normalne) takze jak juz urodzilam i moglam sie napic kawy czy wina to bylo mi strasznie dziwnie a wogole dopiero jak pascal mial jakies 2 miesiace juz to sie zorientowalam ze ja nadal nie pije kawy ani nic alkoholowego od okazji jak jakas byla a przeciez juz moge bo nie jestm juz w ciazy a nie karmie piersia bo pokarmu nie miałam ....hihihi takze dziwnie bylo ale juz wszystko wróciło do normy i jest po staremu.
Chociaz ja kawy nie pije codzinnie tylko lubie sie napic w towarzystwie jak ktos do mnie przyjdzie czy ja ide do kogos na kawe , sama w domu na codzien zadko pije kawe ( tak to pije herbatkie owocowa lub ziołowa bo bardzo lubie lub soczek).
A kawke to pije tylko rozpuszczalna lub z ekspresu do kawy z mleczkiem i bez cukru ( bez cukru to wszystko zreszta bo nic nie słodzę).
Nie pije kawy parzonej z fusami wogóle bo takiej nie lubię.

Ale sie rozpisałam o tek kawie hahahah.

Giera85 ja trzymam bardzo mocno za ciebie kciuki, pamietam kiedys tez byłam na forum dla zafasolkujemy to znaczy wtedy jak ja tam bylam zanim zaszłam w ciaze to sie nazywało chce zajsc w ciaze ,potem bylo juz jesienne starania czy cos takiego a teraz zafasolkujemy sie nazywa no ale ja tam bylam ponad 2 lata temu przez 1,5 roku niecałe i potem wkoncu mogłam sie tutaj przeniesc dla tych juz w dupaku hihi no a teraz moj Pascal bedzie miec niedlugo za 2 tygodnie 5 miesiecy.
Takze trzymam kciuki za Ciebie i zycze ci abys napisala niedlugo tutaj juz z fasolka w brzuszku.
Pozdrawiam wszystkich gorąco
pa

nynka
nynka 15-06-2010 16:46

Kasiu: tak mi się przypomniało, jak czytałam posta klaudii o piciu kawy i alkoholu, że ostatnio oglądałam "między nami rodzicami" (czy jakoś tak to się nazywa na tvn style), że na poprawę laktacji bardzo dobry jest kieliszeczek szampana. Ale tylko kieliszeczek w ciągu dnia, nie więcej :)
A inne mamusie opowiadały, że piwo Karmi też jakoś tam wpływa na laktację :)

To tak tylko na marginesie... piszę, co wysłyszałam :) Może którejś Mamce się przydadzą takie informacje :)

Jeśli chodzi o mnie, to do jakiegoś 7 miesiąca ciąży nie ruszałam normalnej kawy, piłam tylko zbożową (choć w ogóle na kawę rzadko miałam ochotę). Potem lekarz mi powiedział, że mogę sobie wypić raz dziennie kawkę z mlekiem w związku z tym, że mam i tak niskie ciśnienie. A ostatnio, jak byłam u gina, to miałam u niego 100/70 :)
Ciekawe jak to będzie, jak urodzę... kawy pić nie będę, bo faktycznie, dzidzia może być zbyt pobudzona... tylko czy przy dzidzi i takim niskim ciśnieniu długo ustanę na nogach? :D

asiulek_85
asiulek_85 15-06-2010 17:13

Cześć dziewczynki:)

giera85 super że do nas napisałaś:)
Ja bardzo Ci kibicuje, zobaczysz że już niebawem będziesz tu z nami o swojej ciąży rozmawiać:)
Każdej z Was na ZAFASOLKUJEMY W 2010 się uda!! nie ma innej opcji.
Pisz z nami nie krępuj się :)

Pozdrawiam

klaudia28
klaudia28 15-06-2010 18:00

Hej

nynka nie wiem czy to faktycznie skutkuje na ta laktacje co w tym programie mówili ale na mnie nie podziałało.....hihihi
Ja jak byłam w ciązy to w tamtym roku latem prawie cały lipiec spedziłam z mężem u siostry w Polsce ktora tez byal wtedy w ciazy ( bylysmy w tym samym czasie tylko ona 4,5 dalej odemnie) i wszyscy grillowali ,piwkowali całe lato a my dwie w ciazy nic wiec cały lipiec piłysmy tylko karmi malinowe , po ednym na dzien, niekiedy nawet dwa w danym dnu bo goraco bylo to i pic sie chcał a takie z lodówki schłodzone to smakowało i potem w grudniu w sylwestra pozwoliłam sobie wypic 2 lamki szampana w przeiagu całej nocy sylwestrowej i widzisz nie miałam wogóle pokarmu wiec na moja laktacje to nie wpłyneł a piersi mam spore.
Moja siostra ma 1/3 z piersi tego co ja i ona karmiła 9 miesiecy swoja coreczke piersia i miała nadal i pewnie nadal by karmiła ale wrcoila do pracy po tym czasie i musiała oduczyc mała z piersi pic.
Takze na jednych działa a na drugich nie ....hihihi
Ale dziewczyny nie zaszkodzi sprobowac - karmi jest bezalkoholowe to nie zaszkodzi a to malinowe jest naprawde dobre ( malinowa pasja sie nazywa) bo innych nie probowalam .

Pozdrawiam

nynka
nynka 15-06-2010 21:11

Klaudia, ale z tego, co ja słyszałam, to chodzi o to, że jak się ma problem z laktacją, to wtedy pić... tzn, już po porodzie, a nie w czasie ciąży.

Ja ogólnie za alkoholem żadnym nie przepadam, karmi też pije tylko wtedy, kiedy się odgazuje i to sporadycznie :) bo strasznie rozdyma mi żolądek.

Ale gdybym po porodzie miała kłopot z karmieniem, to mam zamiar wypróbować :)

Mamki, a mam pytanie do was dość konkretne...

Ja już szaleję przez to, że jeszcze mnie nie ruszyło do porodu... ostatnio się zaczęłam zastanawiać, jak to jest z tym czopem śluzowym, czy on zawsze odchodzi przed porodem? Ja wciąż się zastanawiam, czy mi odejdzie i kiedy to będzie - gdyby tak się stało, to wiadomo, zawsze jakaś ulga, że jakieś postępy są, że poród co raz bliżej.

Wczoraj koleżanka mi powiedziała, że jej w ogóle nie odszedł czop przed porodem; ja z kolei od jakiegoś czasu zauważyłam tylko, że mam znacznie więcej śluzu i to tyle.
No i już sama nie wiem, jak często się tak zdarza, że ten czop odchodzi? Jak to było u was?


Dziś czuję się stosunkowo dobrze... i wcale mnie to nie cieszy :( Bo jak miałam silne bóle, to przynajmniej wydawało mi się, że niebawem zacznę rodzić... a dziś - nic konkretnego się nie działo... wydaje mi się że do końca życia będę z tym brzuchem się kulać.

klaudia28
klaudia28 15-06-2010 22:02

aha nynka po porodzie to pic , myslałam ze w czasie ciazy zeby potem miec duzo pokarmu.
No po ciazy to niestety jeszcze nie pilam ani karmi ani szampana a maly niedlugo bedzie miec 5 miesiecy ale ja i tak nie mialam pokarmu wcale ani w szpitalu ani po powrocie w domu takze mysle ze zadne karmi by mi tu nie pomogło.
Jak nie pomogł ani laktator ręczny ani elektryczny (obydwa zakupiłam specjalnie) ani herbatki specjalne do matek karmiących pierią ani inne pierdoły które mi radziły koleżanki,sądiadki i tak dalej.
Takze mysle ze w moim przypadku juz karmi by tu nic nie pomogło, ale moze innym ta informacja sie przyda i spróbują.
No i skoro w programie o tym mówili to cos w tym chyba musi rzeczywiście być....
buźka

giera85
giera85 16-06-2010 09:48

hej dziewczyny :*
@ nadal nie przyszla,i sie nakrecam niepotrzebnie:) koleżanka na "zafasolkujemy" poradziła żeby zrobić test ale myśle że to za wczesnie i byłby niewiarygodny,a wy co myślicie?jakie miałyście obiawy?pamiętacie?

lilia60
lilia60 16-06-2010 10:05

Czesc ja teraz pije kawke i wcinam drugiego batona nie moge sie powstrzymac.
Giera trzymam kciuki.
Nynka gin mowił zeby nie pracowac ale dlatego ze twierdzi ze j ak bede tylko chodzic i siedziec... to dziecko bedzie spac po nocach a jak bede pracowac to bedzie płakało. Nie iowem czy to prawda bo podobno pracujac zuzywam duzo tlenu na siebie a dziecku brakuje ale nja tak z rozsadkiem robie jak czuje zmeczenie odpoczywam przeciez sa mamy ktore musza pracowac i dzieci tez są spokojne.

A odnosnie porodu to moja siostra to jak miała termin ciezkie kamienie w ogrodzie przekładala a jak nie szło to nie szło dwa tyg. po terminie na wywołanie ja wzieli i urodziła takze spokojnie czekaj ale tych kamieni to nie dzwigaj.

nynka
nynka 16-06-2010 10:50

Liluś: ja już nic nie dźwigam, nawet się nie schylam, bo nie mogę. Wczoraj Małgosia dała mi wieczorem popalić. Tak mnie cisnęła na szyjkę macicy i skrobała, szczypała, że piszczałam z bólu... Aż się przestraszyłam, bo tak długo to się działo, a ja się nie mogłam poruszyć. Ale pomału poszłam się położyc i jakoś przeszło.

A jeśli chodzi o to, co ci powiedział gin... dziwne to jakieś. Takie jakieś "wioskowe zabobony" mam wrażenie opowiada... że jak będziesz się ruszać to dziecko ci będzie płakać? dobrze zrozumiałam?hmmmm...
Nie, żebym się mądrzyła, ale chyba większość mamusiek tutaj potwierdzi, jak i różne książki i strony www poświęcone ciąży, że ruch na powietrzu sprawia, że dzidzia się dotlenia, a ruchy matki sprawiają, że dzidzia się buja i przy tym bujaniu zasypia. (dlatego właśnie najczęściej, najwyraźniej czujemy kopnięcia np wieczorami, wtedy, kiedy jest już spokój i cisza - bo wtedy dzidziuś zaczyna baraszkowć).
Pierwszy raz słyszę, że od aktywności fizycznej matki dziecko może być niespokojne :)

Z tym zużywaniem przez matkę tlenu to też jakaś dziwna historia. Przecież wiadomo, że ruszając się człowiek wydycha więcej dwutlenku węgla i przyjmuje więcej tlenu. A w naszym przypadku jeśli my się dotleniamy, to automatycznie dotlenia się nasza dzidzia... nie wiem o co chodzi temu ginowi, że matka zużywa tlen i dziecko ma już go mniej...????

W każdym razie ja zawsze po długim spacerze, albo spędzonym dniu w ogrodzie, albo nawet po długich zakupach, bieganiu po mieście, czy sprzątaniu mieszkania miałam w brzuszku więcej spokoju, niż jak np. leżałam plackiem w szpitalu - Małgosi było wtedy nudno i nawet KTG nie można było zrobić, bo tak się wierciła :)

Zresztą liluś... jeszcze kilka tygodni i sama zobaczysz jak to jest... będziesz w stanie określić kiedy, po czym, o jakiej porze dnia mocniej czujesz ruchy, a kiedy słabiej... Wtedy będziesz wiedziała kiedy maleństwo śpi, a kiedy mu się nudzi :)

Ruzia80
Ruzia80 16-06-2010 13:04

Czesc dziewczyny.
sorry ze sie do kazdej bezposrednio nie odniose, ale nie mam czasu nawet nadrobic zaleglosci w czytaniu...
doczytalam tylko ostatnie posty i
lilia- bez obrazy ale jak dla mnie to tez bzdury z tym tlenem...jak ruszajac sie na powietrzu mozna dziecku tlen odbierac? i zeby jeszcze to lekarz takie historie opowiadal-ja bym chyba gina zmienila, jak by mi takie kity wciskal...jesli masz w jakis sposob ciaze zagrozona to rzeczywiscie poz krotkimi pacerkami, ja bym dala spokoj z jakimis pracami...ale jesli wszystko jest ok, to smialo mozesz sie poruszac-takie jest moje zdanie...

nynka coraz blizej, juz teraz to w kazdej chwili...jak znikniesz z forum na jakis czas to juz bedzie jasne...:)
powodzenia zycze...

a ja mam prosbe do mamusiek...HELP!!!!!!!!
juz myslalam ze mam zlote dziecko, bo przez 3 tyg. mala spala w nocy, tylko 2 razy budzila sie na karmienie i zasypiala zaraz...w dzien tez nie marudzila wogole...myslalam ze ze mnie taka szczesciara a tu...
chyba dopadla nas kolka...jak to rozpoznac i jak leczyc?
u nas objawy sa takie: kazde karmienie to koszmar, marta bierze butle do buzi, po czym krzyczy, wypluwa ja, bierze znowu, znowu krzyczy...burczy jej w brzuszku przy tym, prezy sie i ma gazy...tak jest niemal przy kazdym karmieniu, ale wieczorami to ogolnie sie nasila i trudno ja uspokoic...trwa to od ok 3 dni...czy to jest kolka? i czy ktoras z was stosowala infacol/ a jesli tak to z jakim skutkiem? warto to kupic? kurcze przerabane z takim wrzeszczacym bobasem...
pozdrawiam wszystkie forumowiczki...

asiulek_85
asiulek_85 16-06-2010 16:19

Kalendarz NaRoDzIn :)))

Marti84 - Kubus, ur.21.06.2009, 4020gr, 57 cm
Akszeinga1 - Julcia, ur.24.06.2009, 4700gr, 59cm.
anuleczka - Danielek, ur.20.07.2009, 3790gr, 55cm.
Zuzia - Pawełek, ur.06.09.2009, 3390gr, 55 cm.
kasiula29 - Patrick, ur.22.10.2009, 3540gr, 53cm.
Agatha - Alex, ur.01.12.2009, 3420g, 50cm
klaudia28 - Pascalek, ur.02.02.2010, 4050gr, 54cm.
MoniaB - Piotruś, ur.07.02.2010, 3580gr, 57cm.
Paulina119 - Grześ, ur.03.03.2010, 3550gr, 55cm.
Anika- Gabrysia, ur.22.04.2010, 3100gr, 52cm.
agnieszkaadres79 - Michał Karol, ur.18.05.2010, 3800gr, 57cm.
Ruzia80-Marta, ur.24.05.10, 3015gr, 48cm
kasia0333-Wiktoria, ur. 02.06.2010.r. waga 4 kilo 54 cm


"Kalendarzyk porodów"


nynka- 24 czerwiec CÓRCIA

katka- 24 lipiec SYNUŚ

agniesszzka- 1 sierpnia CÓRCIA

balbinka - 5 sierpnia

lenka1 - 15 sierpnia SYNUŚ

anuleczka - 19 października CÓRCIA

madzia27 - 19 października CÓRCIA

monikka26- 6 listopad SYNUŚ

asiulek_85 - 22 listopad

lilia60 - 27 listopad

asiulek_85
asiulek_85 16-06-2010 16:58

Cześć mamusie:)

giera85 ile dni już Ci się spóźnia @?
Ja test robiłam po 2 dniach chociaż też miałam stracha ale musiałam ze względu na leki które brałam.
Przez to że mój gin powiedział mi że widzi jakiś torbiel (który torbielem nie był ;)) wcale nie zwracałam uwagi na to czy mam jakieś objawy czy nie...
Po prostu byłam pewna że w ciąży na 100% nie jestem.
A tu 2 dni brak @ i wtedy zaczełam się zastanawiać czy może były jakieś objawy? :)
I faktycznie miałam sporo powiększone i obolałe piersi, poza tym nic szczególnego u mnie się nie działo.
Może kochana zrób ten test, będziesz miała jasną sytuację i nie będziesz się stresowała.
Nie bój się wyniku.
Ja trzymam kciuki żebyś tu do nas jak najszybciej dołączyła :)



lilia60 wydaje mi się że dziewczyny mają rację.
Ja tylko czekam na okazję kiedy będzie cieplutko i wychodzę się dotlenić.
I faktycznie jeśli masz możliwość zmień lekarza.
Pamiętam że wcześniej też coś kazał Ci robić co mnie też zszokowało.
A płaczące dziecko w łonie matki...CIEKAWE.

Pozdrawiam :)

katka32
katka32 16-06-2010 20:14

ja się zgodzę z Nynką, kiedy pracuję w ogrodzie to Ziemuś spi, co jakiś czas przekręci sie , zmieni pozycję i spi jak aniołek, widzę , że dobrze mu kiedy jestem na dworzu :)) to chyba jakieś zabobony o tym niedotlenieniu....

Anikaaa
Anikaaa 17-06-2010 08:12

Ruzia- z tego co opisujesz to objawy podobne do kolki, Infacolu nie podawałam, moja pediatra powiedziala ze jak esputicom nie podziala to wlasnie Infacol przepisze, ale ja od kilku dni podaje Sab Simplex i po kolce nie ma śladu..
Z tego co sie dowiadywałam (doktor tez je zalecila) i czytałam to sa najlepsze, tyle ze zaden lek nie wyleczy dziecka z kolki, jedynie ja zmniejszy a ze moja Mała miała delikatną kolkę ( wieczorami ok godz krzyk)to chyba przeszła całkiem (odpukać)
Tyle że Sab Simplex kupił mi szwagier w Niemczech ale mozna poszukac na necie, tez podobno sa w sprzedazy.

MoniaW
MoniaW 17-06-2010 08:52

Hey dziewczyny:-)

miałam się nie odzywać bo dalej nie mam netu ale pisze z kom:-)
U nas raz lepiej raz gorzej, generalnie odkąd przesunęłam Piotrkowi kąpiel na późniejszą godzinę i później go kładę spać to jest dobrze, nie budzi się tak często i nie muszę się ciągle zrywać. Ale śpi tylko do 5.30:-(
Zaczęłam mu dawać na noc kaszę więc mam nadzieję że już to karmienie będzie wydłużał. Miał teraz drzemkę ale tylko pół godziny, na szczęście ja mogłam się przespać bo mąż rano był w domu.
Piotrek wczoraj przewrócił się z pleców na brzuch, odwrotnie już w drugim miesiącu życia się obracał:-) Natomiast teraz w ruch i do buzi idą stopy, a wogóle mała pchełka jest taka ruchliwą że masakra:-)
Ja jutro druga turę badań mam, wogóle to nic innego nie robię tylko biegam po lekarzach:-( I jestem załamana bo mój endokrynolog został ordynatorem i już nie tak łatwo będzie się do niego dostać, a niedługo mam badania:-( Ale należał mu się ten awans:-)

Ruziu- kolka właśnie pojawia się w trzecim tygodniu życia maluszka:-( I tak jak Anikąa pisze te objawy mogą na nią wskazywać. Otóż ja już pisałam że nasze pierwsze dzieci to króliki doświadczalne- musisz po prostu szukać leku który jej pomoże, jednak pamiętaj nie wolno stosować kilka na raz. Otóż nam pomógł esputicon, bo infacol, bobotic,sab simplex czy lefax mają ten sam skład i Piotrkowi nie pomogły:-( A już np Gabi tak:-) Ważne są też masaże, układanie często na brzuszku, odbijanie po jedzeniu, pionizacja i ciepły okład na brzuch też powinien pomoc:-) A najważniejsze to cierpliwość:-) Bo kolka jak jest to będzie przynajmniej do 4miesiąca:-)

Uciekam do mojego krzykacza:-) Miłego dnia:-)

Klaudia co tam u Was?

Anikaaa
Anikaaa 17-06-2010 08:53

Ruzia- sprawdz jeszcze na wszelki wypadek czy mala nie ma plesniawki, przy niej dzieciaczki podobnie reaguja na jedzenie i sa marudne

kasia0333
kasia0333 17-06-2010 09:19

klaudia28- ja kawe pijam tylko rozpuszczalną tzn. piłam teraz moge narazie popatrzeć hihi

nynka- tak ten program sie nazywa ale ja juz teraz nie mam czasu zeby to ogladac Wiki zabiera mi najwiecej czasu teraz :) O Karmi ez tak słyszałam ale ja bym sie obawiala wypic armi teraz za to pije herbate dla kobiet karmiących piersią narazie niewiele pomoglo zobaczymy jak będzie dalej .A co do czopu to i mi nie odszedł ale też miałam więcej śulzu tylko mnie trzymało tak ze dwa tyg. i wyszła moja córka :)A tak przy okazji to przed samym porodem zaczełam mniej jeść szwagierka mi powiedziała , że to też są objawy przed porodem a pozatym mała już sie tak nie ruszała więc mogłam coś przeczuwać ale mnie tak trzymało troche a tu nagle bóle mi przyszły i wyszła na świat Wiki :)

giera85- mi sie tylko okres pare dni spóźniał i już wiedziałam :)

Ruzia80- moja też swego czasu krzyczała i sie prężyła ale uginaliśmy jej nóżki aż pod brzuch żeby brzuszek nacisnąć czasami to trwało troszke zanim przeszło ale moja ma dopiero 2 tyg. więc o kolkach niema u nas co mówić bo za wcześnie podobno pojawiają sie od 3 tyg. więc wszystko przed nami z tego co wiem koki sa o stałejporze ale tylko tak słyszałam wiec nie moge ci tutaj nic doradzić.

MoniaW
MoniaW 17-06-2010 09:47

Ruzia Anikaa ma rację, sprawdź czy mała nie ma pleśniąwek bo jeśli przed każdym karmieniem są krzyki to może tak być. Możesz przed każdym karmieniem na palec gazik nałożyć i przemywać buzkę woda przegótowana i jeśli karmisz piersią to przed każdym karmieniem i po przemywac brodąwki woda.

lilia60
lilia60 17-06-2010 09:51

Macie racje dziewczyny Asiulek ginowi chodzi o to ze po urodzeniu bedzie płakac a nie w brzuszku no a spacery mi zalecił.
lekarz jest dobry bo on jako jedyny pomógł mi naturalnie zajsc inni to na insemke wysyłali a on pewnie poprostu sie boi bo mam małe gospodarstwo ze za duzo bede pracowac moze dlatego tak mnie przestrzega,
Ale wiiecie ja pracuje to zaraz lepiej sie czuje a tak pomyslcie jak kiedys kobiety (zwłaszcza na wsi) pracowały a dzieci zdrowe rodzily i po urodzeeniu cyccka pielucha dzidzia do łozeczka i trza było isc w pole a mluch spał i tez sie uchowalismy.

Asiulek a jak tam brzuszek masz duzy bo ja mam mały tylko w szerz tyje czasami mysle gdzie to małe sie miesci.

A wy dziewczyny ze starszym stazem kiedy miałyscie juz spory brzuszek.

Odpowiedz w wątku