Wadliwe protezy PIP: 8000 kobiet we Francji usunęło implanty

Jak podaje francuski magazyn Le Figaro, już ponad 8 000 Francuzek skorzystało z możliwości usunięcia wadliwych implantów piersiowych, wypełnionych sfałszowanym żelem silikonowym. Okazało się, że aż u 2 252 kobiet doszło do pęknięcia protez. Tym samym, francuskie władze zdrowotne podtrzymują swoje zalecenia prewencyjnego usuwania wadliwych implantów.

Od momentu, kiedy rząd francuski zdecydował, iż trzeba prewencyjnie usuwać wszystkie protezy PIP (w grudniu 2011 roku), na 30 000 francuskich kobiet objętych tym zaleceniem już 8 000 zdecydowało się poddać operacji – tak stwierdza bilans podany w poniedziałek, 4 czerwca, przez francuską Agencję ds. Produktów Zdrowotnych, ANSM.

Do połowym marca 2012 roku przeprowadzono już 5 000 takich prewencyjnych zabiegów. Pod koniec kwietnia 2012 roku, 7 868 kobiet zdecydowało się na usunięcie protez, z czego 5 257 zabiegów wykonano z tytułu prewencji, jak dodaje jeszcze agencja ANSM (Agence Nationale de Sécurité du Médicament et des Produits de Santé).

Tym samym, liczba odnotowanych pęknięć podniosła się do 2 702 na 2252 kobiety – niektóre z pacjentek bowiem miały więcej niż jedno pęknięcie.

Jak podkreśla agencja ANSM, liczba przypadków nowotworu piersi – gruczolakoraka – stwierdzonych u kobiet mających protezy PIP, podniosła się do 48, czyli jest to już o 3 więcej w porównaniu do statystych z końca marca tego roku.

Jednakże, francuskie władze zdrowotne podzielają zdanie instytutu INCA (Narodowy Instytut Raka, Institut National du Cancer), iż nie ma żadnych dowodów na to, że kobiety mające implanty PIP są bardziej zagrożone zachorowaniem na raka piersi niż przeciętnie.

Częste działania niepożądane

Implanty PIP były produkowane przez francuską firmę Poly Implant Prothese. Są one wypełnione sfałszowanym żelem silikonowym (przemysłowym, niezatwierdzonym do użytku medycznego) oraz prezentują bardzo wysoki poziom pęknięć w porównaniu do implantów normalnych.

Długość życia klasycznej, dobrej jakościowo protezy wynosi około 10 lat, natomiast w implantach PIP pęknięcia stwierdza się średnio już po 4 – 5 latach. Odnotowano również bardzo częste reakcje zapalne u 1 380 pacjentek.

- Prewencyjne usunięcie pozostaje więc zalecane przez agencję Agence Nationale de Sécurité du Médicament et des Produits de Santé, biorąc pod uwagę częstotliwość oraz zbyt wczesne występowanie "niepożądanych zjawisk", zaobserwowanych u pacjentek z protezami PIP - wyjaśnia na swojej stronie internetowej agencja ANSM.

Ocenia się, że około 30 000 kobiet we Francji ma wszczepione silikonowe protezy piersiowe, produkowane przez firmę Poly Implant Prothèse (PIP). Usunięcie tych protez jest finansowane z ubezpieczenia społecznego, ale ich zastąpienie – tym razem już mniej wadliwym produktem – jest finansowane z publicznych pieniędzy jedynie w przypadku kobiet, które przeszły mastektomię z powodu raka.

Przypomnijmy jeszcze, że firma Poly Implant Prothèse oraz jej założyciel, niesławny Jean-Claude Mas, od dłuższego już czasu znajdują się w centrum międzynarodowego skandalu, ponieważ firma PIP wyeksportowała setki tysiący protez również do innych krajów.

Jean-Claude Mas został oskarżony o celowe uszkodzenie ciała. Nałożono na niego również karę więzienia w dniu 6 marca 2012 roku, ponieważ nie wpłacił 100 000 euro kaucji, ustalonej przez sąd.