Szukaj

Udar mózgu: dłuższa i bardziej intensywna terapia daje lepsze rezultaty

Podziel się
Komentarze0

Po incydencie mózgowo-naczyniowym, kinezyterapia w domu poprawia równie dobrze umiejętność chodzenia co zaawansowany program treningowy na bieżni stacjonarnej, według pewnego ogromnego badania, największego, jakie kiedykolwiek zrealizowano w tej dziedzinie.



Jeszcze bardziej zaskakujące jest to, że pacjenci, którzy zaczynają późno swoją terapię reedukacyjną, czyli mniej więcej sześć miesięcy po udarze mózgu, uzyskują jeszcze lepsze rezultaty. Aż do tej pory, uważano, iż rozpoczęcie reedukacji po tym okresie nie przyniesie praktycznie żadnych wyników.

Po raz pierwszy mamy dowód na to, że przedłużona terapia jest korzystna, oznajmił doktor Jeffrey Saver, który jest dyrektorem centrum leczenia incydentu naczyniowo-mózgowego przy Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles (UCLA).

Badanie, sfinansowane przez rząd federalny, zostało przeprowadzone przez badaczy z Uniwersytetu Duke, a przedstawiono je niedawno podczas konferencji amerykańskiego towarszystwa incydentu naczyniowo-mózgowego w Los Angeles.

Odnosi się ono do 408 osób, które, po udarze mózgu, doświadczyły problemów z chodzeniem. Średnio, robiły one 1 700 kroków dziennie, podczas gdy norma wynosi 10 000.

Pacjenci zostali podzieleni na dwie grupy. Niektórzy z nich chodzili do centrum, gdzie uczestniczyli w zaawansowanym programie reedukacji. Inni pozostawali w domu, gdzie regularnie odwiedzał ich kinezyterapeuta. Aby naukowcy mogli ocenić różnicę, niektórzy pacjenci zaczęli reedukację dwa miesiące po incydencie naczyniowo-mózgowym, pozostali – sześć miesięcy po.


Zaawansowana terapia reedukacyjna polegała na tym, że pacjenci chodzili na bieżni stacjonarnej, początkowo wspomagani uprzężą. Później, w miarę tego, jak nabierali prędkości i wytrzymałości, mogli chodzić sami. Jeśli natomiast chodzi o domowy program reedukacji, kinezyterapia polegała na tym, iż pacjenci musieli wykonywać ćwiczenia poprawiające ich równowagę oraz przywracające siły. Kinezyterapeuci każdego dnia pomagali także pacjentom w chodzeniu.

Pod koniec roku takich ćwiczeń, obydwie grupy pacjentów dokonały takich samych postępów, jeśli chodzi o przebyty dystans oraz o prędkość kroku. Jednakże, użytkownicy bieżni stacjonarnej częściej doświadczali zawrotów głowy oraz omdleń podczas treningu, a więc byli bardziej narażeni na ryzyko wypadku. Poza tym, zniechęcenie było większe wśród uczestników ćwiczących na sali gimnastycznej niż u pacjentów ćwiczących w domu: jedynie 3% pacjentów porzuciło domowy program, przeciwko 13% pacjentów porzucających reedukację na bieżni stacjonarnej.

W naszym kraju używanie zaawansowanych maszyn jest modne, ale badanie obecne pokazuje, że nie zawsze jest to lepsze, odnotowuje amerykański uczony, doktor Walter Koroshetz, wicedyrektor Narodowego Instytutu zaburzeń neurologicznych oraz incydentu naczyniowo-mózgowego, a także główny autor badania.

Aktualnie, ofiary incydentu mózgowo-naczyniowego przechodzą mniej intensywne terapie, trwające od trzech do sześciu miesięcy, co nie pozwala im uzyskać tych rezultatów, jakie mogłyby uzyskać, podkreśla doktor Walter Koroshetz.

Zdaniem pani Pameli Duncan, która jest dyrektorem badań naukowych na Uniwersytecie Duke, główne przesłanie tego badania można streścić w ten sposób: dłuższa i intensywniejsza terapia daje lepsze rezultaty.

Każdego roku około 800 000 Amerykanów pada ofiarą incydentu naczyniowo-mózgowego, i aż dwie trzecie z tych, którzy wychodzą z tego cało, doświadcza później problemów z chodzeniem.

Komentarze do: Udar mózgu: dłuższa i bardziej intensywna terapia daje lepsze rezultaty

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz