Studenci ćpają, a ścieki to potwierdzają

Analiza ścieków w amerykańskim miasteczku akademickim pokazuje szczyt konsumpcji psychotropów w okresie sesji. Większość cieków wodnych jest skażona lekarstwami (antybiotyki, antydepresanty, antynowotworowe...). Molekuły te dostają się do wód zużytych poprzez mocz i ekskrementy.

Skażenie to nie jest dobre ani dla zdrowia ludzi, ani dla zdrowia zwierząt, ale może posłużyć do pogłębienia badań epidemiologicznych, uzupełniając na przykład dane uzyskane w ankietach.

I tak właśnie zrobili naukowcy z uniwersytetu waszyngtońskiego, którzy najpierw przeprowadzili ankiety z 500 studentami na temat używania narkotyków, a następnie przebadali ścieki z miasteczka uniwersyteckiego.

W USA, konsumpcja psychotropów na uniwersytetach jest niepokojącym problemem. W okresie sesji i dla uzyskania lepszych rezultatów, niektórzy studenci konsumują leki normalnie przepisywane w ramach terapii ADHD.

Wiele badań na podstawie kwestionariuszy wykazało, że blisko 10% studentów zażywa głównie adderall (amfetamina i ritalin).

Autorem analizy, która ukazała się w The Science of The Total Environment, jest dr Daniel Burgard. Wnioski z niej są bardzo wyraźne: w okresie sesji pod koniec roku, konsumpcja amfetaminy sięgnęła szczytów. Adderall zaś jest brany raczej w ciągu pierwszego trymestru.

Badania tego typu są zazwyczaj prowadzone na wielką skalę w stacjach oczyszczania wody i w wodociągach miejskich. Na początku miały na celu ocenę konsumpcji narkotyków w danym mieście. Niektórzy teraz sugerują, żeby tego typu testy zastosować także w wiosce olimpijskiej nadchodzących Igrzysk Olimpijskich.