Stany Zjednoczone demontują największą i najsilniejszą bombę nuklearną

W zeszłym tygodniu, amerykańscy eksperci jądrowi przeprowadzili proces rozbrajania najstarszej, największej i najsilniejszej bomby atomowej w arsenale amerykańskim. Bomba ta została wyprodukowana w 1962 roku w czasie zimnej wojny.

Jest to jeden z najbardziej niepokojących rozdziałów zimnej wojny, który aktualnie zamykają Stany Zjednczone, żegnając się ze swoją najsliniejszą bombą nuklearną, stworzoną w 1962 roku, czyli w okresie kubańskiego kryzysu rakietowego, który postawił przeciwko sobie Stany Zjednoczone oraz Związek Radziecki.

Najstarsza z bomb, B-53, opracowana przez ekspertów, waży ponad 4,5 tony, i jest większa niż minivan. Gdyby taka bomba została spuszczona z bombowca B-52, tak jak to bywało w tamtej epoce, zniszczyłaby cały region miejski, uwalniając dziewięć megaton.

Tytułem porównania, bomba atomowa, która zniszczyła Hiroshimę w Japonii, w czasie ostatnich dni Drugiej Wojny Światowej, miała siłę około 0,012 megaton.

Była to ostatnia z tych najsilniejszych bomb, którą Stany Zjednoczone wyprodukowały w czasie Zimnej Wojny, precyzuje Hans Kirstensen, dyrektor informacji nuklearnej w Naukowej Federacji Amerykańskiej.

Jak ogłosił rzecznik narodowej administarcji bezpieczeństwa nuklearnego (National Nuclear Security Administration), bomba została zdemontowana w Amarillo, w Teksasie, w fabryce Pantex, jedynej w Stanach Zjednoczonych, gdzie aktualnie jest produkowana broń jądrowa, utrzymywana i demontowana.

Świat jest teraz miejscem bardziej bezpiecznym bez tej bomby, stwierdził Thomas D'Agostino, dyrektor National Nuclear Security Administration, w komunikacie z fabryki Pantex.

Bomba B-35 jest bronią, która została opracowana w innym czasie i w innym świecie. Jej eliminacja zaznacza również ważny etap w wysiłkach podejmowanych przez prezydenta Baracka Obamę, aby ograniczyć znaczenie broni jądrowej w polityce Stanów Zjednoczonych i aby zapewnić większe bezpieczeństwo całej populacji.