Szukaj

Rozedma: specjalny rower pomaga pacjentom

Podziel się
Komentarze0

Zmodernizowane wersja pierwszego na świecie roweru może pomóc ludziom z rozedmą w łatwiejszym poruszaniu się, jak sugeruje nowe pilotażowe badanie. Zostało ono opublikowane w naukowym Chest i przyjrzało się ono skutkom spacerów z chodzikiem, nazwanym „nowoczesną drezyną”.



Drezyna, która została wymyślona w 1817 roku, nie miała pedałów i była prototypem dzisiejszego roweru. Niektóre firmy produkują teraz urządzenie podobne do drezyny, jako chodzik dla ludzi, którzy mają problemy z mobilnością: siedzą oni na siedzeniu i trzymają kierownicę, posługując się nogami opartymi na podłożu, aby iść przed siebie.

Istniały już chodziki dla osób z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP), która jest dolegliwością wiążącą się z rozedmą oraz przewlekłym zapaleniem oskrzeli. Jednym z tych chodzików jest tak zwany „rollator”, czterokołowa rama z kierownicą, którą ludzie popychają przed sobą, kiedy idą. Urządzenie to również ma koszyk przed sobą, a więc pacjenci z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc mogą nieść ze sobą przenośne pojemniki z tlenem.

Ale ludzie muszą być pewni siebie, jeżeli chcą używać tego urządzenia. Pewne małe badanie stwierdziło, że 48% osób z POChP używających rollatora mówi, iż czują się zakłopotani, kiedy spacerują z tym urządzeniem. Dlatego w nowym badaniu naukowcy przetestowali drezynę w porównaniu do rollatora, pośród 21 pacjentów z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, którzy mieli problemy z wychodzeniem na zewnątrz o własnych siłach.


Badacze odkryli, że pacjenci ci radzili sobie o wiele lepiej na zewnątrz, kiedy posługiwali się urządzeniem podobnym do roweru. Przeciętnie, pokonywali oni na tym rowerze 466 metrów w ciągu 6 minut, w porównaniu do 383 metrów przy użyciu rollatora.

Uczestnicy badania zdawali się również bardziej spokojni i pewni siebie, kiedy mieli używać drezyny: 10% przyznawało się do zakłopotania przy drezynie, podczas gdy do takiego stanu ducha przyznawało się aż 19% użytkowników rollatora.


Ponieważ drezyna ma siedzenie, może to zdjąć nieco ciężaru z nóg pacjentów chorych na POChP, według głównej badaczki w tym projekcie, pani Anouk W. Vaes, z CIRO, centrum w Holandii, które specjalizuje się w leczeniu chronicznych schorzeń.

Jak mówi Anouk W. Vaes, drezyna zdaje się również dawać użytkownikom większe poczucie grawitacji, jak również lepszą skuteczność chodzenia, w porównaniu do rollatora.

Ale czy drezyna stanie się najpowszechniej wybieranym chodzikiem przez pacjentów z POChP, to się jeszcze okaże. Nawet jeżeli pacjenci w tym badaniu byli mniej skłonni do przyznawania, że urządzenie podobne do roweru wywołuje u nich zakłopotanie, to jednakże w swoim codziennym życiu bardziej chcieli posługiwać się rollatorem.

Z dwudziestu jeden pacjentów, 16 powiedziało, że będą używać rollatora dzień w dzień, podczas gdy 8 osób powiedziało, że chciałoby używać drezyny. Jeden problem, jak mówi Anouk W. Vaes, niektórzy ludzie mieli mniejsze poczucie równowagi i bezpieczeństwa przy dwukołowej drezynie, w porównaniu do czterokołowego rollatora. Może to się poprawić, jeżeli pacjenci będą używać drezyny przez dłuższy czas, kwestia przyzwyczajenia.

Ale tak naprawdę, to ciężko jest tutaj wyrokować. Aktualnie, drezyna nie jest powszechnie używana przez pacjentów z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc, mówi jeszcze Anouk W. Vaes, ale w Holandii jest wiele modeli chodzików, dostępnych dla pacjentów.

Główną wadą tego urządzenia jest jego koszt – około pięć razy większy niż koszt typowego rollatora. Drezyna użyta w doświadczeniu kosztowała ponad 500 euro.

Jak mówi jeszcze Anouk W. Vaes, potrzebne są większe badania, które potwierdzą zalety drezyny. Wraz ze swoimi kolegami, Anouk W. Vaes testuje również drezynę przeciwko rollatorowi w zajęciach poza domem.

Komentarze do: Rozedma: specjalny rower pomaga pacjentom

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz