Protezy PIP: Jean-Claude Mas został aresztowany

W czwartek rano, założyciel firmy PIP (Poly Implant Prothese), Jean-Claude Mas został aresztowany w Var, w ramach oskrażenia o niezamierzone zabójstwo i uszkodzenie ciała. Nawet jeśli założyciel firmy pozostawał milczący na początku skandalu z wadliwymi protezami, to następnie wypowiedział się wielokrotnie na ten temat.

Tak więc, Jean-Claude Mas przyznał, że świadomie używał niewłaściwego żelu w protezach piersiowych, który, jego zdaniem, ma być jednak absolutnie bezpieczny. Co więcej, Jean-Claude Mas posunął się do skrytykowania ministerstwa zdrowia, które zdecydowało się na zalecenie kobietom, aby usunęły wadliwe implanty.

Jednakże, aż do tej pory założyciel firmy PIP pozostawał na wolności. Jean-Claude Mas bowiem został zatrzymany o 7h00 w czwartek, na zlecenie sędziego Annaïck Le Goff, jak powiedział prokurator Republiki Marsylii (République de Marseille), Jacques Dallest.

Jean-Claude Mas, który ma 72 lata, został zatrzymany w domu swojej towarzyszki, w Six-Fours, przez żandarmów z sekcji śledczej w Marsylii oraz z biura OCLAESP (Office central de lutte contre les atteintes à l'environnement et la santé publique).

Dodatkowo, zaaresztowano również byłego dyrektora finansowego, a następnie prezesa PIP, Claude’a Couty, jak powiedział prokurator Jacques Dallest. Tym dwóm zatrzymaniom towarzyszą śledztwa, przede wszystkim w domu towarzyszki założyciela firmy Poly Implant Prothese, gdzie znajdują się wartościowe dzieła sztuki.

Obydwaj przełożeni niesławnej już firmy zostali przetransportowani bezpośrednio do sędziego.

Na aresztowanie to trzeba było długo czekać, tym bardziej więc ucieszyło ono wiele zainteresowanych stron. Pan Philippe Courtois, adwokat stowarzyszenia kobiet mających implanty PIP (Porteuses de Prothèses PIP, PPP), mówi: jest to normalne działanie, które powinno mieć miejsce już na poczatku roku. Nic mu nie przeszkadzało w opuszczeniu terytorium Francji, czuł się nie niepokojony przez sprawiedliość. Teraz, nie oczekujemy zbyt wiele po jego przesłuchaniu, biorąc pod uwagę to, że już się w dziwny sposób wyrażał o swoich ofiarach.