Szukaj

Pięć ton tysiącletniego lodu skradzione w Patagonii

Podziel się
Komentarze0

Pięć ton tysiącletniego lodu zrabowano z lodowca Jorge Montt w Patagonii. Łup ten znaleziono w ciężarówce-chłodni. Gdzie ten lód miał pojechać w ten sposób? Nie wiadomo...



Jest to kradzież niezbyt powszechna, trzeba przyznać. Kilka dni temu, władze publiczne odpowiedzialne za lasy w Patagonii, CONAF, uruchomiły procedurę prawną w sprawie kradzieży tysiącletniego lodu z lodowca Jorge Montt, w Campo de Hielo Sur.

Według oszacowań, skradziony fragment miał ważyć co najmniej pięć ton. Wystarczy powiedzieć, że złodzieje są aktywnie poszukiwani, jak stwierdzają władze chilijskie, według komunikatu wydanego przez prokuratora lokalnego, Jose Moris.

O sprawie poinformował w swojej edycji on line dziennik El Mercurio.


Lodowiec Jorge Montt rozciąga się na 454 kilometrach i stanowi jeden z 49 lodowców składających się na Campo de Hielo Sur, w Andach w Patagonii, między Chile i Argentyną. Chodzi tutaj o jeden z lodowców półkuli południowej, którego topnienie jest bardziej niż spektakularne, według ostatniego badania przeprowadzonego przez chilijskich naukowców.

W rzeczywistości, miano tutaj zaobserwować cofanie się lodowca o cały kilometr, w ciągu zaledwie 2010 roku. Wynika to z ocieplenia klimatycznego, a także z ciężkich warunków oceanograficznych.

W pewien piątkowy wieczór, kierowca ciężarówki chłodziarki, która transportowała lód, został spostrzeżony w mieście Cochrane, blisko 2 000 kilometów na południe od Santiago. Ale jego wspólnicy ciągle są poszukiwani przez władze.

Kwalifikacja czynu to prosta kradzież, biorąc pod uwagę ilość lodu. Mówimy tutaj o wartości handlowej 3 000 000 pesos, czyli około 4 660 euro, podkreśla prokurator Jose Moris. Jednakże przestępstwo to również można zakwalifikować jako czyn przeciwko dziedzictwu narodowemu i kulturalnemu, oznajmia jeszcze chilijski prawnik.

Komentarze do: Pięć ton tysiącletniego lodu skradzione w Patagonii

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz