Szukaj

Pechowe wcześniaki

Podziel się
Komentarze0

Nie poczekały do terminu porodu, a do tego przyszły na świat w nieodpowiednim momencie w roku – wcześniaki, które urodziły się od stycznia do maja nie dostaną profilaktyki przeciwko groźnemu dla ich płuc wirusowi RS. Ministerstwo Zdrowia przyznaje, że kryterium wieku dziecka to absurd. O kwalifikacji powinien decydować stan zdrowia.


Wiceminister zdrowia Igor Radziewicz-Winnicki, zapewnił w rozmowie z TOK.FM, że postara się, aby kryteria kwalifikujące do programu profilaktyki zakażeń wirusem RS zostały zmienione do czasu ogłoszenia następnego obwieszczenia w sprawie list refundacyjnych, czyli jeszcze na jesieni tego roku. O takie zmiany walczą neonatolodzy od kilku lat. Chodzi o zmianę kryterium czasowego, które kwalifikuje wcześniaki do podania immunizacji biernej na podstawie daty urodzenia.

- Pacjent urodzony 30 kwietnia nie różni się niczym od tego urodzonego 1 maja. A sezon raz się może zacząć 1 października, a raz 15, raz wcześniej, a raz później – powiedział Igor Radziewicz-Winnicki w rozmowie z TOK.FM – W tej chwili tworzymy nowe podejście do tego programu, bo kryterium czasowe budzi wiele kontrowersji. Wiceminister dodał również, że nowy model opracowywany właśnie przez MZ powinien obejmować nie tylko wcześniaki, ale także dzieci urodzone o czasie, które ze względu na inne ciężkie choroby, np. wady serca, wrodzone wady układu pokarmowego, również powinny być zabezpieczone. One czasem są bardziej narażone na zakażenia wirusem RS i powikłania nim wywołane niż wcześniaki urodzone w 30 tygodniu ciąży.

- Nowe kryteria zaproponowane przez MZ opierać się będą na wyliczeniu czynników ryzyka, które obejmowały będą wiek ciążowy, dysplazję oskrzelowo-płucną, występowanie wady serca, obciążenia innymi chorobami. O zmiany od lat walczą neonatolodzy, według których nakłady poniesione w pierwszych miesiącach życia wcześniaka z pewnością przełożą się na jakość jego życia w przyszłości. Wydajemy na uratowanie bardzo niedojrzałego wcześniaka 150-250 tys. Dołożenie do tego dodatkowych 15-20 tys., żeby wyprowadzić go na prostą wydaje się niewielką kwotą – powiedział prof. dr hab. med. Ryszard Lauterbach, Wojewódzki Konsultant w dziedzinie Neonatologii dla Małopolski.


- Wcześniak przebywa na oddziale intensywnej terapii noworodka niekiedy 4-5 miesięcy. Zdarza się, że kilka tygodni po wyjściu ze szpitala trafia do nas z powrotem z powodu zakażeń układu oddechowego. Musimy zaczynać naszą pracę od nowa, a przecież to wszystko kosztuje. Podanie mu immunoglobuliny mogłoby go uchronić przed powrotem do inkubatora, a NFZ nie narażało na dodatkowe koszty. Świat medyczny nie ma żadnych wątpliwości co do skuteczności immunizacji, najlepszych dowodem jest to, że dotąd żadne dziecko, objęte immunizacją nie wróciło do szpitala z powodu powikłań płucnych, wywołanych wirusem RS – dodała prof. dr hab. med. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka, Prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego. - My nie chcemy, aby od teraz wszystkie wcześniaki dostawały lek, bo na to na pewno nie będzie stać NFZ. Ale niech dostają go dzieci, które naprawdę tego potrzebują i niech decydują o tym lekarze na podstawie przesłanek medycznych, a nie urzędnicy – dodaje prof. Borszewska-Kornacka.


Wiceminister zapewnił, że robi wszystko, aby zmiany kryteriów kwalifikujących do programu profilaktyki zaczęły obowiązywać od momentu wprowadzenia kolejnych list refundacyjnych, czyli od jesieni tego roku.

- Bardzo mnie cieszy zapewnienie Pana Ministra. Rozmowy na ten temat trwają nie od dziś. Mam nadzieję, że tym razem Ministerstwo Zdrowia dotrzyma słowa, ale w pełni będę się cieszyć, jak zobaczę czarno na białym, że kryteria są zmienione tak, aby wszystkie najbardziej niedojrzałe dzieci, nawet te u których cudem udało się uniknąć dysplazji oskrzelowej, mogły zostać zabezpieczone.  Bowiem każdy noworodek donoszony otrzymuje od matki w czasie ostatnich czterech tygodni ciąży znaczną ilość przeciwciał, wśród których istnieje duże, z uwagi na powszechność występowania wirusa, prawdopodobieństwo obecności także przeciwciał naturalnych, skierowanych przeciwko wirusowi RS. Wcześniak urodzony przed 30 tygodniem ciąży nie ma szans na taki transport przez łożysko. Wśród noworodków donoszonych na uwagę zasługują przede wszystkim te, u których stwierdza się wadę wrodzoną serca, mającą bezpośredni wpływ na zaburzenie ukrwienia płuc. Wtedy każda infekcja tych narządów, a zwłaszcza wywołana wirusem RS powoduje istotne zagrożenie zdrowia i życia
– powiedział prof. Ryszard Lauterbach.

Komentarze do: Pechowe wcześniaki

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz