Szukaj

Palenie marihuany nie uszkadza zdolności płuc, jak pokazuje nowe badanie

Podziel się
Komentarze0

Okresowe palenie marihuany wydaje się nie szkodzić płucom, jak stwierdza potężne badanie, jakie kiedykolwiek na ten temat przeprowadzono nad amatorami „skrętów”. Nawet jeśli większość ludzi palących marihunę ma tendencję do głębokiego wdychania dymu i przetrzymywania go tak długo jak mogą, to zdolności płuc się nie pogarszają, nawet dla tych, którzy wypalają jednego jointa dziennie, przez siedem lat, albo raz w tygodniu, przez  dwadzieścia lat, jak stwierdziło badanie opublikowane w JAMA (Journal of the American Medical Association, dziennik amerykańskiego towarzystwa medycznego).



W ostatnich latach, badania nad paleniem marihuany oraz nad jego skutkami dla funkcji płuc, były sprzeczne. Podczas gdy większość badań nie wykazała żadnych skutków dla płuc związanych z paleniem cannabis, to inne wykazały szkodliwe działanie, a jeszcze inne – nawet poprawę funkcji płuc. Jest więc w czym się pogubić.

Badacze z uniwersytetu University of California w San Francisco, wraz z badaczami z uniwersytetu University of Alabama w Birmingham, wiedzieli już, że dym tytoniowy powoduje uszkodzenia płuc i prowadzi do problemów dróg oddechowych, takich jak przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP), ale chcieli wyjaśnić w końcu, czy palenie marihuany może mieć podobne efekty.

Badacze zmierzyli więc funkcję płuc wiele razy u ponad 5 100 kobiet i mężczyzn, w czasie 20-letniego okresu. W rzeczywistości, badania pokazują, że niektórzy ludzie, którzy regularnie palą marihuanę, mogą doświadczyć lekkiej poprawy funkcji płuc. Eksperci mówią, że ludzie nie powinni jednak brać tego wyniku za gwarancję albo zielone światło i zacząć na potęgę upajać się dymem z marihuany. Ponieważ, trzeba rozważyć, jak zawsze, inne czynniki.

Marihuana jest skomplikowaną substancją, i dla ludzi, którzy myślą o tym, co zrobili w przeszłości albo myślą o używaniu marihuany, albo jeszcze wierzą, że może to pomóc w sensie medycznym, taka decyzja nie powinna być oparta na prawdopodobnym wpływnie marihuany na płuca, wyjaśniają autorzy badania. Jak mówi doktor Stefan Kertesz, badacz i doktor opieki podstawowej na University of Alabama w Birmingham i w centrum medycznym Birmingham VA Medical Center, nie jest to decyzja o zdrowiu płuc, albowiem w grę wchodzą inne problemy: możliwe uzależnienie, wzrost prawdopodobieństwa wypadku drogowego oraz problemy z funkcjonowaniem w społeczeństwie.


Badacze osiągnęli swoje wyniki posługując się danymi z bazy Coronary Artery Risk Development in Young Adults, która zbiera powtarzane pomiary czynności płuc i palenia, od marca 1985 do sierpnia 2006 roku. Ponad połowa uczestników, czyli 54%, powiedziała, iż jest bieżącym palaczem marihuany, papierosów, albo dwojga z nich, kiedy badanie się zaczęło. Przeciętne użycie marihuany to jeden joint albo dwa, kilka razy w miesiącu, typowe dla użytkowników marihuany w Stanach Zjednoczonych.

Autorzy badań obliczyli skutki tytoniu i marihuany oddzielnie, zarówno dla ludzi, którzy używali tylko jednej substancji, a także dla tych, którzy używali obydwu. Naukowcy wzięli pod uwagę inne czynniki, które mogły wpłynąć na funkcje płuc, typu zanieczyszczenia miejskie. Analizy wyników pokazały, że marihuana nie uszkadza funkcji płuc, ale papierosy jak najbardziej.


Rezultaty testów dla palaczy papierosów stale się pogarszały w ciągu 20 lat trwania badania. Badacze zmierzyli jak dobrze uczestnicy tego projektu byli w stanie wdychać i wydychać powietrze. Zdrowy dorosły może wyrzucić z siebie jakiś galon powietrza w ciągu sekundy. Aczkolwiek, badania te skupiły się na niezbyt zaawansowanych palaczach. Co nie zmienia faktu, że ludzie, którzy palili ponad jeden joint dziennie przez siedem lat, mogli wypchnąć nieco więcej powietrza niż ta przeciętna.

Jak mówi doktor Stefan Kertesz, ta ekstra moc może wynikać ze zwyczaju głębokiego wdychania, przetrzymywania i powolnego wydychania dymu z jointa. Jest to niewielki wzrost, nie jest to wielki wzrost dla zdrowia płuc, wyjaśnia naukowiec. A więc ostrożnie, nie należy mówić, że płuca działają lepiej, jeżeli są napędzane marihuaną. Może być to całkowicie niewłaściwe.

Autorzy tego badania mówią, iż nie było w nim wystarczająco dużej liczby palaczy marihuany, którzy paliliby dwa albo jointy dziennie, aby można było wyciągać wnioski dla tej grupy.

Doktor Donald Taskin, który badał związek między dymem z marihuanyy a funkcją płuc przez ponad 30 lat, jako profesor medycyny na UCLA, stwierdza, że badanie to potwierdza wyniki innych badań. Jest to bardzo dobrze zrobione badanie, które objęło obserwacją większą ilość ludzi niż wcześniej. Ludzie powinni więc zatrzymać z tego przekaz, który mówi, że  palenie marihuany nie szkodzi funkcji płuc, w odróżnieniu od tytoniu, mówi specjalista  Donald Taskin.

Dodaje jeszcze on, że badacze mają teorię, że ta zdolność płuc nie jest uszkadzana przez marihuanę dlatego, ponieważ znajduje się w niej THC, który ma właściwości immunosupresyjne, które wchodzą w interakcję z rozwojem chorób dróg oddechowych, takich jak POChP.

Pośród ludzi palących marihuanę niższa jest zachorowalność na POChP, ale jednak są oni w dalszym ciągu zagrożeni chronicznym zapaleniem oskrzeli, co oznacza, że będą mieli oni nasilający się katar oraz coraz większe ilości śluzu. Natomiast, badacze nie przyjrzeli się zagrożeniom dotyczącym zachorowalności na nowotwory płuc.

Doktor Donald Tashkin ostrzega, żeby nie wyciągać zbyt pochopnych wniosków: mówimy tylko o jednym skutku. Nie mówimy o raku płuc, o objawach przewlekłego zapalenia oskrzeli. Nie patrzymy na inne skutki, na przykład dla zachowania. Patrzymy tylko na funkcje płuc.

Komentarze do: Palenie marihuany nie uszkadza zdolności płuc, jak pokazuje nowe badanie

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz