Szukaj

Nanomedycyna: pierwsze sukcesy stwierdzone u człowieka

Podziel się
Komentarze0

Nanomedycyna w zasadzie jest dopiero w powijakach, ale właśnie się dowiadujemy, że odniosła pierwsze sukcesy w fazie klinicznej badań prowadzonych na człowieku. Nanocząsteczki, zawierające lekarstwo przeciwko rakowi, znany dobrze docetaxel, mają być bezpieczne dla zdrowia ludzkiego. Pozostaje jeszcze przeprowadzenie fazy trzeciej, która pozwoli potwierdzić te wstępne rezultaty, ale badacze już teraz zapewniają, że tego rodzaju nanoterapia jak najbardziej spowodowała remisję nowotworów.



Jest to bardzo dobra nowina, ponieważ stale potrzebujemy nowych rozwiązań przeciwko rakowi. Mamy do dyspozycji chemioterapie, radioterapie, immunoterapie, a także operacje chirurgiczne, które jednakże nie zawsze wystarczą, aby położyć kres danemu nowotworowi. A przyczyny takiego stanu rzeczy jest wiele.

Co więcej, lekom tym czasami brakuje precyzji, a więc atakują bez wyjątku komórki zdrowe i komórki nowotworowe, tym samym powodując pojawienie się skutków ubocznych, czasami bardzo ciężkich.

Celem badaczy jest więc namierzenie większych ilości komórek chorych, przy jednoczesnym oszczędzeniu tkanki zdrowej. Taki jest również cel nanomedycyny, która polega na wysyłaniu mikroskopijnych partykuł, które mają dostarczać leki w konkretne strefy.

Jeżeli więc sukcesy wręcz się namnażają w badaniach prowadzonych na zwierzętach, to jednakże przełożenie ich na człowieka pozostaje trudnym zadaniem. A więc, z tym większym entuzjazmem powitano rezultaty, o których piszą badacze w artykule zamieszczonym przez przegląd naukowy Science Translational Medicine.

Jak do tej pory, pierwsza faza badania klinicznego przebiega bardzo dobrze. Badanie to trwa od stycznia 2011 roku i polega na tym, że siedemnastu pacjentów, dotkniętych różnego rodzaju nowotworami, dostaje zatrzyki podawane drogą dokrewną. Ale nie zatrzyki zwyczajne, lecz z nanoczasteczek, nazywanych BIND-014, które zostały specjalnie opracowane tak, aby dostarczać lek przeciwnowotworowy, czyli wspomniany wyżej docetaxel.


Lek ten jest dostarczany precyzyjnie na poziomie nowotworów. Co trzy tygodnie, świnkom doświadczalnym podawano rosnące dawki specyfiku, a lekarze obserwowali pojawianie się nowych skutków ubocznych, innych niż te, które są do tej pory znane dla docetaxelu. Nie pojawił się żaden, podkreślają naukowcy, jednocześnie precyzując, że skutki uboczne zdają się być mniej ciężkie niż przy terapii klasycznej, w podobnych dawkach.

Trzeba jeszcze przypomnieć, że pierwsza faza badania klinicznego polega na upewnieniu się co do nieszkodliwości danej substancji dla człowieka. Ocena jej skuteczności to trzecia faza badania.

Jednakże, wydaje się teraz, że omawiana tu terapia jest skuteczna. U mężczyzny 51-letniego, dotkniętego nowotworem dróg żółciowych, metastazy prawie zniknęły po podaniu dwóch dawek leku. U mężczyzny 60-letniego, dotkniętego rakiem migdałków, guz zmniejszył się o jedną czwartą. U piętnastu pozostałych pacjentów stwierdzono, że ich nowotwory przestały rosnąć.


W jaki sposób to działa? Otóż, nanopartykuły dystrybuują swój ciężar lokalnie. Aby do tego dojść, najpierw naukowcy z firmy BIND Bioscience, w Bostonie w Stanach Zjednoczonych, we współpracy ze słynnym instytutem MIT, musieli znaleźć nanocząsteczkę najlepszą pośród całego morza cząstek przetestowanych.

Aby sprostać temu wyzwaniu, ta szczególna nanopartykuła powinna z jednej strony omijać układ odpornościowy, a z drugiej strony, rozpoznawać specyficznie komórki nowotworowe oraz dostarczać do nich lek.

W ten sposób powstała cząsteczka BIND-014; i ta polimerowa partykuła składa się z trzech przedziałów, niczym bardzo krótki pociąg: pierwszy przedział zawiera docetaxel; drugi namierza znany antygen, obecny na powierzchni komórek nowotworowych, nazywany PSMA (prostate-specific membrane antigen); trzeci przedział ma za zadanie unikanie reakcji układu odpornościowego, który może podjąć działanie przeciwko nanocząsteczce.

Sukces ten przekłada się na liczby. Dwa dni po leczeniu, stężenie plazmatyczne docetaxelu jest 100 razy większe niż stężenie obserwowane przy terapiach klasycznych. Na poziomie guzów nowotworowych, lekarstwo ma stężenie z kolei dziesięć razy większe.

Potrzeba więc 20% zwyczajowej dawki leku, aby uzyskać tę samą skuteczność co w przypadku bieżących chemioterapii.

Pierwsza faza badania klinicznego właśnie trwa, ale już teraz firma BIND Bioscience zaczyna rekrutować ochotników do drugiej części badania, którego celem będzie określenie optymalnej dawki leku.

Jednakże, terapia ta nie stanie się dostępna natychmiastowo, ponieważ musimy poczekać jeszcze wiele lat, zanim uda się przeprowadzić trzecią fazę badania i stwierdzić, czy jej rezultaty są rozsztrzygające. Jednakże, zawsze możemy mieć nadzieję odnośnie możliwości nanomedycyny.

Komentarze do: Nanomedycyna: pierwsze sukcesy stwierdzone u człowieka

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz