Między psem i panem, czy ziewanie coś oznacza?

W trakcie kongresu etologicznego w Lizbonie, w Portugalii, badacze portugalscy przedstawili swoje prace, które sugerują, że psy bardzo często zaczynają ziewać po prostu słysząc, że ich pan to robi. Badanie to zostało przywołane przez magazyn Science Daily.

Reakcję tę naukowcy interpretują teraz jako możliwą postać empatii.

Doświadczenie zostało przeprowadzone przez etologów z uniwersytetu w Porto. I eksperyment ten jest dość prosty: 29 psom, wziętym indywidualnie, i które przeżyły co najmniej sześć miesięcy z tą samą osobą, codziennie puszczano nagrania z ziewaniem ich panów, członków rodzin, znajomych albo zupełnie obcych.

Nagrania te puszczano również od tyłu. W sumie, psy musiały takich nagrań słuchać dwa razy tygodniowo. A naukowcy w tym czasie liczyli ile razy dane zwierzę ziewało w odpowiedzi na ten dźwiękowy bodziec.

Rezultaty: jeżeli nawet poprzednie badanie przeprowadzone przez brytyjskich badaczy pokazało, że blisko 75% przetestowanych psów ziewało, kiedy widziały ziewającego człowieka (bodziec wizualny), to jednakże poziom ten spada do 50%, kiedy doświadczenie jest dźwiękowe (bodziec słuchowy).

Ale, co więcej, jak stwierdzili portugalscy badacze, odpowiedź pozytywna na bodziec – czyli na ziewanie – jest pięć razy bardziej możliwa, jeżeli słyszany dźwięk został wydany przez właściela zwierzęcia, w porównaniu do ziewania osoby obcej psu.

Psy ziewały więcej, kiedy słyszały ziewanie człowieka, którego znały, na przykład swojego właściciela, w odróżnieniu do ziewania ludzi nieznanych zwierzętom. A możliwość, że psy mogą mieć swojego rodzaju empatię w kierunku do ludzi nasuwa się sama przez się, podsumowuje jedna z portugalskich badaczek, doktor Joana Bessa z instytutu nauk biomedycznych uniwersytetu w Porto, a także członkini zespołu naukowego.