Infekcja bakteryjna czy wirusowa?

Amerykańscy naukowcy z Duke University w Północnej Karolinie ogłaszają, iż udało im się opracować wiarygodny test krwi, który pozwala określić, czy infekcja, na którą cierpi dany pacjent, jest wirusowa czy bakteryjna. Test ma 90-procentową skuteczność.

Jest to dobra wiadomość, gdyż do tej pory stosowane testy wymagały nawet kilkudniowego czekania przed uzyskaniem rozstrzygających wyników, zresztą nie zawsze wiarygodnych.

Prof. Geoffrey Ginsburg z Duke University mówi: - Nowy test pozwala uzyskać rezultaty w ciągu 12 godzin. Ten termin jest wystarczająco krótki, żeby lekarze ogólni mogli w odpowiednim czasie podjąć decyzję o przepisaniu bądź nie antybiotyków.

W okresie epidemii zimowych często zdarza się, że antybiotyki są przepisywane chorym, którzy tego nie potrzebują, gdyż ich infekcja jest wirusowa. Służby zdrowia nie przestają zaś powtarzać, że antybiotyki działają jedynie na bakterie.

Pojawia się też problem oporności bakteryjnej na antybiotyki, związany właśnie z niewłaściwym używaniem tych leków.

Patogeny te rozwijają strategie obrony przed antybiotykami, mutują, modyfikują swoje ścianki, aby leki nie mogły na nie działać, a nawet produkują enzymy, które bezwzględnie niszczą antybiotyki. Dlatego ten nowy test jest niezwykle ważny.

Prof. Ginsburg mówi: - Potrafi on odczytać sygnaturę genetyczną najważniejszych wirusów.

W ostatnim teście, który objął 102 pacjentów z gorączką, test poprawnie zidentyfikował infekcję wirusową w 89% przypadków, a infekcję bakteryjną w 94% przypadków.