Szukaj

„Grzechy dokarmiających Polaków”

W dniach 18-20 maja 2012 roku odbędzie się doroczny XIV Zjazd Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego.  Eksperci od leczenia żywieniowego komentują przy tej okazji najpoważniejsze „grzechy dokarmiających Polaków” - błędy, które popełniamy przynosząc pożywienie swoim bliskim będącymi pacjentami szpitali.


Polacy nie zdają sobie sprawy, że podczas pobytu w szpitalu terapia żywieniowa ma tak samo duże znaczenie, jak terapia lekowa. Dieta, odpowiednio zbilansowana i opracowana przez eksperta z Zespołu Żywieniowego, może znacząco skrócić kurację i umożliwić szybsze opuszczenie szpitala. Niewłaściwe posiłki, podawane w niewłaściwy sposób, bez konsultacji z dietetykiem mogą poważnie zaszkodzić, choremu oraz osłabić działanie leków.

Problem z wyżywieniem w Polskich szpitalach jest poważny. Pacjenci nadzwyczaj często wychodzą z nich poważnie niedożywieni. Trudno się temu dziwić, ponieważ stawka na żywienie szpitalne jest często niższa niż w więziennictwie.  Średni wydatek w polskich więzieniach to 12 PLN, a w wielu szpitalach zaczyna się ona od 5 PLN dziennie! – Twierdzi dr hab. med. Stanisław Kłęk, Prezes Polskiego Towarzystwa Żywienia Pozajelitowego i Dojelitowego – Ponadto, nie wykorzystujemy możliwości żywienia do- lub pozajelitowego w naszych szpitalach. Nie należy się, zatem dziwić, że bliscy starają się pomóc swoim chorym, ale muszą pomagać mądrze!

Lista najczęstszych „grzechów dokarmiających Polaków”

1. Czekoladki z nadzieniem


Polacy nie zwracają uwagi, czy pacjent nie ma przypadkiem zaleconego ograniczenia spożywania słodyczy ze względu na procedurę leczenia. Tymczasem bombonierki nie mają żadnych właściwości odżywczych, dostarczają pacjentowi tylko „pustych kalorii”, co powoduje rozregulowanie trybu żywieniowego. Ponadto wiele bombonierek zawiera nadzienie na bazie alkoholu, który jest wykluczony podczas terapii!


2. Rosół

Odwiedzającym wydaje się, że gęsty, zawiesisty rosół „postawi pacjenta na nogi”. Przynoszący tę zupę zapominają, że pacjent może być na specjalnej diecie wymagającej ograniczenia ciężkostrawnych potraw. Rosół ponadto niewłaściwie przechowywany, zarówno np. w podróży do chorego i potem w szafce szpitalnej może się szybko zepsuć i dodatkowo rozregulować system trawienny.

3. Cytrusy

To wręcz stereotyp. Pacjenci w szpitalu otrzymują znaczne ilości owoców cytrusowych. Zależnie od diety lekarze zalecają ograniczanie tych owoców, zwłaszcza na możliwość niekorzystnego ich działania na żołądek


4. Owoce szybko psujące się


Chorzy otrzymują duże ilości owoców, które niezjadane ulegają szybkiemu zepsuciu. Aby uniknąć marnotrawienia i wyrzucania owoców, chorzy je zjadają nawet zmuszając się do tego. Zamiast dostarczyć organizmowi niezbędne składniki dostarczają substancje szkodliwe. Ponadto jedzone w nadmiarze owoce zaburzają indeks glikemiczny pacjenta i wpływają niekorzystnie na leczenie żywieniowe.

5. Wafle, batoniki


Nie dostarczają, żadnych substancji odżywczych. Dają przez chwilę poczucie sytości i tłumią chęć sięgnięcia po zdrowsze produkty. Stłumione uczucie głodu pojawia się ze zwiększona siłą, podczas której pojawia się kolejne zapotrzebowanie na cukier. Wpływa to również na wyniki badań morfologii krwi.

6. Słodkie jogurty


Mają zawartość cukru znacznie ponad pożądaną normę, więc powinny być traktowane jak słodycze. Ponadto pacjenci często są na diecie ograniczającej nabiał.

7. Soki


Popularne soki z kartonu mają zawartość cukru i kalorii porównywalną z piętnowanymi powszechnie kolorowymi napojami gazowanymi. Nie zawierają poważnej ilości niezbędnych organizmowi składników, za to wpływają negatywnie na perystaltykę jelit. Ponadto niektóre rodzaje soków: jabłkowy, grapefruitowy nie powinny być stosowane do popijania lekarstw. Niestety jest to częsta praktyka wśród pacjentów.

8.  Przechowywanie


Goście zapominają często, że pacjent nie ma gdzie trzymać produktów. Lodówka na korytarzu szpitalnym mieści żywność kilkunastu pacjentów, łatwo o pomyłkę. Nadmiary żywności pacjenci trzymają w szafkach szpitalnych, które nie nadają się do przechowywania żywności.

Co ciekawe, praktycznie nikt z odwiedzających szpitale nie przyniesie i nie poda choremu żadnych leków – wszyscy wiedzą, że leki są podawane w konsultacji z lekarzem prowadzącym. Dlaczego nie postępują tak w sprawach żywienia?– podsumowuje dr, Kłęk – Kluczową sprawą jest konsultacja z lekarzem lub dietetykiem w celu uzyskania informacji jakie produkty możemy przynosić naszemu choremu!

Więcej na stronie: www.polspen.pl

Komentarze do: „Grzechy dokarmiających Polaków”

Ta treść nie została jeszcze skomentowana.

Dodaj pierwszy komentarz